-
Postów
3 987 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
" ..... a słońce wysoko, wysoko, świeci pilotom w oczy rozgrzewa niestrudzenie, zimne niebieskie przestrzenie" ms
-
Masz kolego chyba mocno nieprecyzyjne dane. ESA owszem się rozwija ale nie sądzę aby producenci mieli pełny magazyn wyprodukowanych modeli na półkach. Materiał kosztuje dlatego zestawy tnie się na zamówienie i zapewne w krótkim czasie temat będzie nieaktualny ms
-
Cieszy mnie fakt, że zdrowy rozsądek zyskał przewagę :-) ms
-
Czy kiedykolwiek spotkałeś się problemem ze startem na zawodach z uwagi na skalowanie elementów płatowca?? Przeczytaj wszystkie poprzednie posty w tym temacie i wypisz poniżej te osoby które mogłyby mieć do Ciebie pretensje - z tego co ja zauważyłem, to wszyscy się boją czegoś co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Zapanowała jakaś panika względem wirtualnego problemu a Twój post "A ja chciałbym" wpisuje się w ten nurt bicia piany. Jako NC2 zobowiązuje się do rozmów ze wszystkimi znanymi producentami zestawów aby bardziej przestrzegali zapisy regulaminu w kwestii dopuszczalnej odchyłki od skali. Nie uważam jednak aby konieczne było majstrowanie przy regulaminie - wystarczy większa staranność producentów i mniej napastliwości po stronie zawodników. ms
-
a znalazłeś w regulaminie coś na temat takich punktów za przekroczenie wagi? Watek o wymiarach modeli powoli zmierza w kierunku zmian w regulaminie mimo, iż wszyscy zgodnie wcześniej twierdzili, iż regulamin powinien być stabilny i niezmienny aby modelarze i producenci mogli się przyzwyczaić. Jest limit wagi i należy go przestrzegać - nikt nie broni przecież wykonać modelu w taki sposób aby ważył 350g i nie było konieczne jego struganie na zawodach. Jest limit szerokości skrzydeł i tego też na zawodach przestrzegamy i przestrzegają wszyscy producenci. Podobnie jest z historycznie udokumentowanym malowaniem. Skoro model ma być półmakietą swojego rzeczywistego odpowiednika to kwestionowany obecnie zapis, miał za zadanie określić własnie ramy tego upodobnienia .... tego "pół względem całości" Uważam, że zapis nie jest zły a tylko literalne jego stosowanie czy też potraktowanie przez Kamila, może stanowić problem . Napisałem powyżej co może zrobić doświadczony modelarz z kształtkami epp gdy coś mu się nie podoba. Najmłodszy który kupi gotowy i pomalowany model pozostawi go w takim stanie w jakim jest i moim zdaniem - właśnie tak powinno pozostać . Jak również pisałem ma być simple - nawet jeżeli "starszy kolega" stwierdzi, że model jest prostokątny i za gruby albo za cienki to nikt nikomu z tego powodu problemów na zawodach nie robił. Waga jest elementem bezpieczeństwa i jest kontrolowana, podobnie jak zabezpieczenie śmigieł kołpakiem. Rozpiętość skrzydeł podobnie jak wielkość stosowanych pakietów są podstawą - są elementem równości szans zawodników. Przy powyższych założeniach wierność skalowania jest drugorzędna i bardziej pachnie apteką niż rozrywką. Do apteki idę tylko jak mnie głowa boli i właśnie mam zamiar to uczynić po przeczytaniu kilku powyższych opinii na temat regulaminu i próbie przekształcenia go zbiór aktów prawnych regulujących wszystko i zawsze. ms
-
