Konrad_P

Witaj/cie na forum. Cóż jeśli myślisz że Twoja przygoda czytaj powrót po latach jest jednostkowy to jesteś w ogromnym błędzie. Ja sam wróciłem przez kompletny przypadek bo kolega zaciągną mnie do sklepu modelarskiego. Wszedłem i .... nareszcie wróciłem do domu. Uczucie było strasznie silne. Takich historii tu na forum jest mnóstwo. Z tego się nie wyrasta, to jak z jazdą na łyżwach czy rowerze. Po 30-40- czy nawet 50 latach człowiek wraca i wraca to wszystko co za dzieciaka człowiek czuł lepiąc z patyczków pierwsze modele Jaskółki. Miło że jesteście z nami.

Wsadź taki jaki masz. Puść z reki w wysoką trawę. Jak nie dziobnie 1-2m od ciebie tylko poleci po równi pochyłej, to drugi lot w powietrze ale wysoko. Potem lot swobodny szybowcowy. Patrzysz czy leci w dół czy leci jak liść. Trymerem dodasz wysokości i patrzysz. Jak model leci jak liść to oddajesz wysokość i patrzysz. Jak się okazuje że musisz dodać albo oddać dużo wysokości to przesuwasz odpowiednio pakiet. Jak się okaże, że dalej pakietu już się nie da przesunąć a nadal ster głębokości trzeba mocno dodać albo oddać to znak że czas wepchnąć większy pakiet. Nic trudnego. Jedno wyjście ze trzy loty testowe i masz wiedzę jaki SG i jaki pakiet. Ale zacząć trzeba od wyrzutu z ręki i sprawdzeniu jak się model zachowuje.

A naprawdę musisz znać tak dokładnie ten SG. Weź polataj i w locie sobie dobierzesz najbardziej odpowiedni SG dla Ciebie. Latałem już wieloma szybowcami i nigdy nie miałem ani takiego jak mówi producent ani takiego jak wychodził z obliczeń. Miałem zawsze swój. To że się czasami mieścił w przedziale to już inna sprawa. Znam kolegów którzy tym samym modelem latali z SG=94mm i SC=120mm. Obaj latali świetnie i oby model latał genialnie. Polataj i poprzesuwaj sobie pakiet i wówczas zobaczysz jak Tobie się najlepiej lata.

Są dwie szkoły. Jedna mówi że ster kierunku zawsze powinien być a druga którą jak widać reprezentuje producent mówi że w tak małym modelu skuteczność SK jest znikoma i można latać bez niego. Jeśli chcesz dorobić w tym modelu SK to odetnij około 1 góra 1,5cm i przyklej go na taśmę. Są takie specjalne do zawiasów lub zastosuj sylikon jako zawias. W środku kadłuba poprowadź bownden i wyciągnij go prze dziurę w górnej części ogona tak aby można było przyczepić go do dźwigni jaką musisz dołożyć na dole SK. Ten 1 czy nawet 1,5 centymetrowy SK będzie słaba działał. Ja w EasyStarze dokleiłem do SK kartę kredytową aby zwiększyć jego skuteczność. Tyle że EasyStar był bez lotek i trochę ciężko się latała z tak mało skutecznym SK. Sprawa dość prosta ale ja bym na początku sobie darował ten ster i zobaczył jak model lata bez. Co do pakietu to kup taki żebyś nie musiał dodawać ołowiu aby wyważyć model. Zrób sobie jakiś odważnik i wepchnij go tam gdzie powinien być pakiet. Zważ i sprawdź czy ta waga jest OK czy potrzebujesz cięższy lub lżejszy. Jak poznasz wagę to wówczas dobierzesz sobie odpowiedni pakiet. Ja w EasyGliderze Pro latałem na pakiecie 3300 3s a wszyscy na 2200. Problem był w tym że miałem bardzo ciężki silnik. A co do wychyleń to daj tyle ile przewiduje producent. Dopiero po oblocie stwierdzisz czy tyle wychyleń Ci wystarczy czy raczej trzeba zmniejszyć bo za nerwowo Ci się lata modelem. Pamiętaj że nadajniki mają taką opcję jak EXPO. Tam możesz sobie ustawić czułość wychyleń. Ja dawałem zawsze maksymalne wychylenia a ograniczałem je właśnie przez EXPO. Przy maksymalnym wychyleniu drążka miałem zawsze maksymalne wychylenie lotki a tuz przy środku minimalne.

Przemek spraktykowane przez cały zeszły sezon. Nie widzę żadnego spadku sygnału. Model odlatuje na 2km i jest sterowalny bez problemu. Chyba że skrzydłem (pełonowęglowe) przesłonię obie końcówki anteny to wówczas coś tam przez sekundę jest inaczej.

No i niech tak się stanie.

By cie normalnie obesra...o z tym miszczem, oczywiście. Nie mniej żeby mi to było ostatni raz, bo sankcję zastosuje jak filmu nie będzie.

