Skocz do zawartości

japim

Modelarz
  • Postów

    4 708
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Odpowiedzi opublikowane przez japim

  1. Flight controller - płytka sterująca - inaczej autopilot. Problem z tym ze takie układy całujące (zliczajace wypompowana energie) występują obecnie prawie tylko i wylacznie w kontrolerach lotu. Teoretycznie mógłbyś sobie to zaprogramować sam w jakiejś atmedze pytanie tylko czy wolisz wydać 50zl na podstawowy FC z taką funkcja czy 12zl na arduino mini i bawić się samemu.... właściwie to gdybyś miał zacięcie to do tego OSD można by wgrać odpowiedni wsad który by to obsługiwał. Ale nie wiem czy takowe są i czy nie będziesz musiał programować sam.

  2. Jeden i drugi to właściwie to samo - różnią się programem (wsadem) , który odpowiednio interpretuje dane telemetryczne z Pixhawka lub APM. Wszystko jedno który kupisz. Pytanie jakie Ty masz FC? Obydwa programuje się tak samo. Zazwyczaj potrzebny jest USB ASP lub FTDI. Różnić się mogą zestawem kabelków - PIXhawk ma inne a APM inne - ot co.

     

    Obydwa OSD mają co najwyżej czujnik napięcia - do łódki powinien wystarczyć, no chyba , że chcesz wiedzieć ile pakietu wypompowałeś. ale to potrzebuje czujnika prądu i musi on być osobno obsłużony (całkuje prąd x napięcie i masz wypompowaną pojemność). Zazwyczaj "obsługuje" go właśnie FC (tutaj Pixhawk lub APM). Zastanów się więc co dokładnie potrzebujesz. I po co Ci to OSD?

  3. Średnica dyszy się nie bawiłem w sensie wpisywania innej niż miałem, za to jest extrusion rate który obniżałem i to nie za bardzo coś dało.

    Gęstość filamentu tak zęby waga wydruku przekładała się na wartość ze slicera wychodzi mi 1,29g/cm3. W sumie jest możliwe że trzeba drukować na tym czeskim filamencie zęby wyjść z wagą.

     

    Co do prędkości; to moja drukarka chodzi na jakichś  50 a nowa Prusa oferuje 200 :)

     

    No miałem kilka przypadków gdy się jednak coś stało w czasie nocnego druku (np skończył filament), prąd tez mi się skończył kilka razy więc przywitam nowa Pruse z otwartymi rękami

     

     

    Co do modeli pod Pruse to ja to widzę jako efektu uboczny, trudno żeby się skupiali na setkach różnych modeli, zoptymalizowali się pod uważany za standard produkt Prusy. Do tego dają jednak pliki STL oraz Simplify3D - nie tylko gcody.

     

    Tak mierzyłem wymiary i grubości wszystko wygląda OK, co do sztywności ramy to problemem jest sam koncept akrylowy który nie dość ze w cieciu już nie ma prostopadłych przekrojów to jeszcze z czasem płynie w miejscach gdzie nakrętki się w niego wrzynają co po jakimś czasie ma luzy. Do tego kilka rozwiązań z mojego Geeetecha naprawdę nie było przemyślanych; kołysząca się na sprzęgłach silników os Z czy ściskane napięciem paska osi X prowadnice osi Z.

     

    Po osobistych doświadczeniach nie mówię ze wszystkie klony są BE ale Geeetech to daleko ma od przewidywalności.

     

    Filament - OK. Sam mam kilka szpulek, w których zostało kilka warstw i ciężko wykorzystać to do czegoś większego.

    Akurat filament runout sensor można dodać w tej chwili do każdej open sourcowej drukarki.

     

    Z tym prądem to już gorzej. Jestem fanem Marlina i pamiętam toczące się dyskusje o tym jak to można ewentualnie rozwiązać. Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania - szczególnie z uwzględnieniem że Marlin jest uniwersalnym programem który obsługuje delty, kartezjańskie, corexy itd itp. 

