




pacek
Modelarz-
Postów
2 250 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Treść opublikowana przez pacek
-
MP ACES 1/12, 1/8 Pabianice 15-16 IX 2012
pacek odpowiedział(a) na JANTAR87 temat w Zawody i imprezy
jak to nie przyjeżdżasz, to jak Ci nakopiemy do ty.... za tą kompromitację, jak Cię nie będzie -
mimo, że nie jestem czynnym zawodnikiem ESA to cieszę się ze słusznego wyboru NC w tej kategorii, tak jak piszesz problem jest mocno wydumany, tak jakby " komuś" zależało na rozsianiu smrodku w srodowisku.
-
Ty to sam własnymi rękoma zrobiłeś wielki szacun
-
no i to jest właśnie ciekawe z jednej strony kolega Kamyczek prowadzi krucjatę przeciwko AP jako ciemiężcy i zabójcy modelarstwa a z drugiej sam występuje w dokładnie takiej samej roli, a przy okazji na forum aces stara się obrazić wszystkich którzy nie popierają jego poglądów, co najmniej dziwne
-
trafnie to ująłeś, cięciwę skrzydła powinno sę mierzyć w osi kadłuba i na kocówce ( w przypadku zaokraglonych końcówek trzeba przedłużyć wirtualnie natarcie i spływ. oczywiście pozostaje problem np. przejścia skrzydła w kadłub które w oryginale zajmuje dość znaczna część rozpiętości np I-16 i takie tam różne. Odrębny temat to skrzydła eliptyczne, tu stopień komplikacji przy sprawdzaniu czy wszystko jest ok jest jeszcze większy, ale z drugiej strony dałoby się udowodnić, że skrzydło spita w kształcie trapezu jest zgodne z regulaminem ESA wydaje mi się że zapominamy po co powstała ESA, miało być prosto i przyjemnie, ale odkąd stało się bardziej sportowo, zrobiło się mniej przyjemnie i coraz bardziej skomplikowanie. Oczywiście nie mam nic do pięknych modeli budowanych jak małe makiety z wiernością oryginałów na jaką tylko pianka pozwala, to jest wybór wykonawcy, ale to już nie jest(wg mnie) ESA i trudno jest zmuszać wszystkich do takiego podejścia do tematu.
-
w regulaminie jest zapis: "Rozpiętość modelu jednosilnikowy: 700 – 860 mm Wielosilnikowy rozpiętość: 700- 1000 mm Pozostałe wymiary wynikają z przeliczenia skali do rozpiętości z odchyłką +/- 3cm." należy to rozumieć w ten sposób, że rozpiętość modelu musi zawierać się w określonym przedziale i wybrana rozpiętość wyznacza skalę modelu. przykład: "zero" miał w oryginale rozpiętość 12000 mm, postanowiliśmy zbudować model o rozpiętości 800 mm tzn model jest w skali 1/15. czyli pozostałe wymiary modelu wymiarujemy w tej skali z możliwością odchyłki w wymiarze +/- 30mm (wymiar skrzydeł ustala skalę tak więc przycięcie skrzydeł lub ich wydłużenie ma wpływ na pozostałe wymiary) nie mam pod ręką rysunków "zero" ale np. gdyby ze skali 1/15 długość kadłuba wyszła 750 mm tzn że regulaminowa długość kadłuba mieści się w przedziale 720-780 mm, analogicznie z pozostałymi wymiarami. Problem pojawia się z wymiarami typu cięciwa skrzydła, statecznika, gdyż wielość publikowanych rzutów samolotów a co za tym idzie ich dokładność i różnice między nimi są czasem dość znaczne, czasem grubość kreski po powiększeniu jej do skali powoduje już rozbieżność rzędu 5/10 mm. i na upartego da się udowodnić, oczywiście w rozsądnych granicach, regulaminową skalowość wiekszości modeli ESA
-
no to do kompletu brakuje tylko czapki z futra bobra i gustownych rękawiczek
-
mała aktualizacja dodałem półkę na zapasowy magazynek a z tego powstaje moja deska, niestety nie ma w zestawie komponentów do jej budowy pierścienie z laminatu wyciął mi kolega frezarką cnc, tarczki sciągnąłem z internetu http://s276.photobuc...!cpZZ1QQtppZZ16 http://www.aerocockp...7-products.html może się komuś przyda na początku kombinowałem ze szpilkami jako imitacją śrubek w tarczkach zegarów, ale udało mi się kupić śrubki jedynki z łbem na płaski wkrętak . muszę jeszcze zrobić coś takiego może ma ktoś pomysł jak zrobić kulę o średnicy 22mm pustą w środku (grubość ścianki około 2 mm) na obudowę tego urządzenia.
