Skocz do zawartości

AndrzejC

Modelarz
  • Postów

    2 290
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez AndrzejC

  1. Jako ,że na co dzień mam do czynienia z tym problemem ( chodzi o odklejanie i naklejanie folii zawodowo) więc z konieczności musiałem sobie poradzić. I po wielu próbach z różnymi płynami uważam , że NAJLEPSZYM specyfikiem i chyba najtańszym jest czysty metanol. Moim zdaniem do oczyszczenia powierzchni z kleju, metanol załatwia sprawę na 100%. I nie ma co kombinować z aerozolami, bo są drogie i przereklamowane ( sprawdziłem) I co ważne metanol nie jest agresywny i nie niszczy powierzchni czyszczonej. Zadna benzyna się do tego nie nadaje. Izopropanol nie bardzo chce te powierzchnie cyścić, a aceton, nitro czy akryl jest zbyt agresywny. Użyj metylaka i będzie po problemie. A.C.
  2. Na nasze zawody zgłosiło paru najlepszych zawodników z Europy. Będzie na co popatrzeć. I zobaczyć kawał porządnego i profesjonalnego modelarstwa . Może, ktoś z ewentualnych kibiców "lotnkiów" nawróci się na prawdziwe i jedynie słuszne modelarstwo szkutnicze , czego wszystkim życzę. Tu mamy plan zawodów i kto będzie startował. http://www.fsrv.wroclaw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=150:plan-zawodow-oraz-grupy&catid=3:migawki&Itemid=27 A.C.
  3. Takie ustawianie silnika przez internet, może jest i dobre, tylko moim zdaniem mało skuteczne. Jeżeli nie możesz sam sobie poradzić z dość prostym silnikem, to na pewno może Ci pomóc ktoś bardziej doświadczony. I te Twoje problemy zostaną rozwiązane migiem w momencie, kiedy ten ktoś Ci ten motorek wyreguluje. Miałem takie przypadki wielokrotnie i wiem, że przeważnie coś nie chce działać przez błachostkę. Ja na Twoim miejscu poszukał bym takiego fachowaca w okolicy. Zadaj pytanie u żródła czyli tu: http://www.rcauto.pl...6e29a10d6ca787b I zaraz znajdzie się paru którzy, Twoje autko obejrzą i sprawdzą. To jest moim zdaniem najprostszy i najpewniejszy sposób. I znajomych nowych poznasz. A.C.
  4. Diabli mnie biorą jak słyszę, lub czytam określenie " silnik NITRO". Nitro to może być rozpuszczalnik, nitrometan nitrobenzen i jeszcze parę innych nitro... Ale na Boga, nie silnik!!!! Silnik może być spalinowy, elektryczny diesel ... iAle najgorsze jest to ,że taki sposób pisania o motorkach jest akceptowany nawet w czasopismach modelarskich. Był onegdaj cykl artykułów w " Modelarzu" o silnikach NITRO!!! Tak jak czytam wszystko co się tyczy silników modelarskich, ale akurat tego cyklu nie przeczytałem!, bo w tytule było właśnie słowo "nitro". Powinnismy chronić nasz język, bo to wszystko małymi kroczkami idzie , ale idzie! Historię nasze dzieci będą znały chyba tylko z popwiadań dzadków , bo nie ze szkoły, a Ci nasi dziadkowie i ojcowie Którzy umierali za ideały , wygląda ,na to ,że na durniów wyszli. kATASTROFA. I MY Polacy dobrowolnie się temu (powiem ostro) DZIADOSTWU-poddajemy I nie jestem ani ksenofobem, rasitą, faszystą itp.... żeby jasność była Jak, Kolego napiszesz swój post po polsku ,to chętnie Ci pomogę. A.C.
