-
Postów
6 076 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
-
Szczepanie święte słowa. !!!!!! Nic dodać nic ująć. I w tym roku będzie dokładnie tak samo. Będą Falcony będzie Antares będzie Relax i kilka innych modeli i wiele, wiele, wiele radochy i frajdy z latania tymi beznadziejnymi do niczego nie nadającymi się laminatami. PS Między Falconami a Antaresem będzie płot kolczasty pod napięciem coby nie przyszło do głowy gupim modelom się pogryźć.
-
Jak już skręciliśmy w tą stronę to pociągnę jeszcze bardziej w stronę Jazzu
-
Piotr ale chyba o taki Ci chodziło(B50 12L mit Planetengetriebe) http://www.modellbau-friedel.com/cgi-bin/lshop.cgi?action=showdetail&wkid=19865&ls=d&nc=1421955563-20279&rubnum=&artnum=060-11505700&file=2&gesamt_zeilen=0Tsuche--B50%2012L%20+
-
Jakaś masakra ten silnik 2000 kv i zasilaniu 6s. Nic tylko siąść okrakiem na modelu i wio w górę.
-
Piotrze przede wszystkim różnią się ilością obrotów na V, to pociąga za sobą ilość Amper jaki bierze silnik. Co nie oznacza że jakiś opis przydałby się bo to co piszą to strasznie zdawkowe informacje. Do jakiego Xs można zasilać te silniki.
-
To co piszesz jest prawdą ale niestety nie całą. W czasie gdy Leszek współpracował z tymi sklepami w Niemczech i Austrii to te sklepy zamawiały Falcony w dużych ilościach (czytaj kilka-kilkanaście miesięcznie) Niestety Leszek robi modele sam z synem. Do tego jeszcze mają inne zobowiązania, więc czas oczekiwania w kraju na model był spory. Umowa stała ze sklepami jest umową i trzeba się z niej wywiązać a przecież czas nie jest z gumy. No i dla tego w sklepach niemieckich były w sprzedaży a w kraju ich nie było i klienci krajowi musieli czasami czekać miesiącami. Dlaczego krajowe sklepy nie chciały brać większej ilości modeli od Leszka to ja nie wiem. A cena w zagranicznym sklepie musi być wyższa niż na rynku krajowym bo dochodzą dodatkowe koszty, choćby transport, VAT lub dawniej cło, podatek . Zysk z tego co mówił Leszek był bardzo podobny do tych sprzedawanych w kraju. Absolutnie nie widzę tutaj jakiejkolwiek ujmy na marce Leszka. Bardzo podobnie jest u Witolda w Wistmodel. Witold sam produkuje swoje modele i czas oczekiwania na model czasami to 6 a czasami i 12 miesięcy. Do tego chłopaki do podlotków już nie należą więc 2-3 godziny snu na dobę to zdecydowanie za mało. Czeladników nie ma a nawet jak by byli to trzeba im płacić no i wówczas biznes zaczyna być nieopłacalny.
-
W tej sytuacji to jest najlepsze możliwe rozwiązanie. Niech doświadczony modelarz popatrzy (jeśli znów zdecydujesz się na odbudowę) bo tak to wróżenie z fusów. Bez filmu nic kompletnie nie można powiedzieć.
-
Słuchanie głosu ludu tu nie ma nic do rzeczy. Leszek jest tego świadom oraz tego, że moda na pstrym koniu jeździ. Problem z wyprodukowaniem 3m modelu jest duży. Leszek jak by się miał wziąć za produkcję takiego modelu to chciałby pewnie żeby to był najlepszy model na świecie tak jak 10 lat temu Falcon okazał się najlepszy w Europie. Niestety coś takiego sporo kosztuje a zwrot kosztów trzeba liczyć na 4-5 lat. Niestety nie każdego stać na zainwestowanie tak dużej kasy. Ot brutalna rzeczywistość.
-
Już w zeszłym roku pokazywałem i namawiałem Leszka żeby dorobił centropłat do Starlinga lub Falcona i wyprodukował model o rozpiętości 3m. Pokazywałem mu jak to jest zrobione na przykładzie mojego Relaxa bo właśnie w ten sposób Relax dostał 3m rozpiętości. No ale Leszek ma swoje przemyślenia i jak widać ciężko idzie a szkoda bo to taki naturalny rozwój u modelarza 2m,3m i jak kogo stać to >3m. A że wszystkie Leszkowe modele świetnie latają więc, aż się prosi, a popyt na pewno będzie.
