Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez czarobest

  1. 14 godzin temu, Ares napisał:

    Najważniejsze ,że nie rozbiłeś przez to modelu.

    Zdarzają się konstrukcje np. niektóre dwupłaty z I w.ś które bez różnicowości nie zrobią zakrętu lub wręcz zakręt w przeciwną stronę do zamierzonego.Gdybyś w takim modelu ustawił odwrotnie różnicowość.....brrr strach pomyśleć. Ale skoro nic się nie stało to nie ma czym się przejmować.

    Błąd rzecz ludzka.Spróbuj sobie jeszcze domiksować do lotek ster kierunku. mniej więcej przy pełnym wychyleniu lotek jakieś 5-15% wychylenia kierunku. Zacznij od najmniejszych wychyleń i stopniowo doświadczalnie pod siebie ustaw. Jeszcze fajniej Wicherek wtedy zawraca. Tylko w dobrą stronę ;)

    Ogólnie ładny ten Twój Wicherek .Gratuluję. Najważniejsze ,że masz chęć do robienia i do modelarstwa w Twoich postach widać ,żę masz pasję i lubisz bardzo modele : już za  to Cię lubię?

    Ja jak zaczynałem modelarstwo robiłem takie błędy ,że wstyd o tym pisać.Internet wtedy dopiero wchodził więc pomocy z sieci nie miałem.Tylko książki i pomoc taty który nie jest modelarzem. W sumie gdyby nie on, co zrobiłby sam 14 latek? Pewnie nic. A tak pomału razem udało się. Pierwszym moim  modelem RC był Wicherek 15 w wersji szybowca bez lotek.Na nim nauczyłem sie podstaw pilotażu. Potem drugi z silnikiem spalinowym i kilka a może kilkanaście ,nie pamiętam innych modeli rc a teraz po kilkunastu latach modelarstwa zrobiłem trzeciego z lotkami oraz z napędem elektrycznym. I nadal mnie cieszy.To ładny i ciekawy model.

    Niestety mam obecnie problem z miejscem do latania z kół więc bardziej buduję modele samolotów bez podwozia i motoszybowce. Bardzo polubiłem latanie w termice i to obecnie trenuję ale samoloty z silnikami spalinowymi są również bardzo ciekawe i fajne. Sory Czarek za wcięcie się w termat. Pozdrawiam

     

    No na szczęście model nie zamienił się w drzazgi :D. Kierunek miałem już nawet ustawiony z tym, że na razie bardzo lekko, ogólnie mam to też już nieco w "palcach" i w poprzednim Wicherku jak i innych modelach staram się zakręcać używając również kierunku "ręcznie", aczkolwiek dodatkowy miks nieco automatyzujący zawsze jest okej :).
    Dzięki również za miłe słowo :)

    Podziwiam wszystkich którzy radzili sobie właśnie w czasach bez Internetu czy forów, sam bez tego pewnie w ogóle bym w to nie wszedł, bo nie miałem w otoczeniu modelarzy którzy mogli jakoś wciągnąć, nie mówiąc o jakiejś nauce i tak dalej.
    Znam nieco ten ból z lądowaniem, dopóki nie miałem prawa jazdy i tata nie użyczał auta to z takim miejscem było ciężko i poprzedni Wicherek nie miał często okazji, bo po prostu w pobliżu mojego bloku nie miałem miejsc do startów czy lądowań z podwoziem, więc sprawdzają się tu nieco inne modele, tak jak piszesz :). Teraz też mam oba lotniska w Łodzi w odległości po około 17km, więc troszkę boli jazda żeby polatać 10 sekund, ale bywa i wiem, że i tak nie mam najgorzej :D.
    A najważniejsze żeby to wszystko sprawiało przyjemność niezależnie od tego w jaki sposób, sam być może też będę miał okazję wkrótce spróbować latania modelem bardziej szybowcowym za sprawą jednego z kolegów na forum imieniem Jarek ;) i liczę, że również mi się spodoba.
    No i nie wiem czy napisałem coś nie tak, ale nie wiem za co tak przepraszacie :), właśnie fajnie i miło mi, że ktoś pisze i w jakiś sposób interesuje się tematem :).

     

     

    1 godzinę temu, dziobak napisał:

    Tu jest dość dobrze to wytłumaczone      https://www.piotrp.de/MIX/roznic.htm

     

    Najśmieszniejsze jest to, że już to czytałem, a i tak źle zrobiłem ?. Ale dzięki za link, bo na pewno pomocny.

  2. 4 godziny temu, stema napisał:

    Przepraszam Czarek, że zrobię mały "wtręt":), ale skorzystam z Twoich kłopotów z różnicowości lotek.

    Często miałem problem z przypomnieniem sobie która lotka powinna mieć większe wychylenie, aż opracowałem sobie "metodę przypominającą".

    Umieszczam ręce jak samolot w przechyle w zakręcie, dłonie to lotki i już wiem jak powinny być wychylone dla zrównoważenia momentów. 

    Może to się komuś też przyda?


    Przecież nie ma za co :P, po to tu jesteśmy żeby pisać :D.
    Sposób ciekawy i faktycznie możliwe, że pomoże nie tylko mi, bo ja już chyba zapamiętam po tej wpadce :P.

