




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 286 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Do Wrocławia, nie trzeba wysyłać. Zrobię naklejki dla tutejszych Forumowiczów. Odebrać je będzie można przy okazji naszego spotkania "łódkowego" w dn 24.11.12 w sklepie modelarskim przy ul. Zawalnej. Kto nie dotrze w sobotę, to będzie mógł sobie odebrać później ponieważ zostawię ich trochę w sklepie A.C.
-
A na dzień dobry to może młodzi Koledzy, to może np JASKÓŁKĘ byście sobie zrobili, albo innego "czyżyka", czy co tam teraz można kupić? Jak miałem dwanaście , czy trzynaście lat, to zbudowanie Jaskółki, którą można chyba w sklepach modelarskich,kupić- było dość dużym wyzwaniem Pamiętam to jakby to wczoraj było . A jak się cieszyłem jak mi ten "czyżyk" poleciał... Może najpierw coś prostego, a zarazem trudnego sobie zbudujcie. Jak poleci to satysfakcja gwarantowana. I tanio będzie. A ile koledzy wiedzy zdobędą i doświadczeń? Sami zresztą zobaczycie... Niech może radyjko jeszcze poczeka? Myślę ,że to nie będzie takie głupie A.C.
-
Łódź RC wędkarska (katamaran)
AndrzejC odpowiedział(a) na Marlboro temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
I to by było na tyle Tata pomoże. A.C. -
Łódź RC wędkarska (katamaran)
AndrzejC odpowiedział(a) na Marlboro temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
A jak sobie radzicie z wilgocią w środku tych Waszych łodek? Pytam dlatego,że czasami zdarza mi się oglądać takie łodki tak w sklepach wędkarskich, czy na targach oglądam konstrukcje stworzone przez wędkarzy. I tak na moją "optykę" 90% tych konstrukcji jest zbudowane całkowicie bez tzw "pomyślunku". łatwo jest kupić elektornikę, i mechanikę, ale rozmieszczenie jej w łodkach to już radosna twórczość. Albo kleją na klej termiczny, albo na jakieś rzepy albo "pancernie". Uszczelnienie kadłuba przwaznie symboliczne jak w chińskiej zabawce. A później ździwienie ,że łódka w krzaki płynie... Sam się zastanawiam czy nie przebranżowić się i nie zacząć produkować łodek tak jak powinny być one budowane tzn po modelarsku... Jedna zasadnicza porada: serwa, odbiornik,regulatory oraz kable należy montować w takich łodkach jak najwyżej. NA WODĘ ŚIŁY NIE MA. Wszędzie wlezie. i te symboliczne uszczelki w tych łodkach nawet jak pokrywy są super spasowane nie wiele dadzą woda zawsze znajdzie sobie drogę do wnętrza. Więc jeżeli ktoś chce sobie samemu zbudować taką łodkę ( co moim zdaniem jest bardzo dobrym pomysłem), to niech zwróci na uszczelnienie najwyższą uwagę, bo w krańcowym przypadku może taką łodkę, wcale nie tanią, stracić na zawsze. A.C. -
