Skocz do zawartości

d9Jacek

Modelarz
  • Postów

    4 766
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi opublikowane przez d9Jacek

  1. i papier japonski i Koverall, to metody klasyczne...podobne technologicznie...

    jezeli nie kryłeś do tej pory płatów japonka to zrób tak..

    1./ przytnij b.ostrym nożem  lub zyletką kawałek papieru  wielkości oklejanej powierzchni..z naddatkiem na oklejenie kr. natacia i spływu + o 3 cm na długości

    2/ przyklej papier do krańcowego żeberka , zwracając uwagę aby dłuższe  boki przyciętego kawałka  były równolegle  do krawędzi np natacia

    3/poczekaj  az miejśce  klejenia wyschnie

    4/naprężając delikatnie papier przyklej go do nasadowego 

    5/ przytrzymaj napręzóny do wyschnięcia

    6/potem to już std oklejanie

    7/naddatki przelakierowanego papieru  znakomicie się obcina  wodoodpornym papierem ściernym ( np 240-320) naklejonym na deseczkę

  2. 19 minut temu, maciex napisał:

    Masz przykład takiego pędzla, który się sprawdzi?

    w kazdym makecie budowlanym znajdziesz ->>>dział art malarskie->>>pędzle i wałki malarskie->>>wałeczki, są róznej  dłygości, róznej średnicy i z róznego mateiału, poczynając od gąbki a kończąc na  futerku...

    same zalety, nie kapie, nie przesiaka, nie ma smug....dobrze i równo sie nanosi

    moltopren-mini.jpg

     

    20 minut temu, maciex napisał:

    przystępuję do oklejania skrzydła.

    sugeruję oklejanie jak Koverall-em

  3. 26 minut temu, maciex napisał:

    Cześć. Pierwszy post (oprócz powitalnego) i pierwsza budowa - robię dokumentację i z perspektywy czasu widzę, jak wiele rzeczy powinienem zrobić inaczej. Całą wiedzę czerpię z instrukcji (niełatwej) oraz YouTube. Ale do rzeczy!

     

    Oklejanie modelu zaczynam od statecznika poziomego, żeby zobaczyć jak to działa. Papier nawet nieźle się okleił (jak na pierwszy raz ;) ). Po pomalowaniu odpowiednią mieszanką Eze Dope (nie próbowałem nitro, gdyż podobno bardzo śmierdzi, a nie mogę sobie na to pozwolić w mieszkaniu), papier skleił się w jednym punkcie jak na zdjęciach.

     

    IMG_6993.thumb.jpg.85e5bcdc414bb4b0a893bbf966711dd4.jpgIMG_3489.thumb.jpg.23d0269ba512da6d9cd4882ee782671c.jpg

     

    Teraz pytanie: czy mogę to na razie tak zostawić czy nie ma sensu nawet próbować latać?

     

    Zależy mi na tym, aby w końcu po kilku tygodniach puścić model w ten weekend (po oklejeniu skrzydła głównego oczywiście), gdyż później może być ciężko z czasem przez kilka tygodni... Moim zdaniem nowicjusza samolot powinien polecieć, sczepienie jest minimalne.

     

    Dzięki za pomoc.

    tak jak Patryk napisał , olej to.....

    na przyszłóść  mniej tego szuwaksu  i nanoś  pędzlem wałeczkowym

  4. 2750 ton NH4No3 ??...zawsze mozna powiedzieć ,że to nawóz?

    brakuje tylko jeszcze  obok drugiego magazynu ze sposzkowanych torfem i pyłem glinu

     

     

    w Oklahoma City w 1995  zdetonowano "tylko" 2,5 tony ANFO a wybuch zniszczył pół dzielnicy

     

    zdjęcie poniżej poglądowe - wybuch 4,8 ton ANFO- experyment ( za Wiki)

     

     

    yMinor_Scale_test_explosion.jpg

  5. Paweł,

    ale to Ty jesteś specjalista...a nas  sie pytasz ...."CNN podaje, że zniszczone zostały budynki mieszkalne oddalone nawet o 10 km od miejsca eksplozji ".??

    piszą o fajerwerkach...ale taka ilość , z takim podmuchem ??   bomba paliwowa ?? termobaryczna ?

