



-
Postów
621 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez waldi1973
-
Problemy z migiem MAD- 29 (zakończenie)
waldi1973 odpowiedział(a) na madrian temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
-
MiG-29 EDF /lanxiang/
waldi1973 odpowiedział(a) na waldi1973 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Odświerzam temat MiG'a, a ściślej - poruszę temat prób napędów. Dziś udało się uruchomić dla porównania dwa napędy: 1. Zakupiony z 4 łopatowym wentylatorem - jako alternatywny. 2. Fabryczny - z zestawu MiG'a Do testów użyłem: - pakiety 2x3S (połączone szeregowo, co daje 6S), 3600mAh, 30-40C. - Regulatory - HobbyWing 100A (110A) - silniki Cyclone 2500KV /22,2V/ Nie będę się rozpisywał za bardzo, gdyż postanowiłem zobrazować zdjęciami. Oba napędy pracowały na maksymalnych obrotach: Napęd 4 łopatowy (alternatywny): Napęd fabryczny - z zestawu: Jak widać na powyższych zdjęciach - napęd czterołopatowy wyraźnie "dostał baty" od fabrycznego, pomimo pięknego wykonania Można by rozważać tak: - Ciąg statyczny wytwarzany przez napęd fabryczny (większy) sprawdzi się lepiej w modelach wolniejszych, ale dynamiczniejszych. Natomiast napęd z czterolopatowym wentylatorem - powinien lepiej spisywać się w modelach szybkich, a nawet bardzo szybkich.. Bowiem kąt łopatek jest znacznie większy niż w napędzie fabrycznym, a więc większy skok - lepsze parametry przy większych szybkościach. Z racji tego, że MiG-29 uchodzi na forach zagranicznych za model niezbyt szybki (w zestawieniu trzech modeli :SU-34, SU-47 i MiG-29 - ten ostatni jest najwolniejszy), postanowiłem pozostawić napędy fabryczne. Oczywiście mile widziane będą sugestie kolegów którym nie obce jest zagadnienie analiz.. -
No cóż.. Jak zwykle utopia pokazał i obnażył całą prawdę.. No jak się tu nie zgodzić, skoro sam byłem niejednokrotnie światkiem podobnych sytuacji. Dziś z pełną stanowczością uważam, że nie chcę dożyć wieku w którym bedę moralnym i fizycznym obciążeniem dla innych. Tak.. Starsi ludzie (nie wszyscy na szczęście, bo osobiście znam przewspaniałych ludzi którzy mają 20 lat.. do setki) są niezwykle dokuczliwi w imię pogarszającego się stanu zdrowia (zarówno psychicznego jak i fizycznego) i tym samym mając świadomość rychłego zejścia - knują co tu jeszcze zrobić, żeby dopieprzyć innemu.. Opisane przez ciebie zdarzenie ukazuje jednak, że wśród bezmyślności i złośliwości geriatrii - jest jeszcze przebiegłość.. Bo ile sobie trzeba zadać trudu i mieć w sobie chciejstwa, żeby z pełną premedytacją wybrać się z misja rozpętania wojny..? Ot - narodowy sport starości: Albo złośliwość do bólu, albo wystawanie pod gabinetem lekarskim dla zasady i na pogaduszki, albo przesiadywanie w kościele ile wlezie z nadzieją, że wieczorową porą stojąc przed lustrem ujrzy aureolę.. Inna sprawa, że i młodym się należą też slowa krytyki.. Nie wszystkim rzecz jasna.. Jesteśmy utopia - z tego samego polkolenia i chyba jednak troszkę inne zasady w niektórych przypadkach wynieśliśmy z domu jako dar od rodziców niż współczesna młodzież.. Prosty przykład: Niedawno moja żona tocząc wózek z dzieciakiem zapragnęła wejść do pojazdu komunikacji miejskiej. Jakież było zdziwienie, gdy ani jeden młodzieniaszek, nie pomógł jej wciągnąć wózka, tylko przeciskal się między nią, a drzwiami.. Jedynie Pan około 40-45 lat miał litość.. Tak. To jest przykład bezstresowego wychowywania.. Przykład na takie wychowywanie: 56 letni ojciec, szybownik w naszym klubie - potrafił wyciągnąć sam dwa szybowce - dla siebie i synalka, zawlec je na start podnosząc raz po raz ogon Pirata bo były nierówności (a to troszkę waży), bo jak twierdził - synuś się dopiero rozwija i nie można mu się forsować.. Ot - przykład debilizmu i podstaw właściwego wychowania takiego knota który później uważa, że to on jest najważniejszy.. Praktycznie można przykłady mnożyć, ale po co..? Ogólnie rzecz ujmując - w przypadku starości - już nie wiele jesteśmy w stanie poradzić, ale w przypadku młodych - to tylko i wyłącznie kwestia zasad moralnych i wychowania.. Tak na jednym jak i na drugim froncie można dostac w dupę..
