



-
Postów
483 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez CichyBart
-
Skompletowałem elektronikę pod SkyHuntera. Ale czy nie za wcześnie ?
CichyBart odpowiedział(a) na Takpoprostu temat w Od czego zacząć??
Niedawno był tego typu wątek. Jak jesteś pewien, to polecam Pioneera czy tego typu. Nie raz wylądujesz na nosie. Jak już kupisz daj znać, jeśli nie masz nikogo z doświadczonych kolegów. Oczywiście, jak masz czas i chęci, możesz sam coś złożyć. Jednak na pierwszy ja polecam Pioneer. -
https://forum.warthunder.com/index.php?/topic/107196-pzl37b-%C5%82o%C5%9B-medium-bomber/&page=2&tab=comments#comment-4417185
-
Pisząc taki felieton chciał chyba, żeby o nim znowu było głośno. Tematy związane z polityką i religią zawsze będą wzbudzać uczucia. Jakoś wiele osób publicznych wykonuje znak krzyża i nikt się nie czepia. Trochę temat zjechał. Przede wszystkim G R A T U L A C J E !! !! !!
-
Wczoraj oglądałem Q7x i powiem, że bardziej mi się podoba wizualnie od Taranis+, który posiadam. Gratuluję wyboru - "będzie pan zadowolony" W razie pytań / problemów wal śmiało.
-
Udało mi się zdobyć orczyki (tutaj podziękowania dla Andrzeja ze sklepu modelmotor / Poznań). Co prawda są wieloramienne, tzn. były, to już mają po jednym ramieniu Śrubki pasują od silnika RS2205 Co prawda nie mam podkładki sprężynującej, ale nie wydaje mi się, by się chciała odkręcić w trakcie lotów. Jest nadzieja, że na weekend się wyrobię z dokończeniem Herona (serwa w skrzydła, podłączenie silnika wraz z ustawieniem hamulca, pochowanie zbyt długich kabli w skrzydła) i ustawieniem aparatury (wg instrukcji + motylek + 3 zakresy wychylenia sterów: standard, 80%, 60%). Jako odbiornik pójdzie S8R, w razie by mi się chciało latać przy mocniejszym wietrze. Mam nadzieję, że uda mi się kogoś skołować do nakręcenia pierwszych lotów Heronem. Mam nadzieję, że nie będę mieć większych problemów z wyważeniem jego. Liczę też na spokojną aurę w sobotę lub niedzielę.
-
Są filmiki. Najwięcej od plush widziałem, ale do tego też znalazłem. Grunt, to się nie poddawać.
-
Ale z czym masz problem? Konkretnie, czego nie rozumiesz. Może potrzebujesz po prostu tłumaczenia na pl? Sam będę pod koniec tygodnia programować melodyjkami tylko 50A hobbywing.
-
Zapomniałem o "starym" systemie WGS84. W poprzedniej pracy używaliśmy go, jako podstawowego. Konwerterów jest sporo https://www.wspolrzedne-gps.pl/konwerter. edit: Sprawdź, czy nadajnik GPS też nie ma nowego oprogramowania.
-
Podaj współrzędne mniej wiecej tego samego miejsca w starych i nowych koordynatach.
-
Regulaminowe powitanie w wykonaniu użytkownika fordson.
CichyBart odpowiedział(a) na fordson temat w REGULAMIN FORUM oraz powitalnia
To może jakiś wodolot... -
Różne typy: system dziesiętny lub stopnie, minuty, sekundy. Już wiesz, czego szukać.
