



-
Postów
298 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Grabcio
-
Z tego, co widzę wyświetlacze łączone są z poszczególnymi ładowarkami oddzielnymi taśmami. Jeśli tak to zamień wyświetlacz 3 i 4 kanału. Jeśli problem pozostanie na tym samym wyświetlaczu to problem tkwi właśnie w nim, a jak pojawi się na czwartym, to problem jest w procesorze trzeciej ładowarki. Można też spróbować zamienić taśmy łączące wyświetlacze - tu też może być problem.
-
Dla rozluźnienia atmosfery: https://demotywatory.pl/5179249/Absolutnie-niepowazna-rozmowa-o-autach-elektrycznych ?
-
Nie dawało mi spokoju to, że przy zaciąganiu wysokości model zachowywał się stosunkowo przewidywalnie (choć lot był dość nerwowy, ale to może z powodu większej prędkości modelu od zakładanej), a przy oddaniu wstąpił w niego diabeł wcielony i poleciał w kierunku ziemi. Okazało się, że przy oddawaniu drążka steru wysokości powierzchnie sterowe pracują bardzo skokowo i w dodatku niesynchronicznie. Przy tak pracującym sterze moim zdaniem miałem mocno ograniczone możliwości uniknięcia spotkania z glebą. Oba serwa SW do wymiany. Serwa tego typu stosowałem wcześniej w podobnym modelu (waga, napęd) i nie było żadnych problemów. Tu do oblotu założyłem nówki sztuki i obie to dziadostwo. Jak widać parę lat różnicy w dacie produkcji robi różnicę. Po założeniu innych serwomechanizmów ster wysokości pracuje płynnie w obu kierunkach. Szkoda, że to szarpanie umknęło mi przy przygotowaniu modelu do oblotu.
-
Odnośnie dekalażu. Tak, zmieniając dekalaż da się tak ustawić model, że nie będzie nurkował przy trymerze steru wysokości na zero. Ale to pociągnie za sobą inne zmiany. Pewnie trzeba będzie ruszyć skłon silnika by wyeliminować zadzieranie przy zwiększaniu mocy. Przypominam, że to model akrobacyjny, zdolny do wykonania pewnych figur 3D (dostępne duże wychylenia sterów), z natury czuły na ruchy wszystkich powierzchni sterowych, na profilach symetrycznych, projektowany ze wszystkimi kątami na zero (poza wykłonem silnika), wycinany laserowo (więc geometrię przy budowie nie tak łatwo spierdzielić). Tego rodzaju modele mają latać bardzo podobnie w pozycji normalnej, jak i odwróconej. Rozgrzebanie geometrii płatowca spowoduje, owszem, że będzie ładnie latał "po bożemu", ale już w pozycji odwróconej (podwoziem do góry) będzie potrzebował podparcia przez silne oddanie steru wysokości. To nie myśliwiec, górnopłat czy inny model z profilami niesymetrycznymi. Sprawdziłem SC (graficznie, jak podał wyżej @jb oraz licząc w programie). Wyniki oczywiście wychodzą zbieżne. Wstępnie ustawiony SC mieścił się w wyliczonym zakresie (130 do 169 mm od krawędzi natarcia) - odpowiadał około 14% stabilności (135 mm od krawędzi natarcia), ten podany przez konstruktora modelu (150 mm) - około 5%. Tu jest duży margines (około 3,9 cm miedzy 16 a 0% stabilności) aby ustawić model bezpiecznie, ale zgodnie z własnymi upodobaniami pilota. Szybkość modelu też łatwo zmniejszyć, Już założyłem wolniejsze śmigło (23x8), zapewne pokuszę się jeszcze o ustawienie krzywej gazu by moc oddawana przez napęd zależała bardziej liniowo od ruchu drążka gazu (obecnie szacuję, że pozycji 50% wychylenia drążka odpowiada około 80 - 85% mocy, Zakres wychyleń serwa gazu jest prawidłowy). Jestem na etapie pewnego eksperymentu. Jeśli jego wyniki potwierdzą moje pierwotne obserwacje to może się okazać, że miałem w pewnym stopniu ograniczoną / utrudnioną kontrolę nad sterem wysokości w zakresie małych wychyleń. Może w przyszłym tygodniu pojawi się tu filmowy epilog do wszystkich rozważań w tym wątku.