W związku z tym, że w prywatnych rozmowach wielu modelarzy pyta jak zbudować model ślizgu, postanowiliśmy z Nestorem modelarstawa pływającego, JANEM SEWERNIAKIEM, zorganizować konsultacje na temat budowy łódek. Spotkanie odbędzie się w sobotę dniu 24.11.2012 r Sklepie modelarskim MODELE SKLEP, przy ul Zawalnej we Wrocławiu W godzinach od 11,00 do zamknięcia sklepu będziemy z p. Janeczkiem odpowiadać na pytania wszystkich zainteresowanych tematem modeli ślizgów. Będzie można zobaczyc jak wyglądają zawodnicze modele FSR i modele dla początkujących,obejrzeć z bliska silniki, które je napędzają i co najważniejsze- od czego zacząć i jak budować modele łódek. Celem spotkania jest przybliżenie modelarstwa pływającego wszystkim zainteresowanym. Zapraszamy.Jan Sewerniak i Andrzej Ciechański
-
A ja powiem tak. Ani kevlar, ani "węgiel" wcale nie są uzywane na porządku dziennym przez modelarzy lotniczych (chyba, że to gotowe listwy ze sklepu). Moim zdaniem właśnie słabizna typu styropian depron itp jest w ostatnich czasach najbardziej popularny A jeżeli chodzi o znakomitych wodniaków to u nich wszystko ma znaczenie: np rodzaj smaru w przekładni, rodzaj łożysk iichproducent, rodzaj materiału na koła zębate, i ich wielkość, odpowiednie dla poszczególnych silników,rodzaje olejów , grubość i cięźar kadłuba, rodzaj tkanin z jakich odbitka jest wykonana- w tym właśnie węglowych czy kevlarowych.... I wiele wiele innych elementów i czynników, które znakomitym wodniakom pozwalają wygrywać na zawodach, tak krajowych jak i zagranicznych Ale ten wątek nie o tym Ta łodka ze zdjęć jest zabawką i w założeniu producenta nigdy nie był przewidziany w tej zabawce napęd spalinowy. Jezeli chodzi o przeniesienie napędu, to w modelach pływających sprzęgieł odśrodkowych nie stosuje się w zasadzie. A jak ktoś je zastosuje to robi to po to,żeby coś uzyskać, i na pewno robi to zawodnik doświadczony, a nie nowicjusz. Także mocowanie silnika które pokazane jest na zdjęciach jest dosyć egzotyczne Więc ja budując takie łódki od czterdziestu lat nie daję temu pomysłowi szans powodzenia. A porady takie jak Twoja robią mętlik w mózgu pytającemu. Nie znasz się więc nie pisz Tyle. A.C.
-
Nareszcie jakis temat z mojego podwórka No własnie To jeden z takich postów typu: Nie wiem o co chodzi, ale tak to trzeba zrobić.... Kolego moim zdaniem kompletnie nie wiesz o czym piszesz . A jak nie wiesz to nie udzielaj rad w tym o czym nie masz zielonego pojęcia . Kolego Krzysiek,dobrze koledzy napisali: zajrzyj na strony gdzie możesz się czegoś dowiedzieć. A tak na szybko to ani ten silnik, ani ta łodka do napędu spalinowego się nie nadaje. I przekładnia też nie będzie Ci potrzebna. A już na pewno nie taka jak na zdjęciach (bo to rozleci się przy pierwszym odpaleniu motorka, nawet takiego jak Twój). Chcesz sobie zbudować model pływający z prawdziwego zdarzenia, anie zabawkę? To zacznij od podstaw. Uwierz mi, modelarstwo pływające uczy pokory, tu nie sprawdzą się gównolity typu depron czy inna słabizna... porządny model pływający ( nie mylić proszę, z zabawką) MUSI być zbudownay z porządnego materialu, bo się po prostu rozleci. Zajrzyj do nas na stronę. W działach "pierwsze kroki" i "mechanika" znajdziesz naprawdę dużo porad i relacji z budowy łodek. A jak masz blisko do Wrocławia to zapraszam. Chętnie pomogę. A.C.
