-
Postów
3 987 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Mentor-hydro Multiplex
mirolek odpowiedział(a) na ahaweto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Zazdroszczę dobrej pogody do latania :-) Model szybko wyszedł na redan zatem ustawienie pływaków względem SC jest OK choć kangur przy lądowaniu nieunikniony. - dlaczego tak strasznie brało go na boki przy końcowej fazie ślizgu? - czy pływaki masz ustawione zbieżnie i połączone poprzeczką ? Mój Easy Cub tak startował gdy pływaki były na samych drutach oryginalnego podwozia. W czasie ślizgu podwozie zbyt mocno się ugina co zmienia kąt między pływakami i model "myszkuje" podobnie jak to widać na Twoim filmie. ms -
na zdjęciach nie widać odbiornika ani połączeń a problem drgań przy włączonym silniku pozostaje nie rozwiązany. Co ma wspólnego bindowanie z drganiami serw przy silniku to nie wiem ale faktycznie może trzeba szukać problemu po stronie słabego sygnału. Jeżeli to FM to może kwarc nie jest dociśnięty w odbiorniku albo zaliczył upadek i jest pęknięty co po załączeniu silnika powoduje utratę sygnału. Czy problem narasta przy oddalaniu modelu? Była informacja że model nie może się poderwać - jak już podniesiesz podwozie to zanim spróbujesz startu, sprawdź jaki zasięg ma odbiornik. ms
-
CARF 1:4.5 P-47 z prawdziwego aluminium / Moki 250 radial silnik
mirolek odpowiedział(a) na voytech temat w Modele spalinowe
pisałem, zdjęcia mówią same za siebie. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, więc nie bierz osobiście mojej uwagi ale skorzystaj z dobrej rady i zainstaluj słownik który wychwyci większość błędów a nam czytającym poprawi zrozumienie i zwiększy przyjemność oglądania Twojej pracy. ms -
Cenne zdjęcia dla "makieciarzy" - faktycznie taki widok nie trafia się co dzień :-) Mnie rano udało się oblatać Rafika na stawach koło Zesławic. Okoliczni rybacy ze zrozumieniem podeszli do warkotu silnika spalinowego i model po próbie pływania gładko oderwał się od wody Dwa bezproblemowe loty i gładkie lądowania sprawiły mi sporo radości Dziękuję Marcinowi za wsparcie techniczne, zdjęcia ..... i wędkę jaką przygotował na okoliczność wyławiania wraku :-) Frajda z takiego latania niesamowita a emocje pierwszego startu trudno opisać - SUPER.
-
Szykuje się kolejny ładny weekend. Kto nie jedzie na Żar a ma ochotę polatać, może zaglądnąć na Czyżyny. Rano planuje oblot Rafika w wersji hydro ...... a potem na Czyżynach zamierzam polatać ESA lub czymś na kołach :-) ms
-
CARF 1:4.5 P-47 z prawdziwego aluminium / Moki 250 radial silnik
mirolek odpowiedział(a) na voytech temat w Modele spalinowe
Model piękny aż zapiera dech...... niestety podobnie jak ortografia. Czy opis powstaje w translatorze? Może lepiej nie tłumaczyć tego na siłę, zdjęcia mówią same za siebie ms -
Michał - jak to się stało, że zgubiłeś model? Troszkę więcej szczegółów pomoże też go odnaleźć - te paskudniki co się gubią, znajdują sie potem w zupełnie innym miejscu niż szukamy. Tam jest sporo drzew i jak zawisł na gałęzi to go z góry nie namierzysz. Moim zdaniem trzeba przedreptać teren wzdłuż drogi i jeszcze za schroniskiem. ms
-
Wyjaśnienie Piotra co do niezaliczonego cięcia - zgodne z regulaminem. Taki był "duch" tego zapisu, cięcie zaliczone gdy model leci a nie spada . Mnie martwi najbardziej ta bratobójcza walka w ramach Eskadry Kraków - chyba zostają przyzwyczajenia z treningu i mimo woli atakuje się swoich Zdjęcia rewelacyjne ..... lubię tą zabawę. ms
-