     

    Efekt uboczny Prusa/3D lab print - zgadzam się. Przez dłuższy czas oferowali tylko g-cody bo dopiero później pliki STL zoptymalizowali (czytaj przerobili) tak aby dało się je ciąć poprawnie w Slic3rze i żeby nie wychodziły końskie żebra, albo odpowiednio się sklejały do obramówek. 

     

    Co do ramy - to akryl akurat jest bardzo nietrafionym rozwiązaniem. Całe szczęście, że można kupić ramy drewniane (MDF 6mm, sklejka 10mm), a do prusy i3 nawet aluminiowe 3mm lub stalowe 3mm... mojego drugiego drukująco-frezującego reprapa zrobiłem na ramie z blatu 28mm - koszt ramy 10zł....

     

    Ja swoją prusę i3 kupiłem jako kit w Polsce w firmie Printo. Na drewnie, z dobrymi silnikami, z wydajnym zasilaczem. Od tamtej pory przeszła tyle modyfikacji, że już nie przypomina oryginalnego kitu. 

     

    Zaleta Geetecha jest taka - że chcąc w PL kupić same części do drukarki wyjdzie więcej niż ten kit. Tak więc wg mnie ten Geetech jest super opcją jako kit/dawca części do osobiście zaprojektowanej ramy :)

  4. Mam. Kupiłem z ciekawości. Do latania samolotami używam starych dobrych VRD2. W tych oglądam latanie dronami bo w VRD2 jest za duży obraz i kręci mi się głowie. Obraz w tych EV100 jest mały jak na gogle do fpv - jak oglądanie tv 40" z odległości 5-6m.

  5. Właściwie to już wszystko w kwestii wizji fpv. Do dalszych lotów co najwyżej lepsze anteny bo to co masz to tylko do ok 200 - 500m max. Jeżeli samolot ma sam latać ewentualnie wrócić do punktu startu to już nie są tematy fpv tylko autopilota: odpowiedni kontroler, firmware inav, jakieś OSD (nowsze kontrolery mają już czasem wbudowane), miernik prądu tez potrafi być wbudowany, no i GPS. Ale bez tego całego sprzętu tez można sobie latać. Tylko nie za daleko...

  6. Stepstiki w mk3 to te super inteligentne tcm2100. Całe piękno otwartej architektury i np firmware marlin jest taki ze 90% funkcjonalności mk3 będzie niedługo dostępne włącznie np z brakiem konieczności posiadania krancowek bo te stepsticki same mierzą prąd i wiedzą kiedy dojechały do końca. Gorzej jest w płytach na których driver są zintegrowane. Dlatego polecam bardzo reprapy z podstawowym rampsem - prostota pod każdą postacią i nieograniczone możliwości rozbudowy.

  7. Tak ogólnie to tani to on już dawno przestał być.

    Niby wszystko jest skalibrowane po stronie filamentu (wychodzi go tyle ile maszyna zadaje) ale części wychodzą +20% w wadze, jak zaczynam zjeżdżać z ekstrakcja to strumień przestaje być ciągły, zaczynają się problemy z retrakcja na początku warstwy itp.

    Geeetech drukuje też dużo wolniej, oczywiście sam się nie poziomuje i nie podnosi się po przygodach z prądem czy brakiem filamentu. Mam też podejrzenie że odczyt temperatury z dyszy może "szaleć" od czasu do czasu.... 

     

    To kwestia kalibracji. Nie ruszasz retrakcji - tylko np średnicę dyszy w slicerze z 0.4 zmniejszasz na 0.35.

    Zapomniałeś ze 3Dlab print i Prusa są z Czech i pliki są "zrobione" pod Pruse, bo 3D lab print używa Prusy.

    Do tego 3D lab print używa Siplify3D - chyba najdroższego programu do ciecia jaki jest na rynku.