-
Powodem grzania może być to, że jeszcze jest niedotarty, pomimo tego, że jak piszesz już trochę popracował. Ja swoje tłoki wstępnie docieram w tokarce, ale Tobie ani nikomu tego sposobu nie polecam, ponieważ bardzo łatwo jest uszkodzić tłok. Po prostu idź na powietrze, tam gdzie nie ma nikogo, załóż większe śmigło z małym skokiem. Kup, albo zrób sobie więcej paliwa. Wystarczy "zupa" 20% rycyna 80% metanol. Przytwierdź motorek do jakiegoś stelarza. uruchom i docieraj. Ustaw w miarę nieduże obroty i niech pracuje. Taka praca silnkowi nie zaszkodzi . A po jakimś czasie na pewno będzie się lepiej regulował. Nawt jak będzie długo tak pracował , to nic mu nie będzie. MVVSy tak czasami mają. Trzeba nad nimi popracować. Ale jak już ten motorek sobie dobrze "ułożysz", to będziesz z niego na pewno zadowolony. Uzywaliśmy kilka MVVSów i wszystkie wymagały dłuższego docierania. Ale to naprawdę są dobre motorki. Moim zdaniem najlepszym sposobem docierania silnika jest włożenie go do modelu ślizgu. I docieranie na wodzie. Jak mam czasem dotrzeć jakiś silnik, to odpalam go wypuszczam model troszkę dalej od brzegu ustawiam trymer steru w prawą stronę i łodka sama pływa w koło. Obroty na początek dosyć małe, na tyle na ile pozwala sam silnik, a później coraz wyższe. tak można dotrzeć motorek w ciągu bardzo krótkiego czasu. O ile posiadamy model ślizgu . Jako chłodzenia można użyć rurki nawiniętej na karter( stary i prosty sposó Wyczynowe motory (CMB), których używamy z synkiem długiego docierania nie potrzebują. A docieranie tłoków w maszynie stosuję w zasadzie po to ,żeby zwiększyć osiągi silnika. A, że mam tych tłoków dość dużą ilość, Także tych z DISPALU , więc moge sobie na "eksperymenta" pozwolić, ale nikomu jak pisałem wcześniej sposobu nie polecam,ponieważ sam kiedyś popsułem sobie tłoki zanim się nauczyłem... ale to dawno było.I odpowiednie akcesoria do takiego docierania należy posiadać. A.C.
-
Żeby nie było ,że nic sie nie dzieje w temacie koszulek, to informuję, że logo mam juz od jakiegoś czasu. Moja propozycja jest taka.: Będziemy robić koszulki w dwóch kolorach: biały wtedy nadruk będzie ciemno niebieski i niebieski, nadruk biały. Nadruki wykonane będą folią do tkanin tzw flexem. rozmiar nadruku będzie standardowy. Wielkość nadruku wraz z ceną podam w niedługim czasie.. Kubki nadal możecie zamamwiać, z tym nie ma problemu A.C.
-
Minibike 50cm3
AndrzejC odpowiedział(a) na Capriman temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Kiedyś zakupiłem taki motorek za niewielkie pieniądze. Cieszyłem się nim dopuki młody "szczawik" nie wjechał nim w ławkę, i o mało się nie zabił... Wbrew pozorom, nie jest to bezpieczna zabawka. Sprawdzałem prędkośćGPSem wyszło mi z moją wgą ponad 70km/h I na wyskości krawężnika była to prędkość "straszna". po tym "dzwonie" z ławką jeszcze szybciej się go pozbyłem, niż kupiłem. Jeżeli już musisz tym jeździć, to wzmocnij mocowanie przedniego widelca i samego koła przedniego. Jak Ci te spawy puszczą przy prędkości max to może się okazać ,że będzie to ostatni Twój pojazd w życiu. O ile wiem , to już paru na tamtym świecie się znalazło po jeździe czymś takim. Ja bym spróbował zrobić taki motorek na "radio" (widziałem takie coś w Holandii)zapewniam ,że zabawa jest przednia A.C. -
Nie gniewaj się Kolego, ale jeżeli nie wiesz do cego jest ta "śrubka za gaźnikiem", ta ja na Twoim miejscu dałbym sobie spokój z "rozbieraniem" Twojego silnika. Jeżeli już musisz, to albo poszukaj sobie kogoś bardziej doświadczonego w temacie silników, w celu uzyskania pomocy, albo daj sobie spokój i porzestań na dokładnym umyciu silnika płynami do tego przeznaczonymi. Jak to robić, było już wieokrotnie opisywane. Wystarczy poszukać. Po umyciu zakonserwuj motorek dobrym olejem w dużej ilości zawiń w szmatkę, włóż do dużego woreczka foliowego i czekaj do następnego sezonu. Piszę tak dlatego ,że wielokrotnie trafiały do moich rąk, przeważnie na zawodach, silniki "rozbierane" przez niedoświadczonych użytkowników. Czasem po takim "rozbieraniu" nie do końca było co składać "do kupy". Myślę, że nie sam jeździsz autkami w okolicy. Pogadaj z kimś bardziej doświadczonym. Popatrzysz sobie jak to się robi i będziesz w tym temacie o wiele mądrzejszy i doświadczeń nabierzesz. Jakby Nicea leżała koło Wrocławia, to sam bym Ci pomógł A.C.