-
Dziś zabrałem się za montaż herona (w końcu weekend bez żadnych wyjazdów a córki same ze sobą się ładnie bawiły). Po przelutowaniu serw na ogonie zabrałem się za silnik (już siedzi) i skrzydła... tutaj okazało się, że nie mam orczyków do serw, więc... przerzuciłem się na składanie FunCub'a. Chyba najgorsze dziś starałem się zrobić - wyginanie drutu od tylnego koła... szukałem na internetach i jednak zapytam tutaj: jakiś sensowny sposób wyginania oraz mocowania tego drutu? Ewentualnie jakieś inne gotowe rozwiązanie (ponoć drucik i tak zbyt miękki). Niby udało mi się go podgiąć, lecz będę musiał przewiercić białą płytkę (tę, którą się klei do SK) i wkręcić jakieś mocowanie bowdena, do którego przykręcę go. Wtedy (i tylko wtedy) miałbym zaufanie, że koło będzie się trzymać kierunku i będę mógł je w miarę wyregulować (bez wyginania drutu). Czytanie internetów sporo daje, przewody od silnika zabezpieczam kawałkiem starej karty telefonicznej (podejrzanie na stronie Motylastego), natomiast motyw z mocowaniem bowdena... gdzieś na innej stronie, nie pamiętam już.
-
Dzięki za wyjaśnienie! Pogoda bezwietrzna i miało nie padać, lecz ciągle coś kropiło... Przy montażu serw w skrzydłach okazało się, że nie mam orczyków do tych serw ;/ Faktycznie długości przewodów od serw oraz przedłużaczy niezbyt pasują. Jednak tutaj nie będę lutować, tylko zrobię miejsce na zagięcia. edit: Programowanie ESC hobbywing bez użycia karty: http://www.hobbywing.com/products/enpdf/SkywalkerV2.pdf edit: Korzystając z końcówki choroby, w końcu udało mi się usiąść do herona (zwanym przeze mnie "nerorem"). Generalnie mam używkę, stąd musiałem przelutować serwa w ogonie. Kolejną niespodzianką było lutowanie przewodów klap... mając odbiornik 8-kanałowy, musiałem rozdzielić to i wlutować końcówki osobno. Przewody od silnika zabezpieczone kawałkiem karty telefonicznej - dociśnięte do boku, żeby silnik ich nie obcierał. Z pakietem 3S 2200mAh całkiem nieźle się wyważa bez tej jednej kulki a ogonie. Trochę tylko mało tam miejsca jest... albo będę musiał poszukać węższego pakietu, albo zmienić lokalizację regulatora. edit: Heron gotowy. Wychylenia klap i lotek wg instrukcji (odległości mierzone na krańcach bliżej kadłuba), hamulec na ESC zaprogramowany. Do tego zrobiłem też "dual" (a raczej triple) -rates na 100% / 75% / 60%. Na razie zrobiłem tylko klapy z opóźnieniem. Niestety w trakcie ustawiania aparatura zgłosiła, że jest głodna... tak więc dziś nie będzie oblotu. edit: Próba oblotu z tylnym wyważeniem... maaasaaaakraaaa. Pompował tak miło, aż mi się zachciało robić pompki. Niestety zdrowie jeszcze nie pozwala na dłuższe pobyty na dworze, więc po siedmiu minutach byłem spakowany w samochodzie. W domu postarałem się o lepszą "wyważarkę" (odwrócona deska do prania... ;/), wywaliłem kulkę z ogona (teraz brak kulek w ogonie, lecz są 2 serwa), kulka poszła do kabiny i mam wyważenie wg instrukcji. Chcę jednak zrobić nieco przednie wyważenie. Muszę też zwiększyć zakres lotek - przy wolnym locie (a niestety nie mam u siebie dużo miejsca) reagował z dość dużym opóźnieniem. Jutro żonka skoczy po ciężarki do felg alu, trochę będę mieć też nieużywanych wędkarskich i może w weekend będę testować wyważenie. Zrobię sobie od razu mały woreczek na ciężarki, by nie przemieszczały się w kabinie i zobaczymy. Błędnie też przy starcie dałem SW na wznoszenie, przez co od razu poszedł pionowo... na szczęście udało mi się opanować i wylądować (i to znowu problem z miejscem...). Chyba będę musiał skoczyć na lotnisko z nim najpierw, ale to gdy zdrowie pozwoli, więc najwcześniej weekend.