     

    2 godziny temu, Grzesiek napisał:

    Ale to jest proste ze profilu plasko-wypukłym lotka do góry musi wychylać sie więcej niż na dółTo samo tyczy się dwuwypokłych.Ładnie to jest opisane w Miniaturowym lotnictwie.No ale kto teraz książki czyta.


    Może proste, ale coś mi się w głowie przestawiło i ustawiłem odwrotnie, no cóż czasem tak się zdarza niezależnie od ilości przeczytanych książek i tekstów ?.

    PS: I widzę mam fajną okrągłą liczbę postów - 2¹⁰ ?, niemożliwe ile ja już tutaj naklepałem (mam nadzieję nie tylko głupot) :D.

  3. No widzisz Kamil @yarun dla jednych Twój silnik będzie oryginałem, a dla innych oryginał to te sztuki wykonane przez konstruktora i nic więcej :P. Generalnie chciałem tylko zaznaczyć, że póki nie niszczysz oryginalnych i zachowanych zbiorów, które faktycznie mogę mieć wartość czy to historyczną czy sentymentalną dla kogoś to nie jest to profanacja :). I stąd uważam, że gdybyś stworzył coś nowego na podstawie oryginału ze swoimi modyfikacjami to nie nie byłoby w tym nic złego, po prostu taki jest Twój pomysł i chęć, co nie zmienia faktu, że robisz świetną robotę (jak i Mariusz i inni) i Twoja droga też jest dobra, szczególnie że taki jest Twój zamysł i sprawia Ci to przyjemność, a to chyba najważniejsze :).

    Oczywiście krytykę przyjmuję i rozumiem, że mój model czy to może się nie podobać czy ma błędy konstrukcyjne i takie uwagi przyjmę chętnie, po to zresztą to tutaj wrzucam :). Jest to jednak mój sposób na modelarstwo i taki zamysł na model, bo sprawia mi przyjemność eksperymentowanie z konstrukcją i dodanie do modelu czegoś od siebie i przy okazji jakaś nauka, a także po prostu model jest dla mnie i pod moje upodobania oraz w konkretnym celu. 

    W żadnych zawodach z tym modelem nie zamierzałem od początku startować (zresztą za cienki na jakiekolwiek jestem :P), bo oczywiście celując w zawody retro postawiłbym sobie inny cel przy budowie, myślę jednak, że na jakimś zlocie Wicherków nie byłbym wyśmiany, bo modelarze to z mojego doświadczenia wspaniali ludzie i prędzej pomogli by czy coś doradzili jak to zresztą w tej chwili jest, a model mógłby spokojnie stać przy innych Wicherkach :). Zresztą wielu modelarzy, nawet starszych tworzy wspaniałe ale np. elektryczne Wicherki i nie ma w tym nic złego, choć to teoretycznie też nie jest zbyt zgodne z pierwowzorem :P. Piankowy Wicherek, dwupłatowy, odrzutowy :P, eklektyczny czy coś jeszcze - dla każdego jest miejsce i żaden nie jest gorszy czy lepszy moim skromnym zdaniem :D.
     


    Ale wracając do mojego Wicherka, na razie zwiększyłem wykłon silnika, odwróciłem różnicowość :P oraz pomierzyłem co umiałem i wszystko jest prosto poza jednym szczegółem który by się bardzo zgadzał. Mianowice prawe skrzydło ma chyba minimalnie większy kąt zaklinowania, to powodowało by obracanie modelu na lewą stronę ze względu na większą siłę nośną po stronie prawej. Co prawda ciężko mi się to mierzy, ale jest jakaś minimalna powtarzalność i już wprowadziłem lekkie zmiany ustawiając odpowiednie kąty. 
    Byłem też już niezadowolony sprawdzając oświetlenie, bo tylne zaczynało wariować i migotać, okazało się jednak, że kondensator przy podwoziu robił robotę, bo po wpięciu wtyczki od podwozia wraz z nim wszystko wróciło do normy :), także muszę przynajmniej wpiąć go na miejsce lub pozostać przy oświetleniu w nowym podwoziu i tak chyba zrobię, bo jednak fajnie to wyglądało :D.

  4.   

    11 godzin temu, Konrad_P napisał:

    Czarek ale z tego nie ma co się śmiać, sam osobiście też tak miałem. No ale to było na zasadzie sprawdzenia pewnego rozwiązania w szybowcu. Wyobraź sobie że da się latać z odwróconą różnicowością i to całkiem fajnie. Trzeba tylko o tym wiedzieć i trochę inaczej podchodzić do zakrętów.

    Nie wiem jak w wicherku ale taka standardowa różnicowość to jest lotka 100% w górę (obojętnie ile by to było mm) a na przeciwstawnym skrzydle 40% w dół. Możesz poeksperymentować ale jak już się w latasz w model i sprawdzić inne ustawienia różnicowości 50% czy nawet 60%.

    Reasumując nie masz się co przejmować tą pomyłką, raz że się zdarza, a dwa to sprawdziłeś sobie coś innego i masz doświadczenie.