-
Jan Ochman nie żyje...
AndrzejC odpowiedział(a) na Radek Oleksy temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
Wszystkich zainteresowanych informuję, że pogrzeb Jana Ochmana odbędzie się w dniu 27.10.2012 r na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu. o godz. 12 00 odbędzie się msza św w kościele przy cmentarzu, a następnie pogrzeb. Andrzej -
Wszystkich zainteresowanych informuję, że pogrzeb Jana Ochmana odbędzie się w dniu 27.10.2012 r na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu. o godz. 12 00 odbędzie się msza św w kościele przy cmentarzu, a następnie pogrzeb. Andrzej
-
No, a ja myslę, że za 6000 tys pln To Ty kolego nie powinieneś w zasadzie patrzeć na markę,rodzaj samochodu, tylko na jego stan. Celowo zażartowałem żebyś sobie fiacika kupił. Moim zdaniem za pieniądze którmi dysponujesz, będziesz musiał naprawdę długo szukać,żeby znaleźć auto w miarę w dobrym stanie. Znalezienie takiego egzemplarza w zasadzie graniczy z cudem. w takiej cenie kupisz auto , które gdzies tam w cywilizowanym świecie, się złomuje ze starości. I np takie Volvo. Kupujesz cieszysz się i nagle okazuje się ,że do wymiany jest ( co może być wielce prawdopodobne), układ kierowniczy np. No i,że żeby go wymienić musisz położyć na ladzie ze 12 tyś zł. Opłaca się? Moim zdaniem nie. Im starsze auto , tym głębsza studnia do wrzucania ciężko zarobionych pieniędzy. Jak ja bym miał za 6 tys auto kupować, to albo właśnie bardzo stare auto bym kupował i choćby fiata 125p, bo czemu nie? I je powoli w miarę środków remontował. Albo te sześć tyś przeznaczyłbym na pierwszą ratę kredytu i kupiłbym auto może nie "wypasione" ale o wiele nowsze. Nie musisz go remontować i dość długo pojeździsz bez awarii. W końcu jak myślę, jakąś pracę masz i dochody, także... Kierowca cieszy się dwa razy jak kupuje i o wiele bardziej jak sprzedaje auto. Tylko dlaczego akurat Ty masz komuś obcemu sprawiać frajdę? Twoje pytanie oceniam jako szczere, w odróżnieniu od tego co pisał ECCO. Ty naprawdę masz dylemat co za te ciężko zarobione pieniądze kupić. Myślę, że i tak powinieneś kierować się przede wszystkim własną intuicją, a nie z księżyca wziętymi radami tych co może się i na tym znają. Ale to NIE SĄ ICH PIENIĄDZE, tylko Twoje. i zanim je wydasz , to głęboko się nad tym zastanów. Pozdrawiam Andrzej
-
Tylko fiat 125p. Tani, łatwy w naprawie i za 6tys kupisz sobie co najmniej dwa(jeden na części) I niedługo będzie nabierał wartośći jako auto kultowe i zabytek. Ja bym się nie zastanawiał A ile radości dawało poruszanie się tym autem? powiem szczerze Wy młodziaki pojęcia nie macie . A jakbyś jeszcze trafił Fiata kombi w dobrym stanie, to gwarantuję, że nic innego do szcżścia nie będzie Ci potrzebne ( mam doświadczenie) :D A.C.