    A skoro wychodzi filamentu tyle ile ma wychodzić - to są tylko 2 opcje: 1. kwestia filamenty - ma inną gęstość, 2. inny program - bo to ile filamentu zostanie położone na daną geometrię to tylko ale tylko kwestia programu generującego G-code.

     

    Prędkości druku można podkręcić - to kwestia slicera. Chcesz 100mm/sec - nie ma problemu :)

     

    Jedyne nowum to wznawianie druku po zaniku zasilania - ale już dawno nie żyjemy w czasach gdzie wprowadzano stopnie zasilania. Co dziwniejsze ma to znaczenie w USA, a u nas co najwyżej tylko jak są burze...

     

    Filament sensor można sobie dołożyć :) Auto bed level - też żaden problem...

  8. Co rozumiesz pod pojęciem części zamienne? Elementy ramy? Ekstrudera? Elektroniki? To jest "otwarty" projekt. Dowolnie możesz ją sobie zmodyfikować. Nie podoba się silnik kupujesz inny większy. Nie podoba się ekstruder robisz sobie inny.... itd. ;)

     

    Osobiście mam 2 reprapy i wszystkie części na 3 ;) tylko czasu brak.

  9. Kolejny...

     

    Co rozumiesz pod pojęciem ze pakiet jest ok? Podaj wymiary pakietu (golych ogniw w koszulce bez plastikowej obudowy jeżeli taka jest) i podaj masę. Powiem Ci jaka jest realna pojemność tego pakietu.

     

    Możliwe ze dronik ma prosty miernik napięcia i jak to spadnie na skutek złej wydajności prądowej to od razu krzyczy a w pakiecie pod mniejszym obciążeniem może nadal być połowa pojemności.

    • Lubię to 1
  10. Jeżeli kamerka 1000TVL z BG to ona akceptuje 5V. Możliwe że TS832 ma na wyjściu 5V - ale tak jak pisze Bodzioch lepiej dać małą przetwornicę na 5V. Miałem kiedyś nadajnik VTX który miał w sobie układ zmniejszający napięcie - ale był za mało wydolny aby zasilić jednocześnie nadajnik i kamerę i się wszystko wyłączało. Osobne filtry też są dostępne, ale najlepiej jako filtr spisuje się właśnie przetwornica z dużym kondensatorem na wyjściu :) 


    Niemniej kiedy dołożyłem MinimOSD po jakimś czasie się zepsuł (najpierw zaniki wyświetlanych znaków przy daniu gazu, ostatecznie ciemno w ekranie) potem drugi tak samo. Zrobiłem sobie taki filtr http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?p=107640#p107640 i po tym nic się już nie dzieje. Tłumaczę sobie, że jakieś skoki napięcia zabijały minima. Zakłóceń od silników nie widzę, ale to zależy od wielu czynników. Najlepiej zrobić sobie po prostu próby ze swoim sprzętem i instalacją.

     

    Mam takie same doświadczenia. Miałem 2 lub 3 szt micro minimOSD i wszystkie zmarły w niewyjaśnionych okolicznościach... Od tamtej pory używamy tylko wbudowanego OSD z płytkę FC.

  11. Tak na przyszłość: takie oklejanie skrzydeł jest bez sensu i jest fundamentalnym pogwałceniem zasad inżynierskich. W miejscu klejenia poszycia na styk i to w miejscu gdzie masz wycięcie na lotki/klapy - zrobiłeś jeden mega koncentrator naprężeń. I jeżeli skrzydło ma pęknąć to właśnie tutaj. Czym się kierowałeś robiąc taki zabieg konstrukcyjny?

     

    Powinno stosować się pełne bryty: nawet jak oklejasz 3m skrzydło

    gz4kompl.jpg

    IMG_1103.JPG

     

    A w przypadku konieczności klejenia robić po skosie.

     

    Dzielenie brytów jest też mozliwe w miejscu gdy musisz zastosować wznios - ale to miejsce dodatkowo wzmacnia się zewnętrznym laminatem na potrzeby połączenia segmentów skrzydła.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.