     

    Sprawdzanie specjalnie to jednak nieco co innego :P, przyznam, że pierwszy raz stosowałem różnicowość, bo inne modele albo tego nie wymagają, albo latałem bez bo w sumie o tym nie pomyślałem jak np. w poprzednim Wicherku, który latał dobrze, ale w sumie pewnie z różnicowością byłoby lepiej. Zrobiłem mniej więcej tak jak pisał tu wcześniej Arek @Ares, czyli proporcje około 1:2 z tym, że no na odwrót :P (Arek oczywiście napisał dobrze). Ale dokładne ustawienie to pewnie wyjdzie w locie tak jak piszesz.
    Niestety za bardzo nie zdążyłem tego sprawdzić, bo było raczej nerwowo i szybko :D.
     

    10 godzin temu, motfil napisał:

    Cezary obejrzyj dokładnie film, koło lewe jest obrócone i to może być powodem wygięcia lewej goleni .

     

    Tak, owiewka się obróciła i zblokowała prawdopodobnie podwozie, początkowo myślałem, że właśnie przez nią model zakręcał, ale też z filmu widać, że nastąpiło to w trakcie lotu i nie było od początku. Pisałem o tym (faktycznie trochę bez porządku) w poście z fotkami stronę temu (linkowanym też w poście z filmem) :). O tu - Link do posta.
     

    4 godziny temu, Grifon napisał:

    To był pikuś z mojego Wicherka w locie wypadł silnik, do tej pory pamietam jak się wymeldował, myślałem że upadł w  owies a on w truskawkach leżał.

    Wicherek wylądował, silnikowi nic nie było, no ale wstyd został ?

     

    No to też ciekawa sprawa :D, ale cóż, ważne że nic nie ucierpiało, a w końcu nie myli się ten, który nic nie robi - czy jakoś tak :D.
     

  5. Wiecie, muszę się Wam do czegoś przyznać :(. Co prawda mógłbym tego nie pisać, ale może komuś to uratuje lot czy coś, a zresztą relacja to relacja. Mianowicie przez pewien komentarz w innym miejscu zdałem sobie sprawę z głupoty jaką zrobiłem i wyjdę teraz na "mądrego inaczej", ustawiłem różnicowość lotek, oczywiście, ale jak? A no odwrotnie ?. Co prawda nie tłumaczy to samoczynnego przechylnia się modelu, ale jego reakcje na trzymanie lotek w drugą stronę już chyba troszkę tak...
    Skąd mi się to wzięło? Nie wiem niestety, ale już raczej nigdy tak nie zrobię. 
    Sprawdzam na razie inne rzeczy zgodnie z sugerowanymi przez parę osób, ale skrzydełka są równe jak stół (chyba równiejszych nie zbudowałem :P). Kąty też, pozostaje mi pomierzyć kąt natarcia obu połówek, ale to muszę na spokojnie :P. Jedynie stwierdzam, że mogę zwiększyć jednak wykłon silnika, bo co prawda zrobiłem go od razu, ale chyba dam jeszcze więcej, bo tak teraz wydaję się niewiele.

     

    No to można się śmiać ?.

    • Lubię to 1
  6. Godzinę temu, d9Jacek napisał:

    Czarek.,

    więcej co , jak i dlaczego na priva
    obejrzałem filmi...nie jest zle....samolot bardzo ładny?

     

    Jak coś to możesz pisać tu, a może inni też skorzystają czy pouczą się na błędach :). No i dziękuję :).
     

    55 minut temu, mgr napisał:

    Fajny film, Wicherek też niczego sobie ;)

    Gratuluję ukończenia modelu i oblotu.

     

    Swoją drogą w jakim programie montowałeś film?

    Te nakładki na nim (busole) fajne ale podczas oglądania trochę mnie to rozpraszało, nie wiedziałem czy patrzeć na model czy zegary ;)  :D


    Dzięki :), no gdyby udało się trochę więcej lotu pokazać to byłyby chwile do popatrzenia na oba, a tak to trzeba obejrzeć kilka razy chyba :D.
    Robiłem to tak: logi z GPS FrSky wgrałem do programu DashWare (pisałem na forum w jego kwestii i pomagałem więc jest to do znalezienia jak coś) wraz z surowym filmem, porobiłem zegary i ustawiłem. Następnie eksport samych zegarów jako klatki w formacie PNG. Potem obróbka, korzystam akurat z Premiere Pro, tam zrobiłem osobną sekwencję w której naniosłem zegary jako sekwencja i film, zsynchronizowałem poprawiłem kolory w filmie, pokadrowałem go (nie ruszając ścieżki zegarów oczywiście) itp. Potem korzystając z tej sekwencji z zegarami wrzuciłem ją do głównej i tam już ciąłem, zwalniałem i łączyłem z resztą filmu. Jestem raczej amatorem, ale gdyby coś to mogę podpowiedzieć jeśli coś jeszcze nie jasne z tymi zegarami jak u mnie ;).

     

    45 minut temu, Konrad_P napisał:

    Nie no pierwszy lot całkiem OK. Trochę nerwowo ale ogólnie  nie ma do czego się przyczepić. Lądowanie w tych okolicznościach świetne.

    Ogólnie wielkie gratulacje. Piękny model.

     

    Również dzięki :). Nerwowo, ale chyba trzymane lotki na maksa żeby leciał w miarę prosto mocno go spowalniały i przez to zwalniał zbyt mocno i w ogóle przepadał. Jakoś ogarnąłem, ale pewnie można było lepiej :P, ważne jednak że nic mu się nie stało i do zmiany tylko to podwozie.