Miałem okazję już go oglądnąć i powalczyć z tym modelem bezpośrednio po oblocie. Muszę przyznać, że lata sprawnie jak wwII. Niczym oryginalny "szczeniak" ten model to groźny przeciwnik w powietrzu a i pilot ostatnio błyszczy talentem na kolejnych zawodach :-) Model pięknie wykonany, stabilny przy nalocie na słupki lub lądowaniu i bardzo zwrotny w ataku. Bez tendencji do zawieszania się w powietrzu co jest w naturze tych małych dwupłatów. To bardzo udana konstrukcja ESA. ms
-
Nietypowe samoloty i nietypowy napęd, a regulamin
mirolek odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Czekałem co zdecydujesz i obawiałem się właśnie tego co zamierzasz. Dlaczego zamierzasz zmniejszyć potężne latające skrzydło do wielkości Spifira, Me-109 lub innych małych maszyn myśliwskich? Czy nie uważasz, że mniejszym grzechem jest małe rozsunięcie silników niż próba dostosowania maszyny wielosilnikowej do wymiarów jednosilnikowej? Czytając regulamin Twoje pytanie na wstępie było bezzasadne gdyż regulamin nie mówi o odwzorowaniu rodzaju stosowanego napędu ale o ilości silników. Skoro model ma być odwzorowaniem swojego pierwowzoru to kwestia jeden silnik czy dwa ma zasadnicze znaczenie - stąd dwie kategorie tych maszyn w ESA które pośrednio są uwarunkowane także rozpiętością oryginałów. Pomniejszając dużą maszynę (o rozpiętości prawie 17m) do wymiarów mniejszych braci (rozpiętość 10-12m) skrzywdzisz go okrutnie a z uzyskanego efektu zapewne nie będziesz zadowolony - niezgodność z regulaminem jawna i bezdyskusyjna. ms -
Problem zapewne dotyczy połączenia elektrycznego - jak sugeruje Andrzej. Sprawdź jeszcze czy popychacze nie ocierają o model oraz czy naładowany jest pakiet zasilający. Ruch wszystkich serw może powodować ich wzajemne blokowanie przy słabym napięciu. Ze zdjęcia - czy serwo masz przykręcone na jednym wkręcie? Taki montaż może powodować drżenia serwa i nacisk na orczyk a tym samym jego dziwne drżenie Silnik i śmigło masz tak potężne, że faktycznie start powinien przypominać bardziej rakietę niż Fun-Fly-a :-) ms
-
W tej skali model zapowiada się bardzo ciekawie. Podglądam i czekam na dalsze zdjęcia z postępu prac. Jak rozumiem będzie aktywnie pracujący naciąg bo te druty stalowe wyglądają licho przy całej wielkości konstrukcji - jaka to średnica? ms
-
Już dziś zapraszamy na spotkania Eskadry i wspólne latanie - najbliższe w sobotę rano na Czyżynach ms
-
Jak zaoszczędzić czas kiedy lipolek wypadnie z ESA
mirolek odpowiedział(a) na krzyś707 temat w Modele ESA
Czy nie prościej przykleić kawałkiem taśmy li-po do modelu? Ja przyklejam swoje pakiety i jeszcze się nie zdarzyło aby nawet po kolizji trzeba go było długo szukać. Nie ma możliwości aby sam wypadł w trakcie lotu a po kolizji zawsze go łatwiej znaleźć z kawałkiem pianki. ms -
Już po meczu ... Tych którzy chcą sobie poprawić humor zapraszam ok. 16 na pokaz walk ESA na boisku w Swoszowicach - miejscowa impreza "Parafiada" w trakcie której treningowe walki Eskadry ku uciesze widzów ms
-
Przepraszam Sebastian za pomyłkę - liczę na Twój aktywny udział w drugiej połowie tego sezonu i równie wysokie miejsca na kolejnych zawodach Na dzisiaj w pierwszej 10-tce zawodników ESA WW II w cyklu Pucharowym 2012r jest 4 zawodników z Eskadry Kraków a można ten wynik jeszcze poprawić :-) ms
-
Spieszę donieść, że w ostatnią sobotę odbyły się kolejne zawody ESA w cyklu Pucharu Polski w Warcie Bolesławickiej a Eskadra Kraków znów mocno zaznaczyła swoją pozycje. Na szczególne uznanie zasługuje Sebastian (Sebamor) który wszedł do finału WWII na drugim miejscu i choć ostatecznie zajął 5 miejsce to jednak jego dorobek punktowy oraz fakt udziału w walkach finałowych jest dobrym zwiastunem na drugą połowę sezonu pucharowego. Rafał jak zawsze wysoko, tym razem na 4 miejscu wwII a mnie udało się wskoczyć na pudło i zająć 2 miejsce w kategorii wwI Świetne zawody, wysokie miejsca pozostałych kolegów i umocniona pozycja Eskadry na I miejscu w klasyfikacji eskadr to efekt wyjazdu, który udokumentowała Ania - https://picasaweb.google.com/105135628515923590622/IIBitwaOWarteBolesAwiecka9Czerwca2012# ms