-
dzięki za dobre słowo, radzę sobie jak mogę, ale czasem brak mi doświadczenia i umiejętności. Na szczęście jak napisałeś skala ułatwia pracę, ale i tak czasem nie mogę czegoś odkleić od palcy Cel nr 1, to lot, makietowość w zakresie takim aby cieszył oko (przynajmniej moje ) początkowo myślałem, że poleci jesienią ale teraz widzę, że był to termin mocno optymistyczny.
-
wakacje to niezbyt sprzyjający czas do budowy modeli, ale coś tam znów zacząłem dłubać. pozostało jeszcze kilka detali do wykonania, najbardziej skomplikowany będzie kompas (busola) w centralnej części deski.
-
a nie jest to kreska od długopisu ?
-
dziś udało mi się zrobić przymiarkę silnika ciekawostką jest to że do lasera V zaleca się stosowanie dwóch oddzielnych zbiorników paliwa, w przypadku V200 coś około 2x300 ml, zastanawiam się czy jeden zbiornik plus trójnik na zasilaniu będzie działać tak samo ? przynajmniej uniknąłbym tankowania dwóch oddzielnych zbiorników, co prawda na desce w trakcie docierania używałem dwóch i wszystko było ok, chyba wykonam test z jednym zbiornikiem i trójnikiem. a tak będzie wyglądał za kratkami a tu samo łoże, jak by co mam dziurę na jakieś 150/200 g ołowiu a i zrobiłem też owiewkę oski, pozostało wymyślić jak zrobić osłony na gumy amortyzatorów, to oczywiście surówka, nie wiem czy nie będę jeszcze raz lutował drutów podwozia, bo coś mi nie pasuje.
-
no i znów troszkę podłubałem, uporałem się z ogonkiem pozostało jeszcze trochę szlifowania oczywiście nie mogłem odmówić sobie przyjemności poskładania wszystkiego do kupy od czasu wykonania fotek, zrobiłem już podwozie na serio. jako że robię wczesną wersję SE5a podwozie będzie proste bez tych charakterystycznych rozszerzających się goleni. a przy okazji jakie serwa powinienem zasadzić do niego, czy standardy typu 3.. hitec wystarczą dziś pod nóż poszła atrapa chłodnicy oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie przymierzył jeszcze tylko muszę pomyśleć skąd wziąść siatkę udającą chłodnice, ostateczne szlifowanie dopiero jak przód kadłuba będzie gotowy.
-
ja osobiście i wielu kolegów w kombacie startuje trzymając model za skrzydło, po opanowaniu tej techniki startu start jest prosty i w zasadzie w 100% udany . łapiesz skrzydło za spływ przy samym kadłubie, wypuszczasz model otwierając dłoń równocześnie lekko wypychając go do przodu i w górę. Technika dobra dla modlei które nie potrzebują rakietowej prędkości do startu.
