Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Tomek w zasadzie to najgorsze w Futabie jest to, że ma powalone ceny za odbiorniki. Gdyby nie te odbiorniki to namawiałbym Cię bardzo właśnie na ten system. Jest po prostu niezawodny.
  2. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Nic do gadania nie miałem. Ty musisz mnie wkurzać. Gdybym wiedział wcześniej to bym tak i tak ją kupił.
  3. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Sprzęt. Wymieniam pakiet w nadajniku a to nie takie hop siup. Tak wygląda mój pakiet.
  4. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Fajnie macie, ja jestem niestety uziemiony i pewnie jeszcze chwilę będę.
  5. Trochę posprzątałem wątek poboczny nie istotny w dyskusji. A wracając do rozważań to chyba nie zdradzę tajemnicy Tomka, że nie chodzi tu o kupno nowej zabawki i nie o to żeby ta zabawka dała więcej frajdy.
  6. E tam, nic się nie stało , nie da zgubić formy przez jeden występ. Dokładnie jak pisze Wojtek, ten się nie myli kto nic nie robi. Dawid to jest sport i mnóstwo czynników wpływa na rezultat. Tym razem się nie udało, ale wszyscy tu wierzymy, że kolejne występy będą dużo lepsze.
  7. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No i pięknie. Dziś faktycznie pogoda pierwszy raz od dwóch miesięcy pozwalała polatać, przynajmniej u nas.
  8. No to pierwszy wybór już masz. Teraz tylko trzeba się przejechać na Zawalną wziąć do ręki i zobaczyć jak Tobie pasuje i czy czujesz ją w rękach. Kupować nie musisz, ale będziesz miał dalej nad czym myśleć. W wypadku Jeti będziesz chyba miał największe problemy z przejściem i programowaniem bo nie ma w pobliżu nas nikogo kto tym lata i mógłby doradzić. Tyle że na forum jest masa ludzi i na pewno pomogą.
  9. Cześć. Myślę że znajdziesz tu większość odpowiedzi na swoje pytania. Proponuję najpierw poczytać wątki na forum bo jestem przekonany że w 95% znajdziesz tam odpowiedzi.
  10. Tomek to jest bardzo trudne pytanie ze względu na to, że niewiele jest takich osób, które latały tymi wszystkimi nadajnikami. Każdy będzie chwalił swoje i udowadniał wyższość jednych świąt na drugimi. Wszystkie te systemy są OK i pewnie w użytkowaniu niewiele będą się różnić. Co do Graupnera się nie wypowie bo masz i wiesz co i jak. Jeti dla mnie ma trudny do zaakceptowania designe. Taki robiony siekierą na podwórku. Mi osobiście nie leży w rękach, być może pulpity są najlepsze w swojej klasie ale te "jeże" mi osobiście nie leżą w rękach i już . To akurat nie problem bo możesz podjechać na Zawalną i się przymierzyć jak tobie leży ten nadajnik. Futaba jak Futaba nie ma do niej kompletnie żadnych zastrzeżeń. Do naszych zastosowań moim zdaniem idealna. Prosta w programowaniu jak konstrukcja cepa, większość programów już jest tylko trzeba je dostosować do siebie. Mam ją od jakiegoś czasu a ta 18SZ to praktycznie to samo co mam ja. Szkoda że latasz w tak popierniczonym Mode bo testowanie byłoby dobrym rozwiązaniem. Myślę, że rozsądnym kryterium wyboru może być cena, bo niezawodność moim zdaniem nie jest w tych propozycjach istotna, bo wszystkie te systemy są moim zdaniem niezawodne. Oczywiście losowe przypadki się zdarzają, ale nie wpływają na ogólną ocenę tych systemów. Hmm....... trudna sprawa, naprawdę trudna. PS. Ten argument który tu przytoczę pewnie będziesz brał pod uwagę na samym końcu ale,... Się rozwijasz i prędzej czy później wejdziesz do reprezentacji (myślę że prędzej niż Ci sie samemu wydaje ). Futaba ma homologację praktyczne we wszystkich krajach na świecie, Graupner nie i Jeti też nie .