  7. No dobra to dla porządku, tu wrzuciłem zdjęcia gotowego Wicherka:

     

    A tutaj zamieszczam film, na początku krótkie obejście i prezentacja modelu :P, później katastrofa. Zachęcam do oglądania w najwyższej jakości. Co fajne FrSky nareszcie wydało poprawkę do GPS'a i można ustawić częstotliwość logowania na 10Hz stąd wygląda to lepiej niż przy Rafiku :).

     

     

    20 minut temu, Grifon napisał:

    Ja w Modele Max kupowałem płaskowniki, formatki niby wszystko miało być duraluminium a to było zwykłe aluminium. Dzwoniłem do gościa ze sklepu a ten sie zarzekał, że to duraluminium, że były pruby robione, że ma na to papiery a ja to w rekach zginałem nie wysilajac się zbytnio.

     

    Powiedział jeszcze, że domowymi sposobami nie uda mi sie wygiać podwozia, że lepiej kupić gotowca ? 

    Jako, że był grzeczny i uprzejmy powstrzymał wybuch gniewu.

     

    To tak na marginesie.

     

    Ja tam lubię ten sklep i mam dość dobre doświadczenia, ale tutaj faktycznie coś jest nie tak i fajnie jakby mieli dostępne porządniejsze duraluminium.

    • Lubię to 1
  8.  

    2 godziny temu, Grifon napisał:

    Jak kupowałeś duraluminium w Modele Max to nie dziwota, że wygieło, model fajnie wyszedł, aż się chce samemu zbudować, ale podwozie wizualnie zbyt długie, wąskie.

    Moim zdaniem najlepiej będzie jak zrobisz geometrie płaskownika typowe dla wicherka.

     

    Tak właśnie stamtąd jest płaskownik, 1.6mm który kiedyś tam kupiłem i siedzi jako podwozie w Rafiku jest wręcz za twarde więc sądziłem że 1mm nie będzie dużo miększe, niestety jest jak jest. 

    Chociaż może dzięki temu model się wybronił i nic mu się nie stało :). Pomyślę nad bardziej Wicherkowym kształtem tylko to trudniejsze z uwagi, że trzeba by pewnie wyciąć go z formatki, a płaskownik to tylko wygięcie :P.

    No i patrząc na film nie jestem pewien czy zawiniła ta owiewka, bo ona obróciła się gdzieś w połowie krótkiego lotu, a wcześniej była okej i mimo to model zwalał się w lewo. Stąd nie wiem już co mogło być przyczyną, bo wszystko jest prosto, a wyważenie również w centrum ?.

    A, i dzięki za miłe słowo - fajnie usłyszeć :), bo coś mały odzew był ?.

     

    Godzinę temu, yarun napisał:

    popieram budowę samolotów bo to pozwala nazwać osobe budującą modelarzem jednak jest jedno ale 

    wicherek to jest klasyka sama w sobie i to co Czarek zrobiłeś to profanacja lotki profile te światełka i pokrycie folią ... to tak jak byś z samochodu z czasów 2 wojny światowej którym jeździł Hitler zrobił bolid f1 to nie ma nic wspólnego z wicherkiem tam jest tyle modyfikacji że on z zewnątrz może przypominać wicherka 

    cóż jestem konserwatywny w tym temacie bo lubię "starocie" i moje zdanie jest takie modelarz to osoba która buduje i lata a nie kupuje wicherek to wicherek zbudowany wedle oryginalnych rysunków W. Schiera latający na silniku samozapłonowym a raczej snujący się majestatycznie po niebie  

    ciekaw jestem jak zareagowali by kolekcjonerzy tacy jak Paweł Mariusz czy Jacek jak felgiebla zrobił bym z zestawem ABC zapłonem na czujniku halla i gaźnikiem rc  ?? 

    bo pewien jestem że na świecie by to nie przeszło 

     

    Temat bycia lub nie modelarzem powiedzmy że przemilczę, bo już moje zdanie wyraziłem ostatnio gdzie indziej.

    Jeśli chodzi o profanację, zgodził bym się jeśli miałbym jakiś stary egzemplarz Wicherka z dawnych lat i przerobiłbym go na to, w tym przypadku zbudowałem model jednak zupełnie od zera niczego nie niszcząc, więc uważam, że nikomu nie zaszkodziłem ani nic nie sprofanowałem. Porównując tak jak to zrobiłeś do samochodów - gdyby ktoś wziął klasyka w oryginale i nagle wyrzucił wszystko (silnik, podwozie itp) wstawił tam nowoczesne elementy i zostawił tylko wygląd zewnętrzny zgodnie z oryginałem to okej, wtedy można powiedzieć i sam bym uważał, że zrobił coś nie tak bo szkoda historii i oryginalności oraz "duszy" samochodu. Ale jeśli ktoś zbudowałby od zera pojazd (nie używając klasyka) wykorzystując najnowszą technikę i nawet wstawiając jakieś ESP i tak dalej i do tego dobudował karoserię czy wnętrze zgodne z autem na którym się wzorował to moim zdaniem świetna robota i żadna profanacja :), nawet jeśli zamiast V8 byłby tam silnik elektryczny, bo w końcu nikomu to nie szkodzi i żaden historyczny samochód nie ucierpiał.

