-
Postów
3 987 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Wycięty kawałek kadłuba został zalaminowany a następnie zalakierowany. Wstawionej łatki nie widać a łatwość takich napraw przypomina naprawę modeli ESA :-) Osadziłem też wyposażenie wewnątrz kadłuba oraz podwójne bowdeny steru wysokości. Niestety nie uwzględniłem długości snapów i bowdeny musiałem przesunąć a pozostawione małe dziurki zaleję żywicą. W kadłub wkleiłem na kleju pęczniejącym dwie półeczki ze sklejki - na serwo ogona oraz serwo silnika i pakiet który mocowany będzie za pomocą gumki recepturki. Po założeniu silnika, wstępne wyważenie pozwoliło na umiejscowienie pakietu a odbiornik umieszczę w środku w miejscu wyprowadzenia kabli ze skrzydła EDIT: 16.12.2012 Dopasowałem osłonę silnika: i nie oparłem się pokusie złożenia w jedną całość elementów modelu: Następnie zająłem się detalem - osadziłem serwa w skrzydle oraz wkleiłem z balsy 2mm odcięte małe listewki celem umocowania kabiny: oraz starłem się sprostać zapisom regulaminu o widocznych miejscach łączenia blach i nitowaniu konstrukcji Oczywiście nie ma mowy o wklęsłościach czy wypukłościach ...... ale "u nas w ESA," robi się to inaczej Po zaprogramowaniu nadajnika, zważyłem też "uzbrojone" elementy modelu Kadłub: Skrzydło: Nie jest zatem najgorzej - do wykonania jeszcze kolor na owiewkach kół, drobne poprawki malarskie oraz wklejenie bukowych kołków mocowania skrzydła i wykańczający lakier poliuretanowy. Jest zatem nadzieja, że nie przekroczę 1,5 kg. Muszę też przygotować 3 figurki pilotów - oryginalne są po 9 zł czyli koszt załogi to koszt balsy na oklejenie całego skrzydła Dlatego zamierzam wystrugać pilotów z epp, tacy mało wygładzeni będą bardziej pasować do mojego mało_wygładzonego modelu ms
-
w komputerze to wszystko pięknie wygląda ale obawiam się o sztywność materiału przy takiej rozpiętości modelu oraz ostateczny efekt oklejanego depronem poliuretanu. Uważam, że próbujesz wyważyć otwarte drzwi. Pianka poliuretanowa ma sporą siłę przy wypienianiu a to wykręci Twój szkielet w bliżej nieokreśloną bryłę, Lepiej wytnij elementy ze styroduru, oklej papierem lub laminatem - będzie mocno i precyzyjnie. O wykonaniu skrzydła w tej technologii nawet nie myśl. ms
-
Aniu - zdjęcia rewelacyjne :-) Te dwie kolizje .... moja 64-65-66 oraz Adama 109-110-111 ..... to absolutnie mistrzowskie ujęcia. ms
-
...... bo jak zamontuje wyposażenie to będzie skończony. ms
-
Na dzisiaj model ostatecznie wymalowany Zrobiłem też przymiarkę łoża i silnika - zakupiony ostatnio na forumowej giełdzie OS Max 25 FP Trafiłem jednak na mały problem i musiałem tłumik wciąć nieco w kadłub. Alternatywą była przedłużka i odsuniecie tłumika bardziej na zewnątrz ale to ponad 20zł i tydzień czekania na przesyłkę - dlatego wybrałem najprostsze choć nieco inwazyjne rozwiązanie. Możliwe było również obrócenie silnika o 45 stopni i wypuszczenie tłumika nieco niżej tj. w miejscu zwężenia kadłuba ale wtedy otwory łoża nie pasowały do przygotowanego wcześniej wzmocnienia wręgi silnika a tłumik i tak opierał się o kadłub, co przy drganiach nie jest dobrym rozwiązaniem. ms
-