  5. Wybacz Kolego, ale to co pokazujesz jest idealną instrukcją JAK NIE POWINIEN BYĆ BUDOWANY MODEL . To co pokazujesz jest całkowicie niezgodne ze szuką budowy modeli. Być może nawet Ci to popłynie... ale sposób budowy jest całkowicie do du...y. Może nie miał Cię kto nauczyć jak się buduje modele . Ale z drugiej strony gdzie miałeś się tego nauczyć? U nas we Wrocławiu w mieście w ktorym mieszka kilkaset tysięcy mieszkańców nie ma już modelarni z prawdziwego zdarzenia!!! I efekty mamy. Ale twoja budowa to mały pikuś. Okazuje się ,że nawet tzw starzy "wyjadacze", też nie do końca wiedzą jak zbudować model metodą tradycyjną ze sklejki i listewk. Jeden u nas też budował OFFSHORA w pionie i g...no z tego wyszło. I nawet chwalił się tym na łodkowym forum.... A.C.
  6. I zapomniałem dodać,że także ryby można połowić na stawie obok. Biorą ostatnio jak diabli . Zgłosiło się paru najlepszych zawodników z europy, łącznie z najlepszym chyba jednym kolegą z Hanoweru. Bedzie na co popatrzeć. a zawodnicy będą mieli się z kim pościgać. Wszyscy którzy nabyli AJAKSY mile bedą widziani. Jeżeli będzie ich kilku , to dla najlepszego AJAKSA jest przewidziana nagroda. Moim zdaniem warto sie pokazac. A.C.
  7. No i w FSR-ach sezon się zaczyna... Zapraszamy wszystkich chętnych do przyjazdu na zawody łodek klas FSR v, H , O. mamy nowy akwen w Skoroszowie koło Trzebnicy. Zawody z cyklu rozgrywek o mistrzostwo Polski, czyli impreza oficjalna. więcej informacji tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=1912 i tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=148:informator-skoroszow-2012&catid=3:migawki&Itemid=27 zapraszamy wszystkich, którzy mają cos co nawet z grubsza podobne jest do Ślizgu FSR.będzie okazja wymienić doświadczenia i poznać paru dobrych zawodników nie tylko z Polski. Miejsce zawodów gospodarstwo rybackie SKOROCZYSKO (dojazd od Wrocławia trasą na Milicz> przed samym Skoroszowem skręt w prawo.) Akwen widać już wcześniej i zgubić się nie ma jak Termin 11-13.05 2012. A.C.
  8. W powietrzu to kleisz? To nie tak się robi. Na desce montażowej to jakoś postaw i klej do planu albo jakichś lini, które na tej desce narysujesz.. A tak to jedna wielka kicha z tego wyjdzie A.C.
  9. Tak czytam i czytam to co napisaliście i zachodzę w głowę: O czym ta dyskusja? TO JEST FORUM! I każdy ma prawo pisać co chce pod warunkiem,że nikogo nie obraża. A ci co się domagają pochwał nikogo nie obrażają. Mnie osobiście dynda, czy mi ktoś dal pochwałę czy nie. Jak mogę pomóc, to pomagam. Ale najgorsze jest nie to, że nie otrzyma się punktów, tylko jeszcze zj..kę się za tą pomoc dostanie. No i te posty porady...:" Nigdy tego nie robiłem, ale myślę ,że to trzeba zrobić tak i tak..." . To jest moim zdaniem najgorsze i mnie osobiście denerwuje. denerwuje mnie także (nie wiem czy używam adekwatnego słowa), infantylność niektórych pytających. Niektórzy oczekują porady, choć dobrze wiedzą jak zrobić to o co pytają. I nie gniewaj się autorze tego wątku, ale akurat nie jesteś tu bez grzechu. Więc jeżeli komuś coś zarzucasz , to najpierw zastanów się nad swoim pisaniem na forum i nie rób tak Ty jak i inni niektórzy forumowicze, ludziom wody z mózgu :)A.C.
