-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Plany bardzo dobrych i sprawdzonych modeli oraz pokazowe walki są tutaj: http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=740049 W Krakowie już takie modele latały i mogę potwierdzić - latają świetnie. Modele są bardzo szybkie ale potrafią tez być bardzo zwrotne. To faktycznie dobry zaczątek nowej klasy. Mam jedną obawę, że takie modele lub wszelkiej maści inne delty czy kaczki, będą bardzo urazowe i trudne do kontrolowania po stracie w powietrzu winglety lub kawałka skrzydła. Ale jeśli nie powstaną i nie rozegramy pierwszej walki nie będziemy mieli doświadczeń w tym zakresie. Jestem na forum aktywny już kilka lat i powyższe propozycje tj. kulki, podczerwień, FPV itp. pojawiają się systematycznie co pół roku. Rozpalają wyobraźnię kilku dyskutantów i nikną w niepamięci i natłoku innych pomysłów. Teoretyków jest na forum bez liku ale nikt jeszcze nie zbudował modelu strzelającego kulkami. Ktoś kto proponuje FPV do kombatu nie latał nigdy FPV lub nie ma świadomości na jakiej prędkości toczy się walka. Ten pomysł również był sprawdzany w Krakowie. Przy stałej kamerze dwa modele z trudem potrafią się zobaczyć w powietrzu na tyle długo by podjąć świadome działanie. O śledzeniu toru lotu wroga, zaplanowaniu i wykonaniu ataku nie ma nawet mowy. Oczywiście znacznie ułatwia sprawę gimbal sprzężony z ruchem głowy ale przy takim sprzęcie kombat przestaje być tanią zabawą i wątpię czy ktoś poświęci model naładowany elektroniką o wartości kilku tyś zł do "rozpieprzenia" w powietrzu przy pierwszym kontakcie. Niech amatorzy walk z widokiem pilota z kabiny, pozostaną w swoim wirtualnym świecie - może kilka kolejnych lat gdy elektronika potanieje, wróci pomysł na realną walkę w stylu FPV. ms
-
na przełomie pierwszej i drugiej stronie tego wątku: http://www.rcclub.eu...&p=72781#p72781 jest ciekawa dyskusja na ten temat i wszystko wyjaśnione. Na moje oko powinieneś przesunąć pływaki nieco do przodu i oraz zmienić o kilka stopni kąt ich zaklinowania względem płata tj. wydłużyć nieco tylny pręt mocujący. Jeżeli model nadal będzie miał problem z oderwaniem się od wody spróbuj wychylić klapolotki, to zwiększa siłą nośną przy małej prędkości i model łatwiej wychodzi z wody. ms
-
Problemem uciekania modelu od prawidłowego kursu nie jest dno pływaków a brak łączenia poprzeczką pływaków, między sobą. Moment odśmigłowy zawsze powoduje większe obciążenie jednego pływaka a ze wzrostem prędkości i zanurzenia pływaków w wodzie powoduje to zmianę kierunku. Ustaw nieco zbieżnie pływaki przodem, ustal wzajemne ich położenie poprzeczką a nie będzie problemu ze startem. Poniżej link filmu ze startem mojego Easy Cub-a. W tym przypadku miałem założony ster wodny ale nie jest on konieczny dla uzyskania prawidłowego i prostoliniowego rozbiegu. https://picasaweb.go...900051111402866 ms EDIT Udało mi się oglądnąć film i mam wrażenie, że położenie redanu względem SC jest nieprawidłowe. Dlatego model bardziej przypomina motorówkę niż hydroplan :-) ms
-
Mamy dziś w regulaminie dwie kategorie czyli modele z pierwszej i drugiej wojny. Trzecia kategoria to nie tylko kwestia proporcji modeli czy czasu na rozegranie walk, to problem zasadniczy ilości takich konstrukcji. Były już różne pomysły na takie modele a najlepsze (moim zdaniem) miały silnik w środku kadłuba co rozwiązywało problem tasiemek i latały doskonale. Wciąż jednak nie ma na tyle chętnych do budowy takich konstrukcji i walki w grupie. Jeżeli zostanie zbudowane kilkanaście takich modeli i będzie grono fanów szybkiej walki z mniejszym prawdopodobieństwem cięcia (ukośne i krótkie płaty) to poddamy wniosek pod głosowanie na koniec roku i utworzymy kategorie WWFuture :-) ms
-