Ostatnie zawody sezonu ESA 2012 przeszły do historii .....było jak na zapowiadającym je plakacie. Mikołajowe czapeczki, przepiękne słońce, mroźne powietrze oraz pole lotów pokryte śniegiem zapewniły niesamowitą atmosferę zawodów w Warcie Bolesławickiej Organizacja jak zawsze perfekcyjna. Ciepłe i obszerne pomieszczenie dla zawodników, gorąca herbata i posiłek to wszystko sprawiło, że -10 stopni nie było dokuczliwe a zawody choć śnieżne i zimowe miały równie gorącą atmosferę jak te letnie. Zabrakło tylko finału B ale słońce było juz bardzo nisko a palce przymarzały do drążków :-) Na starcie cała czołówka zawodników toteż wyniki znów niesamowite. Rywalizacja do ostatniej sekundy była bardzo zacięta a walka toczyła sie także o jak najlepszą pozycję w klasyfikacji Pucharu Polski. Zapewne wkrótce pojawią się zdjęcia a Daniel poda ostateczne wyniki. Ja juz dziś dziękuję Wszystkim zawodnikom za wspólna zabawę i bardzo udany sezon ESA 2012 :-) ms
-
Na kadłubie cztery warstwy a na skrzydle dwie - kolor sie pogłębił ale zdecydowanie nie jest "zgniło-wojskowy" Miałem też taki pomysł aby pryskać na raz dwa kolory ale bałem się o zacieki i plamy. Zostanie juz ta zieleń "ławki w parku" a może czarne linie podziałowe jakie zamierzam wykonać foliopisem i małe brudzenia czarnym lakierem nadadzą modelowi bardziej wojskowy charakter. Na koniec lakier chemoutwardzalny. ms
-
Bardzo lekko to wychodzi - skrzydła super, znacznie lżejsze nie moje. Jaki stosowałeś klej? Czemu oklejasz depron na ogonie a nie stosujesz pełnej balsy? Raczkuję dopiero w tym dziale ale na moje wyczucie tak wykonany ogon będzie zbyt "słaby". Zrób prosty test - połóż silnik na SW z jednej strony a trzymaj z drugiej strony i spróbuj wykonać jakiś ruch tak obciążonym ogonem. Ciekaw jestem czy przeniesie obciążenie samym silnikiem bez odkształceń i bez uszkodzeń. ms
-
Rozpoczęło się malowanie. Po przeszlifowaniu położyłem podkład i zielony kolor który niestety daleki jest od kolorów wojskowych a szczególnie daleki od "polskiej oliwki". Drugi natrysk dał ciemną zieleń ale ta wciąż bardziej przypomina butelkę szampana lub ogrodową altanę Z uwagi na koszty wybrałem wariant: tani lakier w spray-u (stosuje do ESA i mam sporo kolorów) + bezbarwny dwuskładnikowy lakier chemoutwardzalny celem zabezpieczenia przed nitrometanem.....efekt tych oszczędności jest średni. Wychodzi gładko i lekko (natrysk) ale niestety wybór dostępnych kolorów jest bardzo ograniczony. ms
-
To prawda i sam miałem się okazję o tym przekonać. Wystrugana ze styroduru owiewka kół miała mały ubytek i dlatego nałożyłem nieco szpachlówki "novol"czyli właśnie tej o jaką pytasz na bazie żywicy poliestrowej. Stosowałem ją już wcześniej do drobnych napraw i wypełnień balsy bo szybko wiąże i dobrze się szlifuje .... tyle, że w godzinę ubytek styroduru powiększył się dwa razy !!Zamiast sobie przyspieszyć pracę sporo jej sobie dołożyłem z wypełnieniem tego co zniknęło. Nigdy nie byłem mocny z chemii i nie bardzo wiem dlaczego jedna żywica rozpuszcza styropian a inna nie, ale na pewno ta żywica (zapewne z Castoramy albo Obi) nie nadaje się do styropianu i styroduru. Na dzisiaj, zalaminowałem krawędzie natarcia skrzydła tkaniną 33g i wykonałem pierwszy laminatowy "bucik" Laminowanie chyba coraz lepiej mi wychodzi a uzyskana waga elementu mnie zaskoczyła..... cienko i lekko a kształt zachowany ms
-