Jakim drugim, a kurde gdzie ten pierwszy. Dawać tu proszę te pierwsze loty bo to ten jajolot wzbudza ogólną ciekawość.

Jurek staram się żeby właśnie tak było ale idzie ciężko.

Przemek jak się trochę ogarnę to pogadamy bo szukamy miejsca na lokalne zawody. Być może i dałoby się zrobić coś na kształt PP.

Znam je doskonale. Tam zaczynałem swoją przygodę po długiej przerwie. To było w zasadzie jedyne lotnisko aeroklubowe które tolerowało modelarzy. Bardzo miło słyszeć że nic się nie zmieniło i nadal możecie latać Kto wie czy nie wrócę. PS Gdzie teraz macie miejsce do latania.

Chłopaki dajcie mi jeszcze chwilę. Ogarne ze 2-3 miejscówki to wówczas ustalimy czy we Wrocku lub obok czy jedziemy do Szczecina.

Witaj na forum. Świetne przywitanie. A co do fotek to nie wiem ale powinny bez problemu się wstawiać. Wystarczy tylko przeciągnąć plik w okienko odpowiedzi. Mi się udało. No ale że to powitalnia a powitanie zostało dokonane to temat zamykam. Teraz już możesz pisać i tworzyć swoje tematy.

Jak wejdzie to pewnie w cenie małego samochodu.

Też uważam że jest godny polecenia ten UHU. Klej jest dość uniwersalny. Ja nie stosowałem żadnego podgrzewania i wszystkie spoiny trzymają bardzo mocno. Kleiłem np. plastikowe ramki do serw typu IDS do powierzchni węglowej. Nie szlifowałem ani ramki ani skrzydła tylko tak na żywca. Skrzydło się połamało w drobiazgi a ramki nie idzie oderwać coby jeszcze raz wykorzystać.

Ja bym przyjechał. najlepiej na dwa dni bo w jeden to ciężko. Ale nie wiem co na to południe, no i Grzesiców pewnie też by zabrakło bo oni to i w soboty i niedziele pracują. Tak we 3-4 to trochę mało.

No właśnie szukam alternatywy. Byłem wczoraj w jednym miejscu ale już pszenica rośnie. Jak ktoś ma jakieś propozycje to bardzo proszę jestem otwarty na każdą. Pojadę oglądnę i zrelacjonuje.

UWAGA. Planowane zawody na 4-5 lipca NIE ODBĘDĄ się. Właściciel się nie zgodził.

Przecież serwo jest w koszulce-folii. Przetnij koszulkę wyjmij serwo a tą folie w której było serwo powinieneś spokojnie oderwać bez grzania. To jest balsa (chyba) a do niej aż tak mocno hot glut nie trzyma się. Można delikatnie pomóc sobie przy odrywaniu skalpelem żeby ewentualnie za dużo balsy nie odeszło. Jeśli gdzieś będzie trzymać mocno i się będziesz bał, że wyrwiesz coś jeszcze, to lutownica transformatorowa, odpowiednio wygięty drut miedziany i po problemie. EDIT Pisaliśmy z Piotrkiem w tym samym czasie i pomysły dokładnie te same.

Ten czarny kolor to tylko ozdoba. Możesz jak Ci się nie podoba nałożyć czerwoną termokurczkę i będziesz miał czerwony kabelek bo to co jest w tej czarnej koszulce to tylko zwykły kabelek nic nie wnoszący do sprawy. Antena właściwa to jest ta końcówka bez tej czarnej koszulki. Jak Ci nie pasuje też kolor tej gorącej końcówki to sobie możesz termokurczką zmienić na taki jaki ci się podoba. Ja mam po całości czerwoną antenę włącznie z tą gorącą końcówką.

Arek dokładnie jest jak piszesz. Ja jeszcze uzupełnię swoją wypowiedź bo widzę, że Wojtka to nie rusza. Pan dyr. powiedział mi wprost. 1 dzień imprezy na całej płycie to koszt około 50tyś. PLN na połowie 25 tyś. PLN ale oni raczej nie wynajmują połowy tylko całość. Jak modelarze będą latać razem dużymi szybowcami to za skrawek lotniska mam dać 15 tyś.PLN (wliczając wszystkie inne koszty) Ja nie ma układów w AWr. nikogo znajomego który mógłby się wstawić za mną. Zostałem potraktowany jak każdy inny petent który chce zrobić imprezę na płycie lotniska. Dal nich nie ma znaczenia czy pobliski BOSCH robi dla swoich 5000 pracowników imprezę czy taki Konrad dla 25 osób. Liczy się kasa a sentymenty można sobie w te no włożyć a w te 4 litery. Wojtek pojęcia nie ma jak jest ponieważ od miliona lat jest związany ze swoim aeroklubem i wszystkich zna i mu jest po prostu łatwiej. Ale rzeczywistość jest niestety inna. Nie masz układów i znajomości to musisz bulić. A czy AP się wstawi za tobą, hmmm śmiech na sali. Żeby nie było że jestem taki miętki. Próbowałem zrobić w innym miejscu zawody. Pół roku negocjowałem ze Skarbem Państwa żeby udzielili zgody na zorganizowanie na łące-pastwisku zawodów. Koniec końców okazało się, że teren jest dzierżawiony przez osobę prywatną a Skarb Państwa zabrania dzierżawcy pod dzierżawić nawet 1m2. Wymiękłem i dałem se kompletnie spokój. Mam po prostu dość, i wole jak pisałem swoje skromne zawody podwórkowe gdzie przyjedzie 10-15 zawodników. Polatamy pogadamy i będzie równie jak nie lepiej niż gdzie indziej gdzie jesteśmy traktowani jak intruzi. PS I jeszcze dodam że organizacja zawodów lub jakichkolwiek imprez jest wpisana w moje DNA. Lubie to robić, potrafię to robić i chętnie to robię, ale ani lizać ani wchodzić nikomu do dupy nie będę żeby coś zrobić. Jeśli lotnicy nie rozumieją a urzędnicy zasłaniają się przepisami to ja nie dam rady.

