Skocz do zawartości

d9Jacek

Modelarz
  • Postów

    4 766
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi opublikowane przez d9Jacek

  1. 3 minuty temu, stema napisał:

     

    Aż dziw, że nie wpadłeś na pomysł "Poradnik w akcji" czy coś w tym stylu. ?

    wow.  no  nie wpadłem .? ..nie jestem specjalistą od pisania poradników, bo robi to kto inny

    Foxa odziedziczyłem?, i nawet nie zastanawiałem się  czy tak było pierwotnie czy poprzednik zmienił  

    • Lubię to 1
  2. 7 minut temu, pfm80 napisał:

    Niezła maszyna z tego silnika OS.

    A kolega dalej się mądrzy zamiast napisać konkretnie co to za gaz.

    Kolego pfm80...chciałes błysnąc?... to chemia na poziomie klasy VIII szkoły podstawowej

    C2H2...zgodnie z nomenklaturą chemiczną etyn

    wystarczy ?

    uzywany w spawalnictwie, otrzymywany przez rozkład wodny wegliku wapnia czyli karbidu...nigdy nie strzelałeś ?

  3. 18 minut temu, pfm80 napisał:

    Ciekawe jakby do normalnego spalinowego silnika RC dołączyć mały wentylator 12V z prowadnicą stożkową, która ukierunkowałaby powietrze prosto do wlotu powietrza silnika.

    Myślę, że na pewno obroty by skoczyły w górę ale co z smarowaniem, bo wtedy po prostu mieszanka była by uboższa.

    zrób sobie bilans energetyczny takiego zestawu a do własciwych wniosków dojdziesz sam...podpowiem , to trochę tak jakbyś siedział w żaglówce , dmuchał w żagiel i wierzył ,że szybciej popłyniesz 

    • Lubię to 1
    • Dzięki 1
  4. obejrzałem ten  filmik parokrotnie  i co mi się jedynie nasunęło :

    1/ nie ma tam ani jednego słowa o zasilaniu silnika  azotem ( sic!!) co sugerował założyciel tematu

    2/ przy std paliwie ( benzyna) najlepszy efekt to zwiększenie ilości tlenu w podawanym powietrzu/mieszance paliwowej

    3/ dawno ,dawno temu przed wejsciem do warszawskiego Muzeum Techniki stał sobie  silnik gazowy z początków XX wieku ( czyli nic nowego)

    4/ last but not least.....paliwa gazowe  to kierunek w którym powinien podążać rozwój silników  wewnętrznego spalania

     

    ps.

    pierscień silikonowy w silniku spalinowym??...no proszę niee?

     

     

  5. 8 minut temu, Grzesiek napisał:

    Wszystko sie zgadza.Zawsze dorabiam takie oprawki jeżeli coś wymaga ostrożności i braku odbicia szczęk na materiale.W firmie jak robiłem na obrabiarkach to stosowało sie tak zwane miękie szczęki do podobnych operacji których obecnie do mojej tsa nie posiadam.Trzeba sobie jakoś radzić.

    oczywiście masz rację, ja takich oprawek róznych i do róznych operacji mam od  groma  ale dla kogoś kto ma  niewielkie pojęcie o tokarstwie zrobienie sensownej oprawki może byc problemem....

    temat zamocowań i róznych "patentow" to jest temat szeroki sam w sobie ale niestety  KOlegów zainteresowanych   tym jest niewielu..  bateryjki rządza...podobno

     

    edit

    na angielskim eBayu w firmie Chronoś można za niewielki pieniądze  kupić stosowne podręczniki  z "patentami" czasami bardzo ciekawymi

    8 minut temu, Grzesiek napisał:

    których obecnie do mojej tsa nie posiadam

    ja niestety też nie

  6. 3 minuty temu, Paweł Praus napisał:

    wykorzystuję tuleję z silniczka do którego głowiczkę przerabiam

    czyli coś ala oprawka  na dole której tez jest gwint i mimo że cylinder stalowy  to można go wyrąbac na skutek niewłaściwego zamocowania.....czyli wyczucie i delikatnośc

    Teraz, Grzesiek napisał:

    pierw wytoczyłem pierscionek z ternamitu o średnicy gwintu głowiczki

    czyli oprawka

  7. Panie Zbyszku,

    będę obstawał przy tym co napisałem, trochę takich głowic przerobiłem i ani jedna na złom nie trafiła :)..

    Tak jak Pan zaproponował , teoretycznie można uchwycić ,tylko za co aby to było pewne zamocowanie??? za te  cieniutnie duralowe żeberka  najczęsciej pokrzywione podczas prób odkręcania głowicy ??? Czy za elektrodę centralną ?