  10. Dzięki za informację. Ale. Nie wiem, czy ktoś ma jeszcze taki problem: mam kilka aparatur JR- Graupner. I w przeszłości w starszych radiach i teraz także,na dodatkowych kanałach proporcjonalnych serwo w krańcowych ustawieniach potencjometru nie słucha sygnału. Wygląda to tak, że serwo ładnie słucha komendy, a którymś momencie nie reaguje na kręcenie potencjometrem w nadajniku. nie jest to jakas wielka wartość wychylenia, ale jest. W moim przypadku dokładność reagowania na sygnał z nadajnika jest bardzo ważna( chodzi o regulację paliwa w silniku) dzieje się to tylko w krańcowych wychyleniach. Używam tylko ( jak do tej pory) oryginalnych potencjometrów od Graupnera. Może ktoś wie co jest tego przyczyną? Tylko proszę o nie pisanie postów o zmianie radia na inną firmę Na dzień dzisiejszy użwam nadajników MX22X2, MC10x1, MC12X1, a w przeszłości MC16/20 i innych . I dzieje się to niezależnie od nadajnika i częstotliwości, ponieważ moduły do tego radia (MX22) mam na wszystkie pasma łącznie z 2,4 i zawsze jest tak samo. Nie do końca znam się na elektronice, ( albo w ogóle się nie znam),ale może te 5 kOhm to za dużo, albo za mało? może potrzeba innej wartości.?Proszę poradę, gdyż jest to dla mnie dość ważny problemik. A.C.
  11. Dzięki za informację. Ale. Nie wiem, czy ktoś ma jeszcze taki problem: mam kilka aparatur JR- Graupner. I w przeszłości w starszych radiach i teraz także,na dodatkowych kanałach proporcjonalnych serwo w krańcowych ustawieniach potencjometru nie słucha sygnału. Wygląda to tak, że serwo ładnie słucha komendy, a którymś momencie nie reaguje na kręcenie potencjometrem w nadajniku. nie jest to jakas wielka wartość wychylenia, ale jest. W moim przypadku dokładność reagowania na sygnał z nadajnika jest bardzo ważna( chodzi o regulację paliwa w silniku) dzieje się to tylko w krańcowych wychyleniach. Używam tylko ( jak do tej pory) oryginalnych potencjometrów od Graupnera. Może ktoś wie co jest tego przyczyną? Tylko proszę o nie pisanie postów o zmianie radia na inną firmę Na dzień dzisiejszy użwam nadajników MX22X2, MC10x1, MC12X1, a w przeszłości MC16/20 i innych . I dzieje się to niezależnie od nadajnika i częstotliwości, ponieważ moduły do tego radia (MX22) mam na wszystkie pasma łącznie z 2,4 i zawsze jest tak samo. Nie do końca znam się na elektronice, ( albo w ogóle się nie znam),ale może te 5 kOhm to za dużo, albo za mało? może potrzeba innej wartości.? Proszę poradę, gdyż jest to dla mnie dość ważny problemik. A.C.
  12. A czy to nie musi być potencjometr jakiejś specjalnej jakości? czy wystarczy zwykła chińszczyzna?a.C.
  13. A czy to nie musi być potencjometr jakiejś specjalnej jakości? czy wystarczy zwykła chińszczyzna? a.C.
  14. Muszę sobie zrobić dodatkowe funkcje proporcjonalne w radiu i zamiast przełączników potrzebuję włożyć potencjometr. Mam w związku z tym pytanie: kto z Kolegów dysponuje takimi potencjometrami, lub gdzie je można nabyć? Dziękuję za ewentualne informacje na ten temat. :jupi: A.C.
  15. Muszę sobie zrobić dodatkowe funkcje proporcjonalne w radiu i zamiast przełączników potrzebuję włożyć potencjometr. Mam w związku z tym pytanie: kto z Kolegów dysponuje takimi potencjometrami, lub gdzie je można nabyć? Dziękuję za ewentualne informacje na ten temat. :jupi: A.C.
  16. Na dowód ,że jest to możliwe: http://www.powerboat-friends-freising.de/usergallery/albums/userpics/Img_0008.jpg http://www.powerboat-friends-freising.de/usergallery/thumbnails.php?album=612 Jak widać to i wyczynowe motorki można przerabiać, o ile oczywiście, się wie jak to wykonać. Hendrick wie ( Miły Facet skądinąd i kolega z branzy ) Raz chyba nawet widziałem ten motorek w akcji... Rewelacji nie było, ale działał. A.C.