    Co innego gdybym nazywał to repliką oryginalnego Wicherka czy coś takiego, tak jak Twój silnik jest repliką wtedy z góry wiadomo, że chodzi o odwzorowanie oryginału :), ale gdybyś zrobił swoją własną wersję nie niszcząc oryginalnego silnika, a tylko wzorując się na nim i zrobiłbyś go usprawnionego to moim zdaniem też byłoby bardzo dobrze i nikt by nie narzekał :). Przynajmniej ja bym chwalił tak replikę jak i wersję ulepszoną z nutką np. historycznego wyglądu.

    Nie mniej oczywiście szanuję Twoje zdanie i rozumiem, że może Ci się mój model nie podobać, chciałem tylko obronić się przed nazywaniem tego profanacją :). Przyjmę jednak chętnie krytykę i rady związane z wykonaniem, czy przeróbkami odnośnie ich jakości  i tak dalej ;).

    Nie znałem pana Schiera aczkolwiek sądząc po książce w której sam zachęcał do modyfikacji uważam, że mógłby się tylko cieszyć mnogością wersji i popularnością jego modelu mimo upływu lat :).

     

     

    Film jest już przetwarzany przez YouTube, może to potrwać niestety kilka godzin, ale wkrótce powinienem wrzucić filmik z obloto-kraksą :D.

     

    • Lubię to 1
    • Dzięki 2
  9. 10 minut temu, jarek996 napisał:

    Ty i tak miales dosyc "fajnie" . Pisalemwielokrotnie , ze jestem "w goracej wodzie kapany" i pewnego dnia tak bardzo chcialem w powietrze , ze zapomnialem podlaczyc lotek ! To byla k.....a walka , zeby wyladowac bez szkod ?

     

    Ladujesz na tym zwirku ( na ktorym Twoj model "pozuje" do zdjec ) ? 


    No ja za to umiem ubić Wicherka ?.

     

    Tak, na tym żwirku, na filmie będzie widać ładnie tylko trochę to jeszcze potrwa zanim go wrzucę.

  10. No dobra, troszkę się przedłużyło ale Wicherek był dzisiaj (no już wczoraj) na lotnisku :). Chciałbym mieć lepsze wieści ale nie wszystko poszło tak jak to sobie wyobrażałem, na razie jednak tylko podsumuję. 

    Z tego jak wygląda jestem bardzo zadowolony, cieszę się również, że jest zbudowany dużo lepiej niż poprzednik i wiele również przemyślałem lepiej więc mogę powiedzieć, że jest jakiś progres w kwestii moich umiejętności modelarskich, aczkolwiek dalej bardzo daleko do doskonałości :P. Dziękuję również każdemu kto pomagał tutaj czy na priv przy budowie, każda wskazówka jest dla mnie cenna :).

     

    Jeśli chodzi o kwestie oblotu, model wyważony tak jak należy, OS nie zawiódł i zagadał bardzo ładnie. Postanowiłem użyć śmigła 7x4, nieznacznie gorzej niż wynikło z kalkulatora, ale blisko, czyli około 15 000 obrotów na ziemi i ciąg zmierzony wagą około 660 gramów. Popełniłem jednak spory błąd z podwoziem i ono mogło mocno przyczynić się do katastrofy, po pierwsze za miękkie - płaskownik duraluminiowy 1mm. Po drugie na żwirze obróciła mi się owiewka idealnie w złą stronę nabierając powietrza ?. Tak, tak, duży błąd z mojej strony, mogłem to zabezpieczyć tak jak należy dodatkową śrubką, ale zdałem się na nakrętkę, no cóż nauczka :)

    Nie zmienia to jednak faktu, że model słabo reagował na lotki, w zasadzie musiałem cały czas trzymać maksymalne wychylenie w prawo i nie wiem czy to było spowodowane tą owiewką czy czymś innym (choć trudno mi znaleźć inny powód). Był również troszkę "ospały" na wysokość, ale to znowu może być kwestia trzymania ciągle lotek i małej prędkości. Tutaj przynajmniej taki plus, że model wzbił się już przy 40 km/h czyli bardzo zgodnie z symulacją w XFLR5 :). Potem nawet latał wolniej ale to już kwestia wiatru i dokładności GPS.

    Próbowałem wylądować i udało się to, ale było ciężko, bo model bardzo trudno się "prowadził" i mogłem zakręcać tylko w jedną stronę. Obrócona owiewka zablokowała podwozie do tego jego miękkość dała o sobie znać i model dość mocno poszurał po ziemi. O dziwo dosłownie nic poza podwoziem nie ucierpiało, nawet końcówka skrzydła poza lekki zabrudzeniem nie ma śladu. Pozostaje zrobić nowe z grubszego duraluminium, pewnie już bez ledzików (chociaż chętnie bym zrobił, bo nawet nie zdążyłem zrobić zdjęć w ciemnych warunkach :() i być może pójdę w jakieś bardziej balonowe większe opony. Pewnie kolejny oblot też nagram i wtedy dodam też jakiś film z oświetleniem.

