Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    3 987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez mirolek

  1. mirolek

    PZL-46 SUM

    tylko czekałem na tą uwagę :-) Wiem, że to nie regulaminowe śmigło ale szukałem najlepszej konfiguracji aby sprawdzić możliwości i nacieszyć się modelem. Na Os-Mx-ie 25LA dobrze latało mi sie ze śmigłem 10x4 ale dla SUM-a była to wolna kombinacja. Model niesie ale brakuje dynamiki i stąd na koniec 9x7. Os -Max 25 FP który założyłem jest nowy i ma wypalone może dopiero 0,7 l paliwa. Jego osiągi powinny rosnąć, sprawdzę go na mniejszym śmigle lub wrócę do 9x5 lub 9x4,5. Mam fun-fly-a z silnikiem Thunder Tiger 4,5 cm który śmigłem 9x7 albo 10x5 wymiata jak szalony....niestety do kombatu jest za duży bo to klasa 28 :-( to cenna uwaga- po licznych sugestiach zmniejszę śmigło i zobaczymy. SUM ma szeroki kadłub i stosunkowo gruby profil płata, więc to nie będzie "Ferrari" ważne, że poprawnie startuje i całkiem dobrze lata a nad szybkością będę pracował - mam w odwodzie jeszcze 3,5 cm MVVS więc obecna kombinacja może nie jest ostateczną. ms
  2. mirolek

    PZL-46 SUM

    Pierwszy lot był ze śmigłem 9,5x6,5, drugi z 9x5 trzeci z 10x4 a kolejne z 9x7 na którym model latał najlepiej. 12 tyś obrotów silnik kręcił ze śmigłem 9x5 a z pozostałymi zawsze ponad 10,5 tyś ale najszybsze okazało się 9x7. Z 9x5 też latało się całkiem nieźle, po zmianie paliwa na 10% nitro uzyskam na pewno szybszy lot. Nie wiem dlaczego po około 2 lub 3 minutach w powietrzu silnik słabł i tracił obroty, jak pisałem wcześniej muszę nad nim jeszcze popracować. Sprawdzę też konfigurację 8x6 ale takim małym śmigłem to kręci silnik 2,5 cm jaki mam w P-40 :-) ms
  3. mirolek

