japim

Faktycznie - pusta wieżyczka wygląda nie teges. Nie mógłbyś wyposażyć jej w strzelca i jakieś karabiny?

Tak samo nos jest obecnie strasznie goły - trzeba by dodać jakieś słomko-karabiny. 

Czytając za Wikipedią w RAF latały wersje C i D więc z wieżyczką jak w wersji 3.

EDIT:

Sądząc po bocznych karabinach, i kształcie nosa Twój B25 to wersja J... Więc w tej chwili masz tutaj niezły miszmasz "siostro"

Translal to taka super szybka odmiana Transala.

Świetna sprawa z tym różnicowym ciągiem. Właściwie steru kierunku mógłbyś nie mieć wcale - patrz jak gościu lata modelem EDIT: Transala (prawie jak esa) zupełnie bez steru kierunku - zaczyna się w drugiej połowie filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=zricTZwibuk

Mógłbyś wywalić serwo kierunku i zaoszczędziłbyś trochę masy i może poprawił położenie CG.

Tak - oczywiscie.

Zamiast bawic sie uogolnienia to moglem od razu odeslac do tego watku: http://www.mh-aerotools.de/airfoils/flywing1.htm gdzie jest wszystko ladnie wytlumaczone.

Narysuje jutro. Miałem zamontowane w sumie 4 kółka pasowe pod pasek klinowy. 2 z przodu i 2 u podstawy. Guma zamocowana była na gorze, szła na dół przez rolkę potem wracała na górę, a potem przez rolkę znowu do tylu i już zamocowana do wózka. Oczko jest trochę za ostre do poprawnego działania gumy i dlatego użyłem rolek - kółek fi 50mm.

Guma do kupienia np tutaj:

https://www.leroymerlin.pl/artykuly-metalowe/lancuchy-liny-tasmy/liny-i-tasmy-elastyczne/lina-elastyczna-10mm-standers,p408126,l2564.html

Ja miałem podobne proporcje tzn 2/3 m. Do napędu miałem system kołowrotków i guma nawet w najwyższym punkcie i tak była napięta. Stosowałem gumę w oplocie 10 i 8 mm. W konfiguracji 2 m miałem długość gumy 5 m która w stanie spoczynkowym była rozciągnięta o 1 m a w pełnym naciągu o 3 m. 2 gumy dawały naciąg ok 30 kg. Stosunek o którym mowa w postach powyżej to dla strzelaniu z gumy gdy nie masz katapulty. Gdy masz 2 lub 3 m to musi to mieć kopa...

Dokładnie. Wózek nie może być za ciężki bo guma będzie musiała napędzac i model i wózek. Zrobiłem kiedyś prawie identyczna katapultee do modeli kombatow. Moja rozbierała się na 3 części długości. mogę porobić zdjęcia szczegółowe może Ci się przyda.

Hehe. Nie znam się .

Dzięki. Czy to normalne w tego typu modelach?

Tak - latajace skrzydla musza miec profil samostateczny:

http://m-selig.ae.illinois.edu/flyingWingAfs/eh2012/eh212.GIF

Jezeli zrobiles na zero - to ciezki nos chce opadac, i musisz zaciagas ster wysokosci. 

Smiglo jest typu SF

- one bardzo szybko zrywaja strugi i nie nadaja sie do niczego co szybko lata ani do niczego co szybko kreci. Polecam zalozyc cos sztywniejszego - np jakies miglo od racerow. Zaloz smiglo typu HD

Kupiłem ostatnio pakiety SLS Quantum do racera 210mm. Jest czad!.  Jedyna wado-zaleta, ze swoja krzywa przypominają pakiety A123 - tzn jest prąd do samego nieoczekiwanego końca. Tzn nie ma efektu mięknięcia...

"Magia" dwoch silnikow w opakowaniu niewiele wiekszym od jednosilnikowca... Znowu na niebie dominowac beda wyscigowe bombowce...

Ale żeś zrobił Frankensteina...

Możesz Mirku na koniec zważyć tego bombowca wraz z pakietem i porównać ta masę z jakimś innym przepisowym modelem WWI, ale myśliwcem jednosilnikowym?

Tylko ze na 3S stockowy silnik szczotkowy dlugo nie pojezdzi... Bedzie mial kopa, ale wytrzyma moze ze kilkanascie jazd.

Hehe - wystarczy spakowac do zipa, a jak nadal nie pozwala to zmienic nazwe na jpg i silnik juz pozwoli

Super

Czy masz jakieś negatywne doświadczenia z zawiasami poliestrowymi, ze postanowiles je wymienić?

Odcinasz kabine na linii maowania. Z przodu na dole dajesz kolek pionowo, a z tylu zaraz przed/pod skrzydlem poziomo magnesy np Fi10mm i trzyma mocno.

A nie mógłbyś na szybko skręcić jakiegoś pseudo uchwytu który Mirek mógłby normalnie złapać w ręce? Przyczepiasz to do skrzydła jak wózek startowy o napędzie miesniowym... Teraz kadlub/skrzydło są niechwytalne przez ludzka anatomie oprócz krawędzi natarcia.

Coś takiego: https://drive.google.com/file/d/0B6gXJ2o2BXMTdHdCRXZVOEMza0U/view?usp=drivesdk

Jakbys zrobil kadlub od nowa to pewnie urwalbys kolejny kg...

A moze start odsrodkowy typu DLG... Lapiemy za koniec skrzydla - jedna reka za krawdz natarcia, druga za krawedz splywu i krecimy sie dokola jak  samolocik z dieckiem. Jeden obrot - model puszczamy i gaz do dechy...

Nice

Wszystko jedno - 12 godzin to mało. Po 24 godzinach trzeba zmatowić powierzchnie i można kłaść dalej.

Sądząc po gramaturze i ilości warstw tez bym obstawiał na maskę, bo na formę to trochę nie te proporcje.

Jak jesteś na etapie laminowania to zrób jeszcze ładna maskę. Później nie będzie Ci się chciało i będzie taka Wilga "bezmordkowa".

Do klejenia jakichkolwiek elementow do laminatowego kadluba uzywaj zywicy, bo wikol nadaje sie do klejenia elementow drewnopochodnych z drewnopochodnymi.