     

    Nacykałem dużo zdjęć także można sobie popatrzeć co nieco, bo pewnie ciekawsze to niż ta ściana tekstu :). Choć finalnie podwozie będzie nieco zmienione ?

    1376507248_Wicherek(1).thumb.jpg.30f20004cf2fbc4658495d0b4ae686cc.jpg

     

    A reszta standardowo w spoilerze dla czytelności:

     


    907142960_Wicherek(2).thumb.jpg.1ccde6706e45887091ad952f416ffd84.jpg

    1740043305_Wicherek(3).thumb.jpg.188b9002e506c03e78fdf8379dcdcd77.jpg

    1454815156_Wicherek(4).thumb.jpg.d855f4e5111c21a88f284d95cddad8ec.jpg

    653613601_Wicherek(5).thumb.jpg.191346d2c260afdf46dab09abaf561c6.jpg

    917357437_Wicherek(6).thumb.jpg.b4c2c2eed8ed8cee22f00d85a4e30ce5.jpg

    1492320990_Wicherek(7).thumb.jpg.a2549649fe2a8a43bf200475ce11b250.jpg

    889182790_Wicherek(8).thumb.jpg.77284248c595d750dea7b13f3b7e4784.jpg

    626564806_Wicherek(9).thumb.jpg.698d74d4004bd307fb2e6d9463584656.jpg

    1804721846_Wicherek(10).thumb.jpg.3a19e86c297b0843ad5499e79565b107.jpg

    1469919199_Wicherek(11).thumb.jpg.c3d0d3251718daf7f9245b6cfc0ba53e.jpg

    1811619607_Wicherek(12).thumb.jpg.dea7033f014444251873c18f754b9a14.jpg

    1757659550_Wicherek(13).thumb.jpg.699cc8ba9a37f61641a18543a1ef88d7.jpg

    664218835_Wicherek(14).thumb.jpg.c18dea536f5b8fcd7c3984ef0c0a99f4.jpg

    1048507405_Wicherek(15).thumb.jpg.dbff229ac95d6d3c97b3c0c8b58e0ea0.jpg

    915072998_Wicherek(16).thumb.jpg.52cbb60bd3b33074925d9882d9ce70c1.jpg
     

     

     


    A film wrzucę jak to obrobię i wrzuci się na YouTube, może dzisiaj się wyrobię.

  11. No tak Przemek @japim wszystko zależy od tego co kto potrzebuje i trzeba sobie dobrać wszystko pod siebie :). Przy tej ładowarce 30 pakietów tego typu to niestety byłoby tak szybko licząc 22,5h, stąd raczej patrzyłem na użycie z tą konkretną ładowarką :D, bo wydaję mi się że z nią trudno będzie w normalnym czasie opróżnić akumulator samochodu ;). Aczkolwiek dobrze że piszecie, bo nie wiadomo co autor dokładnie potrzebuje i jak chcę z tego korzystać :).

  12. Faktycznie za bardzo spojrzałem z mojej perspektywy gdzie ładowanie prądem 5A przy 3S traktuję już jako "większy" pakiet :D.
    Ale Redox Alpha v2 ma maksymalnie 50W więc w typ przypadku można korzystać z pełni możliwości tej ładowarki. Tylko do tego potrzeba wtyczki która to wytrzyma i ma bezpiecznik na te minimum 5A.

     

    Osobiście wolę w ten sposób, bo po pierwsze krokodylki w zestawie do ładowarki miały bardzo krótki przewód więc nawet nie wiedziałem gdzie bym miał tę ładowarkę położyć (bo raczej nie na silniku :P), a po drugie otwieranie maski za każdym razem i odkręcanie i zdejmowanie pokrywy akumulatora niezbyt mi się widziało. A tutaj podłączam się w bagażniku i można spokojnie z długim kablem wyprowadzić ładowarkę na zewnątrz na jakiś stolik, choć ja raczej robię to w otwartym bagażniku.

    Faktycznie mając potworki ładujące z mocami 100+ watów już trzeba by się ograniczać jeśli chodzi o ładowanie z "wtyczki" i lepszym wyjściem mogą być wtedy klemy. Ale generalnie co komu wygodnie :).

     

    O rozładowanie akumulatora bym się przy tych prądach też nie martwił, długo trzeba by ładować z maksymalną mocą tej ładowarki (50W) żeby rozładować akumulator auta którym przyjechaliśmy na lotnisko (przy maluszku 44Ah to będzie chyba jakieś 10H :)), chyba że akumulator ma już bardzo małą pojemność, albo korzystamy z auta tak, że nie nadąża się ładować :). Nie mniej pewnie warto uważać.

  13. Nie oceniałbym tak negatywnie tych silników :) (chyba że źle zrozumiałem). Słyszałem raczej dobre opinie o tych silnikach, nawet bardzo dobre, aczkolwiek nie posiadałem. Zresztą dużo też na pewno zależy od modelu, bo OS też miał wpadki i nawet tu na forum w przypadku np. benzyn widziałem opinie, że lepiej wziąć "Chińczyka". ASP były chińskie, ale znowu prawidłowo użytkowane będą w większości wypadków się sprawdzać, sam mam i uważam że chodzi to dobrze. Dużo oleju, troszkę rycyny i będzie chodziło na pewno długo :)

     

    Jednak jest jeszcze jedna rzecz, Irvine to przecież angielska firma, do tego przejętą później przez OS'a :D

     

  14. Nie nazywajcie się modelarzami jeśli sami nie wydobywacie ręcznie robionym kilofem metali do odlewania silników, albo tworzenia magnesów do elektryków, nie mówiąc o kliku sosnach i ogorzałkach wełnistych w ogródku do robienia listewek, sklejek itd. Oczywiście ręcznie :).

