




d9Jacek
-
Postów
4 773 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Odpowiedzi opublikowane przez d9Jacek
-
-
Teraz, Patryk Sokol napisał:
Raczej bym szedł w stronę barwionego lakieru, a nie bazy i glazury,
to oczywista oczywistośc....
3 posty powyżej dokładne to opisałem
-
cieszę się , że w jakiś sposób pomogłem
-
najdłuzsza i najlepsza( chyba ) wersja....wtedy to się grało ?
https://www.youtube.com/watch?v=hH_YhoULx4A
-
trochę na wyrost... bo wielka niewiadoma?
1/ odtłuszczanie kadłuba ( raczej profesjonalne środki radzę )
2/ matowanie włókniną 1600-2000
3/ bardzo cienka ( mgiełka) warstwa podkładu epo ( 2K) jeżeli to co poniżej
4/ lakierowanie docelowe - poliuretan 2K
3' / bardzo cienka ( mgiełka ) warstwa podkładu akryl ( 2K ) jeżeli to co poniżej
4' / lakierowanie docelowe - akryl 2K
raczej żadne nitro , decor laki z supermarketu...szkoda roboty....zrób to profesjonalnie a dostaniesz lustro, bardzo twarde i odporne na zarysowaia
ps. kolorem lakieruj 2 warstwy "mokro na mokro"
-
Godzinę temu, Dariusz Dudzik napisał:
Witam moim zdaniem pomaluj lakierem poliuretanowym.
oczywiście , jest to najlepsze rozwiązanie ale nie wiemy jaki jest tez żelkot...
może byc i tak .że kadłub był lakierowany poliuretanem juz w formie
Marcin jest b.lakoniczny w udzielaniu informacji
-
-
jakim lakierem chcesz ten kadłub polakierować ?
jaki rodzaj lakieru ?
-
tak mnie dzis naszło ?
-
1
-
-
4 minuty temu, latacz napisał:
tak było kiedyś w odniesieniu do modeli. Nazywało to się odpowiedzialnym lataniem.
tak było kiedyś...a teraz jest wolność i swoboda....czyli mogę wszystko i ch......y komu do tego co robię
-
1
-
-
1/na bazie jakiej zywicy masz ten żelkot?
2/ rozumiem , że chcesz polakierować....czym ?
-
moim zdaniem nie znajdziesz planów takiego szybowca bo go po prostu nie było
oooo....teraz to poszukam,,,powinienem mieć ?
-
9 godzin temu, latacz napisał:
POWSZECHNY dostęp przez służby i instytucje do danych lokalizacyjnych komórek -czasem też apki "kto z kim" w niektórych krajach już obowiązkowe ...
komórka przesyła dane lokalizacyjne, karta płatnicza Cie identyfikuje, kamera monitoringu miejskiego przeprowadza rozpoznanie twarzy - idziesz wśród tysiąca ludzi - i na monitorze x natychmiast ląduje lista uczestników w tym Twoje dane...
Chiny.....
poszukaj danych ( a są dostępne) o ile spadła od listopada ub. roku ilośc użytkowników/abonentów telefonów komórkowych w Kraju Środka a będziesz miał prawdziwy obraz ilości zgonów w tym kraju.....
dlatego...nie srajfony, zadnych aplikacji, pozycjonowania , bliki, cuda wianki itd.....tylko stare bussinesowe telefony....żadnych wodotrysków
a wracając do przepisów......NCC ( Naklejka Czyni Cuda ) ....czyli CCC..... czyli będzie bezpieczniej , to jak z tą herbatą która od mieszania robi się słodsza
-
33 minuty temu, witold_pi napisał:
ciekawe jak to jest po japońsku
mówisz i masz
キングストン ?
