



-
Postów
463 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Jerzy_R
-
Jak blisko jest to czemu nie? W końcu Poznań to prawie dzielnica Zielnej Góry Ale fakt, przesyłki ze sklepu docierają nawet w sobotę.
-
Trochę czasu już minęło, więc tym razem można odpowiedzieć. Tak, warto było. Po wymianie drążków zero problemów.
-
Osobiście używam Taranisa A reszta to tylko możliwości jakie daje Companion.
-
? ale tą fotką to zawyżyłeś poziom
-
A niech się lata, na zdrowie Jest to jak na moje, opcja bezpieczniejsza dla modelu i wygodniejsza w użyciu. Więc może im szybciej tym lepiej? To też krok we właściwą stronę. Pierwsze, że możesz mieć kopię ustawień radia/modeli zrzucone do komputera (przydaje się). Drugie, że zawsze możesz na kompie przetrenować ustawienia, a jak coś nie pasuje, to dużo szybciej wrócisz do ustawień pierwotnych niż robiłbyś to w nadajniku. A jak już będzie pasować, zapisujesz w nadajniku i wtedy może drobne korekty na "żywym" modelu. Trzecie, że to jest po prostu wygodniejsze (ocena subiektywna rzecz jasna) A parę rzeczy zostało Ci do ustawieniu w szybowcu, ale najpierw dorób te lotki na osobnych kanałach
-
Wyważa się w konfiguracji "do lotu" czyli podwozie schowane. W barbarzyńskim języku ale można coś podpatrzeć. Edyta: W przypadku A-10 wyważałbym z wysuniętym, może później korygował.
-
Podobno się nie da. Ale ... Podobno zadziałało: wcisnąć na 3 sekundy przycisk BACK i END
-
Skalibrować drążki?
-
Tak to mniej więcej powinno wyglądać A tutaj dodatkowo sposób na reakcję kanału 6 na zmianę na kanale 5. W linię jednego z serw wpiąć takie małe ustrojstwo Z klapami na drążku gazu możesz pobawić się np. w ten sposób
-
Trza by było dodać linię miksera na kanale 2. Ten miks musi reagować na ten sam przełącznik/suwak (czy co tam mam sterować) na który reagują klapy. Możesz zainstalować Companion i przetrenować na sucho. Serwo reverser załatwia sprawę odwrócenia kierunku pracy serwa.
-
To co pokazałem to nie do mycia tylko do konserwacji, nabłyszczania (?) paneli (zresztą napisał już to kol. @fun ). Ma właściwości coś a'la klejące. Nie napręży japonki jak np. nitrocelonem ale "przykleja" do depronu wystarczająco mocno. Powierzchnia skrzydła robi się mocniejsza, sztywniejsza. Oczywiście wytrzymałość mechaniczna nie jest na tyle duża, że wytrzyma uderzenie w np. gałąź, ale grubsze trawiaste tak. No i daje się malować farbami w sprayu (na bazie wody) nie niszcząc depronu a farby idzie zdecydowanie mniej. Przypuszczam (bo nigdy wikolem nie robiłem), że ciężar tak oklejonego np. skrzydła jest mniejsza niż np. śniadaniowy, pakowy na wikol. A sposób kładzenia opisał już @mr.jaro papier "na sucho" i wałeczkiem przemoczyć, choć czasami, przy małych kawałkach, najpierw moczę japonkę, podnoszę, czekam aż obcieknie, kładę na element oklejany, rozprostowuję (bo się da bez rwania) i wałeczkiem dociskam. Na pierwszej stronie tematu jest zdjęcie skrzydła 1125mm i jego waga przed i po oklejeniu tą "dziwaczną" technologią. Edyta: I chciałbym zaznaczyć, że hameryki nie odkrywam. O Sidoluxie można znaleźć wpisy na forum z np. 2011 roku
-
Według fizyków trzmiel nie powinien latać, bo powierzchnia jego skrzydeł jest zbyt mała, w stosunku do ciała.
-
-
Wikolu nigdy nie używałem do oklejania Na ogół Sidolux... A unieruchomienie skrzydła to tak dla spokoju ducha.
-
Ja mówię o płacie pseudo konstrukcyjnym. Żeberka z depronu itd. i krycie depronem 3mm. A przy takim "wynalazku", depron 6mm też potrafiło wygiąć
-
Folię PE używam do zabezpieczenia miejsca pracy Oklejone skrzydło układam na podpórkach/listewkach itd. też zabezpieczonych folią. Dociskam np. gumkami. Kiedy odkryta powierzchnia skrzydła wyschnie zdejmuję z podpór i reszta sobie dosycha (ewentualnie poprawiam "lakierowanie" miejsc podparcia).
-
Albo folia PE do pakowania, np. https://opakowania24h.pl/folia-pe-3001000m-rolka-p-2221.html
-
-
A jak z wyważeniem? W tym moim, chińskim wynalazku, jest cała "tona" ołowiu upchnięta (zalana) w cylindrach silnika.
-
Coś tam widać, ale jeżeli ma, to bardziej trzeba w to wierzyć.
-
-
-