    No i nie wiem jak można latać na kupnej aparaturze? Polecam złożyć jakiś układ samemu (najlepiej mikrokontrolery oparte na własnych waflach krzemowych) a nie korzystać z gotowców :), nie zapomnijcie samemu napisać oprogramowania.

     

    Nie no ale serio, sam lubię budować modele, marzeniem by było zbudować własny silnik (spalinowy) i mieć model z takim, ale po pierwsze gdyby robić wszystko od zera to czasu mogłoby na nic nie starczyć. Po drugie nie każdy czerpie z tego radość i lubi tylko latać/jeździć/pływać gotowym modelem czy co tam jeszcze i jest dla mnie jak najbardziej pełnoprawnym modelarzem i kolegą ;). To samo ktoś kto "jedynie" buduje/projektuje ale np. nie lata w ogóle, zresztą mamy modelarstwo plastikowe/kartonowe.

    Nie ma co się dzielić, moim zdaniem dla wszystkich to tylko zaleta, że jesteśmy różni i każdy każdemu może pomóc czy podpowiedzieć w innej dziedzinie, a miejsca starczy dla wszystkich. Zresztą nazwa to tylko nazwa, a moim zdaniem takie "wyodrębnianie" kto jest prawdziwym modelarzem, a kto nie, tylko szkodzi.

     

    EDIT: Oj tak, mam podobne odczucia co Patryk wyżej, do tej pory zachwycam się jak świetni i pomocni ludzie tutaj są (i nie tylko na forum, ale i na lotniskach). Sam też byłem mocno oczarowany jako nastolatek tym, że mogłem pisać tutaj z każdym (kilkukrotnie starszym czy młodszym ode mnie, a nawet z kimś na drugiej półkuli) jak równy z równym dogadując się bez problemu mimo dużych różnic wiekowych. 

    • Lubię to 2
  15. Ustawienia modelu "trzymane" są w radiu więc jeśli przestawisz model w nadajniku i będą połączone z tym samym odbiornikiem to nie będzie większego problemu. Inaczej może być z failsafe chociaż na szybko zobaczyłem, że również ustawiane jest z radia więc być może jest tak jak w FrSky (swoją drogą to super opcja, bo w starej Sanwie ustawiało się to dla odbiornika i wtedy do każdego modelu trzeba by zmieniać znowu failsafe przy każdej zmianie, a tutaj "wgrywa" się on automatycznie do odbiornika zgodnie z ustawieniami dla danego modelu wraz z połączeniem - przynajmniej tak zauważyłem). To może ktoś inny będzie wiedział, ewentualnie możesz sprawdzić sam wyłączając radio (oczywiście bez podłączonego silnika) i sprawdzając na jednym podłączonym serwie czy ustawi się tak jak powinno i potem to samo po zmianie modelu.

    Więc jak najbardziej jest to możliwe, sam tak często robiłem i robię, bo niestety kupowanie osobnego odbiornika do każdego modelu trochę kosztuje, choć i tak już z FrSky jest lepiej niż z Sanwą i jej cenami :D

    Jedyny problem jest taki, że jest to mało wygodne szczególnie na lotnisku. Polecam sobie oznaczyć wszystkie wtyczki w modelach numerkami kanałów do których je podłączasz w odbiorniku, bo łatwo się bez tego pogubić jak się tak przekłada :).

    • Dzięki 1
  16. Najprościej kupić sobie odpowiedni przewód z jednym końcem z wtykiem do zapalniczki a drugi z takim złączem DC jak ma Twoja ładowarka i oczywiście odpowiednią polaryzacją. 

    Można również, tak jak zrobiłem to ja do Imaxa B6, zrobić sobie taki kabel kupując tylko wtyk zapalniczki oraz odpowiedni wtyk DC oraz odpowiedni przewód i to sobie połączyć.

     

    A spalić się nic nie spali jeśli polaryzacja będzie dobra, 400A to tylko maksymalny prąd chwilowy jaki MOŻNA pobrać z akumulatora (a właściwie to chyba dokładniej deklarowany prąd jaki akumulator może oddać - oczywiście chwilowo). Ładowarka "weźmie" sobie tyle ile będzie potrzebować, ważne żeby napięcie było dobre, a w tym przypadku będzie okej. Jedynie trzeba uważać na tandetne wtyczki do zapalniczki jak będziesz chciał ładować większymi prądami (i tym samym pobierać większy prąd z akumulatora samochodu), bo jeśli są słabe to będą mogły się nagrzewać. No i fajnie jak gniazdko zapalniczki nie wyłącza się przy wyłączonym silniku w samochodzie :P.