-
Dziś pogoda trochę mnie podkusiła i zacząłem robić herona. Pierwsze, to przelutowanie serw w ogonie - były platiki no-name, teraz są TP MG90D. Otwory na serwo musiałem trochę powiększyć, oraz dodatkowo zrobić delikatne wycięcia na luty (nie chciałem kadłuba rozcinać, dlatego serwa dolutowane). Serwa punktowo przymocowane za pomocą CA średni (zostawione do wyschnięcia). Do tego orczyk serwa wysokości musiałem delikatnie rozwiercić, by można było założyć snap z zestawu. Silnik zamontowany Turnigy Aerodrive SK3 - 3542-1000kv. Przewody skleiłem ze sobą taśmą izolacyjną, by były na płasko. Docisnę je do kadłuba za pomocą kawałka starej karty telefonicznej. Regulator Skywalker 50A UBEC 5A Hobbywing. Heron ma wyprofilowane miejsce z boku kabiny na regulator. Tutaj się zastanawiam - którą stronę przymocować do kadłuba - płaską (z napisami), czy tą drugą? To mnie wstrzymuje przed montażem... Na skrzydła udało mi się dozbierać na komplet TP MG16R. Trochę to trwało, ale poszedłem za Waszymi radami, by dozbierać i założyć odpowiednie. Skrzydła będę uzbrajać niebawem (może dziś jeszcze, nie wiem).
-
Generalnie do jakiejś wagi było. Jest kilka tematów ba forach - poszukasz. Niestety pisze z komórki, więc nie pomogę teraz. Ja płaciłem około 100zl na rok.
-
W praktyce może ubezpieczenia coś mieć w razie czego. Ja przy aktualizacji zastanawiałem się nad zmianą, ale zostawiłem sobie lbt bo tak, bez konkretnego powodu. Mam taranis+.
-
Ha, jak byś zwalniał na zakrętach, było by ok... A jak idzie odbudowa? edit: był edit, ale z racji zadania pytania, postanowiłem dodać post pod postem.
-
Szkoda, że tych rzutek już nie ma u nas (bynajmniej w moim mieście nie można ich nigdzie dostać). Pamiętam je, gdy wchodziłem na stojąca pod meble... Dawid: gratulacje! Mając modelarza wśród skoczków, zacząłem bardziej interesować się tym sportem
-
Moja żonka pracująca... my po prostu nigdy nie potrafiliśmy usiedzieć w miejscu. Teraz córki marudzą, że chcą nad morze i jak się wkurzę, to w jakiś ładniejszy weekend skoczymy do Gdańska (~3.5h jazdy autostradą)... na tym wszystkim kuleje moje hobby, jednak rodzina najważniejsza. Niecały rok temu znajomy spytał się swojej 12-letniej córki, czy chce z nim jechać do sklepu, po czym usłyszał: "co Ty, oszalałeś? Ze starym próchnem w sklepie się pokazywać?"... tak więc, póki moje córki chcą się ze mną bawić, to zawsze ona wygrają. Trochę spadło więcej śniegu, może skuszę się na polarisa wycięte przez Marka z NPN już mam, tylko trzeba jakąś nockę zarwać i pokleić...
-
Szczęśliwy wróciłem wczoraj do domu. Pogoda na loty w weekend super. Chciałem dokończyć FunCub'a i Herona oraz je oblatać, a tu nagle żona z wyjazdem do Łodzi... Nie wiem, czy Wy też ciągle gdzieś jeździcie, czy tylko ja mam rodzinkę, która nie usiedzi w miejscu?