  17. Na dowód ,że jest to możliwe: http://www.powerboat-friends-freising.de/usergallery/albums/userpics/Img_0008.jpg http://www.powerboat-friends-freising.de/usergallery/thumbnails.php?album=612 Jak widać to i wyczynowe motorki można przerabiać, o ile oczywiście, się wie jak to wykonać. Hendrick wie ( Miły Facet skądinąd i kolega z branzy ) Raz chyba nawet widziałem ten motorek w akcji... Rewelacji nie było, ale działał. A.C.
  18. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Marcin, z Warszawy Jesteś, to daleko do Roberta Sarz... ksywka Bagus nie masz. Mieszka w Piasecznie. Pewnie się znacie, bo kto Warszawie Go nie zna Pogadaj z Nim, a wszystko Ci pokaże i poradzi. Dla mnie jest to jeden z największych fachowców od motorków w Polsce. Jakby był Ci potrzebny kontakt to pewnie się na to zgodzi. I przynajmniej w temacie silników będziesz miał święty spokój A .C.
  19. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Marcin, z Warszawy Jesteś, to daleko do Roberta Sarz... ksywka Bagus nie masz. Mieszka w Piasecznie. Pewnie się znacie, bo kto Warszawie Go nie zna Pogadaj z Nim, a wszystko Ci pokaże i poradzi. Dla mnie jest to jeden z największych fachowców od motorków w Polsce. Jakby był Ci potrzebny kontakt to pewnie się na to zgodzi. I przynajmniej w temacie silników będziesz miał święty spokój A .C.
  20. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    No ma łożyska . Nie gniewaj się o ten "zabawkowy". Ale jak widzę radzisz sobie z silnikami i wiesz, ze to rdza to po co zakładasz temat? Tak jakoś mi się mysli, że dobrze wiesz co z tym motorkiem zrobić Ale w czasie pracy nic nie będzie się kruszyć i nic nie będzie się dostawać tam gdzie piszesz. Kol. Marcinie, piszesz:Nie bardzo wiem, jak ta rdza na NIEWPÓŁPRACUJĄCYCH ze sobą powierzchniach miałaby - Twoim zdaniem - zniszczyć wał. No to będzie ,czy nie będzie się odrywać w te łożyska i do komory spalania? rdza to rdza Silnik to silnik, każdy podobny do przynajmniej z założenia . wydaje mi się,ze udzieliłem Ci porady co zrobić, Ale jeżeli Ci Ta porada nie pasuje, to trudno. Ja bym zrobił tak jak napisałem powyżej. A Ty rób jak uważasz A.C.
  21. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    No ma łożyska . Nie gniewaj się o ten "zabawkowy". Ale jak widzę radzisz sobie z silnikami i wiesz, ze to rdza to po co zakładasz temat? Tak jakoś mi się mysli, że dobrze wiesz co z tym motorkiem zrobić Ale w czasie pracy nic nie będzie się kruszyć i nic nie będzie się dostawać tam gdzie piszesz. Kol. Marcinie, piszesz:Nie bardzo wiem, jak ta rdza na NIEWPÓŁPRACUJĄCYCH ze sobą powierzchniach miałaby - Twoim zdaniem - zniszczyć wał. No to będzie ,czy nie będzie się odrywać w te łożyska i do komory spalania? rdza to rdza Silnik to silnik, każdy podobny do przynajmniej z założenia . wydaje mi się,ze udzieliłem Ci porady co zrobić, Ale jeżeli Ci Ta porada nie pasuje, to trudno. Ja bym zrobił tak jak napisałem powyżej. A Ty rób jak uważasz A.C.