Kleine Baron prezentuje sie znakomicie Mialem przyjemnosc towarzyszyc Wojtkowi i nagrywac te loty. Moj Easy Cub tez latal, co mozna zobaczyc tu https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania2013r?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5909900051111402866 ms
-
Nie latam w Płaszowie ale na zalewie pod Krakowem jak najbardziej :-) Wczoraj mimo nie najlepszej pogody udało się polatać dwoma hydroplanami. na wodzie i w powietrzu - Miss Grandin Wojtka (Callab) oraz mój Rafik Zdjęcia z telefonu nie są najlepsze ale dokumentują niesamowitą zabawę jaką jest wodne latanie. Wiało i fale momentami były dość spore ale w tym cały urok takich spotkań. Czasem niestety trzeba się zamoczyć, płynąc po model który, nieco zalany wodą zgaśnie na środku jeziorka ale wrażenia lotnicze i te marynarskie ...... niezapomniane :-) ms
-
tego żółtka widziałem dziś wieczorem na Czyżynach ..... coś nie bardzo miał ochotę (lub możliwość) oderwać się od pasa :-) ms
-
Ładny weekend za nami a na forum cisza jakby nikt nosa z domu nie wystawił i nie latał przez ostatnie dwa dni. Sobota nie zapowiadała się zbyt dobrze ale musiałem wyjechać dlatego mimo pochmurnej pogody, wczesnym ranem razem z Adamem spotkaliśmy się na śmietniku i poderwaliśmy w powietrze dwa spalinowe Iły. Komary po deszczu miały na nas spore używanie ale to nas nie zniechęciło .... poniżej zdjęcie "koszącego lotu" zimowego ił-a Adama Latały też P-40 tki .......a raczej próbował latać razem, model Adama poszedł w górę jak rakieta a mój po trzeciej próbie startu nieco się "odkształcił" :-) ms
-
Tak "mode 2" ma swoje ograniczenia. Może z wychyleń SW ująć nieco zakresu a do lotek domiksować ogon co pomogłoby w łagodnym skręcie? Różnicowe wychylenia to też dobry pomysł ale najważniejsza .... pewna ręka pilota :-) ms
-
Pasuje do miejsca ale nie do betonowego pasa :-) PZL-ka prezentuje się doskonale, silnik brzmi też przyjemnie ale w locie coś nie bardzo dobrze wygląda w nawrotach. Może to złudzenie ale moim zdaniem przepada na skrzydło a ogon "uślizguje" się z toru lotu. Taki mało realistyczny lot to przypadłość małych i lekkich modeli a P-24 jest przecież słusznych rozmiarów i powinien "poruszać się z większą gracją". Niestateczność poprzeczna to chyba cecha wszystkich modeli z "polskim płatem". Ładne wyrównanie, długie podejście do lądowania to elementy makietowego latania które widać na filmie z oblotu hydroplanu. Wiadomo, że waga i rozpiętość modelu ponad 2m zobowiązuje. To juz nie pianko-zabawka ale lekkość z jaką model oderwał się od wody i na niej ponownie wylądował jest godna pozazdroszczenia. ms
-
To zły pomysł - zmieni się kąt zaklinowania płata! Profil skrzydła jest idealnie dopasowany do kadłuba ale trzeba z przodu nieco zebrać listwę natarcia aby czoło płata było proste i dobrze pasowało w kadłub. Widać na zdjęciu, że skrzydło jest nieco przesunięte do tyłu a to właśnie powoduje "szpic" łączenia płatów. ms
-
W piątek przed południem niestety większość pracuje i trudno się dziwić, że nie latają :-) W ostatni weekend tez nas nie było na śmietniku bo Eskadra Kraków pojechała na dwudniowe Mistrzostwa Polski ESA do Płocka. Jeszcze tego nikt tu nie ogłosił a ......MISTRZEM POLSKI w kategorii WWI został Rafał Mijal Tytuł Mistrzowski w kategori WWII obronił zeszłoroczny Mistrz Patryk Zagrajek a Rafał zajął w tej kategorii 3 miejsce. Pochwalę się też swoim 5-tym miejscem wwII co wraz z kolejnymi wysokimi lokatami naszych zawodników utwierdza mnie w przekonaniu, że ESKADRA Kraków jest wciąż najlepsza w Polsce :-) Więcej o tej imprezie oraz zdjęcia i filmiki w zakładce "kombat" Atrakcją zawodów były bronione cele naziemne - jeżeli kogoś zainteresują strzelające do samolotów czołgi, to tu jest cały opis jak powstały: http://www.aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?t=972 ms
-
Mistrzostwa Polski ESA 2013 Płock – ZAPRASZAMY!