-
Dzięki. Każdy sprawdzony sposób jest dobry i każdy musi dać podobne wyniki - aerodynamika jest jedna. Problem pojawia się, gdy grzmotniemy się przy wprowadzaniu danych. Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że było za mało. Przy oblocie miałem ustawione 30%. Teraz planuję ustawić około 50 - 60%. Powinno być już bardzo łagodnie w okolicach położenia neutralnego drążka. Oczywiście mówimy o odpowiednim znaku expo.
-
Faktycznie wiało, co niestety słychać. Musiałem startować z odchyłką około 30 stopni od osi pasa. Po starcie jednak okazało się, że wiatr nie stanowił znaczącego problemu dla tego modelu (i dla mnie). Kiedyś latałem modelem Ultimate 1,85 m i przy takim wietrze to faktycznie byłoby sporo walki o przetrwanie i mało frajdy z latania. Niestety rzadko mam czas na latanie. W dniu oblotu obserwowałem zachowanie się w locie modeli kolegów i czekałem na uspokojenie się wiatru. No i się nie doczekałem. Jednak nie żałuję decyzji o próbie oblotu.
-
I tak i nie. To dość duży model - w zakresie stabilności 0 ... 16% to ładnych kilka centymetrów (około 5 o ile dobrze pamiętam). Przy takim ustawieniu jak zrobiłem model leciał, dał się wytrymować i dałoby się nim wylądować. Moim błędem było zaniechanie dalszych prób na większej wysokości po wstępnym wytrymowaniu przy stwierdzeniu, że wyważenie nie do końca mi odpowiada. Moje wyliczenia i ustawienia dla 8% odpowiadały kilkunastu % według wyliczeń konstruktora.
-
Artur, nie masz racji. Ogon nie wisi. Model miał dużą tendencję do nurkowania. To, co oceniasz jako zwisający ogon to efekt moich korekt, nieco za dużych, ale dających czas na zaciągnięcie trymerem steru wysokości. Takie działania pozwoliły uspokoić lot. Na prostej przed ostatnim zakrętem w prawo widać wygasające oscylacje góra / dół. Sam ostatni zakręt był już spokojny i to uśpiło moją czujność. Na tym etapie faktycznie nie powinienem robić niskich przelotów, choć z drugiej strony przed lądowaniem (w celu korekty SC) chciałem zrobić próbne podejście. Do korygowania miałem że sobą ciężarki wulkanizacyjne, tylko nie zdążyłem ich użyć. Co do samego SC - ustawiłem według własnych wyliczeń na 135 mm. Używam od lat jednego programu, który nigdy mnie nie zawiódł. Tym razem musiałem popełnić jakiś błąd przy wprowadzaniu danych. Po kraksie znalazłem informację od konstruktora modelu i on do oblotu podawał 155 mm. Tak więc to było przednie wyważenie.
-
W całym tym zdarzeniu najbardziej ucierpiała duma pilota ?. Straty to: uszkodzony ster kierunku, uszkodzona dźwignia steru kierunku, pęknięte węglowe podwozie główne, delikatnie pęknięte owiewki kół i laminatowa maska, kilka pęknięć kadłuba w okolicy rury skrzydeł. Całe wyposażenie wyszło z tej przygody bez szwanku, śmigło nawet nie draśnięte. Silnik był sprawdzany zaraz po kraksie - działa bez zarzutu. Uszkodzenia modelu zostały już naprawione, podwozie wymienione. Pozostało jedynie skończyć oklejanie steru kierunku, przesunąć środek ciężkości 2 cm do tyłu (zmiana położenia pakietów powinna wystarczyć), ustawić większe expo na sterze wysokości i może na lotkach. Zmieniłem też śmigło na wolniejsze 23x8. Na dobrą sprawę jeszcze ze 3 godziny i można robić drugie podejście do oblotu.
-
Zamieszczam film z nieudanego oblotu Edge 540. Model o rozpiętości 2,2m, silnik DLA56 ze śmigłem 22x10. Model szybko oderwał się od ziemi. W powietrzu jak dla mnie bardzo szybki i nerwowy. Środek ciężkości okazał się być ustawiony za bardzo przedni. Model miał duże tendencje do nurkowania. Kamerzysta był "z łapanki", pierwszy raz miał do czynienia z tą kamerą i model mu skutecznie uciekał z kadru. Po 8 kliknięciach trymerem wysokości udało się uspokoić lot. Wykonałem zakręt w prawo i chciałem zrobi niski przelot w osi pasa. Oddałem lekko ster wysokości chcąc obniżyć lot. Model gwałtownie zanurkował wywołując u mnie całkowite zaskoczenie i ochoczo powędrował w kierunku matki Ziemi, co możecie zobaczyć poniżej.