  11. 1. Co do serw to nie pomogę bo dawno już przestałem latać na tego typu serwach. 2. Czy ma sens wsadzanie metalowych serw do piankolotu to w zasadzie zależy od Ciebie. Jeśli umiesz latać i lądowania nie sprawiają Ci problemu to w zasadzie nie ma potrzeby wsadzać metalowych, ale jak jeszcze się uczysz i miejsce w którym lądujesz nie jest piękną wykoszona trawką to metalowe dają Ci nadzieję, że przynajmniej przetrwają jakiś czas. Najczęściej padają tryby w serwach a nie elektronika (choć ta też pada ). 3. To zależy od samego regulatora. Są regulatory, które mają bardzo dobre BECe i nie ma takiej potrzeby stosować zewnętrznych zwłaszcza w tanich piankach. Jak już model trochę kosztuje i dajesz tanie lub nie sprawdzone regulatory to zdecydowanie warto dać osobny BEC na zasilanie elektroniki. Ja przy piankach stosowałem regulatory Plush i nigdy się na nich nie zawiodłem i nigdy nie stosowałem zewnętrznego BECa. Ale są też regulatory typu Opto które nie mają wbudowanych BECów i musisz chciał nie chciał dać zewnętrzny.
  12. Czekałem Dawid straaaasznie długo na taką Twoją formę jak w tym roku i się doczekałem . Latasz po prostu genialnie. Ogromne gratulacje za wysiłek, determinację, wspaniałe loty i emocje jakie dajesz nam wszystkim. Tfu, tfu, na psa urok ale jak ta forma się utrzyma to będziemy wszyscy szczęśliwi po mistrzostwach.
  13. Dokładnie. Po dach zawalony samochód, szans nie ma żeby zmieścić, chyba żeby jeździć taką półciężarówką ja co poniektórzy z północy.
  14. Wbrew pozorom są bardzo stabilne. One są bardzo ciężkie to jest sklejka bodaj 8 lub nawet 10 mm. Przetestowane na stosunkowo silnym wietrze, dają naprawdę rade. Jak powieje 10m/s to połamie szybciej skrzydła niż stojak się ruszy.
  15. Marek na zawodach najpopularniejszym stojakiem jest jednak trawa. Ale jak już to tego typu stojak jest najpopularniejszy. Najczęściej są wersje na trzy modele ten ze zdjęcia to hardcore bo aż na 6. W zasadzie nic innego się nie widuje. Są jakieś tam autorskie stojaki jak w Lanskroun gdzie model wisiał dziobem pionowo w dół przypięty do rurki na statywie fotograficznym. Tyle, że jak nie wiej to jeszcze OK ale strach się bać jak powieje nagle i niespodziewanie.
  16. Świetne zdjęcia, naprawdę zazdroszczę bo moje się ani jedno nie zachowało.
  17. Kurde ludzie wysilcie się i przeczytajcie regulamin. To jest raptem 5 minut czytania.
  18. I bardzo dobrze, że mamy inny pogląd. Dzięki własnie takim odmiennym poglądom na sprawy tworzy się postęp. Andrzej ja sobie też nie wyobrażam takiej sytuacji, że człowiek stanie się zbędny. Ja tylko przedstawiam swój pogląd na niektóre aspekty naszego obecnego i przyszłego życia. Ale SI na pewno wyeliminuje człowieka z dużej części prac. Teraz jadę po bandzie No chyba, że sytuacja będzie taka, że ja będę sobie leżał na leżaczku, na tarasie domu z drinkiem z palemką w ręce a SI będzie zapierniczała za mnie i zarabiała kasę. No tak to ewentualnie mogłoby być. Żebyś się nie zdziwił. Już dziś nie są aż tak chude w tych uszach a za chwilę będą dużo mądrzejsze od nas. Czy nas czeka taki SkyNet hmm... to jest dobre pytanie. Dla mnie kiedy powstał film w 2004 roku "Ja robot" to akcja tego filmu była czystą SF. Teraz w 2019 część akcji tego filmu to rzeczywistość. Boje się, że jak człowiek da przysłowiowej du.y i zaimplementuje SI na komputerze kwantowym (notabene już można sobie takowy kupić, tyle że nie na własność) to powstanie taka VICI która będzie umiała przejąć kontrolę nad naszym życiem. Ja pewnie lub na pewno tego nie dożyję, ale mam taką obawę, że nasze dzieci spokojnie tego mogą doświadczyć. PS Żeby nie było, ale tak jak już napisałem wyżej, lubię wspominać stare czasy tylko robię to bardzo rzadko bo moja wątroba tego nie wytrzymuje.