  6. a ja   tylko zacytuję:

      W dniu 30.07.2020 o 19:53, AKocjan napisał:

    "Latam jak wściekły, ponieważ wylatałem bardzo dużo godzin."...." jestem zmęczony po lotach to nieprecyzyjnie piszę

    i od siebie napiszę , myśl  bo latanie wymaga myślenia , koncentracji  ....jeżeli jesteś zmęczony to nie lataj,  bo tylko narobisz krzywdy  innym i sobie

     

    • Zmieszany 1
    • Dzięki 1
  7. Teraz, mr.jaro napisał:

    A, dzieki, To sporo wyjasnia, bo wedlug powyzszego artykulu to wlasnie chryzantema milalaby byc jedna z roslin odpedzajacych komary. Jesli to faktycznie wyciag z kwiatow, a nie insektycydy, warto sprobowac.

    Jarku,

    mieszkam na wsi, w lesie....mokre łąki, stawy , podmokły las...komarów tłum...duże ,małe ale wszystkie nienapite....ale ,ale na ganku rosną sobie w skrzynkach komarzyce i  komarów nie ma...trzeba tylko  te roslinki od czasu do czasu delikatnie potrząsnąc aby wypusciły z siebie troche tego aromatu...Komarzyce, w Polsce  do kupienia u tzw ogrodnika  lub na targu

    • Lubię to 1
  8. 5 minut temu, mr.jaro napisał:

    Jesli wierzyc temu artykulowi (ponizej streszczam i tlumacze na polski):

    https://www.t-online.de/gesundheit/krankheiten-symptome/id_64351674/muecken-vertreiben-was-hilft-wirklich-.html

     

    lepiej byloby zapobiegac, anizeli przepedzac. A najbardziej celowa skutecznosc dzialan bylaby wedlug powyzszego artykulu nastepujaca:

    - moskitiery

    - niektore rosliny (w artykule wamieniono, jakie)

    - noszenie jasnego, luznego ubrania (odleglosc powloki od skory)

    - srodki chemiczne nakladane na skore - te charakteryzuja sie krotkim okresem skutecznosci dzialania i mozliwoscia wywolania alergii

    - jesli kto posiada staw w odrodzie - niektore gatunki ryb, zywiace sie larwami

    - przykrywanie wszelkich, znajdujacych sie w ogrodzie pojemnikow i naczyn z woda

     

    Natomiast zdecydowanie odradzane jest stosowanie urzadzen dzialajacycvh na zasadzie elektryczno-chemicznej, ktore zawieraja najzwyklejsze insektycydy skutecznie odstraszajace wprawdzie komary, ale ze wzgledu na wydzielanie trujacych substancji, stanowia powazne obciazenie dla sluzowek i moga powodowac bole glowy, a nawet mdlosci. A jezeli juz takowe stosowac, to jedynie w przypadkach wyjatkowych i mozliwie krotko.

     

    Ja tego nie wymyslilem. Pisze jedynie, co wyczytalem w testach i artykulach, jak tym z powyzszego linku. Wole byc ostrozny.

     

    Jarku,

    te płytki odstraszające komary  zawierają wyciąg z kwiatów chryzantemy, który ulatnia się z nich pod wpływem temperatury.. i to jego zapach działa odstraszająco na komary.

    Zapach ma podobny do zapachu jaki wydziela roslina  nazywana w Polsce  "Komarzycą " czyli   Plectranthus coleoides

  9. Godzinę temu, tytan12 napisał:

    Czyli co, wracamy do korzeni?,popieram ekologię.

    no własnie wracamy, wracajmy....proponuję poczytać Modelarze z lat 50-tych,  60-tych...ile tam znakomitych tematów było  dot róznych technologii i technik budowania modeli... papier jest  znakomitym materiałem, bo jest nieinwazyjny. Mówimy o papierze 100% celulozy a nie o syntetyku. Osłony silnika, kadłuby , owiewki kół wszystko to mozna zrobić z papieru- będzie lekkie i mocne

    Viva la pa'Pierre ?

    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.