    PZL-46 SUM

    Nadszedł czas próby z której model wyszedł obronną ręką :-) Zaczynam patetycznie a rzecz dotyczy jedynie oblotu modelu.Duma z udanego lotu pozwala mi jednak na odrobinę doniosłości. Czekałem na odpowiednią pogodę i na nieco odrośniętą trawę gdyż bałem się pierwszego kontaktu z ziemią SUM-a, który do lekkich modeli nie należy. Próby startu z ziemi spełzły na niczym gdyż nawet po uzyskaniu prostoliniowego rozbiegu na małych obrotach silnika, przy większych model zataczał kręgi o różnych promieniach. Start z ręki okazał się jednak bezproblemowy a kilka kolejnych lotów potwierdziło dobre właściwości lotne modelu - szybuje po wyłączeniu silnika doskonale. Czuć w locie ciężar modelu, wolno się rozpędza i bardzo ociężale kręci beczkę - jeszcze mam sporo do zrobienia z silnikiem. Obroty w przedziale 10'500 - 12'000 w zależności od stosowanych śmigieł pozwalają mieć nadzieję na lepsze parametry lotu przy ich podniesieniu. Poniżej zmontowany filmik z pierwszego i drugiego lotu .... kolejnych już nie filmowałem a model zaliczył 6 udanych startów. https://picasaweb.go...009458328707746 Na koniec zadowolony pilot ze swoją maszyną .... po lotach a SUM nadal w całości :-) ms
  4. Dobrze latało się dziś rano na Czyżynach - była lekka mgła ale pusty pas co pozwolił na bezpieczne loty większego modelu. Najpierw ulotniłem spalinową Cessnę .... a gdy już słońce było wyżej przyszedł czas na oblot Albatrosa.... Model już znany na forum ale ....... bardziej dojrzały :-) Po kraksie w zeszłym roku przeszedł małą rekonstrukcję, dołożyłem tez kilka detali wnętrza kabiny i figurkę pilota Z udanego oblotu udało sie zmontować krótki filmik: https://picasaweb.go...505652818183202 ms
  5. Czesi latają 7 minut i też mnie to dziwiło bo faktycznie czasem po trzech minutach walki nie ma całych tasiemek - w Znojmo okazało się jednak, że nawet o 1m można z dobrym skutkiem powalczyć. Nasz regulamin ustala walkę na 5 minut i jeżeli nie ma zbyt wielu kolizji i w powietrzu są modele, zawsze do końca jest o co się bić. Jak pisałem punkty to jedyny sposób oceny - czasem może się wydawać krzywdzący ale innego sposobu w ESA nie ma. Można krytykować mierzenie czasu na zawodach sportowych do 1-ej tysięcznej lub do 1-ej setnej (np. w biegu na 50 km) ale kiedy wielu osiąga bardzo zbliżone wyniki to jak zdecydować kto wygrał? Po takim długim biegu narciarskim ślizg buta na linię Justyny Kowalczyk zdecydował o jej sukcesie - czy należy to krytykować? Karabiny sa właśnie takim narzędziem które może zdecydować w krytycznym momencie, gdyż zmniejsza losowość obcięcia tasiemki. Jest akcja to jest cięcie i nie ma żalu, że coś się ześlizgnęło a to jedno cięcie jest często decydujące. Jak zostało to już powiedziane - obowiązku nie ma ale kto chce może model w takie narzędzie doposażyć. Mam nadzieję, że jako NC temat wyjaśniłem a każdy zawodnik podejmie decyzję czy woli stosować karabiny czy też nie . Teraz osobiście: Staram się nie być złośliwy ale jeżeli ktoś podejmuje dyskusję w temacie co do którego sam przyznaje, że nie wie bo nie doczytał to znaczy, że albo sie nie interesuje tematem albo czyni to jedynie w celu bicia piany ..... czego nie lubię. Możliwe ale Twój awatar (a dokładnie jego brak) nie bardzo pozwala przypomnieć sobie takie spotkania ms
  6. Jeżeli latasz dla zabawy nie musisz nawet trzymać się regulaminu i możesz bawić się w kombat Cessną. Nie pamiętam Cię z zawodów więc pewnie dlatego nie bardzo wiesz po co się je organizuje. Wynik punktowy to jedyne kryterium jakie pozwala na wyłonienie najlepszych z najlepszych. Jeżeli potrafisz obciąć wszystkie tasiemki w pierwszej minucie to chylę czoło i zapraszam na kolejne spotkanie w Warcie Bolesławickiej gdzie zapewne pokażesz swoje umiejętności. Na temat obligatoryjnych ustaleń przyjdzie czas na koniec roku gdy pojawią się propozycje zmian do regulaminu - dziś mamy ustalony zbiór zasad i należy się do nich stosować chcąc brać udział w zawodach. Rozpoczynanie dyskusji co jest lepsze a co gorsze jest dziś niecelowe. Do latania w ogródku przy domu, regulamin ESA nie jest konieczny - powodzenia. ms
  7. Błąd - nie chodzi o wystające lufy karabinów jak w prawdziwych samolotach a raczej o narzędzie które ułatwia obcinanie taśmy. Latając ESA wielokrotnie spotykałem się z sytuacją gdy taśma prześlizguje się po skrzydle i nie zostaje obcięta. Ot taki kaprys bibuły która w zależności od producenta albo rozlatuje się w rękach przed startem albo niczym nóż potrafi nawet odciąć kilka cm natarcia a się nie rozerwie. Pasek papieru ściernego doskonale tnie papier a jego waga - znikoma. Nie ma też obowiązku stosowania karabinów - to jedynie możliwość z której nasi południowi sąsiedzi chętnie korzystają. Nasz regulamin nie jest wyspą na oceanie - dążymy do unifikacji przepisów z innymi organizacjami ESA i dlatego taka możliwość jak elastyczne wzmocnienie krawędzi natarcia oraz karabiny zostały zaproponowane do głosowania na koniec 2012r. Zapraszam na zawody - najlepiej takie kwestie czy stosować czy nie stosować, przedyskutować w bezpośrednim spotkaniu. ms
  8. .... w którym miejscu? Jeżeli masz na myśli, że coś wystaje po za natarcie to cokolwiek nałożysz zawsze będzie wystawać gdyż jedyną dwuwymiarową figura jaką znam jest cień - który nie ma grubości. Każdy inny materiał ma swoją grubość a zatem nałożony na natarcie będzie wystawał. Regulamin pozwala na elastyczne tj. miękkie wzmocnienie krawędzi natarcia i takie wzmocnienie pokazałem w formie taśmy klejącej lub jak na zdjęciu poniżej wykonane w nowym modelu przed malowaniem - z lepca lekarskiego. Lepiec łatwo zamalować i trwale klei się z epp co nie zmniejsza estetyki modelu. Chodzi o zmniejszenie urazowości modeli przy kontakcie z tasiemką a nie o wzmocnienie mające na celu zniszczenie modelu przeciwnika. Nałożony na taśmę papier ścierny jest klejony nie na krawędzi natarcia a już na wierzchu profilu płata - co lepiej pokazują poniższe zdjęcia. Co zatem w takim rozwiązaniu budzi Twoje wątpliwości? Proponowałbym też na przyszłość zadawanie pytań bez własnej oceny. Jako NC jestem właśnie od tego aby wyjaśnić i pomóc zrozumieć problemy lub zawiłości regulaminu i chciałbym tu uniknąć dyskusji w stylu "mnie się wydaje" która nie rozwiązuje problemu. Jeżeli masz inny pomysł na wykonanie karabinów - pokaż jak uważasz, że będzie Twoim zdaniem prawidłowo. ESA to zabawa dla wszystkich i każdy pomysł który będzie zgodny z regulaminem i przyjętym dobrym obyczajem na zawodach będzie mile widziany. ms
  9. mocno i profesjonalnie to wygląda Mam jednak pytanie - dlaczego nie zostawiłeś możliwości regulacji ustawienia pływaków na przednim lub tylnym punkcie mocowania? Nie zawsze "warsztatowe" ustawienia są najlepsze i czasem coś trzeba poprawić. W Twoim przypadku pozostaje tylko możliwość dołożenia na pływak nakładek celem podniesienia punktu mocowania co zapewne nie zepsuje pięknego wyglądu ale będzie utrudnione przez folię. Trzymam kciuki za udany oblot i oby korekta nie była potrzebna, bo pływaki prezentują się znakomicie. Czy wybierasz się na wyścig w Kielcach? ms
  10. gratuluje udanego oblotu - model "zawieszony" nad ziemią prezentuje się znakomicie ..... tylko czemu nic o emocjach pilota , nic o zachowaniu modelu w locie, jak startował, jak lądował Hydroplan z kołami traci troszkę ze swojej pięknej sylwetki dlatego niecierpliwie czekam na ustalenie daty wodowania - skoro oblatany na ziemi to czas go oddać dwóm żywiołom dla okiełznania których których naprawdę był budowany. ms
  11. mirolek