-
żeby nie było, że nic nie robię powstał statecznik poziomy, zastanawiam się nad zawiasami, producent przewiduje jako zawias kawałki mylaru ? czy wystarczy w końcu to jednak kawałek samolota. Jeszcze tylko wczasy z rodziną i może w sierpniu będzie troche więcej czasu na budowę
-
23.06.2012 Spotkanie Modelarskie w Rybniku
pacek odpowiedział(a) na DjTommi temat w Imprezy modelarskie
a co to za tajemniczy 4 szybowiec pojawia sie około 2,53 pierwszego filmu tuż przed przyciemnieniem obrazu -
naciągi i i sposób montażu skrzydeł w tym zestawie to odzielna historia, kilka bardzo sprytnych patentów które w znacznym stopniu ułatwiaja montaż modelu na lotnisku. O szczegółachtych rozwiązań napiszę jak dojdę do tego etapu budowy. zdradzę tylko że nie ma tu żadnych naciągów typu śruba rzymska co do średnicy drutu to napewno nie mniej niż 3mm jak wróce do domu to zmierzę. Wiem na zdjęciu to wszystko wygląda dość delikatnie, w rzeczywistości wygląda dużo lepiej, no i na zdjęciu druty (bagnety) są tylko przełożone przez otwory i jeszcze nie zamocowane ostatecznie. Fajną sprawą w tym zestawie jest to że wszystkie druty są już powyginane - jeden problem mniej
-
na wstępnie chciałbym wyjaśnić, że budowa Camela została chwilowo wstrzymana, mam troche za mało doświadczenia z budową tego typu modeli i nie chcąc go zniszczyć podjąlem decyzję o odłozeniu budowy. Jako, ze jestem fanatykiem samolotów z IWŚ poszukałem czegoś troche mniej skomplikowanego, być moze troche mniej makietowego, ale pozwalającego na doprowadzenie projektu do końca wybór padł na zestaw se 5 od SB scala 1/4 jako serce wykorzystam lasera V200 pierwotnie zakupionego do Camela. sam zestaw prawie w 100% jest cięty laserem wszystko ładnie ponumerowane nr są też na planach tak więc nie powinno być kłopotu. model to pólmakieta wczesnych wersji se 5 wnioskuje to po atrapach silnika i chłodnicy. na dzień dzisiejszy udało mi się tyle zdziałać, od razu dodam że nie wszystkie elementy kadłuba są sklejone a całość jet tylko złożona do fotki na razie składanie tego modelu jest bardzo przyjemne, żeby tylko jeszcze mieć więcej wolnego czasu
-
śledząc Twój temat o Zlinie, można popaść w depresję i zwątpienie co do własnych umiejętności modelarskich, stąd zrozumiały jest też krytyczny stosunek do "kitów" ale dla mniej wybrednych - czytaj mnie jest to 1 liga a swoją drogą to dawno nic nie pisałeś o zlinie.
-
Tak jak pisałem wcześniej, sam nie macałem i na żywo nie widziałem, swój zachwyt opieram tylko na relacjach z budowy tych zestawów. np. http://www.rcgroups....=1000437&page=2 widać dbałość o szczególy osprzęt, zawaisy, konstrukcja kadłuba i takie tam, ale ja jestem jeszcze laikiem w tych sprawach i może patrzę na to zbyt optymistycznie
-
tak jak pisałem w innym poście SE 5 z zestawu dbsportandscale
-
a np tu kokpit do fokera http://www.flygtm.com/products.php?type=mini&kit=cockpit
-
Gleen Torance to dla mnie mistrzostwo świata jeśli chodzi o kity WWI . ogladając relacje z budowy jego zestawów na rcscale... można się rozmarzyć aczkolwiek nie jestem ekspertem w dziedzinie budowanaia makiet, raczej początkującym budowniczym tego typu (a w zasadzie półmakiet) modeli, to zakup jego zestawu w wersji "de lux" to moje marzenie. Wiadomo, że budowniczowie tych zestawów traktują je jako podstawę i sami go wzbogacaja o liczne szczegóły, ale dobrze opracowany kit napewno znacznie przyśpiesza osiągnięcie celu. A ja narazie odłożyłem na półkę zestaw Camela od Micka Revvesa, (troche na razie mnie przerasta) wrócę do niego jak nabiorę doświadczenia, a na razie składam SE 5 1/4 z DBsport&scale troche łatwiejszy (mniej makietowy)
-
z kożuchem nie wiem za krótko go używam, w instrukcji piszą żeby zużyć w pół roku właśnie w tym sklepie kupowałem
-
0,8 to faktycznie ciut grubo, tu gdzie kupuje forniry standartowa grubośc to 0,6. Balsą też oklejałem ale troche drogo wychodziło przy naszej kombatowej rozpierdusze, no i wagowo z balsą nie jest wcale tak różowo, bo rozrzut w wadze miedzy lekką, standartem i twardą jest olbyrzmi najlżejsze deski 1/10/1000 ważyły ok 10g -12g (bibuła) na np standart potrafił ważyć po 25g