-
Jeśli nie przywitał cię moderator bo z różnych względów uznał, że lepiej na wstępie zwrócić uwagę i pokazać kto tu rządzi - to uczynię to ja: - Witaj Andrzeju..!
-
Rzućcie okiem na tą stronę: http://baterie-a.pl/kategoria/akumulatory-przemyslowe/lithium-ion-polymer-li-pol,2,p=eyI1MCI6eyJwYWdlIjoyLCJvcmRlckJ5IjpudWxsLCJvcmRlckRpciI6bnVsbH19 Nie rozkmniniłem w jakiej walucie te pakiety. Chyba w rupiach indyjskich.. Co za naród..
-
rapier, rozumiem cię chłopie.. Ja od wczoraj jestem załamany. Szlag trafił mi w komputer służbowy, a tam - wszystko na temat naszej floty.. Dopóki nie odzyskamy danych (ma dziś przyjechać jakiś magik), to żaden samolot w AKi nie oderwie się od ziemi.. Najgorsze jest to, że kiulkunastomiesięczą pracę też trafiło.. Praktycznie bez tych danych -organizacja obsługowa ani zarządzanie nie jstnieją, a 28.11 mam audyt z ULC'u.. Cała nadzieja, że coś się wydusi z tego gównianego sprzętu..
-
Tak. Jest w tym sporo racji. Sposób w jaki ludzie piszą świadczy niejednokrotnie o "wysokiej" kulturze osobistej, a dywagacje na temat przebiegu samego zdarzenia można interpretować na dwojaki sposób. Jednak nie chodzi o podłączanie się pod jeden schemat myślowy panów "inspektorów" od siedmiu łask, tylko o jasne i w miarę pełne zobrazowanie mechanizmu działania całego zdarzenia i późniejsze następstwa przyczynowo - skutkowe. Stoimy na nieco wyższym szczeblu rozwoju intelektualnego niż szympans i dzięki temu jesteśmy obdarzeni łaską racjonalnego myślenia i przetwarzania zebranych informacji. Jak je później zinterpretujemy - jest to tylko i wyłącznie produkt naszego subiektywnego postrzegania tychże faktów. reasumując: - Po to zamieśiłem link do tych informacji - żeby każdy zainteresowany mógł wypracować własny i nie zintegrowany z wypowiedziami "inspektorów" z dlapilota.pl obraz sytuacji na podstawie szczątkowych, ale prawdziwych informacji. Rozumiem Twoje sceptyczne nastawienie do tych opinii. Jak pisałem w któryms wątku - u nas też w tym roku zdarzył się wypadek na AN-2 (na szczęście nikt nie zginął), a w domysłach niektórych "znawców" - było urwane podwozie przy starcie, złapanie "gumy", czy nawet start przy baardzo silnym prostopadłym podmuchu wiatru (dobrze, że UFO nie dołożyło do tego przypalczastej ręki). Ale jedo już opinia publiczna wiedziała: Stało się to w czasie startu. na pewno urwało się koło i na pewno samolot został rozbity.. To tyle. Zawsze w każdej opowieści jest ziarno prawdy..