    Cessna 195 1:5

    To jeszcze pomyśl o uchwycie na colę i pop-corn ms
  12. mirolek

    SE5a

    Ładnie się prezentuje a w pewno jeszcze zyska w polskim malowaniu :-) Gdzie masz ukryte serwa na ogon? Jak łączysz lotki? ms
  13. mirolek

    SE.5

    Nakrętki kłowe to dobre do mocowania w kadłub lub w takich miejscach gdzie nie widać wkręcanych śrub. Łebki plastikowych śrub na górnym płacie będą tandetnie wyglądać w retro modelu :-( spróbuj przemyśleć mocowanie w taki sposób aby górny płat w linii natarcia był zaczepiany na słupki na ząb/zaczep a skręcany na linii spływu - wtedy będzie szansa umieścić łebki od spodu płata i nie będą razić. ms EDIT: W Albatrosie mocuję płat do prętów stójki od spodu za pomocą wyjętych z kostek elektrycznych łączników stalowych, które sznurkiem i klejem są mocowane są do podłużnic płata
  14. mirolek

    Cessna 195 1:5

    nie widać na obiciu kanapy szwów ..... no chyba, że to dopiero sam stelaż i pianka a welurowe obicie nałożysz później to tak tylko z zazdrości ms
  15. mirolek

    SE.5

    ładnie to wychodzi - jak będziesz mocował górny płat? ms
  16. mirolek

    Lockheed P-38 Lightning

    Nie wiem czy odłączanie zasilania z drugiego regla jest konieczne. Wykonałem i oblatałem w ESA trzy modele dwusilnikowe i oprócz połączenia kablem Y obu regli nie stosowałem dodatkowych "zabiegów technicznych" Rozwiązanie pokazane na rysunku zastosował natomiast Callab w modelu Łosia i nie mógł uzyskać nigdy równych obrotów obu silników. Nie jestem elektronikiem i nie wiem jaką różnicę powoduje odcięcie lub nie odcięcie zasilania ale przy reglach Tower Pro które stosuję, problemów nie miałem. Stosowałem regle 12A w obu wersjach Me-110 oraz 25A w Me-262 ms
  17. Ale zaciągnąłeś do startu..... dobrze, że nie masz możliwości ustawienia SW do pionu świetna robota - model prezentuje się znakomicie i już mam ochotę obciąć mu tasiemkę. Wklejaj pilota z białym szalikiem i szykuj się na wojnę - pierwsza konfrontacja z "kolegami z eskadry" pokaże rzeczywistą zdolność do walki tego wynalazku ms
  18. mirolek