    Przy zachowaniu środków które opisałem takie zamocowanie jest  bardzo pewne, zachowuje osiowośc - oczywiście  nacinanie gwintu musi być robione  bardzo delikatnie, nacinam  gwint  ręcznie z wyłączonym napędem tokarki...... moim zdaniem kazdy robi tak jak uważa za własciwe i słuszne.... ja przestawiłem  moje sprawdzone rozwiązanie

  8. sprawa jest w zasadzie bardzo prosta:

    potrzebny jest dostęp do tokarki,  gwintownik UNEF 1/4" x 32 ,  wiertło precyzyjne 5,05 mm

    1/spaloną głowice COX-a mocujemy w uchwycie tokarskim  samozaciskowym  pamietając o tym aby gwint głowicy owinąć cienka , miękką blaszką np. miedzianą -używałem blachy z puszek po napojach. Zabezpiecza to gwint głowicy przed zniszczeniem

    2/odpowiednim nożem tokarskim odcinamy zasaterowanie centralnej elektrody głowicy

    3/wyciągamy niepotrzebne bebechy z wnętrza głowiczki

    4/planujemy powierzchnię styku std swieca vs głowica

    5/rozwiercamy otwór wiertłem  5,05 mm, pamiętając o zrobieniu stosownej  fazki  pod gwintownik.Brak fazki spowoduje spęczenie gwintu a co za tym idzie kłopoty ze szczelnością 

    6/gwintujemy  otwór ,  na denaturat lub terpentynę...Dykta lepsza

    no i to wszystko,, pamiętać należy , że są świece z krótkim i długim gwintem i żeby nam z  tego rozpędu i radości , że udało sie przywrócić COX-a do życia tłok nie wszedł w swiecę

     

     

    edit:

    https://artykulytechniczne.pl/gwintownik-unef-1-4-32-din-374-c-hsse-fra.html

     

    https://www.gemaganga.com/index.php?main_page=product_info&products_id=284256

    • Lubię to 1
  9. zacytuję Kolegów Andrzeja i Romana...

     

     

    Mocowanie tłumika, czy nawet samego kolektora wydechowego tak jak to robi SAITO aż się prosi o awarię.

    Takie mocowanie jest bardzo delikatne i musi utrzymać dość dużą masę całego tłumika, który w sumie lekki nie jest.

     

    Faktem jest, że taki silnik czterosuwowy nie wytwarza tak dużych drgań jak silnik dwusuwowy, a zwłaszcza wyczynowy silnik dwusuwowy, bo te motorki nie mają ani zbyt dużych obrotów i muszą mieć dokładnie wyważone układy napędowe bo by się rozlatywały same z siebie ponieważ są bardzo delikatne.

    W wyczynie nikomu by nie przyszło do głowy mocować układ wydechowy na sztywno do silnika, bo długo by to nie działało.

     

    Być może tłumik urwał się dlatego, że śmigło było nie wyważone co przy tych średnicach ma olbrzymie znaczenie, a często jest lekceważone.

    Wieczorem pokażę zdjęcia jak u nas mocuje się kolektory i rury do motorka.

     

      W dniu 17.06.2019 o 14:25, RomanJ4 napisał:

    Skoro powtarzają się przypadki urywania albo samych rur, albo jak w tym - razem z gniazdem - to znaczy, że  tłumik nie jest statyczny w stosunku do silnika(który też drga) bez wątpienia z racji swojej sporej masy. Więc trzeba:

     

    - albo zastosować elastyczny element tłumiący między drgającym silnikiem a przymocowanym do konstrukcji (np firewala) samolotu stricte nieruchomym tłumikiem.

    I to chyba najrozsądniejsze wyjście biorąc pod uwagę choćby także statyczne wtedy położenie tłumika wobec maski silnika i brak sił przenoszonych na głowicę cylindra(gniazdo wydechu) ...

     

    Z pewnością, jak piszą koledzy, w tym przypadku głębokość wkręconego w gniazdo kolana miała wpływ na to co się stało, ale i tak niezależnie od tej głębokości jest to potencjalnie niebezpieczne miejsce, bo przecież może ktoś zastosować jeszcze cięższy, dedykowany modelowi tłumik...

    Zawsze stosujemy element elastyczny który jednocześnie niweluje drgania i uszczelnia cały układ.  Rura lub tłumik obowiązkowo jest w tym przypadku także mocowany elastycznie na gumowych lordach.

    Przeważnie nic się wtedy nie dzieje oprócz tego,że spaliny moga wydmuchać element elastyczny, ale to jest lepsze niz uszkodzony karter

    A i tak  kolektor od tych drgań potrafi się rozlecieć. Rzadko się to zdarza, ale się zdarza.

    A.C.

     

     

     

    Godzinę temu, Pit napisał:

    Te silniki są absolutnie niezawodne. Mam 4 szt i niektóre z bardzo dużym przebiegiem a mimo to ani razu nie odnotowałem przypadku zgaśnięcia w locie.

    wszystko się zgadza, są niezawodne ( też mam ) i nie kwestionuję tego , że kolanko należy dobrze dokręcać i kontrę też  ale te tutaj  opisane przypadki nie mają nic wspólnego  z niezawodnością tych silników  i gaśnięciem w locie

  10. 40 minut temu, szybownik napisał:

    Witam

    Poszukuję świecy żarowej do silnika COX Medallion .09 o pojemności 1,5 cm3. Gdzie można kupić?

    jeżeli masz starą głowicę to mozna w prosty sposób przerobic na std świece i po problemie

     

     

    1 minutę temu, Paweł Praus napisał:

    Ebay, bliżej i taniej na dzień dobry i nie wpakujesz się w dodatkowe koszty typu vat...

    https://www.ebay.com/itm/Cox-model-engine-motore-cox-Tee-Dee-09-2102-glow-head/303572720571?hash=item46ae581bbb:g:g8MAAOSwHjxexGjh

     

    tylko Pawle , ten sprzedający to za przeproszeniem idiota, bo 18 euro za list  z Włoch  to trochę ściema

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.