Zrobiło się zimno i wilgotno a to nie sprzyja wiązaniu żywicy w mojej piwnicy ..... nawet mi się zrymowało Zalaminowałem najpierw środkowe łączenie płatów a następnie podkleiłem na kleju pęczniejącym styropianowy brzuszek pod skrzydło. Zalaminowałem także łączenia elementów skrzydeł ale nie schnie i nie schnie. aby się nie nudzić wystrugałem sobie owiewkę podwozia ze styroduru i także pokryłem ją laminatem aby stanowiła twardą formę do wykonania większej ilości odwzorowań .... mam dziwne przeczucie, że ten element będzie wymagał stałych napraw ms
-
jak czytam coś takiego to mam już dreszcze na samą myśl, że ktoś ma takie pomysły. NIGDY - NIGDY - NIGDY nie wolno dziurawić pakietu!!!!! energia samozapłonu lipola zadziwiła już niejednego a jeżeli ktoś radzi, aby przekłuć i spuścić powietrze to ma raczej tylko powietrze pod czaszką. Czy już próbowałeś ten pakiet naładować lub rozładować?Na wszelkie wypadek zrób to na zewnątrz i włóż pakiet do dużej ceramicznej doniczki Wracając do Twojego modelu .... wygląda to mało ciekawie. Na drugim zdjęciu widać, że są nieco skręcone płaty. Może to przekłamanie zdjęcia z uwagi na czarne malowanie ale brak tzw. geometrii modelu samolotu ma podobny efekt jak brak geometrii spawanego z kilku elementów samochodu.....każde koło jedzie w inną stronę :-) Jeżeli ten model latał to może jeszcze coś z niego będzie. 1. Zacznij od sprawdzenia czy wszystkie elementy zestawu są dopasowane oraz czy skrzyło i statecznik są równoległe 2. sprawdź czy spód statecznika poziomego jest równoległy do spodu skrzydła (minimalne różnice mogą być już wprowadzone przez producenta) 3. silnik nie jest osadzony w oryginalnym łożu ... sprawdź pod jakim kątem jest osadzony względem spodu płata 4. załóż pakiet i sprawdź trzymając palce pod skrzydłami w którym momencie (jak daleko od krawędzi natarcia) podniesiesz model i uzyskasz stan równowagi - tzw. wyważenie. Ustaw pakiet w takim miejscu aby model wyważał się w 1/3 szerokości płata od krawędzi natarcia. 5. Spróbuj rzucić model przed siebie lekko w dół i pod wiatr ..... zobacz czy poleci bez silnika ...... i gdzie poleci Uważam jednak, że zaczynanie przygody z modelarstwem od "tego" modelu to nie jest dobry pomysł. ms
-
te linie to ślad po butelce która miała odciśnięty wzorek - "dekorację" i zagniecione miejsce jako uchwyt. Z gładkiej butelki wyjdzie lepiej. Spróbuje z 2l coli bo tworzywo jest nieco grubsze. Są większe niż w modelu P-40 którym latam i który przy ustawieniu wychylenia na 6 stopni kręci szybką beczke - będzie ok ms
-
W trakcie każdej budowy modelu przychodzi moment "przesytu" i wtedy zwykle odkładam na jakiś czas budowę aby znów zatęsknić i wrócić ze kilka dni z nowymi pomysłami i energią do pracy. Czułem, że właśnie doszedłem do takiego momentu gdy nie bardzo wiem co dalej i jakoś się nie chce ..... dlatego postanowiłem odłożyć na bok sam płatowiec i wykonać kabinę z butelki PET. Nigdy tego wcześniej nie robiłem ale ten model jest właściwie poligonem doświadczalnym w różnych modelarskich technologiach i postanowiłem spróbować - kiedyś musi być ten pierwszy raz Najpierw wystrugałem ze styroduru kabinę pasującą do kadłuba a następnie wzmocniłem ją od spodu oraz w miejscu największych załamań balsą. Następnie w foremce do ciasta przy pomocy 2 kg gipsu przygotowałem formę - negatyw Ponieważ styrodur był wypychany z płynnego gipsu wyrównoważyłem nieco "siłę wyporu" za pomocą dolewanej wody i odczekałem aż forma zwiąże. Odciąłem następnie balsę i wydrapałem styrodur a wnętrze formy wyłożyłem cienką folią z woreczka śniadaniowego. Do formy znów wlałem gips, znów poczekałem aż zwiąże a po ostrożnym wyjęciu otrzymałem pozytyw czyli gipsowe odwzorowanie styrodurowej kabiny. Obkurczenie butelki po wodzie mineralnej to dosłownie kilka minut nad kuchnią gazową i otrzymałem kabinkę ..... może nie całkiem gładką i nie taka idealną jak w zestawach uznanych producentów ..... ale za to własną domowokuchenną To prototyp i nie zostanie na długo bo niebieski kolor (na zdjęciach jeszcze bardziej niż w rzeczywistości) nie bardzo mi odpowiada. Muszę tylko kupić inną zgrzewkę wody mineralnej i wykonam kabinkę ponownie - forma jest wielokrotnego użytku. Oczywiście zaraz po uformowaniu i drobnym retuszu, zrobiłem przymiarkę do modelu i jestem bardzo zadowolony z efektu. .... takie "samozadowolenie" to właśnie porcja koniecznej pozytywnej energii, która teraz pozwoli zabrać się za wykończenie modelu ms
-
eeee.....znowu zawody :-( żartowałem jeszcze nie naprawiłem uszkodzeń po walce w Rzeszowie ale już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Dzień jest krótki i trzeba naprawdę wcześnie zacząć aby zdążyć z całym tym programem walk i pokazów. Dobrze, że jedzonko jest na zakończenie - inaczej znów się rozleniwimy i nikomu nie będzie się chciało latać ms
-
Kania 3 - skala 1:10
mirolek odpowiedział(a) na Wojtek I temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
cieszę się że wróciłeś do tego pięknego modelu. Obiecywałeś schować kable do serw a stójka z drutu stalowego dużych możliwości nie daje - masz jakiś pomysł? W modelu ESA Ansaldo Balilla kable poprowadziłem właśnie przez stójkę z drutu na którą naciągnąłem "termokurcza" - po lekkim podgrzaniu kabel ułożył się wokół drutu i nic nie było widać, tylko nieco grubsze dwa słupki. Ciekaw jestem jak poprowadzisz kable .... patrząc na zdjęcia podejrzewam, że przez zastrzały ms -
za 60gr to nie wiem czy warto samemu wykonywać zawiasy choć tego pomysłu z paskami z butelki PET jeszcze nie próbowałem. Andrzej_t: uprościłem nieco Twój sposób wykonania lotki bo zamiast listwy kwadratowej wkleiłem w skrzydło płaski pasek z balsy. W samej lotce wygląda to właśnie tak jak u Ciebie tyle, że nie miałem tak grubej listwy kwadratowej i sam strugałem pasek balsy. To chyba najprostszy sposób na trwałe i mocno osadzone lotki. Oczywiście szczeliny są górą i dołem. Nie bardzo lubię lotki o styku na górnej krawędzi: bo w miejscu gdzie powinien być jak najbardziej "laminarny przepływ" powietrza pojawia się szeroka szczelina.Czy to ma jakieś znaczenie tego nie wiem ale wolę lotkę z osią obrotu w środku z zaciętą w trójkąt krawędzią. ms
-
Tak były wykonane zawiasy w P40 i już dwa razy naprawiałem lotki które wyrywało wraz z zawiasem. Za drugim razem wymieniłem całą lotkę na pełną listwę balsową, pogrubiłem do 3mm wklejkę balsową w skrzydle i dopiero teraz trzyma jak należy. ms
-