33 minuty temu, witold_pi napisał:uważam ,że jest to szkoła charakteru
była bardzo ciekawa wypowiedz kapitana Krzysztofa Baranowskiego prowadzącego na Pogorii "szkołe pod żaglami", jak bardzo zmieniały sie postawy uczestników i jaka to jest szkoła charakteru i odpowiedzialności za innych i za siebie
......ale to już całkiem inna historia
-
Godzinę temu, mr.jaro napisał:
łodzią podwodną...
bo to kalka językowa подводная лодка
Witek , czyśc bo będzie 125 postów a ostatni będzie dotyczyć " jak uzyc papieru japonskiego do podtarcia dupy w klopie okrętu podwodnego będącego w stanie zanurzenia "
-
W dniu 30.08.2020 o 13:28, kuzynek napisał:
Często z tyłu był drewniany kufer.
hmmmm.....nie tylko...często był to odwrócony tyłem do kierunku jazdy Schwiegermutter Sessel.....mieli fantazję chłopy
-
10 godzin temu, dziobak napisał:
dlaczego w liczących się na świecie marynarkach wciąż do szkolenia używane są żaglowce ???...Może odpowiedz, bo nie każdy szczur lądowy wie ,jak można szkolić na żaglowcach przyszłych marynarzy. Powiem tylko tyle, żaglowce dzisiaj nie służą do szkolenia,- bo co na nich można szkolić wymień choć jedną rzecz, tylko bez wciskania kitu
temat o papierze więc pewnie Witek go wyczyści.....
ale ja jestem szczurem lądowym więc....
bez wciskania kitu
http://www.zaglowce.ow.pl/ciekawostki/pl_z_szk.html
https://www.statkihistoryczne.pl/zaglowiec-szkolny-pogoria/
ale co ja tam wiem , do morza mam 400 km
....widocznie mój kolega studiujacy na wydziałe nawigacyjnym WSM w Gdyni miał omamy, mówił o rejsie na Darze a pewnie po zatoce popływał na Omedze...
ps.
[......bo co na nich można szkolić wymień choć jedną rzecz,....] ..... bez wciskania kitu..... nie co ale kogo......młodych ludzi
to troche takie samo pytanie ..." po co nam harcerstwo ? ", bo to przecież taka zabawa
-
1 godzinę temu, japim napisał:
Są też specjalne kleje do PP i PE które składają sie z 2 elementów. 1. To chemiczny aktywator i 2. Właściwy klej do tej zaktywowanej powierzchni.
są też specjalne lakiery/aktywatory w sprayu do PP, po ich natryśnieciu na powierzchnie mozna kleic, lakierować i laminować....nic nie odchodzi
-
2 godziny temu, tytan12 napisał:
,jak mnie pamięć nie zawodzi, to był klej do styropianu C20,prawie jak wikol,
masz rację Witku, to był C20...tak prawie jak wikol bo też na bazie poliwinylu
-
3 godziny temu, mr.jaro napisał:
Przepraszam Konrad, ja sie na modelach z pianki nie znam, ale wyczytalem w ksiazce "Depron-Workshop: Leichte Schaummodelle selber bauen" autorstwa Michaela Rützela, ze klejami typu Wikol mozna kleic pianke, gdyz klej ten dostaje sie w pory i solidnie "trzyma".
Wedlug autora ksiazki problem ze stosowaniem klejow typu Wikol do klejenia pianki polega na tym, ze wiazanie w takiej spoinie odbywa sie na zasadzie dyfuzji (jesli dobrze przetlumaczylem z niemieckiego) i odparowania zawartej w kleju wilgoci, a poniewaz w wypadku stosowania nienasiakliwej pianki dyfuzja nie wchodzi w gre, wiec odparowanie wilgoci jest mocno utrudnione i wymaga duzo wiecej czasu. Inaczej mowiac - pianka da sie skleic takim klejem, ale do osiagniecia pelnej wytrzymalosci spoina wymaga duzo wiecej czasu, anizeli w przypadku klejenia drewna.
hmmm...........
styropian to też pianka, a Wikolem da się.....100 lat temu LZN Krosno produkowało styropianowe zestawy modeli latajacycych , m-dzy innymi Fokę,, kleiło to sie WIKOLEM...( znam to z autopsji )
EPP to też pianka, i tu juz Wikolem sie nie bardzo daje, ale raczej przez to ,że polipropylen jest tzw "trudnym" tworzywem i klej złazi z niego płatami....jedyna metoda na EPP to aktywacja powierzchni specjalnym lakierem, wtedy to i zywica epo, lakiery 2K daja radę
stąd też było moje pierwotne pytanie..."czy można na gorąco ? " dziś zrobiłem próbę....klej pianki nie topi, trochę trzeba się spieszyć, ale trzyma jak cholera, spoina jest elastyczna i nie odwarstwia się.Na gluta wkleiłem równiez bowdeny do wnętrza kadłuba. Pistolet do kleju bez regulacji temperatury ale z bardzo cienka dyszą, więc kleju nie idzie specjalnie duzo.Model to jakiś klon Pioniera, ale napęd to będzie spalina
-
-
50 minut temu, wojcio69 napisał:
Jacku absolutnie nie chodzi mi o to aby udowadniać czyja racja jest racniejsza, bo to powiedział już sam Piłsudski, że racja jest dupa, każdy ma swoją.