  19. Paweł widzę, że nie rozumiesz mojego punktu widzenia. Sztuczna inteligencja nie będzie w CNC tylko w innym automacie-robocie człeko-pająko podobnym, który to robot spokojnie mając inteligencję poradzi sobie z obsadzeniem, kalibrację i innymi tego typu problemami. Skoro SI spokojnie sprawdza się już dziś w samochodach i innych dziedzinach to nie widzę dlaczego nie miałby sobie poradzić z tak prostymi czynnościami. To są naprawdę proste, manualne czynności. Kwestia wiedzy jak to zrobić a dla SI nie będzie to problemem. Ja nie umniejszam obecnym fachowcom bo jak pisałem bardzo ich podziwiam tylko taka jest po prostu kolej rzeczy. A co do produkcji krótkich serii czy pojedynczych egzemplarzy to jak już pisałem, potrzebny jest informatyk lub inżynier kumaty w programach CAD. Narysuje wyśle na CNC i po problemie. W zeszłym roku, w pierwszym półroczu, na jednym z uniwersytetów program SI (Sztuczna Inteligencja) napisany przez człowieka został uruchomiony. Po 3 miesiącach działania program sam bez ingerencji człowieka napisał nowy program SI do obsługi czegoś tam (nie jest to istotne) który w ocenie informatyków, tegoż uniwersytetu, był lepszy czytaj szybszy od poprzednika o 7%. W tym tempie nie trzeba będzie czekać dekadę a SI zacznie nas zastępować. Technologia produkuje już sama technologię i zaczyna być to dużo tańsze, człowiek wysiądzie jak nic przy takiej technologii i jego usługi staną się rarytasem i niedostępne dla większości firm produkcyjnych. Będzie eliminowany (człowiek) z firm produkcyjnych bo będzie po prostu za drogi. To się już dzieje, to nie jest żadne SF, tylko jeszcze w małym zakresie. Byłem już w fabryce która produkowała drukarki (zwykłe klasyczne). W fabryce było około (już nie pamiętam) 100 stanowisk pracy. Zatrudnionych ludzi na hali produkcyjnej było dwóch. Paweł ja to piszę trochę z przekorą mając absolutnie na uwadze, że takie hokus pokus to jeszcze trochę musi wody w Odrze upłynąć. Po prostu nie lubię rozpamiętywania i udowadniania, że kiedyś to były czasy, kiedyś to byli fachowcy, teraz takich nie ma. Owszem byli i też tego nie neguję, byli tacy fachowcy jaka byłą rzeczywistość. Nie było komputerów nie było CNC, więc musieli być tacy jak byli bo inaczej się nie dało. Dziś też są genialni fachowcy bo inaczej nie powstawały by tak spektakularne rzeczy czy budowle np. jak Burdż Chalifa - o wysokości 829m. Tylko ci dzisiejsi fachowcy inaczej się nazywają. To że nie potrafią już tego co dawni fachowcy nie oznacza, że są gorsi, ba są dużo lepsi. Wszystkie wymienione tu zabawy uprawiałem z kumplami na podwórku. Tyle, że ja się nie zatrzymałem tylko poszedłem razem ze światem do przodu, zostawiając te zabawy za sobą i zacząłem się bawić w inne, które doprowadziły mnie do tego miejsca gdzie jestem. Więcej powiem, uważam że obecnie przeżywam najpiękniejsze chwile w swoim życiu i ani trochę nie tęsknię za tym co było, a wiem, ba jestem o tym przekonany, że nadchodzące lata będą jeszcze piękniejsze i jeszcze bardziej emocjonujące. No ja bynajmniej jestem na te chwile przygotowany i nie zamierzam ich przegapić gapiąc się bez przerwy do tyłu.
