Jerzy Markiton
-
Postów
494 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Odpowiedzi opublikowane przez Jerzy Markiton
-
-
-
Nic to. Nie ma sprawy ! Przećwiczę to po swojemu. Osobiście wolę Ritz-a od NACA serii "2". Głównie z powodu zachowania podczas lądowania. Ciekawe, bo modelik P.Rondela mógł chyba tylko w nurkowaniu osiągać Re 100 000 (a i w to wątpię) i bardzo go chwalił....
Pozdrawiam - Jurek
-
Artur (?) - jesteś miliony wart !!!
Nie wiem, jak się odwdzięczyć ?
Pozdrawiam - Jurek
- 1
-
Łłłaaa ! Bomba !
Ta perspektywa - to mój najlepszy prezent pod choinkę ! Tu są dane profilu:
tracfoil.free.fr/airfoils/index.php?page=en_t
Ale na wszelki wypadek: podaj cięciwę, która wychodzi dla tej podziałki. Spróbuję ten mój pomysł skonsultować z mądrzejszymi od siebie.
Konrad - piękne to ! Ale jak wylądować na tych kołach ??
Pozdrawiam - Jurek
-
Dzięki serdeczne !!!
- Jurek
-
Nie musisz podkradać. Możesz normalnie spróbować zastosować. A z innej beczki - Dysponujesz może logo LPP w jakiejś lepszej rozdzielczości ? A może w Corelu ?? To, co mam jest w kiepskiej rozdzielczości. Napis sponsora - Tomaszowska Fabryka.... powinno dać się odtworzyć. Chyba, że znajdę informację, że RWD-10 był na stanie Aeroklubu Śląskiego - to wtedy zmienię pierwowzór. Ot, taki lokalny patriotyzm...
Pozdrawiam - Jurek
Dziś nic nie zdziałałem. Inne priorytety.
-
Powinno lepiej latać.... Łykać mniej prądu - czyli dłużej. Żeby sprawdzić ? Najbardziej by mnie rajcował TP-60. Bo podobno znacznie lepszy niż Ritz. Ale prawdopodobnie byłbym jedynym odbiorcą. Gdybyś się jednak zdecydował na taki eksperyment - to pokryję koszty. O ile nie będę zmuszony sięgać po żyrantów a Konrad zgodzi się to wydrukować...
Dwupłat ma większą powierzchnię czyli z założenia mniejsze obciążenie skrzydła. Dlatego nie potrzebuje profilu o dużej sile nośnej. Szkoda więc energię elektryczną zamieniać na ciepło ? Podobno TP-60 ma doskonałe charakterystyki przeciągnięcia i można nim robić ciaśniejsze pętle niż Ritz 1%.
Patryk testował to na XFl- coś tam i był mile zaskoczony. Rozmawialiśmy co prawda w innym kontekście ale spróbuję go poprosić, żeby spojrzał na to pod tym kątem. O jakiej cięciwie płata rozmawiamy ?
Pozdrawiam - Jurek
-
Tego nie wiedziałem.
W takim razie na placu boju pozostaje NACA 2410 lub Ritz 1-10-30 ? Niby to niewiele - ale może warto spróbować ?
- Jurek
-
Ale do dwupłata zbędnie grube. Moim (!) oczywiście zdaniem. Jedynym problemem jest sztywność. Ale Czajka pod tym względem jest idealna do tego. Drukowana, 0,8m (1m?) rozpiętości - odpada konieczność demontażu do transportu. Całość posklejana - będzie się wzajemnie usztywniać ? Brak koziołka górnego skrzydła - kolejny plus. Idealny wręcz model do wypróbowania cieńszego profilu ? Dlatego pytałem o czas przeprojektowania w razie niepowodzenia.
Może Patryk (autorytet dla mnie) rozwieje albo potwierdzi moje pomysły ?
Pozdrawiam - Jurek
-
Zrozumiałem - że rozważasz projektowanie.
Dlatego pomyślałem o zastosowaniu 8-9 % profilu. Mogła by być Naca, Ritz ? Lub TP-60.
Pozdrawiam - Jurek
-
Nie, nie potrzebuje. Powszechnie stosowany zawias w ESA czy EPA. W tak dużym modelu - do sprawdzenia... Ale - nie widzę powodów do obaw. Jak w Orliku nie wykazuje żadnych cech zmęczenia to i tym razem powinno być O.K.
Pozdrawiam - Jurek
-
Normalnie - posługuję się tym: ściemniacz do lampy (jeszcze "komunistyczny"), trafo 26V i kilka ramek o różnych długościach...