-
Jurek: masz rację, trzeba uważać i upewniać się po 1000 razy. Napisałeś, że gadżeciarstwo: ale jakie fajne i przynoszące sporo frajdy i satysfakcji Przypuszczam, że gdy będę mieć więcej czasu i zacznę budować własne modele (kilka mi się marzy, których cena gotowych zaczynają się od 6tyś, choć plany są dostępne...), to też będę zwracać uwagę na to, co najważniejsze i 99% tego, co teraz robię na aparaturze, pójdzie w niepamięć... większą satysfakcją wtedy będzie dla mnie zapewne prawdziwe >modelarstwo<, a nie samo "sterowanie" gotowymi modelami. edit: Chociaż po szybkich przemyśleniach stwierdzam, że warto jest mieć możliwość ustawienia pod siebie tego, na czym konkretnie zależy i nie do końca jest to dla mnie gadżeciarstwo a konkretne informacje, dzięki którym np. nie będę przypadkiem lecieć przy zbyt dużym obciążeniu regulatora na granicznych dla niego amperażach, dzięki czemu nie przepalę go. Przejście na spalinę by to wyeliminowało, lecz istnieje wiele modeli, do których spalina po prostu nie pasuje. Telemetria cieszy przez chwilę? Nie do końca. Latałem w 2ch miejscach, gdzie by się wydawało, że wszystko jest ok, lecz występowało po jednym miejscu w każdym, gdzie zasięg szalał (zakłócenia), gdzie nie byłem wcale daleko od modelu... Jedno miejsce to polder zalewowy nad wartą (najbliższa zabudowa około 3km), drugie to plaża w okolicach Łopienicy. Nic nie wskazywało na to, że mogą być jakieś zakłucenia. Do tego dochodzi informacja o rozładowaniu akumulatora oraz jego minimalnym wskazaniu przy obciążeniu, dzięki czemu nie rozładuję go niżej, niż się powinno. Wg mnie to dość potrzebne informacje. Nie są konieczne, lecz pozwalają lepiej dbać o sprzęt oraz o bezpieczeństwo.
-
Jedni kupują smartfony za 5tyś wraz z opaskami, smartwatchami a inni (w tym ja) żałują, że nie ma już porządnych telefonów z klawiaturą... natomiast na aparaturze mam kilka stałych ustawień / alarmów, do których bardzo się przyzwyczaiłem. W companionTX kopiuję je do kolejnych modeli, by mieć podobne ustawienia. Generalnie polecam. Jurek: potwierdzę, że gdy się lata, to mało się zwracam uwagi na to, co wyświetla aparatura, bardziej ustawiam alarmy głosowe / brzęczyk.
-
Też nad tym kiedyś się zastanawiałem, czy nie sprzedać i nie kupić czegoś prostszego. Jednak możliwość dowolnej konfiguracji ustawień, odczytów telemetrii, alarmów itp. (chyba z racji mojego zawodu chyba) zwyciężyła. Niektórzy wolą mieć wszystko predefiniowane, inni wolą wszystko mieć mnogość konfiguracji (co wiąże się z dłuższym czasem ustawiania). Kiedyś nawet chciałem jakąś FlySky (jedną z najtańszych) na wyjazdy nad morze, czy inne wypady z rodziną, jednak nie zrealizowałem tego pomysłu i wiem, że już go na pewno nie wdrożę. Temat jest typu "która marka jest lepsza" / "na co pozwolić użytkownikowi" i każdy będzie mieć jakieś argumenty pod siebie; zawsze będą plusy i minusy, dlatego mogę tylko wyrazić swoje pozytywne opinie (podkreślając, iż nie miałem do czynienia z żadną inną aparaturą) edit: A przez mnogość ustawień mam na myśli nie tylko opcje do odbiornika, lecz ustawianie np. czasu wychylenia drążka gazu powyżej zadanego procenta przez zadany czas, czy podpięcie jeszcze pod to amperomierza i ustawienie zbliżonych wartości do maksymalnych obciążeń ESC, odczyt czasów logu na gazie / lotu całkowitego, alarmów telemetrii, przy wykorzystaniu GPS'a alarmu zwrotu oddalania się powyżej zadanej odległości od miejsca startu... Można poszaleć, gdy ma się pieniądze, czas i chęci. Oczywiście można zadać pytanie: "a po co mi to wszystko?" A dla własnego "widzi mi się". To jest hobby; jedni czerpią większą radość ze składania / tworzenia modelu, inni z samych lotów i kupują już gotowe jeszcze inni z grzebania w konfiguracjach, odczytywaniu wykresów telemetrii.
-
Ciekawy wyznacznik. Generalnie za taranisem przemawia prawie nieskończona możliwość konfiguracji (co dla niektórych jest minusem, gdyż trzeba trochę pogłówkować czasami).
-
Jak już się trochę na to wyda, to raczej się nie narzeka. Nie miałem z innymi do czynienia, ale jak na razie to jest ok.