  20. Ależ oczywiście że ktoś musi. Na pewno nie człowiek. Ja stawiam na SI. Etam, za chwilę no może za dekadę takie CNC będzie kosztowało tyle, że każda mniejsza firma będzie mieć na stanie. Będzie tak jak z drukarkami 3D.
  21. Romanie doskonale sobie zdaje sprawę że fachowcy jeszcze nie tak szybko znikną ponieważ tak jak piszesz jeszcze się nie da wszystkiego zrobić w CNC, tyle że to już jest strasznie niszowy zawód. Za chwilę skończą się fachowcy i chciał nie chciał a inżynierowie będą musieli wymyślić jak zbudować taką obrabiarkę żeby sama zrobiła to samo co do tej pory fachowiec. Tak się tworzy postęp. No bo albo brakuje fachowców, albo robocizna jest już za droga, więc się wprowadza technologię. PS I żeby nie było, bardzo poważam takich właśnie fachowców bo posiadają ogromną wiedzę, praktycznie tajemną wiedzę. Tak jak już wyżej napisałem zabiorą tą wiedzę niestety ze sobą.
  22. Konrad_P

    GRAUPNER MC-20 HOTT

    Dostałeś prawie gotowe rozwiązanie. Jak za trudne to znaczy że masz za trudny model do opanowania, skoro 2-3 przełączników nie ogarniesz. Myślisz, że można prościej to się mylisz.
  23. Konrad_P

    GRAUPNER MC-20 HOTT

    Dokładnie trzeba cały proces programowania oprzeć o tzw. FAZY LOTU. Trzeba sobie zrobić ich kilka i do nich dopiąć ulubione pstryczki. Dopiero po przełączeniu danego pstryczka można coś zrobić. Nie wiem jak jest w Waszym systemie, ale w moim kolejność faz lotu odgrywa ogromną rolę. Fazy mogą być nadrzędne i podrzędne, czyli jak jest włączoną faza lotu A to nie idzie łączyć żadnej innej fazy. czyli jak zrobić fazę silnik i zrobić ją nadrzędną nad wszystkimi to do puki jest włączona ta faza lotu nie można włączyć chowania pantografu i zamknięcia klapek. Dopiero wyłączenie silnika (na zupełnie innym pstryczku niż faza lotu silnik) i wyłączenia fazy lotu silnik pozwoli zamknąć pantograf i klapki. I tak nawet jak przypadkowo włączymy fazę lotu silnik to się nic nie stanie bo żeby włączyć silnik potrzeba pstryknąć inny pstryczek. Ale szybko się można zorientować że jest coś nie halo bo będziemy chcieli otworzyć klapki i wysunąć pantograf a to sie nie będzie działo. Wówczas można się domyśleć że pewnie jest włączona faza lotu silnik.
  24. Marek bardzo przepraszam i życzę Ci abyś żył wiecznie , ale jak umrzesz to ten zawód najnormalniej zniknie razem z Tobą. Dlaczego? sam pewnie wiesz. Masz następców, dzieciaki garną się do tokarki czy do klawiatury. Komu dziś chce się stać po kilka (naście) godzin przy tokarce i się uczyć zawodu skoro za te 20 lat nie będzie zapotrzebowania na takie usługi. Będą pewnie zawsze, ale właśnie w pracach czysto hobbystycznych i z tego zawodu nie da się wyżyć. Sam pewnie dobrze wiesz, że klasyczne tokarki zaczynają przechodzić do lamusa, teraz jak firma się remontuje to wywala na złom stary (poniekąd dobry) sprzęt i wstawia CNC. Ja zdecydowanie wole popatrzeć na maszynę CNC (czyli na nowe technologie), która wszystko sobie sama (no prawie sama) zrobi niż patrzeć na zmęczonego życiem, brudnego gościa przy tokarce, który rzuca "krzywymi" co drugie słowo bo ten złom mu nie tak robi jak on chce. Podsumowując te moje wypociny, to jak będziemy patrzeć tylko do tyłu i przegapimy przez to moment, który naprawdę nie jest aż tak odległy, to obudzimy się w rzeczywistości, w której SI przejmie większość naszego życia. I co w tedy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.