Jeśli pogoda dopisze to pewnie i chętnych znajdzie się kilka osób - przed zawodami na Bemowie warto coś potrenować. Ja niestety mam jeszcze nie całkiem sprawne zabawki po zawodach w Kozach ale "drugi garnitur" jest zawsze w rezerwie i gotowy do lotu ms
-
Tak model wykonał 1 lot w wersji białej celem potwierdzenia wyważenia - oblot bez problemów pełna kontrola i przewidywalność bez trymowania i przesuwania pakietu. Małe regulacje są jednak konieczne: Troszkę zbyt małe ustawiłem wychylenia SW przez co model wykonywał zbyt szeroką pętlę 8-9 m Wyraźnie gorsza lewa beczka, muszę ponownie sprawdzić osiowość silników i skorygować nieco wychylenia lotek Na pakiecie 1300 mAh na pełnych obrotach wylatałem 5 min 12 sek - czyli na styk, kolejna próba ze śmigłami 7x5. Na śmigłach 7x6 moim zdaniem model zbyt szybki a pakiet mocno się rozgrzał, to się nie sprawdza w walce. Lepsze mniejsze obciążenie pakietu i rezerwa czasu przy nieco mniejszej prędkości. Miałem małą przerwę ale zabieram się za malowanie ms
-
Najbardziej prawdopodobne jest, że któryś przewód w silniku nie ma ciągłości a tym samym ilość uzwojeń jest nieodpowiednia i nie wkręca się przy obciążeniu na właściwe obroty. Jest też jeszcze jedna możliwość - puściło klejenie stojanu do piasty. Miałam ostatnio taki przypadek w czerwonym Emax-ie Naciągały się kable i trzymały przed obrotem ale stojan ślizgał się na piaście. Tak czy inaczej proponuję wymienić ten silnik. ms
-
Zawody ESA w Warszawie 15 IX 2012 - na 10. Dniach Małego Lotnictwa
mirolek odpowiedział(a) na JacekO temat w Zawody i imprezy
Na forum ACES - rozkaz Kwatery Głównej nr4 - (post z dnia 13 luty 2012) ogłoszono listę zawodów w cyklu Pucharu Polski wklejka... 1. 24.03 / Wrocław; PP; Wojciech Krajnik 2. 28.04 / Warszawa;PP; Bogdan Wierzba 3. 26.05 / Płock; PP; Piotr Kubissa 4. 09.06 / Warta Bolesławiecka; PP; Daniel Skiba 5. 01.07 / Bełchatów- odwołane, Wrocław ; PP; Tomasz Krystek 6. 21.07 / Jeżów Sudecki; PP; gm. Jeżów Sudecki 7. 25.08 / Kozy; PP; 8. 29.09 lub 06.10 / Kraków; PP, MP; Mirosław Skowroński 9. 11.11 / Rzeszów; PP; Piotr Sinica 10. 08.12 / Warta Bolesławiecka; PP; Daniel Skiba Zgodnie z tym rozkazem drugie zawody w Warszawie nie są liczone w cyklu Pucharowym. Na tą chwilę nie chcę jednoznacznie wypowiadać się w tej kwestii .... NC2 to przecież nie NC1 :-) W kalendarzu zawodów ogłoszonym w tym samym poście - zawody są ujęte ale w liście pucharowej nie. Powodem była jakaś kolizja terminowa z zawodami spalinowymi. ms -
Czy regiel na pewno masz ustawiony pod pakiet LI-po? Jak lutowałeś końcówki przewodów od silnika - czy izolacja została oskrobana a połączenie z reglem zapewnia ciągłość wszystkich drutów nawoju? czy prop-saver jest mocno dokręcony do osi silnika i nie ma możliwości wykonać samodzielnego obrotu? Znam doskonale ten silnik i wiem, że w konfiguracji z pakietem 3c na śmigle 7x6 potrafi nieźle się zagrzać a model wymiata jak "odrzutowiec" - sprawdź powyższe i daj znać czy coś się zmieniło. ms
-