  22. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Kol. Tomku ja myślałem ,że jak napiszę w skrócie o silniku- "wodny", to każdy zrozumie o co chodzi. Ale Ty jak widzę nie wiesz, więc napiszę inaczej: chodzi o silnik spalinowy do napędu łódek spalinowych klasy FSR V, FSR O, FSR H taki silnik jest chłodzony wodą czyli zamiast żeberek na karterze lub dodatkowo ma płaszcz wodny. Prawie zawsze chłodzona wodą jest także głowica silnika. Zamiast piasty śmigła ma na wale koło zamachowe. Silniki do napędu łódek są tak konstruowane,żeby miały olbrzymi moment obrotowy przy bardzo dużych obrotach. Silnik o pojemności 15 cm3 kręci się ponad 23tys obrotów ( przynajmniej moje się tak krecą ) Moce także są o wiele wyższe niż w silnikach lotniczych, choć w lotniczych konkurencjach wyścigowych też moce są olbrzymie. To tyle -mam nadzieję ,że jakoś to wytłumaczyłem kol. Tomku pisząc o nalocie miałem na mysli zmianę barwy metalu po pracy w ekstremalnych warunkach jakie są we wnętrzu pracującego silnika. ja ni spotkałem silnika który po dłuższej pracy wyglądałby jak nowy. I właśnie tę zmianę koloru ( co niektórzy nazywają nalotem, lub rdzą) miałem na myśli. Zmiana barwy części metalowych nie jest niczym groźnym i moim zdaniem powierzchni dopasowanych przez fabrykę nie powinno się poprawiać. chyba ,że się wie co i jak poprawić. Ale na pewno przynajmniej w tym temacie nie wolno używać "juksów" typu pasta polerska, lub szczotek drucianych bo w moim pojęciu jest to modelarska HEREZJA. Kol. Tomku napisałem, że nie widziałem tego silnika, więc nie mogę stwierdzić , czy ten nalot to rdza czy tylko bród. mam wrażenie ,że rdzę rozpoznać może każdy nawet nie wtajemniczony w sprawy motorków modelarz. I jak napisałem: jeżeli jest rdza na wale to należy ten wał wymienić bo i tak się to rozleci. A czy to jest opłacalne to już inna sprawa. Kol. Marcinie Nie używam silników OS i nie do końca rozpoznaję skróty stosowane przez fabrykę. Mnie bardziej interesują silniki " wyczynowe" ( i nie każ mi kol. Tomku tłumaczyc co to słowo znaczy ), więc nie wiedziałem ,że Twój zabawkowy dla mnie motorek nie ma łożysk... Ale jeżeli nie ma , to ja bym po prostu umył dokładnie motorek złożył to wszystko do kupy i odpalał. jak coś będzie żle to i tak nie uruchomisz i dalej będziesz się radził co dalej robić. Ale na pewno nie ingeruj mechanicznie w powierzchnie wewnętrzne silnika jeżeli nie do końca się na tym znasz Napisałeś: Nie będę "srebrnych" powierzchni tykał pastą. i niech tak zostanie A.C.[/i]
  23. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Kol. Tomku ja myślałem ,że jak napiszę w skrócie o silniku- "wodny", to każdy zrozumie o co chodzi. Ale Ty jak widzę nie wiesz, więc napiszę inaczej: chodzi o silnik spalinowy do napędu łódek spalinowych klasy FSR V, FSR O, FSR H taki silnik jest chłodzony wodą czyli zamiast żeberek na karterze lub dodatkowo ma płaszcz wodny. Prawie zawsze chłodzona wodą jest także głowica silnika. Zamiast piasty śmigła ma na wale koło zamachowe. Silniki do napędu łódek są tak konstruowane,żeby miały olbrzymi moment obrotowy przy bardzo dużych obrotach. Silnik o pojemności 15 cm3 kręci się ponad 23tys obrotów ( przynajmniej moje się tak krecą ) Moce także są o wiele wyższe niż w silnikach lotniczych, choć w lotniczych konkurencjach wyścigowych też moce są olbrzymie. To tyle -mam nadzieję ,że jakoś to wytłumaczyłem kol. Tomku pisząc o nalocie miałem na mysli zmianę barwy metalu po pracy w ekstremalnych warunkach jakie są we wnętrzu pracującego silnika. ja ni spotkałem silnika który po dłuższej pracy wyglądałby jak nowy. I właśnie tę zmianę koloru ( co niektórzy nazywają nalotem, lub rdzą) miałem na myśli. Zmiana barwy części metalowych nie jest niczym groźnym i moim zdaniem powierzchni