-
T-45 Goshawk R/C 64mm EDF z HK
waldi1973 odpowiedział(a) na BIZON temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Sam start z podwozia jest o niebo lepszy niż z ręki, natomiast lądowanie z podwoziem już generuje wzmożoną uwagę i wymaga precyzji.. Jednym słowem - można doskonale "wywijać" w powietrzu, ale lądowanie może być kaleczeniem rzemiosła.. Celowo kupiłem kiedyś L-39 przed intensywnymi lotami SU-34, aby ćwiczyć do znudzenia start i lądowanie. Był czas, że Albatros latał tylko "po kręgu", czyli start, nabór odpowiedniej wysokości, prosta i lądowanie i to było jego głównym celem.. Po przesiadce na SU okazło się, że SUnia ląduje prawie sama a już na pewno duużo lepiej niż Albatros.. Polecam ci jeszcze troszkę polatać lądując na trawie (w wyznaczonym miejscu, a nie gdzie się uda) - musisz pozanć "maszynę" - a później zamontuj podwozie i dawaj z asfaltu Bezwzględnie jednak musi być skrętne przednie koło. Bez tego będziesz jedynie obserwatorem swojej klęski przy starcie lub dobiegu.. -
Proszę. Można poczytać - szcególnie komentarze. Polecam: http://dlapilota.pl/wiadomosci/dlapilota/katastrofa-cirrusa-sr-22-w-zyglinie-pod-katowicami#comment-13843
-
..I cała prawda zawarta najkrócej i najdokładniej Bardzo mi się to spodobało..! :rotfl:
-
Ooo.. Ale piękny materiał kolega znalazł Przyda mi się do wykładów.. Bardzo dziękuję..!
-
T-45 Goshawk R/C 64mm EDF z HK
waldi1973 odpowiedział(a) na BIZON temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
No wreszcie.. A już miałem się dopytywać co z maszyną.. A w sprawie lotek pisałem ci wcześniej.. :mrgreen: zapodaj po trzy zawiasy na lotkę i będzie pan zadowoloony.. Gratulacje..! :mrgreen: P.S. Nigdy bym nie przypuszcał, że model był po "stłuczce".. Naprawa wykonana perfekcyjnie. -
No dobra Wiesiu. Pilot miał VFR/noc. A czy IFR też posiadał..? Dobrze wiadomo, jaka była pogoda tego dnia.. To, że obok siedział bardziej doświadczony lotnik - to niewiele wnosi. Mógł on mieć wszystkie uprawnienia jakie można sobie wymarzyć, ale niestety na lewym stołku siedział ktoś, kto takich uprawnień nie posiadał. Był dowódcą i to on podejmował wszelkie decyzje związane z lotem i zapewnieniem bezpieczeństwa pasażerom. Zakładam, że ów dowódca posiadał co najmniej level 4, skoro wybrali się do Włoch..? A może to ten bardziej doświadczony miał radio międzynarodowe..? Nie będę snuł domysłów, ale tak jest praktykowane.. Cirrus - to samolot gdzie załogę stanowi 1 osoba ( nie mylić z ilością miejsc). Ten feralny lot, nie był lotem szkolnym, a obok pilota - jak piszesz - siedział bardziej doświadcznony pilot - nie był on instruktorem.. Nie próbuję za wszelką cenę "dowalać" nieżyjącemu już pilotowi. Chcę jedynie podkreślić, jak wielka jest odpowiedzialność takiej osoby za szczęśliwy lot. A tragedie spowodowane niewłaściwym i nonszalanckim podejściem do bezpieczeństwa na zasadzie "jakoś to będzie", albo "damy radę" - powinny być piętnowane w sposób szczególny.