Miałem nie brać udziału w tej dyskusji bo moim zdaniem do niczego racjonalnego ona nie prowadzi ale funkcja koordynatora ESA NC2 mnie jednak zobowiązuje..... Kamil - dość zaczepnie rozpocząłeś ten wątek i jeżeli chciałeś zwrócić uwagę na odchyłkę wymiarową to muszę przyznać Ci rację. Sprawdzałem to dwa albo trzy lata temu i przyznam Ci również rację w kwestii, że zestaw może różnić się jeden od drugiego od tego samego producenta. Najlepiej trzymają regulaminowe wymiary, zestawy Marka Rokowskiego ale to wcale nie znaczy, że inne nie nadają się do startu w zawodach ESA Racja to jedno a fakt złośliwego komentarza i zbyt daleko idącego wniosku to drugie. Każdy modelarz powinien z zestawu elementów wykonać regulaminowy model - jeżeli zakupiony przez Ciebie zestaw nie trzyma wymiarów to nie widzę powodu abyś go w trakcie budowy nie dopasował do prezentowanego rzutu i regulaminu. Jako doświadczony zawodnik który zbudował już kilka modeli i który obróbkę epp ma we krwi nie będziesz miał z tym najmniejszego problemu. To prawda choć nie wiem czemu tylko teoretycznie bo regulamin przestrzegamy na zawodach również praktycznie. Powstał aby go stosować, aby zapewnić bezpieczeństwo i porównywalne szanse wszystkich zawodników.Materiał z którego wykonywane są modele do ESA już sam sobie nie pozwala na idealne odwzorowanie oryginału ale też nie taka jest idea zawodów ESA. Nie sprawdzamy przecież kto w którym miejscu pogrubił lub pocienił przekrój kadłuba czy skrzydła bo nie o wierność tu chodzi a frajdę latania. Model już w samym znaczeniu słowa dopuszcza różnice względem oryginału .... dlatego właśnie nie rozumiem Twojego posta: - czy oczekujesz precyzyjnej kontroli modeli na zawodach rodem z zawodów makiet - czy też jak ktoś zauważył powyżej zamierzasz tylko obić uznanego producenta. Zwróciłeś uwagę na różnice, choć nie jesteś jedyny który to zauważa - to dobrze Wszyscy producenci zestawów produkują coraz lepsze i coraz bardziej wiernie oddające prawdziwe kształty modele - to dobrze Coraz więcej modelarzy znajduje frajdę w budowie i lataniu ESA - to dobrze Model juz nie są białe i byle_jakie, mają historyczne odniesienia swojego malowania i coraz więcej nowych mniej znanych maszyn - to dobrze ..... skoro jest tak dobrze co wg. Ciebie jest tak źle ? Wspaniałe byłyby oglądać zawody aircombat - makiet ale przecież idea zabawy ESA to "simple" Latasz więc wiesz, że zawodów nie wygrywa sam model - baw się razem z nami a jeżeli masz pomysł na super wierny wymiarowo zestaw to go zbuduj, pokaż że doskonale lata i można nim wygrywać zawody. ms
-
I Bitwa o Podbeskidzie - 25.08.2012 - Zaproszenie
mirolek odpowiedział(a) na Pasikonik454 temat w Zawody i imprezy
To bardzo przyjemne i spokojnie przeprowadzone zawody. Dziękuję organizatorom za gościnność, smaczny obiad oraz możliwość biwakowania w Kamieniołomie a wszystkim zawodnikom gratuluję osiągniętych wyników. Wiatr po pierwszej rundzie przybrał tak na sile, że to chyba pierwsze zawody w czasie których wiata biura zawodów latała równie dobrze jak modele :-) Było super !!!! ms -
Fun Cub to faktycznie dobry model ale jak słusznie Wojciechu zauważyłeś, nie bardzo w temacie :-) Pod wyposażenie jaki proponuje kolega idealnie pasuje mniejsza siostra Fun Cub-a ..... czyli konstrukcyjna Aeronka. Plany do ściągnięcia z internetu i można troszkę pobawić się patyczkami oraz balsą. Rozpiętość 1m, docelowa waga ok 500g i sporo frajdy z latania - mogę zagwarantować gdyż kilka lat temu zbudowałem taki model i mam go do dzisiaj. W galerii "moje modele" na forum albo na mojej stronie www można zobaczyć ten model. Jak dobrze poszukam w komputerze to mogę nawet znaleźć i przesłać na priv-a plany. Model polecam bo prosty w budowie, ładny i dobrze lata. ms