-
Koszulkę to sobie pierz w czym chcesz (oczywiście moją, jak Ci zrobię ) Nawet w zmywarce. Na razie obserwuję temat i czekam na to obiecane poprawione logo . Odnośnie nalepek to informacja dla wszystkich: Odklejenie starej folii, to generalnie nie jest problem. Problemem jest pozbycie się pozostałości po niej. Więc ja Was informuję: bez problemu stary klej można usunąć za pomocą metanolu. Czystego. Stary klej namoczyć, poczekać chwilę i zetrzeć za pomocą papierowego ręcznika namoczonego w metanolu.Sprawdzone. I nic lepszego nie ma... I powierzchnia zmywana pozostaje czysta i nie uszkodzona. A.C
-
Właśnie się dowiedziałem o tym smutnym fakcie. Jasiu wczoraj wieczorem, jadąc na zawody nad morze, zginął w wypadku. Andrzej
-
A ja myślę,że gdyby tym młodym zabrać komputerki to by się za przeproszeniem posr...li ze strachu i z bezradności. I proszę mi tu nie mówić o konflikcie pokoleń itp. SĄ NIEDOUCZENI!! Jakby przyszło takiemu inżynierkowi samemu coś wykonać na maszynie nawet najprostszej to by nie wiedział jak się do tego zabrać. A ilu nie ptrafi odróżnić tokarki od frezarki? I co z tego ,że znają programy potrafią coś zaprogramować jak nie znają najprostszych czynności manulanych. Możecie wierzyc, lub nie, ale nie tak dawno takich praktykantów z politechniki dla żartu po kompresję wysyłano na spawalnię i ONI SZLI . Owszem są mądrzy młodzi fachowcy, ale generalnie to Ci młodzi dopiero w zakładzie pracy fachu się uczą, I to jest gorzka prawda... Niestety A.C.
-
A do mnie kiedyś przyszedł jeden z politechniki. mechanik Chciał coś co wymagało pomiaru suwmiarką. I powaliło mnie jego pytanie: A ELEKTRONICZNEJ PAN NIE MA?!! A.C.
-
Jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba . Pragnę nadmienić,że herbata i kawa w moich kubkach zawsze dobrze smakowała . Panowie, celowo na początku przedstawiłem wzory nadruków,żeby był jakiś wybór. Ale, bez przesady . Kubek może być w każdym kolorze pod warunkiem,że będzie to kolor biały . Dostałem właśnie jedno zamówienie na maila na kubek niebieski. Postanowiłem jednak w tym miejscu napisać: kubki będą białe, a napisy takie jak we wzorze. Jak ktoś się uprze może mieć dwa loga na jednym kubku+ indywidualny napis... I nie myjcie kubków w zmywarkach a będą słuzyły bardzo długo, tzn do chwili, kiedy się któryś nie stłucze A.C.
-
Zj...kę dostałem od Admina Fakt, nieściśle napisałem: Nie nowe logo zrobiliśmy, tylko TO logo poprawiśmy a i to jeszcze nie do końca..., ale do kubków się nadaje A.C.
-
Jakbym czekał to bym się doczekał... . Sobie zrobilśmy nowe. Już dziękuję, gdyż nie porzebuję. Mam swoje Jakby ktś kubek jeszcze chciał to możemy wysłać. Jeżeli ktoś chce z innym wzorem nie ma poblemu.Cenę już znacie... A.C.
-
Kubek, jak kubek, dla mnie nie nowina , ale ten samolocik ładny... Podziwiam ludzi co takie cacka budują . bo my FSR-owcy , to jak kiedyś jeden z Nestorów modelarstwa nadmienić raczył, KOWALE jesteśmy, a nie modelarze "Makieciarze" to są modelarze! I może miał trochę racji? a.C.
-
No poczta nasza tania nie jest . za przesyłkę pobraniową o wartości 18zł. zażyczyli sobie 15,50. za zwykła paczkę wcale nie mniej. do jednego kg 9,50. nie jest to powód do zadowolenia... A.C.
-
Wzory odzieży przedstawię niedługo, ceny także . Jeżeli to możliwe, to o to logo jednak, bym prosił dzisiaj . A.C. .