Miałem się nie odzywać ale .... To co wyżej zostało zaprezentowane jako pułapka to jest straszny FAKE NEWS. Proszę nie dać się nabrać i proszę zaznaczać tak jak to ma być prawidłowo zaznaczone czyli 2x Nie dotyczy i 1x Nie. Tak jest prawidłowo wypełniony wniosek. I proszę naprawdę nie słuchać takich rad tylko ewentualnie weryfikować je bezpośrednio u źródła czyli w ZUS -e EDIT Ponieważ zostało jeszcze kilka dni na wypełnienie wniosku (do 30 czerwca) to warto naprawdę skorzystać. I jeszcze jedna uwaga. Jak ktoś za marzec przekroczył obroty które uprawniały do zwolnienia to proszę złożyć wniosek o zwolnienie za kwiecień i maj 2020. Tam już jest kryterium dochodowe a nie jak w marcu obrotowe.

Wojtek powiem Ci szczerze, że mnie strasznie tą gadką wkurzasz. Weź chwile się zastanów a potem wypisuj takie teksty. Daje przykład z własnego doświadczenia: Próbowałem zrobić MP F5J bodaj 2019. Poszedłem do dyrektora AWr. i zacząłem gadać. Owszem dyr. się zgodził ale podał tylko dwa terminy akurat wtedy gdy były zawody ET. No ale gadaliśmy dalej. Przyjechałem do domu i zacząłem liczyć. Wyszło mi, że muszę wziąć za startowe minimum 150E przy 35 zapisanych zawodnikach. Przy mniejszej liczbie musiałbym wziąć po 200E żeby zbilansować zawody. A dla czego ano dla tego że za dzierżawę lotniska trzeba zapłacić kasę, za prąd jaki mi użyczą trzeba zapłacić kasę, za ubezpieczenie imprezy bo Aeroklub ma tylko dla siebie trzeba zapłacić za to za siamto. Do chusteczki czy ja jestem milionerem i sram pieniędzmi za przeproszeniem czytających. No ale to wszystko nic. Sprawa się rozbiła o to że nie zamkną lotniska a my możemy tylko latać w jednym sektorze. Było już na poprzednich zawodach MP we Wrocku, że piloci dużych szybowców mają w przysłowiowej dupie to że nie wolno im latać w naszym sektorze ponieważ tak się akurat składa że tam jest noszenie. I co ja potem mam zrobić jak jeden z drugim wpadną na nasze modele i niedaj bug się coś stanie. Czy AP mi w tym pomoże. Oczywiście że nie bo się na samym początku w umowie wypina i umywa ręce cedując całą odpowiedzialność na organizatora czyli na mnie. Chcesz se organizować w tych warunkach zawody Krajowe w F5j to se organizuj, bo ja na pewno nie zamierzam. I przestań mi tu pieprzyć że fascynacja minęła, że siamto i owamto. Wole pojechać do sąsiadów nawet na zwykłe zawody BO czy ET niż się chandryczyć i wysłuchiwać jak ważne są lotniska Aeroklubowe i że to szybowce im przynoszą kasę oraz wielkie imprezy organizowane na płycie.

Mi to w niczym nie przeszkadza, czy se kręcą czy kiwają. To ich sprawa a nasza taka, że AP wykończyło zapaleńców którzy chcieli coś robić. Teraz się bawimy po swojemu. Jak się coś zmieni to być może wrócimy do tematu ale w tej chwili nie. Ad vocem. Zawody 4 lipca są coraz bardziej realne. Trwają uzgodnienia i zaproszenia zawodników. W poniedziałek potwierdzę ostatecznie czy będą zawody. Chętni proszeni o kontakt na PW. Liczba miejsc niestety jest ograniczona ze względu na wielkość lotniska.

Skoro piszesz to znaczy że działa.