-
Czyli klasyk - bo ładny :-) - trudny do zrobienia ale efektowny a do tego anteny, tłumiki płomieni i podwieszane zbiorniki na paliwo .... to mi się podoba ms
-
Przeglądałem Wings-Palette i widziałem te propozycje. Chorwacki ma faktycznie ładne znaki ale malowanie już mnie nie przekonuje. Rozważam tą wersję "dla leniwych" .... takie zimowe "malowanie" to zdążyłbym nawet przygotować na najbliższe zawody
-
Jak słusznie zauważył Sebastian w wątku o Korsarzu, historia czasem kołem się toczy i wracamy do modeli już wykonanych aby wykonać je ponownie ale lepiej i uwzględnieniem zebranego doświadczenia. Pierwszą wersję tego dwusilnikowego ciężkiego myśliwca wykonałem z zestawu Cyber-fly i bardzo polubiłem. Mimo płaskiego kadłuba nadal dobrze sie prezentuje i dość dobrze radzi sobie w walce. Zestaw jaki otrzymałem od Marka Rokowskiego jest przygotowany bardziej realistycznie tj. kadłub w formie przestrzennej (rura drążona) skrzydła tylko w dwóch elementach a profil skrzydła nieco grubszy podobnie jak gondole silnika. Całość przygotowana do ukrycia wyposażenia, czyli pod makietową budowę którą Marek zawsze preferuje :-) Pianka bardzo dobrej jakości - zatem struganie i chowanie elementów nie stanowi problemów. Z wyokrąglonych elementów zestawu bardzo szybko przygotowałem "wersję szpilkowaną" która pozwala na przemyślenie co i gdzie należy umieścić. Waga tego co widać 206g Zrezygnowałem z tradycyjnych prętów węglowych w kadłubie na rzecz jednego płaskownika jaki wkleiłem od spodu w miejsce łączenia rury kadłuba. Rozwiązanie nietypowe ale nacięcie do drążenia kadłuba idealnie się do tego nadawało. Montaż prętów bokiem w kadłubie zawsze można uzupełnić. Największe problemy stanowią zawsze regulatory które powinny się studzić i które czasem trzeba wymienić a zatem nie powinny być wklejone na stałe oraz kable których w modelu dwusilnikowym jest dość dużo. Ponieważ jak wspomniałem gondole silnika są dość grube, zdecydowałem się umieścić regulatory w miejscu oryginalnie znajdujących się chłodnic .... czyli pod silnikiem. Przepływ powietrza zapewniony, wygląd doskonały a dostęp w razie potrzeby bezproblemowy Serwa umieściłem tym razem od spodu w gondoli silnika a popychacze zostaną docelowo przysłonięte wlotami chłodnic jakie były montowane pod skrzydłami Kable sygnałowe zostały umieszczone na wcisk w naciętych szczelinach w płacie a kable zasilające wklejone na stałe w analogiczne nacięcia. Po przeciągnięciu zasilania na górę płata dolutowałem wtyczkę do pakietu. Rozdzielacz sygnału typu Y do regulatorów umieściłem bokiem w gondolach silnika - odpięcie i wymiana regla trwa kilka sekund gdyż łączenie jest na wierzchu choć niewidoczne. Nałożenie kadłuba to po wcześniejszym przygotowaniu zasilania i sterowania w płacie to tylko formalność. Zdecydowałem się odciąć nieco więcej kadłuba niż tylko sam element kabiny aby ułatwić sobie dostęp do serwa SW oraz umożliwić łatwe i trwałe mocowanie z pomocą wcześniej sprawdzonego pomysłu - "na bolec i gumkę" Montaż popychaczy bezproblemowy dzięki drążonej rurze kadłuba - na ogon podwójny zestaw z