-
wiesiek_kr, znałeś pilota więc rozumiem Twoje rozżalenie, jednak trzeba powiedzieć tak: - Jeśli komisja dowiedzie, że brakło paliwa (bo we Włoszech jest drogo), to najnormalniej w Świecie pilot jest mordercą. To ostre słowa, ale taka jest prawda. Zabrał na pokład samolotu ludzi, którzy mu zaufali, powieżyli swoje życie w jego ręce i umiejętności. Sam jestem pilotem i nie wyobrażam sobie, żeby zaplanować trasę z ilością paliwa na styk.. A gdzie procedury..? A gdzie ludzka odpowiedzialność..? Odnośnie procedur.. Powinien ustalić rezerwę paliwa na ewentualne zapasowe lotnisko.. W planie lotu jest to uwzględnione. Powinien zdać sobie sprawę, że jeśli nie posiada uprawnień do lotów nocnych a zastanie go zachód slońca w czasie lotu, to czeka go lądowanie na lotnisku innym niz docelowe i start w ciągu dnia. Dolecieć na siłę..? A jakże..! Można próbować, tylko później taki ktoś ma swoje pięć minut w Wiadomościach.. Niestety - kasiora rządzi praktycznie wszystkim. Ale nie da się za pieniądze uchodzić za egzemplarz niezniszczalny. Pracuję w lotnictwie już ładych parę lat. Prowadziłem zajęcia teoretyczne z kandydatami na lotników i przykro o tym pisać, ale była pewna zależność: - Im mniej ktoś miał pieniędzy - tym chętniej się uczył (poniekąd dlatego, że chciał dobrze wydać pieniążki z trudem zebrane), a im więcej ktoś miał kasy - i chęć zakupu samolotu tuż po PPL-ce - tym bardziej miał całą teorię "w poważaniu".. A później egzamin - najpierw wewnętrzny u mnie z kilku przedmiotów przed dopuszczeniem do lotów - i 'lament', że niby brak czasu, że firma, że się nauczy.. Z ULC'em tak łatwo już nie przechodzi.. Sam slyszałem opowieści, "jak tylko zrobię PPL-kę, to kupuje Pipera Saratogę, albo C-182, a może i SR-22".. To żenada. Teraz troszkę statystyki z udziałem średnio wyszkolonych lotników: 1. Piper PA-32 - śmierć dwóch rodzin w tym malutkiego dziecka. Pilot z nalotem TT okolo 95 godzin. 2. Cessna 182 z Krakowa. - Śmerć nieodpowiedzialnego pilota i trójki pasażerów (dziewczynki) 3. C-172z Warszawy. Po pokazach w Czyżynach - śmierć pilota i dwóch pasażerów. Pomimo, że pilot miał wylatane kilka tys. godzin - na tym typie nie poradził sobie.. 4. CH-601 Zodiak. Trudne warunki i brak szkolenia w lotach w tzw "zakrytej kabinie" doprowadziły do utraty orientacji przestrzennej i w wyniku tego - katastrofa. Śmierć poniosło małżeństwo z Warszawy - powszechnie lubiane.. (tutaj niestety wychodzi "okrojony" program szkolenia dla pilotów UL który nie przewiduje lotów w zakrytej kabinie. Niestety - sztuczne horyzonty montowane na ULM'ach - są raczej dla ozdoby. Była szansa na przeżycie..) 5. Wypadek C-152 na skutek braku paliwa. rejon Łodzi. Pilot i pasażerka przeżyli, samolot uszkodzony. 6. Dzisiejsza, a wlaściwie wczorajsza katastrofa Cirrusa powiększa tą smutna statystykę. Nie będę wypowiadał się na temat tego pilota, bo nie mam takiego prawa, ale zastanawia mnie troszkę jego postawa.. I czemu nie użył spadochronu.. Tyle wystarczy. Jeden z kolegów zapytał, co było robione w Cirrusie. Odpowiadam: -zablokowanie się nadmuchu gorącego powietrza (nie dało się go wyłączyć i piloci wykonywali lot w baaardzo ciepłyej kabinie w miesiącu letnim w godzinach poludniowych ) - tak zwany "kapeć" tuż po przyziemieniu. Przyczyna - przyszczypana i przecieta dętka na skutek niewłaściwego montażu. I wtedy widzialem odkręcające się śruby z owiewki, braki śrub i tandetne wykonanie elementów podwozia.. A wszystko w nowej maszynie.. Później doszły jeszcze problemy z regulatorem obrotów, z elektryką i klimą.. Ogólnie mówiąc - samolot dno.. to jest moje subiektywne zdanie.