mirolek odpowiedział(a) na AQUARIUS_ML temat w Zawody i imprezy
Nie jest łatwo organizować zawody i w nich latać. Wszyscy leżą w cieniu na leżaku w oczekiwaniu na kolejna rundę a NC2 się dwoił i może nawet troił aby wszystko sie udało. Patrząc na to zdjęcie uświadomiłem sobie dlaczego przegrałem w walce z Jackiem - było ich dwóch ms -
Mistrzostwa Polski ESA 2013 Płock – ZAPRASZAMY!
mirolek odpowiedział(a) na AQUARIUS_ML temat w Zawody i imprezy
Ale przyjemnie ....... Mistrzostwa Polski czyli impreza najwyższej rangi w tym roku odbyła się w prawie tropikalnej aurze ale spokojnie bez protestów, niezdrowych emocji i w tak miłej i relaksującej atmosferze, że bardziej przypominała piknik niż walkę o punkty i miejsca w klasyfikacji. To zasługa organizatorów ale także czasu jaki był na rozegranie 6 rund eliminacyjnych w obu kategoriach oraz wszystkich uczestników którzy mając zdrowy dystans do naszej zabawy, ponad wynik przedkładają partnerstwo. NC2 oraz całej ekipie z Płocka - dziękuję za przygotowanie tej imprezy oraz duży wkład pracy w organizację oraz wprowadzenie kilku ciekawych pomysłów które uważam, warto kontynuować na kolejnych zawodach: 1. numery zawodników na których oznaczono pola celem pokazania ewentualnej strefy w poprzednich lotach zawodnika - świetny pomysł Na szczęście strefy były sporadyczne i nie było konieczności dziurkowania kart:-) 2. bronione cele naziemne - rewelacja której nie będę opisywał bo lepiej samemu zobaczyć na zdjęciach strzelające do samolotów makiety czołgów Świetna impreza na którą warto jechać nawet 1000 km :-) ms -
Super że powstaje nowa drużyna :-) Jeżeli to te Bobrowniki w okolicach Bytomia a tak wnioskuję po adresie kolegi Jano .... to może kiedyś uda się spotkać i razem polatać. Mam rodzinę w Dąbrowie Górniczej i jakieś weekendowe latanie można uskutecznić. "Dorosłe chłopy" - skoro już latacie w grupie i pewnie jesteście mobilni, to może wybierzecie się na jakieś zawody ESA? Najlepiej się lata w dużej grupie :-) ms
-
Z lotów FPV coś może wrzuci Rafał - ja zmontowałem krótki filmik z lotu kombata https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania2013r?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5887978470439004066 ms
-
Rano na śmietniku latały też spalinowe kombaty, ESA a także sporo sprzętu FPV :-) ms
-
Zima trwała dość długo co pozwoliło na budowę kolejnych modeli oraz przeprowadzenie odwlekanego remontu modelu Albatros. To mój ulubiony model który uszkodziłem w zeszłym sezonie. Jego odbudowa sprowadziła się do przebudowy całego przodu modelu. Wzmocniłem też SW oraz dodałem kilka detali kabiny, owiewkę i figurkę pilota. Model z wiosennym słońcem znów pojawił się na lotnisku :-) szykując się do sezonu walk ESA wykonałem nowego kombata z zestawu Cyber-fly - P40 lekka konstrukcja 340g oraz mocny silnik Power HD zapewniają ponad_przeciętne właściwości lotne tego modelu szykując się do sezonu kombatu spalinowego wykonałem model Ił - 2 który niedawno został z sukcesem oblatany waga 1360 g do lotu, silnik Os-Max 25LA Dwa zbudowane wiosną kombaty uzupełniły moją flotę "powietrznych wojowników" co pozwala na ten sezon startować w zawodach bliźniaczymi modelami w kategorii ESA i ACES ;-) ms