regulacją na orczyku serwa a na lotki krótkie druty bez regulacji. montaż silników oraz umieszczenie wyposażenia kończy budowę Waga uzbrojonego modelu do lotu - 512g zastosowałem dwa silniki Power HD: http://rc.agtom.pl/i...product_id=3138 regle 12 A Tower Pro oraz pakiet 1300 mAh Konfiguracja na oblot przygotowana ze śmigłami 7x6 a do sprawdzenia 8x3,8 Model prezentuje się znakomicie i ma spory zapas wagi względem regulaminu ESA Czas budowy około 20 godzin ...trzy "długie wieczory" :-) Wersja malowania jeszcze nie wybrana: nocna, afrykańska czy z frontu wschodniego - może ktoś ma jakieś sugestie? ms
-
Czy podpinając pakiet drążek gazu masz w nadajniku ustawiony na minimum? Takie pikanie to może być informacja, że gaz jest przesunięty i regiel zabezpiecza przed "spontanicznym" uruchomieniem silnika. Może też być tak, że regiel wszedł w tryb programowania i należy przesunąć gaz na Max a potem na MIN i zakończyć programowanie. ms
-
Olo .... nie ma co przekonywać na siłę kogoś kto nie widział i nie wie na czym polega latanie airkombat . Jak w starym powiedzeniu "ksiądz woli kapustę a organista kotleta" i niech tak zostanie, każdy niech lata sobie tym co lubi i co sprawia mu przyjemność. kolega "air" ma zapewne inne pojęcie latania więc nie próbujmy ustalać czyja babka w piaskownicy jest lepsza ms
-
Jakiś zastój w temacie .... a wczoraj po południu zrobiło sie przyjemnie i bezwietrznie z czego skorzystało paru modelarzy na "śmietniku" Ten po lewej latał doskonale a ten po prawej z nerwów, że jest cięższy i mniej zwrotny wylądował w krzakach Najbliższy weekend jeśli chodzi o pogodę zapowiada się znacznie ciekawiej a Czyżyny po festiwalu powoli zaczynają znów wracać do stanu "używalności" .... mały trening Eskadry przed bitwą o Podbeskidzie jest konieczny ms
-
Czyli znalazło sie rozwiązanie - mam nadzieję, że spotkamy się i powalczymy nie tylko "na słowa" na najbliższych zawodach ms
-
Wczoraj wreszcie udało się oblatać model - wystartował z ziemi bez najmniejszych problemów Poczatkowo zadzierał ale po drobnej korekcie SW się uspokoił. Załączenie miksera lotek i steru kierunku pozwala na lot jak wwII na jednym drążku a bez miksa trzeba lekko dodawać ster kierunku aby zakręt był płynny ale nawet bez steru, model nie ma tendencji do zawieszania. Na pełnych obrotach idzie ostro w górę, w nurkowaniu ostro się rozpędza ale nie myszkuje i pewnie daje się wyprowadzić. Na małej prędkości jest stabilny, bez tendencji do zwalania się na skrzydło co mam nadzieję uda się wykorzystać przy ataku na słupki - kombat udany na 100% Oblot wieczorkiem stąd nie najlepsze zdjęcia ale te kilka ujęć pozwala poczuć klimat latania wwI Dziękuję Tadkowi za użyczenie zdjęć ms
-
nie prawda .... względem poprzedniego posta, powiększyłem do 1m rzecz nie w średnicy pętli i szybkości beczki a szerokim widzeniu sytuacji w powietrzu i takiej znajomości swojego modelu aby znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Zbudowałem juz 14 kombatów i miałem też okres fascynacji prędkością i szybkością ewolucji. To jednak ślepa uliczka. Duża szybkość modelu nie idzie w parze ze jego zwrotnością wręcz przeciwnie wymusza większe promienie lotu. Odwrotnie ciasne ewolucje wychodzą przy mniejszej prędkości a przy większej najczęściej model albo przekręci beczkę albo nierówno wychodzi z petli i z mysliwego staje się zwierzyną. Jeżeli wolisz ciasne ewolucje to polecam ustawić na SW duże EXPO - wtedy na dużej prędkości możesz latać na pół drążka a na całym wolniej. ms