-
II Bitwa o Wartę Bolesławiecką 09.06.2012
mirolek odpowiedział(a) na skidan temat w Zawody i imprezy
"........byłem bliski zawału" Ten stan przedzawałowy chyba Ci służy skoro tyle naciąłeś w finale wwI ms -
II Bitwa o Wartę Bolesławiecką 09.06.2012
mirolek odpowiedział(a) na skidan temat w Zawody i imprezy
Świetna impreza :-) Dziękuję organizatorom za bardzo udane zawody, smakowity poczęstunek i rewelacyjną atmosferę. Gratuluje sprawności organizacyjnej i przygotowania się na każde warunki co zabezpieczyło modele i zawodników w czasie chwilowego deszczu. Pogoda jak zawsze jest nie przewidywalana ale determinacja organizatora i zawodników została nagrodzona stąd te piękne, słoneczne zdjęcia z zakończenia :-) Daniel - serdecznie dziękuję za zaproszenie i przyjęcie całej naszej "krakowskiej grupy" na gołąbki i coś czego serdecznie żałuję, że nie było mi dane spróbować :-) Już dziś zapisuje się na kolejne zawody w Warcie Bolesławickiej ....... i zaczynam szukać zmiennika za kierownicę ms -
Zbliżają się kolejne zawody ESA i chyba wskazany byłby mały trening. Kto ma czas i ochotę to zapraszam w sobotę na Czyżyny o 9.00 ms
-
W niedzielę po obiadku też jestem chętny :-) jutro z samego rana jak pogoda pozwoli zaplanowane jest kilka walk ESA ms
-
Taka ładna pogoda a tu nikt się nie chwali lataniem - co Was tak koledzy modelarze uziemiło ??? Dziś wieczorem na Czyżynach tylko spacerowicze z dziećmi, dwóch szalonych motocyklistów a na "kombacianej łączce" jacyś nawiedzeni piłkarze - zgroza. Na szczęście niskie przeloty nad głowami Rafikiem nieco pozbawiły amatorów futbolu animuszu ale Panowie Modelarze, sam nie utrzymam tego skrawka terenu Trzeba walczyć o swoje bo zaraz wpadną na pomysł, wkopią sobie bramki i będziemy musieli się prosić żeby dało się polatać. Trzeba latać aby lotnisko zostało lotniskiem a nie stało się kolejnym parkiem czy orlikiem ms
-
Jak bawiło się w ESA 10 czy 15 osób to zawsze się dogadali a regulamin ustalało się przed walką. Obecnie klasyfikacja przekracza 100 osób a każdy ma inny pomysł na sukces stąd coraz bardziej szczegółowy regulamin i każdy punkcik na wagę zwycięstwa. Zaostrzone przepisy bezpieczeństwa i regulamin nie zmieniają ani nie utrudniają dobrej zabawy która ma dodatkowo historyczne uzasadnienie. Proste ale namacalne odniesienie modelu do czasu gdy latał, konieczność odpowiedniego malowania, poznania życiorysu pilota - tego w tych latających "motylkach" na nie ma. Dlatego walki skrzydeł moim zdaniem mają taki sam sen jak walki szybowców albo konkurencja Pipery kontra Cessny......walczyć da się każdym modelem tylko po co? Mirek
-
Masz małe kółeczka więc trawa może stanowić duży problem. Dziś rano na Czyżynach błogi spokój i polatałem sobie Extrim-em który po ostatnim przymusowym lądowaniu z uwagi na awarię serwa SW oraz drobnych naprawach znów zmienił troszkę kolor pokrycia. Ta już chyba dziewiąta naprawa kadłuba wcale nie pogorszyła właściwości modelu - mimo wzrostu wagi, przekoszenia kadłuba i utraty geometrii, model nadal dobrze lata ms
-
Dziękuję za ciepłe słowa. Jeżeli tylko poprawi sie pogoda a pas będzie zwolniony to w najbliższą niedzielę planuję kolejne loty RWD na Czyżynach. Na wiosenny sezon 2012 zaplanowałem jeszcze jedną premierę i jestem "na ostatniej prostej" przed oblotem drugiego dużego modelu spalinowego. Może Wojtek (f-150) zdąży przygotować swojego Spita i wtedy na Czyżynach poderwiemy dwa myśliwce w analogicznej skali. ms