    P-39 Airacobra NPN

    Bardzo ładnie wygląda Twój model - nie ma żadnego porównania z wersją CF która przypominała Aircobrę tylko z nazwy. W Twoim wykonaniu model ma charakterystyczne wyokrąglenia kadłuba w miejscu nietypowo umieszczonej jednostki napędowej, bardzo wiernie odtworzoną kabinę i świetne malowanie - gratuluję. Jakie wyposażenie zakładasz do modelu? ms
  19. Znalazłem powyżej zdjęcie pływaków do mojego modelu Rafik :-) .... cieszy fakt, że komuś służą pomocą. Pływak do Pipera o rozpiętości 2,25 m to już spory element i moim zdaniem proponowana balsa 1,5 mm na obłożenie to zbyt mało. Dno ze sklejki 1,5 mm to chyba słuszne rozwiązanie a boki moim zdaniem z balsy 2,5 - 3 mm Szkielet na zdjęciu jest w zasadzie samonośny ale balsa 1,5 nie takiej sztywności aby weliminowac odkształcenia powierzchni pomiędzy dźwigarami. Buduję aktualnie pływaki do modelu Cessny o rozpiętości 1,6m i pływak ma długość 84cm. Wybrałem do tego projektu inną technologię niż do Rafika. Pływak tworzą dwa elementy drążonego styroduru łączonego wzdłużnie na mocnej sklejkowej wrędze stanowiącej zarazem kil spodem i punkty mocowania górą. Całość mam zamiar zalaminować żywicą i tkaniną 50g/m2 czy benzyna 15cm3 to nie za mała jednostka na wyciągnięcie modelu tych rozmiarów z wody? Ile waży Twój model .... "na oko" przybędzie razem z mocowaniem 1,5 kg wagi ms
  20. Ta mnogość elementów modelu wynika z zamiłowania do Cad-a czy jest technicznie uzasadniona? Patrząc na zastrzał, doliczyłem się 8 elementów balsowo-sklejkowych oraz dwóch prętów węglowych ale nie mam pewności czy sklejkowy element nie jest jeszcze dzielony na mniejsze kawałki. To co zyskuje się na ażurowaniu pożera z czasem ilość koniecznego kleju na połączenie tych puzli. Czy sprawdzałeś wagę elementów złożonych na sucho i sklejonych? ms
  21. Dobrze dopracowany model na tym filmie .... nawet pilot się rusza w kabinie Model ze styropianu też doskonale się zapowiada. Nie polegałbym jedynie na styropianie i depronie ale wzmocnieniu. Albo całość do zalaminowania albo od środka powinna pojawić się konstrukcja przejmująca chociażby proste dwukierunkowe zginanie. Wilga ma dość smukły kadłub w części ogonowej. Wszystko zależy oczywiście o wielkości i spodziewanej wagi modelu a tego nie udało mi się ustalić z pierwszego postu. Będę jednak śledził kolejne. ms
  22. Co to znaczy ... że latają tylko wyjątki !!! To nie prawda, w sobotę na Czyżynach była super bezwietrzna pogoda i rano polatałem spalinową Cessną. Niestety miałem problem z gasnącym w locie silnikiem i zaliczyłem niezbyt udane lądowanie :-( Było też kilka walk ESA i chociaż nie obyło się bez strat w sprzęcie, to jednak cięcie w każdej walce znacząco poprawiło mi humor :-) Zimno i szaro ale latać można :-) ms
  23. kratownica znacząco wzmacnia kadłub. Depron można jednak traktować nie tylko jako pokrycie a jako powłokę nośną, dlatego uważam, że kratownica nie będzie konieczna w tym przypadku. Mały lekki model nie musi mieć aż tak usztywnionej konstrukcji - pokrycie depronu taśmą klejącą załatwi sprawę. ms
  24. sam depron na boczki kadłuba to za mało - planujesz jakieś listwy wzmacniające? ms
  25. Ciekawy projekt. Nie jestem zwolennikiem depronu między innymi dlatego, że modele nienaturalnie lekkie dziwnie zachowują się w powietrzu. Ten model trudno określić do czego służy, chyba do akrobacji nad wodą ale skoro lekki, zwinny i startuje z brzegu albo z ręki to po co mu te pływaki? Ciekaw jestem też jego możliwości startu z wody przy lekkiej bryzie lub fali topiącej skrzydło....na spokojnym akwenie na pewno będzie to przyjemna zabawka. Życzę powodzenia w budowie i będę obserwował temat ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.