-
Pamiętam ten model na zawodach i faktycznie było to zwinne maleństwo choć do szybkich nie należało. Dwupłat w wwII ma coraz mniejsze szanse na nawiązanie równorzędnej walki ale historycznie rzecz ujmując, też było podobnie. Czajka lata bardzo poprawnie i choć gorzej się ją naprawia i lata wolniej od konkurencji to byłoby miło znów ujrzeć taki model na zawodach. ms
-
Sens jest ..... ale sęsu nie ma ms
-
Wczoraj Eskadra Kraków rywalizowała w kolejnych zawodach ESA zaliczanych do Pucharu Polski rozegranych w Biłgoraju. Piękna pogoda i bardzo udane zawody. Gratulacje za dwa 2 miejsca dla Rafała jakie zdobył w obu kategoriach, poniżej link do zdjęć i informacji w miejscowej prasie. http://www.bilgorajska.pl/aktualnosc,6200,0,0,0,Druga-Bitwa-o-Bilgoraj.html#po_galerii http://bilgoraj.com.pl/powietrzna-bitwa-o-bilgoraj-foto,,4,11,11,1,10140,n.html ms
-
Skrzydła mam bardzo lekkie pokryte selekcjonowaną balsą 1mm, są większe ale lżejsze od skrzydeł SUM-a o prawie 150g :-) zważyłem model: ił-2 uzbrojony do lotu bez paliwa to 1,39 kg ...... dlatego szybuje doskonale. ms
-
czy udało się oblatać model? Ostatnio taka piękna pogoda że aż ciągnie mnie nad wodę :-) ms
-
jak postęp prac? Ja dziś oblatałem swojego ił-a i jestem pod wrażeniem - lekki model o dużym skrzydle lata bez problemu. Silnik Os-Max 25-La kręcił śmigłem 9x5 ponad 14 tyś obrotów co pozwoliło na szybkie loty i znacznie bardziej dynamiczne manewry niż SUM-em. Ten model daje sporo frajdy w powietrzu, startuje bez problemu a lądowanie po zgaszeniu silnika wymaga więcej miejsca bo model doskonale szybuje. Miałem wrażenie, że wcale nie spieszno mu do kontaktu z ziemią. Kończ model bo czas już na spalinową walkę treningową ms
-
Dziś pogoda nie była przyjemna i wątpię czy ktoś latał. Wczoraj rano na Czyżynach, jeszcze zanim zbudowano stalowe ogrodzenie zamykające lotnisko i przygotowujące teren do zbliżającego się koncertu rock-owego polatałem samolocikiem z Samolocikiem Zrobiłem też ciekawe zdjęcie dwóch par wojowniczych bliźniaków .....jednojajowych p-40 oraz dwujajowych Ił-ów W kombatach ESA każdy model jest tej samej wielkości wynikającej z dopuszczalnej rozpiętości skrzydeł, w spalinowych obowiązuje skalowanie 1;12 i widać znaczącą różnicę wielkości pomiędzy "szturmownikiem" i myśliwcem. Ił nie został jednak oblatany. Zawiódł popychacz steru wysokości, korekty wymaga też wyważenie. Każdy model zawsze warto dokładnie sprawdzić przed lotem aby uniknąć przykrych niespodzianek. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda się go oblatać ms