Ostatnio kleju na gorąco do klejenia pianki używałem przy wstępnym połączeniu pokrowców na skrzydła, robionych z maty aluminiowo-piankowej używanej do oklejania ścian za grzejnikami. Stąd wiem, że ten klej słabo to łączy, a i przytopić piankę potrafi.
Na filmie gość używa depronu i XPS. Być może te materiały dobrze się kleją na gorąco.
Kolejna sprawa, to czas stygnięcia kleju, jest raczej krótki i nie pozostawia wiele czasu na precyzyjne złożenie dwóch elementów, a po złożeniu na ewentualną korektę.
Czas stygnięcia również skraca czas nakładania, choć dla tego modelu nie ma specjalnie długich odcinków poza kadłubem.
Niewiadomą dla mnie jest zachowanie kleju w różnych warunkach atmosferycznych i jak będzie się zachowywać po np. roku latania, chociaż ten model to raczej hala jak łąka.
Zapewne posklejać się da, pytanie czy warto.
mam 0 doswiadczenia z piankami ( w modelarstwie) stąd też moje pytanie
-
18 minut temu, robertus napisał:
Na filmie jest depron. Stosowałem klej na gorąco do niego z powodzeniem. Do EPP też pewni by się nadał. Jeśli nie przeszkadza sztywna spoina to ok.
Da się, najlepiej trzeba mieć pistolet z regulacją temperatury i wąską końcówką. Nie mniej trzeba trochę wprawy aby cienko rozprowadzić klej. Wydaje mi się też, że takie klejenie jest cięższe niż klejenie klejem poliuretanowym.
Co w przypadku halówki może mieć znaczenie.
Robercie,
i to jest to czego oczekiwałem....dzieki
-
3 godziny temu, wojcio69 napisał:
No widzisz Jacku...zamiast udowadniać mi, że s
A wystarczyło przeczytać cały mój post ze zrozumieniem ię nie znam, nie umiem i nie rozumiem.
Czujesz się z tego powodu lepiej? To cieszę się, że mogłem poprawić Ci samopoczucie
Wojtku,
przeczytałem ze zrozumieniem...pytałem absolutnie powaznie...Ty poleciałes, że jak cos do wszystkiego to znaczy do niczego....
[....zrozumieniem ię nie znam, nie umiem i nie rozumiem.....].... niczego takiego nie twierdziłem i nie twierdzę....natomiast w dalszym ciągu nie mam odpowiedzi sensownej czy można a jeżeli nie mozna to dlaczego ??? Gośc z filmów przy budowie swoich modeli stosuje klej na gorąco i jak widac z dobrym skutkiem...
co do mojego samopoczucia ??? dziekuję ma się dobrze
czy poprawiłes ? nie
-
4 godziny temu, wojcio69 napisał:
Podobno...
Podobno jest kot w butach, widziano także osła, którego mrówka niosła, jest słoń z trąbki dwiema i tylko wysp tych nie ma.
Tak mi się skojarzyło
Nie wiem, nie używałem.
Klej na gorąco jest praktycznie do wszystkiego, a jak coś jest do wszystkiego, to jest do D...
Nie wiem jak z trwałością takiego połączenia, odpornością na drgania i różnego rodzaju ugięcia oraz reakcją pianki na temperaturę kleju.
Poza tym klej trzeba rozprowadzić cienko na całej powierzchni kolejnych elementów, a przy kleju na gorąco chyba się to nie uda.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty, półśrodków i pośpiechu.
Wysłane z mojego SM-J701F przy użyciu Tapatalka
hmmm...no to gość z filmu zamieszczonego w tym linku
żyje w głębokiej nieswiadomości
Jakiej muzyki teraz słuchasz ?
w Hyde Park
Opublikowano
1974 rok koncert Warszawa- Sala Kongresowa....byłem?