-
nie chodzi o realizm ale o fizykę właśnie o to chodzi - jak za szybko i za ciasno to zrywasz strugi a model wyczynia co chce. W realu kąty są precyzyjnie określone i nie wolno przekraczać krytycznych. Materiał pozwala na więcej ale fizyka lotu już nie. Model niewiele się różni w tym zakresie od oryginału - nie chodzi o makietowe latanie a wytrzymałość konstrukcji i fizykę lotu Modele z epp maja jeszcze tą przypadłość, że się odkształcają. Widziałem już wielokrotnie jak płaty odginały sie w dół, jak wykręcają się ogony i stateczniki. Możesz dowalić kolejne pręty węglowe a jeżeli przesadzisz z wychyleniami to albo zerwiesz strugi na płacie i stracisz kontrolę nad modelem albo nie wytrzyma materiał i się odkształci co również skutkuje odejściem od spodziewanego toru lotu. Dlatego zdejmij nieco z gazu, zmniejsz wychylania i przestań udawać, że ciasna i szybka ewolucja jest podstawą latania w kombacie. Sprawdź swój model przy 3/4 gazu a potem przy 1/2 gazu i wtedy zobaczysz różnicę w torze lotu modelu. Jeżeli myślisz, że petla o średnicy 1 metra to podstawa sukcesu to jesteś w sporym błędzie - cięcie taśmy to kompromis szybkości i zwrotności modelu z Twoim refleksem i zdolnością przewidywania przeciwnika. Jeżeli latasz szybko to zarazem promienie Twoich ewolucji będą większe a czy trafisz w taśmę to tylko kwestia wyczucia możliwości modelu, treningu ...... i szczęścia ms
-
Czekałem z komentarzem gdyż spodziewałem się, że oczekujesz od modeli ESA pętli o średnicy naparstka ..... Przedłuż orczyk i zastosuj wychylenie SW do pionu to może wyjdzie ta Twoja oczekiwana pętla o średnicy 2m Poczytaj w literaturze jakie promienie skrętu miały samoloty w pierwszej wojnie, drugiej wojnie i jakie wykonują obecnie a potem zastanów się czym różni się model od oryginału ........ znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie. ms
-
Odświeżyłem swoją galerię modeli i uzupełniam o nowe konstrukcje które niedawno wykonałem: Wiosną dołączył do mojej kolekcji kolejny model spalinowy. Zakończyłem budowę modelu RWD-4 jaką przez ponad rok prezentowałem na forum - wątek półmakiety: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/23353-rwd-4/ Model o rozpiętości 1,72m, wadze około 2,5 kg z silnikiem czterosuwowym 10 cm3 został szczęśliwie oblatany. Model opracowałem cyfrowo na podstawie miesięcznika Modelarz z 1972r a części szkieletu kadłuba i żebra płata wycięte zostały na ploterze laserowym. To moja największa dotychczas wykonana samodzielnie konstrukcja czyli największa "improwizacja" - lata doskonale z budowy i lotów powstał krótki film: Rafik - na sezon letni doczekał się pływaków a wersję hydro oblatałem tuż przed urlopem. Prezentacja budowy i lotów tego modelu w różnych wersjach w wersji filmowej: Przygotowałem także nowy model w klasie kombat ESA na jesienny sezon zawodów w cyklu Pucharu Polski Fokker DVII ( zestaw Cyber-Fly) w malowaniu lozenge. Bardzo lekka konstrukcja ok. 450g z wyposażeniem przeniesionym z wycofanego z eksploatacji Albatrosa ms