-
Dawno nie zaglądałem na forum. Ja postanowiłem odpocząć od heli jakiś czas temu i tak zostało do tej pory. Przyczyną był rozkapryszony silnik OS GT15HZ. Nauka na własnych błędach chyba nie jest moją mocną stroną, bo do drugiego modelu, w którym przerabiałem głowicę Hirobo z pręta na FBL, założyłem drugi, taki sam silnik i mam z nim jeszcze większe problemy. Miało być tanie latanie dużymi heli, a dostałem "świńskiego szału" i odstawiłem to w cholerę. Modele latają w normalu przy 1450 RPM na głowicy w miarę poprawnie. Przy idle1 i 1650 RPM lub wyżej silniki gasną w locie. W jednym problemem jest lewe powietrze i uszczelnienie podstawki pod gaźnikiem, w drugim problem jeszcze nie zdiagnozowany.
- 36 odpowiedzi
-
- hirobo freya
- bell 222
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Też używam pędzelków. W razie potrzeby odpowiednio przyciętych. Co do kolejności montażu to ja kleiłem najpierw górę, dół i wręgi. Zwracałem uwagę na to, czy ostatnia wręga jest prostopadła w obu płaszczyznach w stosunku do deski montażowej i używałem rurki ustalającej / montażowej statecznik pionowy do tymczasowego spięcia góry i dołu. Następnie dopasowałem oba boki kadłuba i dopiero je przykleiłem. Autor projektu przewidział węglowe wzmocnienia z pręta o przekroju kwadratowym (3x3 ?) w okolicy łączenia części góry kadłuba (tego elementu, co leży na desce montażowej przy składaniu kadłuba) równolegle do boków. Wręga, która jest na tym łączeniu ma stosowne podcięcia. W swojej relacji - instrukcji Krzysztof o tych wzmocnieniach nie wspomina ale są widoczne na jednym z jego zdjęć. Warto je wkleić przed przyklejeniem boków, bo później będzie ciężko. Ewentualnie można z nich zrezygnować.
-
Nie ma sprawy. Po prostu jeśli podczas przymiarki elementów pojawiają się naprężenia montażowe tam, gdzie ich teoretycznie nie powinno być to dla mnie jest sygnał, że coś jest nie tak (coś zchrzaniłem lub jest błąd projektowy) i powinienem znaleźć źródło problemu przed klejeniem. Tutaj jest to niewielkie przesunięcie i w najprostszym przypadku wystarczy "rozwiązanie siłowe" czyli niewielkie nagięcie elementów. Ja wybrałem korekcję zamków we wzmocnieniach podłużnych.
-
Jak wrócę z roboty to postaram się opisać, o co chodzi. Edycja (w przerwie śniadaniowej ) W półce serw SK rozstaw między wzmocnieniami podłużnymi to A. We wzmocnieniach poprzecznych i wrędze zamykającej półkę od tyłu to B. Montując ten fragment miałem nieodparte wrażenie, że B>A, a moim zdaniem powinno być B=A. Nie jest to duży problem i już sobie z tym poradziłem.
-
Dzięki. Wiesiu, to Twój temat i niech tak pozostanie. Oczywiście śledzę wątek i będę się w miarę możliwości udzielał gdy będę miał coś mądrego do powiedzenia. Materiał fotograficzny będę na bieżąco uzupełniał w galerii, do której linka podałem w poprzednim poście. Właśnie kończy mi się urlop i prace na pewno znacznie spowolnią. I tak muszę czekać na realizację dwóch zamówień - dopóki nie przyjdą i nie wkleję paru drobiazgów (balsowe wzmocnienia - kratownica kadłuba i listwy od spodu) to nie powinienem ruszać kadłuba ze stołu. Na razie kadłub jest zaskakująco prosty i chcę, by taki pozostał.