EPP kupiłem dość dawno, 10 - 15 lat temu ? I jeszcze trochę zostało. Już nie pamiętam firmy ani nawet miejscowości. Bytom ? Chorzów ? Pamiętam, ze musiałem kupić metr sześcienny, bo nie chcieli mniej sprzedać. Był w płytach - 9cm grubości. Część porozcinaliśmy na cieńsze płyty - żeby nie marnować wycinając skrzydełka. Ale jest bardziej miękki, niż ten od Marka.
Ale to, co na zdjęciach - to zestaw półfabrykatów od Marka z NPN. Nie chciałoby mi się robić tylu szablonów do wycinania moją ramką.
Wydaje mi się, że opanowałem wreszcie zawiasy. Bez szczelinki na dole i niecałe 2mm na górze. To było 3 podejście do tematu. Tym razem jestem zadowolony !
Pozdrawiam - Jurek
- 4
-
Jak zrobisz - to byłbym chętny na 1 egz. Zawsze mnie "rajcował" ! Drukowanek liznąłem co, nie co - to może nie schrzanię ?
Przemek - czy w fazie projektowania jest dużym problemem zmiana profilu skrzydła ???
Pytam, bo przy okazji, chętnie przetestowałbym inny profil.
Pozdrawiam - Jurek
-
-
No - i coś tam pchnęło się do przodu.
Było wprawdzie kilka "upadków na pysk" - ale to podobno też ruch do przodu ??
Gdyby ktoś tę relację traktował, jak podręcznik - to proszę zwrócić uwagę, że za każdym razem kolejność zdjęć jest odwrotna !
Pozdrawiam - Jurek
Żeby mnie całkiem zniechęcić to jeszcze pogrubiona czcionka się wpier...niczyła !
- 1
-
No - to na mój model wreszcie (!) przyszedł czas.....
Producent - jak zwykle: NPM - Marek Rokowski. Brak słów w moich zasobach na określenie kreatywności tego człowieka, wspaniałego warsztatu i przemyślanych konstrukcji !
Moja RWD-ka (jak i pozostałe konstrukcje Marka), trzeba to wyraźnie podkreślić - to nie są kompletne puzzle ! to raczej coś, co w klasycznych modelach nazwalibyśmy "short kitt" ? Tyle, że z EPP. Obszar do własnych rozwiązań jest spory.
Z warsztatem Jacka nie zamierzam rywalizować. Ale nie ukrywam - bacznie podglądałem, co by tu wykorzystać ?? Co - po delikatnych zmianach da się zaadoptować ? Jak by to można jeszcze uprościć, wzmocnić, wykonać pewniejsze albo łatwiejsze w eksploatacji ???
Nie będę ukrywał - pod wpływem relacji Jacka na wiele rzeczy spojrzałem w inny sposób.
Coś tam "maszczę". ...
Model trochę większy - 1600mm rozpiętości. Więc i masy i wytrzymałość wielu istotnych punktów - inna ! Nie będę się licytował, czy 1600, czy 1200mm powstał wcześniej - bo, to bez znaczenia. Jacek oblatał swojego ponad 1,5 roku wcześniej. Nie ukrywam, że realizm lotu na Jego filmiku zrobił na mnie wrażenie.
A - że zrobiła się przerwa technologiczna w oczekiwaniu na końcówki skrzydeł do Jastrzębia, to najpierw padł Mini -Wott (1300mm) dla wnuka, i żeby pająki nie zjadły EPP, zabrałem się za RWD-kę.
Kolejność zdjęć powinna odzwierciedlić kolejność prac. Ale kolejność dołączanych zdjęć na Forum nie odzwierciedla kolejności ich zamieszczania w relacji - więc przepraszam, za ew. niespójność.
Podkreślam : to jest "moja " wizja ulotnienia tego świetnego zestawu ! Można się na niej wzorować, może (raczej: powinna) być inspiracją do własnych rozwiązań !
Zabawę zacząłem od przeskalowania planu do właściwej (zbliżonej) rozpiętości. Zdecydowanie wolę patrzeć na papier.
Potem nastąpiło ważenie pianek, żeby zorientować się, w którą stronę zmierzamy... A potem - to już na zasadzie: mam 20 min. Co by tu jeszcze można zrobić, żeby jutro nie czekać, aż klej wyschnie....No, i co jakiś czas poskładać wszystko chociaż na chwilę szpilkami... i nacieszyć oko kształtem wywołującym nostalgię....
Zdjęcia - komórką ! Przepraszam za jakość.
Pozdrawiam - Jurek
- 3
-
Albo "ruski" - albo "salzajer".... Trzeba się na coś zdecydować ?
- Jurek
-
Jeżeli chcesz kupować nowy - to kup już 5s. To jest silnik pod 5s !
- Jurek
-
A Ja - latam !!
I jest to jeden ze stabilniejszych, przewidywalnych modeli ! Inny, bo piankowy. Z EPP, lata na 3s - typowa ESA. Jak - NPN, - jeden ze stabilniejszych modeli ESA. Wręcz zalecany dla początkujących. Nie wiem jak latały pierwowzory. Może to nie konstrukcje były winne - tylko piloci ? Zwłaszcza nasi ?? Ale - temat dla znawców, "żelaznych dyskutantów" ?