-
Twoje myślenie jest bardzo dobre. Patryk na pierwszym i drugim roku studiów technicznych wszelakiej maści zazwyczaj wykładane są przedmioty ogólne, matematyka, fizyka, chemia (w zależności od kierunku studiów). Najwięcej studentów odpada właśnie na pierwszym roku ponieważ nie może sobie poradzić z tymi przedmiotami. Czy będziesz się uczył w Liceum czy Technikum to nie ma to większego znaczenia pod warunkiem, że szkoła naprawdę przygotuje Cię do studiów. Na Politechnice matematyka i fizyka to podstawa to tak jak elementarz. Jak go nie znasz to odpadasz, po prostu musisz go znać. Być może po dobrym Technikum w dalszych latach miałbyś trochę łatwiej bo byś znał niektóre zagadnienia, ale to co się uczy w Technikum np. z mechaniki a to co się uczy na Politechnice na wydziale Mechanicznym to nie da się tego w ogóle porównać. To tak jakbyś miał obliczyć równanie z jedną niewiadomą do policzenia pola figury płaskiej za pomocą całek oznaczonych. Liceum jest moim zdaniem lepszym rozwiązaniem bo o rok krócej się uczysz (chyba nadal tak jest, ja w Technikum uczyłem się 5 lat).
-
Marcin moim zdaniem wiesz wszystko, i teraz model po odbudowie będzie już latał poprawnie. Jak już leci z ręki dobrze to na silniku będzie też dobrze. Kwestia tylko czy po starcie będzie mocno zadzierał w górę czy nie. Co do wykłonu to się za bardzo nie przejmuj jak Ci nie wyjdzie to skorygujesz to sterem kierunku.
-
Co do powiedzenie to i u nas też jest podobne ale bardziej dosadne to po pierwsze. Po drugie Pany wyginęły na wojnie. A po trzecie to czego nie rozumiesz z grafiki. Zawsze patrzymy na model stojąc z tyłu modelu (czytaj od ogona) a silnik zawsze kręci się w tą samą stronę.
-
A Kolbuszowa to nie w Kieleckim bo u nas dziś całkiem bezwietrznie Miło że się dziś udało polatać choćby z ręki. -3* w skłonie to dobrze ale jeszcze przydało bu y się z 1,5* w wykłonie.
-
Szczepan 1 Maja to już tradycja w Michałkowie więc na pewno będziemy, ale może pogoda będzie pozwalała to i wcześniej chętnie wpadniemy.
-
To, że masz mętlik w głowie to normalne się nie przejmuj, wszyscy tak mieli mają i będą mieć. Jak dla mnie to co teraz napisałeś brzmi rozsądnie. Liceum z linku to jest chyba w Gromniku, patrzyłem na rozkład lekcji i jest to typowy jak dla liceum, żadnych fajerwerków. Odległość od domu też bardzo rozsądna więc koszty będą nieduże. Zamierzasz dojeżdżać czy internat? W Łososinie to chyba lotnisko czy się mylę? Cóż myślę że jesteś już zdecydowany więc tylko zostaje mi życzyć Ci powodzenia.
-
Nie no z oblotem to czekaj aż będzie bezwietrznie i to tak całkiem.
-
Rafał absolutnie masz rację i zgadzam się z tym co napisałeś w 100% . Ba sam jestem po Technikum i jestem małym zaprzeczeniem tego co wyżej napisałem. No ale to były inne czasy. Tak to prawda, bardzo uogólniłem ale tylko takie informacje przeczytałem w zeszłorocznych statystykach maturalnych. Wiem i sam znam Technika które bardzo mocno odstają w pozytywnym tego słowa znaczeniu od tej niechlubnej statystyki. Ale co by nie mówić to średnia krajowa jest porażająca, Z tego co pisało w artykule były szkoły zawodowe w których zdało maturę zaledwie 5% uczniów szkoły, a 35% zdało tych co w ogóle przystąpili. A to są właśnie takie szkoły o których mówiłeś. No ale dość o tym. Są szkoły zawodowe które reprezentują bardzo wysoki poziom i trzeba tylko umiejętnie wybrać właśnie takie. Po takich szkołach macie o wiele lepsze perspektywy na pracę i również dalszą naukę niż po samym liceum. A co do wyborów to Patryk musi się mocno zastanowić i przemyśleć co dalej. Najważniejsze jest to aby być przekonanym w 100% do swoich wyborów i następnie realizować je konsekwentnie nie patrząc na przeszkody. Pamiętaj Patryk, że tylko jednostki wybitne i uzdolnione przebijają się przez to bardzo gęste sito. W Twoim wieku większość młodych ludzi nie ma pojęcia co chce w życiu robić, co ich interesuje i co ze sobą zrobić. Ty odstajesz od tej grupy ponieważ już wiesz co Cię interesuje i co byś chciał dalej w życiu robić a to jest ogromna wartość. Ale pamiętaj, że do celu prowadzi wiele drug a nie tylko jedna. Tak więc jeszcze raz zastanów się czy nie lepiej dobre liceum niedaleko domu a potem jakieś studia w Krakowie. PS Zastanów się ile jest w kraju zakładów lotniczych, lotnisk gdzie potrzebują pracowników. Niewiele (co nie oznacza, że mało) w porównaniu do innych specjalności np. budownictwo. Dostać pracę i to dobrą za godziwe pieniądze w przemyśle lotniczym jest jeszcze trudniej. Więc na wstępie już sobie strasznie mocno ograniczasz ilość miejsc w których możesz pracować. Na lotnisku aeroklubowym jakie jest zapotrzebowanie dla mechaników 1-4 w zależności od wielkości lotniska i to wszystko. Na pilotów aeroklubowych jest jeszcze mniejsze zapotrzebowanie.