    • Lubię to 1
  17. Najfajniej jak podgrzeje się silnik do ~150 stopni Celcjusza (ja to robię w mikrofali z funkcją gorącego powietrza :P) i wtedy wystarcz puknąć lekko i łożysko wyleci samo, korzystałem też z podobnego sposobu co Paweł z tym, że wykorzystując wosk (taki ze świeczki) i ubijając go do środka płaską stroną starego wiertła które idealnie pasowało do otworu w łożysku, aż łożysko się wyciskało, ale zdecydowanie lepiej podgrzać, choć miałem tak że mimo tego nie chciało wyjść więc wtedy używałem wosku. Lepszym rozwiązaniem w takim wypadku jest na pewno ściągacz, ale to już jest w temacie Błażeja :).


    EDIT: Tutaj filmik podrzucałem z tym woskiem - https://pfmrc.eu/topic/84834-renowacje-czarka/?do=findComment&comment=785858

    No i znowu mi się ochota nabrała do przepalenia Yamady :P. A jeszcze bardziej na wsadzenia jej w końcu do akrobata ale to może za parę lat :P.

     

  18. Super to wygląda, fajny sposób na wycinanie kształtów :).
    Co do folii, też stwierdzam że ta z HK jest fajna, wydaję mi się cięższa, ale i mocniejsza niż Oracover, jedyny minus jaki u siebie miałem (poza tą dostępnością właśnie :() to przy zbyt mocnym nagrzaniu skurczała się warstwa koloru a spodnia, jakby podkładowa, zostawała i przez to wychodził biały kolor na krawędziach spod żółtej folii, ale to kwestia raczej wprawy w nakładaniu. Cena jednak jest super :)
    .

    A jeszcze pytanko, czym wycinasz ten laminat? Sam mam podobny i jak wycinam coś brzeszczotem to zęby znikają co chwila i mam po nim, to samo z tarczami na Dremelu które znikają w oczach i nie wiem co źle robię :P.

  19. W przypadku FrSky to kwestia wgrania innego softu i będzie 868MHz ;).

    A co do pasma, przynajmniej w FrSky jest to w sumie to samo co 2.4GHz z tym, że większy zasięg i chyba nieco lepsza przenikliwość (więc w teorii nieco lepsza odporność na przeszkody jak liście czy coś, ale i tak raczej zalecam latać normalnie :)), a poza tym używasz tak samo jak 2.4GHz i nie ma żadnych problemów (no może poza lekko buczącym głośniczkiem w X9D przy większej mocy nadajnika, ale to tylko testowałem chwilowo w domu, bo nie potrzebuję normalnie 1W :P).

  20. Domyślam się, że wielu osób obeznanych w silnikach nie zaskoczę, ale ja dopiero się o tym dowiedziałem przy okazji tej aukcji to się podzielę. Cox TeeDee .010 w pudełku firmowanym również przez Sanwę. Z tego co rozumiem, była to współpraca w obie strony tzn. Sanwa ściągała Coxy do Japonii, a Cox ściągał elektronikę (serwa/radia) do USA i również oznaczone to było na pudełkach jako Cox Sanwa.

     

    Zdjęcia z aukcji:

    image.thumb.png.e95d2dd919b4a96c875d95a9767faaae.png

     

    image.png.369516dcdf98451e5985876fb11ce162.png

     

    Aukcja silnika - https://buyee.jp/item/yahoo/auction/m478456930?conversionType=search_suggest#group=nogroup&photo=6

     

    I dla porównania znalezione na szybko radio które chyba było w USA w wyniku właśnie tej współpracy:

     

    image.png.f47cb95ef00332bc67610909ba9188f8.png

     

    Aukcja: https://www.ebay.com/itm/Cox-Sanwa-Digital-Proportional-Radio-Control-System-80201-2-Channel-System/324474393891?hash=item4b8c2e5523:g:tVoAAOSwTSlgGvGw

  21.  

    45 minut temu, dawid.1234 napisał:

    Trafne spostrzeżenie. Zasadniczo zastanawiałem się czy da się jakoś łatwo przeliczyć jakie śmigło trójłopatowe założyć żeby generowało ciąg odpowiedni dla danego dwułopatowego. Jak ktoś wie jak to chętnie posłucham.

    Ponieważ najczęściej w instrukcji silników, a przynajmniej tych których ja przeglądałem są podane wymiary śmigieł dwułopatowych

     

    Ja przy takich rozmiarach szedłbym w śmigło o takim samym skoku i średnicy mniejszej o 1 cal w przypadku przejścia na trójłopatowe, czyli z 11x7 na przykład 10x7. Najlepiej by było przetestować kilka jak to zrobiłeś dotychczas , ale ceny i dostępność takich śmigieł niestety troszkę ograniczają takie możliwości.

    Inna sprawa, że większy silnik to większa masa i faktycznie może lepiej byłoby poszukać wydajniejszego w mniejszym rozmiarze, ale tutaj już nie doradzę i musisz posłuchać innych :P.

  22. Szpilki akurat ze sklepu modelarskiego :P. Ale gdyby coś trudno by nie zauważyła, w końcu zajmuję ciągle stół w kuchni, a na blacie Wicherek i parę silniczków (a jeszcze na lodówce modele leżą) i z tym jest większy problem, nie mówiąc o tym jak się niechcący coś klejem pobrudzi albo gdzieś zapomnę sprzątnąć i zostanie warstwa balsy po szlifowaniu :D.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.