Masz na myśli walki aircombat czy 21.XII.2012r :D Nie powiększałem ale sprawdziłem powierzchnie SW/płat i stosunek jest podobny jak w zestawach ESA czy innych modelach. Sum ma moim zdaniem w oryginale potężny statecznik poziomy, dlatego zrezygnowałem z korekty. Pionowe stateczniki choć małe są jednak dwa a ostatnio sprawdziłem Me-110 ESA, że latać tylko z jednym też się da. Wykonałem lotki. Nie było to trudne ale też nie takie proste jak się początkowo wydawało. Odciąć, wstawić listewki oraz zawiasy i gotowe..... ale Najgorzej było odpowiednio zeszlifować listewki balsowe aby wkleić je pomiędzy balsową okleinę. W samej lotce ukos listewki ułatwia jej włożenie ale od strony płata jest odwrotnie i trzeba włożyć szerszy element w węższą szczelinę. To mi się nie udało i ostatecznie wkleiłem na kleju pęczniejącym twardą balsę 3mm na styk powiększając wcześniej oczywiście odcięty kawałek płata. Zastosowałem zawiasy plastikowe które osadziłem na żywicy. Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata. ms
-
dzięki za namiar na komponenty do laminatu. i tak i nie .... model jest budowany w skali 1;12 ale skrzydło wydłużyłem ze 122,5 do 126 cm przy nie zmienionej szerokości.Problem jest także z odwzorowaniem łuku skrzydła przy centropłacie ( zostanie widoczne przełamanie) oraz na końcówkach. Nie są tak smukłe jak w oryginale gdyż musiałbym zebrać około 7cm z końca płata aby wyprowadzić odpowiednią krzywą. Koła są mniejsze o 5mm od wymaganych a osłona silnika wymaga jeszcze skrócenia o około 1 cm..... reszta powinna pasować :-) Ma być prosty model kombat i stąd ograniczenia ale staram się jak najbardziej wiernie go odwzorować. Przecież model nie jest śmieszny .... choć może troszkę ma taką sympatyczną mordkę i żal będzie ją popsuć wystającym tłumikiem. ms
-
Gdzie kupujesz tą żywicę L 285 ? Czy to ma jakąś nazwę handlową czy tylko oznaczenie literowo-liczbowe? Wystrugałem i wyszlifowałem końcówki skrzydeł i nie moglem oprzeć się chęci przymiarki wszystkich elementów. A potem stałem i przyglądałem się ze sporą satysfakcją temu co mi wyszło. Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie ms
-
Masz rację i działam dalej .... z pierwszym wariantem skrzydła Obłożyłem balsą podwozie, obciąłem nieco końce skrzydeł i przygotowałem balsowe końcówki Skrzydło powoli nabiera ostatecznego kształtu - waga z obłożonym podwoziem i końcówkami skrzydeł ok. 360g ms
-
Przeglądnąłem wszystko co było w sklepie i znalazłem deskę 5mm ważącą prawie tyle samo co 1mm Graupnera właśnie dlatego, że obecnie skrzydło jest twardą samonośną skorupą mam plan pozbycia się części rdzenia. Wiem co myślisz, że można tylko stopić co nie zmieni zbytnio wagi, mnie raczej chodzi o "wycięcie" części rdzenia. Dwie wręgi na końcu płata z ażurowym środkiem i gorący pręt do cięcia. ms
-
Drugie skrzydła wykonałem w połowie czasu jaki poświęciłem pierwszym a pewnie z kolejnym pójdzie jeszcze sprawniej :-) tak się zastanawiam, skrzydło jest ciężkie ale bardzo twarde i sztywne tj. znacznie twardsze niż wariant 1. Czy nie pozbyć się ze środka nieco styropianu? Rozgrzany pret stalowy i mogę wytopić połowę rdzenia - co myslicie? ms
-
Takie same ciężkie deski balsowe są na obu skrzydłach - skąd zatem ta różnica w wadze. Na samej balsie oczywiście różnice są duże ale aż 140 gramów? Już dawno nie widziałem tak dobrej balsy Na skrzydło weszło 6 desek czyli różnica pomiędzy 15g a 35g ..... to 20g, 6 x 20 = 120g Może to faktycznie złej jakości balsa daje takie tak duże różnice w wadze ale w tym przypadku powtarzam: oba warianty wykonania maja tą samą deskę. ms