-
Jest dokładnie tak jak Bartek pisze. Żadne liceum czy Technikum nie zagwarantuje Ci bycia pilotem. Zapomnij o tym. Jeśli jesteś faktycznie mocno zdeterminowany to znajdź dobre lub bardzo dobre liceum o profilu ścisłym. Uzyskaj średnią 5.0 zwłaszcza z przedmiotów ścisłych. Tak jak Patryk pisze matematyka i fizyka to podstawa i wówczas po maturze będzie jeszcze czas na podjęcie decyzji. Musisz sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie i dokładnie teraz jest idealny czas na to. Co chcesz w życiu robić. Jak chcesz zarabiać na życie. Czy chcesz być pilotem i w ten sposób zarabiać pieniądze na życie, czy chcesz pracować przy samolotach na przykład jako mechanik. Albo może chcesz je projektować lub budować. Nie piszesz nic o swoich zdolnościach i umiejętnościach tylko o marzeniach. Marzenia trzeba mieć absolutnie, ale też trzeba patrzeć bardzo realistycznie na swoje umiejętności oraz na to czy Cię stać a w zasadzie to czy stać Twoich rodziców na Twoją naukę. Brutalna prawda jest taka, że wszystko kosztuje, nauka, kursy latania, kursy zawodowe, dodatkowe zajęcia z języka i inne wydatki z tym związane. I czym wyżej będziesz się kształcił tym tych pieniędzy będzie potrzeba coraz więcej. Jeśli chcesz być pilotem i tak zarabiać na życie to bez ukończenia jednej ze szkół, które odrzuciłeś na wstępie będzie bardzo ciężko, jeśli chcesz być tylko pilotem a na życie zarabiać inaczej to tylko potrzebna kasa na zrobienie PPL -ki. Jeśli chcesz być mechanikiem i pracować przy samolotach to Technikum jest dobrym pomysłem choć poziom nauki w Technikach jest słaby. Ciężko zrobić maturę. Ostatnie wyniki matur w 2014 w Technikach były porażające bo na poziomie 10%-15%. Jeśli chcesz projektować lub budować samoloty to powinieneś ukończyć studia i najlepiej wydziały mechaniczne. A może lepszym pomysłem będzie zdobycie innego zawodu, który pozwoli Ci za zarobione pieniądze realizować młodzieńcze marzenia.
-
No to teraz niech kolega małżonek zapisze się na forum, założy temat o pierwszym składaniu modelu a będziemy chętnie i z przyjemnością podpowiadać co i jak żeby błędów nie było. Po złożeniu wizyta na lotnisku u chłopaków i pierwszy oblot.
-
Szczerze!! Jak się nie znasz i nie masz nic do powiedzenia to siedź cicho i się nie odzywaj.
-
Pamiętaj że u nich coś kole lutego będzie Nowy Rok a teraz ponoć jakiś Koń czy cuś więc będą świętować z miesiąc.
-
No i gitara. Tylko nie wiem chłopie czy wiesz ale 1 maja jest za 5 miesięcy więc musisz zewrzeć pośladki bo trzeba wyrychtować dwa modele.
-
Przemek to tylko taki poglądowy przykład, że tak się da i działa bardzo dobrze. Dla Krzyśka to nie jest najlepsze rozwiązanie ponieważ prawidłowe i precyzyjne zamontowanie bowndena było by bardzo trudne. To rozwiązanie z dźwigną jest bardzo OK. Ja bym okleił sklejkę 0,8-1mm tkaniną węglową z obu stron, w środku wstawił małe łożysko i całość zamontował na ośce. Podejrzewam że więcej niż 8-10g cały układ by nie przekroczył.
-
Dokładnie jak Wojtek pisze. Początkowo i ja byłem bardzo sceptyczny co do bowndenów i wywalałem je wkładając rurki węglowe. Dopiero jak w modelarni zrobiłem doświadczenie robiąc eskę "S" z bowndena ale mocując go sztywno na obu końcach przekonałem się, że nawet jak będzie supeł w środku kadłuba to nic to nie zmieni i bownden będzie spełniał swoje zadanie. W skrajnym przypadku bowndem może być nawet tak poprowadzony i będzie prawidłowo działał, oczywiście pod warunkiem dobreko przymocowania go na końcu statecznika.
-
No fajny modelik. A jego większy brat XL 4m za 70E więcej jeszcze fajniejszy a waga bardzo dobra. Naprawdę bardzo dobra propozycja.