-
Jeśli masz symetrycznie zamontowane serwa do klap, to po użyciu kabla Y klapy bedą dzialały jak lotki.. Jedyna rada - poszukaj gdzieś tematu w "serwach" - tam jest opisane jak przerobić serwo by dzialało odwrotnie.. Wtedy kalbe Y nada się.. Sam zrobiłem taką modyfikację do swojego MiG'a-29. Możesz też zakupić pierdolnik który się zwie "servo speed regulator" firmy Turnigy. Wtedy nie tylko masz możliwość na tej "kostce" zmiany działania serwa (do klap specjalnie), to jeszcze możesz spowolnić ruch tych serw..
-
Cimek, - już w ogóle nie rozumiem co piszesz.. :? Nie będę posługiwał się cytatami, bo nie ma sensu. Dla wyjaśnienia: - DX6 - według mojej oceny to lipa straszna. Osobiście widziałem, jak straciła zasięg i ubity został model. Sam używam PCM9xII z modułem spektrum 2,4 (DSM2) i szczerze powiem, że nie zaobserwowałem niczego niepokojącego zarówno z odbiornikiem RD921 9ch jak i Orange 6ch a latam (latałem) z dużą intensywnością. A przyrównanie JR9 (czy to PCM, czy DSX) do DX6 czy (Boże uchowaj) Turnigy - to już profanacja albo całkowity brak pojęcia :evil: I jeszcze jedno.. O jakim module spektruma za 40$ mówisz..? - nie bardzo wiem o co chodzi. Nie bardzo wiem także jak uzasadnić wydatek (54$) na aparaturę Turnigy + wydatek na nowy moduł (40$), plus wydatek na odbiornik i przesyłkę za całość.. Robi się z tego odpowiednia suma za którą można w kraju kupić używanego MX'a-12 przerobioną już na 2,4GHz.. (Jeśli ktoś chce..)
-
W dziale "ogłoszenia" lub na allegro - nie "ustrzelisz" heli w cenie o której wspominałeś. Pozostaje ci Hobby City. Jedynie Turnigy możesz kupić w "ogłoszeniach" lub na Allegro za około 250zł nową.. P.S. Turnigy można podłączyć pod PC i korzystać z symulatora.. Polecam Phoenix'a (dostępny razem z kablem w HC za około 8$)
-
Dość "okrojony" budżet nie sprawdzi się za bardzo.. Chyba, że wszystko zamówisz w HK, wtedy heli z wyposażeniem może kosztować +/- 600zł Tutaj masz przykład kompletacji heli 450. Jest to najtańsza opcja, sprawdzona i latająca Jak widzisz, z przesyłką kosztuje 164$. Do tego trzeba dokupić w Polsce goldy do silnika i regla, oraz złączkę męską XT60 do regla. Nie wspominam już o ładowarce, bo zakładam, że taką masz.. Co do Turnigy - mam swoje zdanie na jej temat za które większość forumowiczów mogłaby wydrapać oczy, ale podpowiem ci, że "wersja 1 i wersja 2" to nie mode 1 lub 2.. Wersja 1 już nie jest dostępna, bo miała lipny soft i została zamieniona wersją 2 (V2). Ciebie powinien interesować Mode 2 jeśli chcesz zajmować się śmigłowcami. Oczywiście Turnigy ma możliwość zamiany mode 1 na mode 2 niemalże natychmiast Programowanie samego nadajnika jest jednak skomplikowane, nie pozbawione bezsensownych operacji, a sam odbiornik jest dość duży. :mrgreen:
-
W pełni popieram.. Do tematu: Ileż to już wypadków tych nieszczęsnych Cirrusów.. I co zdarzenie - to czyjaś śmierć.. Niech mi nikt nie mówi, że tego lata dużo to statystycznie często się o tym właśnie typie słyszy.. To bzdury.. Czego lata najwięcej - chyba wszyscy wiemy. Wytwórca Cirrusa istnieje od niedawna, więc jakie ma doświadczenie..? To samolot niezwykle wrażliwy na oblodzenie, wymaga większej szybkości a przede wszystkim awaryjny.. Tak. Awaryjny. Znajomy kupił fabrycznie nowego SR-22 i cieszył się z niego jak Chińczyk blaszką, ale jak się okazało - w trakcie eksploatacji ulegał częstym awariom. Mniej lub bardziej poważnym, ale jednak w nowym sprzęcie za ciężkie $ to troszkę porażka.. Osobiście miałem okazję dwie usterki usuwać na tym samolocie.. Znajomy już się "odkochał" i SR-22 będzie zamieniony w niedługim czasie na inny sprzęt.. No i sprawa do przemyślenia: - Czemu Cirrus jako jedyny samolot w normalnej klasie posiada system ratunkowy..? Czy dla tego, że wytwórca dba z taką gorliwością o życie załogi/pasażerów..? A może dlatego, że samolot jest spaprany.. Nie będziemy dywagować na temat tegoż samolotu (niewypału).. Wydarzyła się kolejna lotnicza tragedia.. [*] [*] [*] [*] Edit. Już podejrzewają, że w samolocie brakło paliwa.. Jeśli to okaże się prawdą, to należy sobie zadać pytanie - czy faktycznie każdy może być pilotem.. (niedawno klient "lądował" Cessną koło Łodzi, bo wyliczył, że 25ltr mu wystarczy i przeliczył się..)