dopasowanych przez fabrykę nie powinno się poprawiać. chyba ,że się wie co i jak poprawić. Ale na pewno przynajmniej w tym temacie nie wolno używać "juksów" typu pasta polerska, lub szczotek drucianych bo w moim pojęciu jest to modelarska HEREZJA. Kol. Tomku napisałem, że nie widziałem tego silnika, więc nie mogę stwierdzić , czy ten nalot to rdza czy tylko bród. mam wrażenie ,że rdzę rozpoznać może każdy nawet nie wtajemniczony w sprawy motorków modelarz. I jak napisałem: jeżeli jest rdza na wale to należy ten wał wymienić bo i tak się to rozleci. A czy to jest opłacalne to już inna sprawa. Kol. Marcinie Nie używam silników OS i nie do końca rozpoznaję skróty stosowane przez fabrykę. Mnie bardziej interesują silniki " wyczynowe" ( i nie każ mi kol. Tomku tłumaczyc co to słowo znaczy ), więc nie wiedziałem ,że Twój zabawkowy dla mnie motorek nie ma łożysk... Ale jeżeli nie ma , to ja bym po prostu umył dokładnie motorek złożył to wszystko do kupy i odpalał. jak coś będzie żle to i tak nie uruchomisz i dalej będziesz się radził co dalej robić. Ale na pewno nie ingeruj mechanicznie w powierzchnie wewnętrzne silnika jeżeli nie do końca się na tym znasz Napisałeś: Nie będę "srebrnych" powierzchni tykał pastą. i niech tak zostanie A.C.[/i]
  24. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Moim zdaniem żadnych past do polerowania wałów nie powinno się w ogóle używać. Nie widziałem zdjęć tego motorka, ale moim zdaniem ten nalot na wale nie jest zbyt groźny. W silnikach tzw"wodnych" z którymi mam do czynienia od lat i których bardzo wiele miałem w rękach, taki nalot jest bardzo częsty.Pochodzi od wilgoci i przede wszystkim od nitrowanego paliwa. Wielu wodniaków drogo zapłaciło z lenistwo i niektórzy nadal płacą za brak prawidłowego konserwowania silników. Najczęściej tą "zapłatą" jest całkowite zniszczenie motorka... W łódkach jak motor się rozlatuje, to staje się to radykalnie (przeważnie). Myślę,że w tym silniku należy zmienić łożyska, niezależnie od tego w jakim są stanie. Jeżeli silnik jest "twardy" to dołożyć podkładkę pod głowicę i odpalać. przed złożeniem sprawdzić pod dużym powiększeniem stan powierzchni czopu korbowego, powierzchni wewnętrznych korbowodu i sworznia tłokowego. Jeżeli sa ok, to składać i nalotem zbytnio się nie przejmować. Nalot w dużym stopniu zniknie podczas pracy ( choć niekoniecznie). Nie zniknie także rdza jeżeli jest, ale w tym przypadku należy zmienić cały wał, bo inaczej i tak się to wszystko rozleci. A.C.
  25. AndrzejC

    OS MAX 40 FP

    Moim zdaniem żadnych past do polerowania wałów nie powinno się w ogóle używać. Nie widziałem zdjęć tego motorka, ale moim zdaniem ten nalot na wale nie jest zbyt groźny. W silnikach tzw"wodnych" z którymi mam do czynienia od lat i których bardzo wiele miałem w rękach, taki nalot jest bardzo częsty.Pochodzi od wilgoci i przede wszystkim od nitrowanego paliwa. Wielu wodniaków drogo zapłaciło z lenistwo i niektórzy nadal płacą za brak prawidłowego konserwowania silników. Najczęściej tą "zapłatą" jest całkowite zniszczenie motorka... W łódkach jak motor się rozlatuje, to staje się to radykalnie (przeważnie). Myślę,że w tym silniku należy zmienić łożyska, niezależnie od tego w jakim są stanie. Jeżeli silnik jest "twardy" to dołożyć podkładkę pod głowicę i odpalać. przed złożeniem sprawdzić pod dużym powiększeniem stan powierzchni czopu korbowego, powierzchni wewnętrznych korbowodu i sworznia tłokowego. Jeżeli sa ok, to składać i nalotem zbytnio się nie przejmować. Nalot w dużym stopniu zniknie podczas pracy ( choć niekoniecznie). Nie zniknie także rdza jeżeli jest, ale w tym przypadku należy zmienić cały wał, bo inaczej i tak się to wszystko rozleci. A.C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.