Sam byłem zdziwiony - na "oko" - model miał wszystkie cechy modelu problematycznego: duża powierzchnia czołowa, krótki kadłub, krótkie ramię stateczności.... itd, itp.
Model od ponad 10 lat w użyciu, od 2 lat służy do szkolenia wnuka... Tylko 2 razy był wprawdzie na zawodach ESA - ale dalej w eksploatacji.
Drukowanka - jak nie będzie "killa" i nie "przydzwoni" podczas lądowania - powinna latać znaczniej lepiej ! Piszę - "powinna" bo Raty drukowanej nie mam, ale "zerem" drukowanym latam i z jego własności lotnych jestem więcej niż zadowolony. Jak się go nie "spapra" podczas montażu. Bo ostatnio byłem świadkiem że można to spaprać i jeszcze sprzedać... Ale to nie "drukowanka" jest winna ! I nie "ruska" proweniencja pierwowzoru !
Kurcze - wykrzykników dostałem polecenie nie używać... Przepraszam. Trochę to potrwa....
- Jurek
- 1
-
Pierwsze primo: kv silnika podaje się dla silnika nieobciążonego! Silnik obciążony: lekko 20 % na minus.....
Drugie primo: ździebko się ździwisz zamieniając aktualny napęd na tę Megę ! Jak na inrunner - ma fajny moment, ale zawsze mniejszy niż ekwiwalent outrunnera....
Dobierz właściwe śmigło do 5s i aktualnego silnika i zobacz co powie w powietrzu. Może uda się od kogoś pożyczyć do prób ? Tzn: i śmigło i akumulator.
Nie ukrywam, że dla takich modeli jestem zwolennikiem napędów przekładniowych - ale to całkiem wyraźnie podnosi koszt. Bo, jak przekładnia - to tylko dobra ! Ale taki Phasor z przekładnią może podnieść wartość Twojego modelu o 100% ! Zupełnie niezłe napędy oferuje Horejsi.cz - Typhon z przekładnią Kontronik. Ale moje preferencje mają się tu - nijak ??
Pozdrawiam - Jurek
-
Spoko. 4 serwa - bez problemu. 2 piny na zasilaniu, 4 serwa na motylu i pionowe zejście z 200m 2,5 kg modelem - nigdy nie było nawet podejrzenia, że coś jest na granicy. Na 8-mio pinowym 6 serw (czyli 2 piny na zasilaniu) - bez problemu. Zgoda - nie były to serwa 30kg pod pełnym obciążeniem czy zablokowane.....
- Jurek
-
No, to tym razem krótko - wypchaj się.
W podchody bawię się z wnukami.
Miłej zabawy w projektowanie
- Jurek
-
Akurat wczoraj lutowałem w nowym modelu. I zrobiłem to w niejedyny, niepoprawny (za to stary) sposób......
Chińskie złączki, chińska lutownica, za to cyna z polskiej dystrybucji. Kalafonia, jeszcze z 80-tych lat tym razem nie była potrzebna. Poszło wyjątkowo gładko ! Ale - nie zawsze jest fajnie.
Dobrze sprawdza się też kwas z Obi do lutowania instalacji miedzianych. Ale pozostawiony sobie wykazuje własności korodujące. Dlatego pobielone elementy przemywam wodą i mydłem przed łączeniem.
Jak łatwo zauważyć - dokładnie odwrotnie: wtyk poszedł na stałe do skrzydła.... I zazwyczaj tak robię. Gniazdo od strony zasilania.
Sprawdziło mi się lutując tą zabawką przykładanie grota stożkiem wzdłuż pinu. Większa powierzchnia. Próba lutowania (takich złączy) zaostrzoną końcówką zawsze kończy się fatalnie - wydłuża się czas nagrzewania elementów, pin ma czas oddać ciepło i wyluzować się w tworzywie.
- Jurek
- 1
-
Ta "3" może oznaczać trójłopatowe śmigło. Wtedy pomiary miałyby cechy wiarygodności ?
Dla tego kv silnika zastosowałbym pakiet 5s.
Pozdrawiam - Jurek
RWD10 skala 1/6 od Napolskimniebie.pl - piankowy akrobat
w Modele średniej wielkości
Opublikowano
Tam gdzie są klamerki - będą śruby. Dolna część drewnianego żeberka jest odcięta i będzie przyklejona na stałe do płaskowników koziołka. To będzie zdejmowanie serwisowe, w razie jakiejś awarii (tfuu). Do transportu na lotnisko skrzydła będą dzielone za zastrzałami, żeby odpadła konieczność demontażu zastrzałów.