Skocz do zawartości

Jerzy Markiton

Modelarz
  • Postów

    494
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez Jerzy Markiton

  1. Jacku - myślę, że właśnie ta faktura jest częścią uroku tych modeli ? Najbardziej boli mnie, jak czasami trzeba przeprasować jakieś miejsce i albo nastawisz za wysoką temperaturę, albo za długo przytrzymasz żelazko i powierzchnia lekko się przytopi i zrobi się gładka. 

    Traktowanie powierzchni samą żywicą jest moim zdaniem nieporozumieniem. To jest materiał w swej strukturze bardzo elastyczny i wypełnianie porów sztywną żywicą będzie skutkowało jej wykruszaniem. To jest EPP - więc żywica z nim nie zwiąże. Jedynie wypełni pory. I przy pierwszej okazji z tych porów wypadnie ? Laminowanie cienką tkaniną też nic nie daje - szybko się odspoi. Efekt będzie jak z folią do laminowania. Na twardszym depronie - sprawdza się. Na EPP - za chwilę masz pod folią bąble powietrza, które z każdym lotem się powiększają. Moim zdaniem - materiał ze swojej struktury elastyczny nie powinien być kojarzony z materiałem sztywnym. 

    Do technologii którą proponujesz nadaje się styropian, a jeszcze lepiej - styrodur. Ale to inna kategoria wagowa i inny zestaw narzędzi ? Najlepiej w połączeniu z "waksowaniem".  Ale wtedy eliminuje się najistotniejsze cechy modeli EPP - urazoodporność i błyskawiczną naprawialność. 

    Jak niechcąco ścisnę skrzydełko modelu z EPP- to wgniot szybko sam zniknie. Jak ścisnę (palcami) skrzydełko VB - to śladu już nie usunę !

    Jest jeszcze jedna, może najistotniejsza cecha tych modeli - do wykonania wystarczy ostry nożyk i trochę zdolności rzeźbiarskich. I chęci..... 

    Jakoś tak jestem przekonany, że niska masa w połączeniu z "mechatą" powierzchnią ma istotny wpływ na ich doskonałe własności lotne. To może tego nie psuć ? I żywicę, tkaninę, szpachlówki, pasty polernicze zostawić do innych technologii budowy modeli ??

    Faktem jest, że model ma swój urok złotej ery lotnictwa. I najbardziej będzie do mnie przemawiała jego sylwetka na tle nieba.

    Pozdrawiam - Jurek

    • Lubię to 1
  2. Witam serdecznie !

    Czas leci a ja ciągle w lesie... Kilka ujęć z montażu silnika. Nos z grubsza ociosany. Płoza ogonowa wstępnie pryśnięta i przygotowana do wklejenia. 

    Serwa lotek wklejone i uruchomione. Chwilowo utknąłem nad dostępem do akumulatora napędowego. Wiadomo, że musi być maks. z przodu. Może nawet trzeba się będzie posiłkować ołowiem ? Chyba niepotrzebnie  zaangażowałem się w lekki silnik - 120g. Cięższych akumulatorów nie planuję. Luk z góry - będzie za bardzo rzucał się w oczy, z dołu - niewdzięczny dostęp, z boku ?? Trzeba to jeszcze przespać.

    Pozdrawiam - JurekIMG_20230128_211603.thumb.jpg.8121b3bae6acb9ded748c2291cdad396.jpg

     

    IMG_20230116_110833.jpg

    IMG_20230117_105854.jpg

    IMG_20230119_183710.jpg

    IMG_20230119_183721.jpg

    IMG_20230119_183751.jpg

    IMG_20230121_182655.jpg

    IMG_20230121_182720.jpg

    IMG_20230121_200612.jpg

    IMG_20230128_194354.jpg

    IMG_20230121_200637.jpg

    • Lubię to 2
  3. https://pl.aliexpress.com/item/1005003400910853.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.38.68e91c24HkLojG&gatewayAdapt=glo2pol

    A takie coś ?

    Nie wiem ile masz miejsca pod maską. testowałem to na stole i ze śmigłem 13x5 na 4s (3000 mAh) bierze to 28A, na śmigle 11x7 - 22A. 

    Regulatory dałbym na oddzielnych kanałach. Kilka modeli dwusilnikowych popełniłem i jeszcze nigdy (!) nie dostałem pełnej  synchronizacji pracy mimo stosowania identycznych regulatorów, silników, śmigieł i 1 akumulatora. Mam i latam Wilkiem, też 1,2m ale tylko coś koło 1 kg. Z bardzo lekkim ogonem, bez kierunku a mimo to akumulator (3s 2300 Tattu) musiałem upychać maks. w nosie. W Wilku nos jest bardziej wysunięty niż gondole silników. Z punktu widzenia elektryka lepszym rozwiązaniem  byłyby 2 akumulatory z jak najkrótszymi kablami prądowymi. Ale wtedy czeka Cię ołów do nosa. 

    Mimo zasilania z 1 akumulatora jak będziesz latał do odcięcia - i tak 1 regulator odetnie szybciej....Albo alarm telemetrii albo latanie na stoper. Dawno temu, w Pradze była taka firma współpracująca z Jeti. Robili odbiorniki, moduły do nadajników i m. innymi mieli w ofercie taki elektroniczny kontroler do wyrównywania obrotów silników. Można to było nawet do spalin wykorzystywać. Czy jeszcze istnieje - nie wiem. Lata już o nich nie słyszałem.

    Teoretycznie - lepiej, jak silniki kręcą na zewnątrz. Praktycznie - nie ma większego znaczenia czy na zewnątrz, czy do wewnątrz. Jak będziesz wysoko - zdołasz wyłączyć napęd i wyprowadzić. Jak jesteś nisko - to nim do Twoich uszu dotrze, że 1 się wyłączył to już jesteś w ziemi .....

    Corony 843 czy ESki - spokojnie wystarczą, z nadmiarem. Nawet SG 92 D byłyby wystarczające. 

    Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg relacji - Jurek

  4. Pomalutku do przodu....

    Szkoda, że o tym fajnym wydawnictwie  dowiedziałem się tak późno. Pewnie wiele rzeczy zrobiłbym  w inny sposób. Wprawdzie wiele grafik nie znajduje potwierdzenia w skromnej dokumentacji zdjęciowej, ale lepsze to niż nic ?

    Zabrałem się za napęd lotek i łoże silnika. Silnik powinien wkrótce dotrzeć to można będzie go zamocować i wypróbować. 

    Pozdrawiam - Jurek

    IMG_20230106_141636.jpg

    IMG_20230106_143621.jpg

    IMG_20230115_163606.jpg

    IMG_20230115_170910.jpg

    IMG_20230115_180833.jpg

    IMG_20230115_180912.jpg

    IMG_20230115_180923.jpg

    IMG_20230115_181717.jpg

    IMG_20230115_182026.jpg

    IMG_20230116_110237.jpg

    IMG_20230116_110255.jpg

    IMG_20230106_141612.jpg

    • Lubię to 2
  5. W Niemczech (Austrii ?) reklamowali takie duralowe, z otworem w środku. U nas ich nie spotkałem. Pytając w sklepach modelarskich wprowadzałem rozmówcę w konsternację... Ciekawe, jak robią te duralowe ? Nie sądzę, żeby to było wiercone czy wytaczane. Wyciskane z rurki ?

    Osobiście wolę takie rozwiązanie:

    Środkowa część nie jest demontowana do transportu. Po wyjęciu z auta w 20 sek. jestem gotowy do lotu.  Ale każdy lubi co innego....

    Powodzenia ! - Jurek20210426_204128.thumb.jpg.e0e62111677416540c66e25297214d39.jpg

    • Lubię to 1
  6. Możesz tak zrobić. Zakładam, że w miejscach przelotu śrub przez skrzydło włożyłeś do środka balsę ?  Zwykle przednią śrubę daję w okolicy dźwigara i wkładkę balsową staram się połączyć z dźwigarem. Plastikowe M-3 używam na statecznikach.  Ich wytrzymałość jest wystarczająca ale gwint zbyt często uszkadza się w trakcie dokręcania. 

    Warto przelotki wzmocnić cienkościenną rurką metalową. Ale przy twojej masie do lotu, w razie twardego lądowania obawiam się, że śruby M-4 wytrzymają. Można spróbować je nawiercić 1 - 1,5. Mnie się to  jeszcze nigdy nie udało zrobić centrycznie...

    Pozdrawiam - Jurek

    • Dzięki 1
  7. Od zawsze. Długość  stojana odpowiada za moc silnika. Średnica odpowiada za moment obr.

    Długość silnika to długość stojana (w tym wypadku ok.30mm). Wskazuje jakich parametrów można się spodziewać. Jest to skrót myślowy. Jeżeli silnik musiałby być 36-38mm (średnica) - to zastosowałbym silnik o długości 48mm.

    Jeżeli dysponujesz tylko masą modelu - to trudno (raczej: przypadkowo) coś doradzić ? Wyrwałeś to z kontekstu - sugerowałem silnik fi 42-50mm i znacznie krótszy...

    Przepraszam, że zmusiłem Cię do interwencji.....

    - Jurek

  8. Silnik o dł. 42mm przy masie całkowitej 2300g - to trochę mało. Do szybowca - może być. Ale podejrzewam, że będziesz chciał wystartować z trawy ? Nawet na polu golfowym będziesz miał problem. Kruk nie jest myśliwcem, nie potrzebuje prędkości. Ale ciągu statycznego będzie potrzebował. Czyli śmigło o większej średnicy.  3548 to takie minimalne minimum. Na 4s - kv 800-900 to maks. Ale przy zbliżonej masie (ok. 200g) znajdziesz silniki klasy 4250, które zdecydowanie lepiej radzą sobie z większym śmigłem. Nie wiem jak duży ten Kruk ma być.

    Pojawiają się ciekawe silniki z dronów klasy 4215 (46-47mm średnicy), 5210,  o  śmiesznej masie 120 - 160g, które przy 6s kręcą śmigłami 15-17" z zupełnie przyzwoitymi prądami rzędu 20-25A. O ile pomiary zamieszczane przy niektórych z nich nie są radosną twórczością ? Ale już taki 4215 o kv 700 radzi sobie (podobno) ze śmigłem 12-13" przy zbliżonych prądach. Obroty z tym śmigłem podobno > 7000/min. Powinno Krukowi wystarczyć ?  A masa rzekomo tylko 90-120g....

    Jeżeli wyniki pomiarów się potwierdzą - stwarzałoby to nowe pole do zastosowań.

    Pozdrawiam - Jurek

  9. Trochę znów udało się popchnąć...

    Ze skośną belką pod skrzydłem było trochę problemu. Za późno to zdjęcie zostało zamieszczone. Już miałem w tym miejscu śruby mocujące. Ale jakoś udało się to "poszewcować".

    Trzeba będzie wyhamować w oczekiwaniu na silnik. Zapadła decyzja o czymś trochę mniejszym i lżejszym. Zobaczymy jak dotrze.

    Pozdrawiam - Jurek

     

     

     

    IMG_20230102_210501.jpg

    IMG_20230102_210451.jpg

    • Lubię to 1
  10. Czołem,

    chyba takich nie było. Prymusa na silnik elektryczny będziesz musiał zaadoptować sam. Chciałem to zrobić, ale potem padło na trochę zmniejszonego Wott-4. Przeróbka wręgi silnikowej i ew. lekkie odchudzenie konstrukcji nie powinno stanowić problemu ?

    Pozdrawiam - Jurek

  11. Z Noworocznymi Życzeniami pomyślności i niesłabnącego zapału dla Ciebie i pozostałych uczestników naszego Forum !

    Do tak pięknego modelu włożyłbym prawdopodobnie Corony 843 lub ich odpowiedniki z naklejką Turnigy. Niewykluczone, że szarpnął bym się na Blue Bird 126.... Ale Corony 919 czy 929 powinny wystarczyć ?

    Skusiłem się i zamówiłem "90 D". Czekam na dostawę. Jeszcze nie miałem z nimi do czynienia i nie mogę z czystym sumieniem ich polecić. 

    Pozdrawiam - Jurek

    • Lubię to 1
  12. Dzięki serdeczne Adamie !

    Mnie się to nie wyświetliło. A wykresy miałem bez informacji jakiego prądu dana krzywa dotyczy. Stąd moje poprzednie pytanie.

    Może się mylę, ale - jeżeli oporność wewnętrzna byłaby taka, jak deklaruje tabela powyżej, to nie powinien wystąpić taki spadek napięcia pod obciążeniem ? Jeżeli zastosowałeś ogniwa o mniejszej rezystancji wewn. to powinien wystąpić mniejszy spadek napięcia pod takim samym obciążeniem, co powinno być skompensowane dalszym ograniczeniem PWM ? 

    Natomiast charakterystyki obciążenia (spadek napięcia w czasie) są typowe dla ogniw "miękkich"..... Dla mnie - to jakaś niespójność.

    -------------------------

    Ograniczanie PWM - odbieram to tak, że potrzebujesz faktycznie napięcia wyższego o równowartość 1 celi. Ale z jakiegoś innego powodu wolisz zastosować 2 cele. Godzisz się na 80g balastu i redukujesz moc pakietu za pomocą PWM. Dla mnie miałoby to sens, gdybyś w trakcie lotu mógł zmieniać wartość PWM wraz ze spadkiem napięcia na pakiecie z poziomu nadajnika. Ale o takiej możliwości programowania jeszcze nie słyszałem. Co nie znaczy, że nie istnieje ?

    Pozdrawiam - Jurek

  13. Dzięki serdeczne Adamie !

    Zakładam (nie wiem czy słusznie), że latasz  na regulatorze z telemetrią ? Mógłbyś ew. wstawić obrazki pokazujące spadek napięcia w funkcji prądu ? Jeżeli silnik i model ten sam, to na wykresie powinny pojawić się wyraźne różnice ? Nie zamierzam Cię "sprawdzać", chciałbym zobaczyć różnicę w "sztywności" nowych ogniw...

    Nie znalazłem nigdzie niczego na temat oporności wewnętrznej, ani p42, ani P45... 33% - to znaczna różnica. Powinna objawić się wyższym (znacznie) prądem przy tym samym obciążeniu ? Co, w moim przekonaniu, powinno prowadzić do dalszego ograniczenia PWM (??), żeby zachować zbliżoną charakterystykę lotu.

    Nie ukrywam, ze zaskoczyło mnie Twoje podejście do tematu w postaci 92% PWM.... ? Rozumiem, że łopatkami napędu nie można tak manewrować, jak łopatkami do napędu śmigłem. Pewnie stąd ta decyzja ?

    Pozdrawiam - Jurek

  14. Adamie - na stronie dystrybutora nie znalazłem różnic w ogniwach P42 i P45, za wyjątkiem teoretycznej różnicy w pojemności. I średnicy ogniwa.

    Masz jakieś inne przesłanki, doświadczenia które skłoniły Cię do zmiany ogniw ?

     

    Pozdrawiam - Jurek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.