-
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Przyznam się, że też rozpocząłem budowę tego modelu. Kilka uwag z moich dotychczasowych poczynań (zgadzam się z uwagami przedmówców): - półka serw posiada od spodu wzmocnienia, we wzmocnieniach poprzecznych i wrędze podtrzymującej półkę od tyłu zamki wzmocnień podłużnych mają trochę za szeroki rozstaw; - balsowy tunel nad wydechem łatwiej byłoby zamontować przed przyklejeniem wręgi zamykającej go od tyłu, ale ... mądry Polak po szkodzie, teraz czeka mnie trochę gimnastyki; - pierwsza wręga kadłuba (ta sklejana z dwóch warstw, do której pasowana jest maska) w moim zestawie składała się z dwóch takich samych elementów, a tymczasem ten od strony kabiny powinien mieć dwa otwory (zamki) więcej na krótsze wpusty boków domku (to udało mi się namierzyć i skorygować / wyciąć przed sklejeniem wręgi w całość z dwóch elementów). Nie będę zakładać kolejnej relacji, bo są już chyba trzy. Podczas budowy robię sporo zdjęć. Jestem kawałek przed Tobą, Wiesław, to może te zdjęcia się przydadzą. Link do albumu: https://photos.app.goo.gl/nyxLkyhL4Spx8gyb6 Zresztą pewnie zaraz i tak przegonisz mnie w budowie .
-
Lot autonomiczny, zasięg 10 km, przenoszony ładunek do 10 kg czyli masa całkowita pewnie powyżej 25 kg. Sprawy techniczne mogą stanowić najmniejszy problem. Taki BSP podpada mi pod kategorię certyfikowaną, a to może dopiero generować kłopoty. Nie wiem, czy da radę w kategorii szczególnej - tu byłoby zdecydowanie łatwiej.
-
Z KINGMAXów mam BLS3009S (planowany oblot modelu w lipcu) - pisałem o nich w tym dziale. Rozbierałem je i mogę się przyczepić do dwóch rzeczy. Po pierwsze trochę skąpo smarowane przekładnie. Po drugie - płytka ładnie zmontowana i umyta, ale elementy przewlekane i przewody lutowane były do umytej płytki na spoiwo z dużą ilością topnika. Tym topnikiem upaprany jest spory fragment płytki i co gorsze są w nim kuleczki cyny. To koniecznie trzeba zmyć. Potencjometr w serwie podobno "long life", cokolwiek miałoby to u Chińczyka znaczyć. Kupując serwa KINGMAX warto zajrzeć do środka i ewentualnie troszkę poprawić producenta.
-
Wybierając w Zefirze (PSP) polisę OC krajową, na drony amatorskie, na 1200000 zł, za 121,83 zł otrzymujemy polisę opisaną jak poniżej (numer polisy i dane osobowe usunięte):
-
https://www.rcjapan.net/index.php?main_page=product_info&cPath=80_321_323&products_id=28450 (OS MAX-25LAII) https://www.rcjapan.net/index.php?main_page=product_info&cPath=80_321_323&products_id=21775 (OS MAX-25FXII) https://www.rcjapan.net/index.php?main_page=product_info&cPath=80_321_323&products_id=11976 (OS MAX-35AX)
-
Zakaz sprzedaży paliw Nitro 20-30% na terenie UE
Grabcio odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Hyde Park
Lepiej nie. Jeszcze znajdzie się jakiś wysoko postawiony idiota, co zacznie wprowadzać te wizje w życie. Istnieje też możliwość, że Czarek po pewnym czasie mógłby spłonąć na stosie ku uciesze gawiedzi . -
Raczej mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Może coś wpadło do środka przez otwór świecy / kolektor wydechowy? Jak tłok jest w dolnym położeniu i potrząśniesz silnikiem to nic się nie telepie w środku? Czy wał ma wyraźnie wyczuwalny luz wzdłużny? Jeśli tak, to zamontuj śmigło i dopiero sprawdź, czy wał się swobodnie obraca. W przeciwnym razie czeka Cię rozbiórka silnika i być może reklamacja (rób zdjęcia i filmy - mogą być pomocne).
-
Nie wiem, czy sprawa aktualna, tu masz podane jakieś rozwiązanie: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3759684.html , ale Ty już przeinstalowałeś system. Pliki prawdopodobnie zaszyfrowane i nie do odzyskania.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
Grabcio odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
W tym przypadku za 16 zł (plus przesyłka) ogarniesz temat kieszeni łącznika skrzydeł zakładając, że masz w domu żywicę. Przy tym modelu to nie są znaczące koszty, a wygoda pracy znaczna. Ale zgoda - to nie jest jedyna słuszna metoda wykonania tego elementu. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
Grabcio odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Są gotowe rękawy: http://havel-composites.pl/index.php?menu=produkt&id=147