-
No teraz Cimek to przesadziłeś.. ;D Już kiedyś pisałem w którymś temacie stwierdzenie które spodobało się utopii "...nie porównuj gówna do twarogu..." ;D Z tym też się nie specjalnie zgadzam.. (delikatnie mówiąc)..
-
Witam. W przypływie wolnej chwili wykonałem statyw do pomiaru ciągu w napędach EDF. Praca zajęła mi około jednej godziny wliczając w to projekt w Corelu Jako, że w Kielcach znalazłem Agencję Reklamową posiadającą laser, to postanowiłem sprawdzić jak to wyjdzie. Agencja działa sprawnie i niezwykle szybko. Po uzgodnieniu telefonicznym, przesłałem mailem projekt i po kilkunastu minutach pan zadzwonił, że jest do odbioru :mrgreen: Całość kosztowała 25zł (10zł materiał - pleksa 5mm format A4, oraz samo cięcie 15zł). A teraz kilka zdjęć: 1. Najważniejszy element - waga za 18zł ;D 2. Części wycięte laserem z pleksy: 3. Ogólny widok "stanowiska".. Pomiaru można dokonywać na napędach od 50 - do 90mm. Są odpowiednie uchwyty montażowe. Części statywu kleimy na odpowiedni klej (najlepszy byłby do pleksy), ale nadaje się też cyjanoakryl. Zainteresowanym prześlę gotowy i sprawdzony projekt pod laser.
-
Łukasz - masz rację. Trzeba być ostrożnym. Oczywiście ja wykonuję operacje płatnicze tylko i wyłącznie poprzez PayPal i tak zostaje. Zadam pytanie sprzedawcy o sposób zapłaty i wszystko się wyjaśni. Dziękuję za cenne uwagi Edit. Taka informacja na temat płatności: Więc PayPal jest uwzględniony..
-
Czyli z góry oszustwo.. Hmm. To może powinienem zamieścić ten temat w "Nieciekawe oferty"..? Poczytaj: http://iob.pl/import-z-chin/ żadna tajemnica, a może komuś się przyda. I drugi: http://www.rcsun.com/en/ (strona tegoż sklepu/sprzedawcy) Naturalnie. Jak byś przeczytał uważnie to co pisałem w poprzednim wątku - to byś się dopatrzył, że: No i końcowa uwaga:
-
A oto cena za trzy MiG'i: Jeśli jest ktoś zainteresowany - pisać.
-
MiG-29 EDF /lanxiang/
waldi1973 odpowiedział(a) na waldi1973 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Szukałem takiego urządzenia, ale zakres pomiaru kończy się w większości na 30m/s. Nie wiem, czy to roszkę nie za mało.. No i cena faktycznie.. Od 270 do 800zł :shock: Taki z HK pewnie liczy tak jak pirometr lub obrotomierz Turnigy - a więc metodą przypadku :mrgreen: