




wapniak
Modelarz-
Postów
1 183 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez wapniak
-
Współczynnika siły nośnej ( Cz) profilu się nie wylicza. Odczytuje się go z charakterystyki profilu, ale nie takiej jak pokazana na wykresach w poprzednich postach, tylko z charakterystyki siły nośnej w funkcji kąta natarcia. To ta pierwsza z lewej na pierwszej fotce. Następne dwie charakterystyki pokazują jak się dochodzi do biegunowej (to taka jak na wykresach w tym temacie pokazana) , ale dla nas taka charakterystyka bez pokazanych kątów natarcia jest nieprzydatna. Jak się zna współczynnik oporu profilu Cxp ( drugi wykres na pierwszej fotce, lub odczytane z biegunowej- to trzeci wykres) to można wyliczyć współczynnik siły oporu Cx dla skrzydła o konkretnym wydłużeniu wg wzorów z drugiej fotki , lambda to wydłużenie skrzydła. A z tego doskonałość ( biegunową) skrzydła ( Cz podzielić przez Cx skrzydła). Oczywiście dla konkretnego kąta natarcia i liczby Re, ale to już wynika z tych charakterystyk.
-
Rezystancję wewnętrzną powinno się liczyć jako stosunek różnic napięcia do różnic prądu obciążonego akumulatora. Obciążasz akumulator prądem np.10 A mierzysz napięcie, zwiększasz obciążenie do np. 20 A i mierzysz napięcie. Dzielisz różnicę napięć przez różnicę prądów i masz rezystancję wewnętrzną. I tak kilka razy dla np. aku rozładowanego w 10%, 50%, i 80%. Na koniec wyliczyć średnią i gotowe. Rezystancja wewnętrzna jest zmienna z rozładowaniem akumulatora jak i ze zmianami temperatury. Dlatego powinno się ją określać dla warunków pracy akumulatora porównywalnych z warunkami pracy w modelu. Jak popatrzysz na wykresy rozładowania to zobaczysz , że świeżo naładowany aku ma dużą rezyst. wewn., w trakcie rozładowywania rezystancja spada i pod koniec znowu silnie rośnie. Mała rezystancja to odcinki wykresu zbliżone do równoległego do osi czasu, im bardziej się nachylają tym większa jest rez. wewn. akumulatora. Mam nadzieję że dość jasno to opisałem.
-
. Radio "Szarotka" było na podobne. Lampowe było, to i potrzebowało dwóch bateryjek, jedną da żarzenia lamp i drugą do zasilania anodowego.
-
Ja w swoim "Pursuit" dziób wypełniłem (pokrywę zresztą też) pianką, taką do klejenia styropianu, błękitną, ona jest wyjątkowo mało prężna. Wyporność tego jest większa niż ciężar łódki. Jakby co, to nie zatonie.
-
Co do tego łoża na gumach, to mam wątpliwości czy się sprawdzi. Każde walnięcie w falę to będzie ruch silnika do przodu i w dół, co wymusi ruchy osiowe i promieniowe wałka . ale może będzie dobrze , trzeba spróbować.
-
Tak się to robi, więc musi prosto wyjść, jak masz wątpliwości, to daj na początku kwadratu kawałek okrągłego na prowadzenie wałka i promień jako przejście.Tylko przekrój kwadratu ma być taki jaki był przekrój wałka. Balansówka raczej musi być , albo inne coś mocnego. Dawno temu wałek giętki 4 mm lutowałem na cynę w końcówkę do śruby , motorek był 6,5 spalina i dawało radę. Ostatnio wałek 3 mm wklejałem na loctite w cienkościenną tulejkę i dawało radę. No nie całkiem, wałek się ukręcił ale z tulejki nie wyszedł. Tylko nie wiem po co kombinujesz. Masz zacisk to go użyj. Wałek giętki praktycznie się nie skraca pod obciążeniem. Działa tak, jakby był pełen pręt. Dasz przy śrubie 2-3 dychy luzu i będzie hulało.
-
Zrób sobie coś takiego, pewnie szybciej to zrobisz, niż znajdziesz kogoś kto Ci zrobi ten kwadrat: To tylko szkic, ale chyba wiadomo o co chodzi. Wkładasz w to wałek i pierdut i gotowe.
-
Dane pochodzą stąd: http://www.wzwm.pwr.wroc.pl/files/pages/inst_12.pdf Mówię o tej balsie, na której pozostanie naklejony węgiel, ( tak zrozumiałem opis), a i przy okazji o powszechnym wypełnianiu przestrzeni między pasowej balsą.
-
Jak się robi dźwigar pasowy z węgla z wypełnieniem , to wypełnienie powinno mieć odpowiednią wytrzymałość na ściskanie, Mniej więcej proporcjonalną do stosunku długości do wysokości dźwigara. Np. dźwigar długości 1000 mm i wysokości 20 mm ma ten stosunek 50. Więc wypełnienie dźwigara powinno mieć wytrzymałość około 80 MPa. [4000 MPa ( wytrzymałość na rozciąganie węgla) podzielić przez 50] A tego balsa nie zapewni. Nawet buk ani dąb nie wystarczy , bo nadal mają 5 krotnie za małą wytrzymałość. W takim wypadku jak tu, węgiel to przerost formy nad treścią. Tyczy się to miejsca zamocowania dźwigara, czyli przy kadłubie, dalej już tak mocno być nie musi. Jeśli się mylę, to niech mnie mechanicy poprawią.
-
Tu sobie poczytaj: http://bron.iweb.pl/index.php?c=14&sid=4625f0d63fc4e4b7cf369b2bfd3fdeda
-
Działaj, działaj, ja też czekam na relację.
-
To co piszesz to prawda, ale dla prędkości większych, niż prędkość rozchodzenia się fal w danym ośrodku, czyli w tym przypadku dla jachcika płynącego w ślizgu. Tu raczej się tego nie spodziewam. Ponadto rufa i tak wystaje ponad lustro wody, tak, że sam rozumiesz. Zapewne zauważyłeś , z innych tematów przeze mnie tu podejmowanych, że mam jakieś tam doświadczenie w modelach naprawdę prędkich. Tak czy inaczej , po pomalowaniu kadłuba wyszły wszystkie niedoróbki, których nie potrafiłem uniknąć. Z impregnatu i wikolu w proporcji 2/1 wymieszałem szpachlówkę wykorzystując opiłki drewna po oszlifowaniu kadłuba, i szpachluję to aż do zapchania wszelkich szczelinek, których niestety nie uniknąłem przy słomkowaniu kadłuba. Praca benedyktyńska, ale po 4-6 krotnym zaszpachlowaniu jest dobrze, przynajmniej na moje standardy. Fotki po i przed szpachlowaniem. Fotki są tego samego fragmentu kadłuba. Pośrodku szpachlówka.
-
W takim razie nic z dziobnicą nie będę kombinował, zostawiam jak jest. Całość przeszlifowałem jeszcze raz papierem 500. Następnie kadłub pomalowałem impregnatem do drewna, przeszlifowałem papierem ściernym (packą na gąbce) 500 i pomalowałem drugi raz. Teraz przyjdzie jedna warstwa caponu, a potem poliuretan bezbarwny aż do połysku. Potem przyjdzie czas na wklejanie wyposażenia i dopiero potem będę krył pokład. 1. fotka po pierwszej warstwie impregnatu (akrylowy do zastosowań zewnętrznych) i przeszlifowaniu, 2. i 3. po drugiej warstwie impregnatu.
-
Jeszcze ze dwie godzinki szlifowania i będzie. Już jakieś 4/5 gotowe. I tu kolejny problem. Czy IOM ma jakieś wymogi względem dziobnicy? Na fotkach z netu widać jakieś z tym kombinacje. Ja po prostu wydłużyłem listewki poszycia tak , żeby się zbiegły. Może tak zostać?
-
O poszyciu z balsy oczywiście wiem, Topola podobnie jak lipa jest drewnem niemal bezsłojowym, nie ma tendencji do łupania się wzdłuż słojów i do odzszczypywania. Nożykiem można ją ciąć wzdłuż i w poprzek, z wyczuciem jednak. Poleruje się na połysk. Takie poszycie jakie wykonałem jest bardzo sztywne, nie czuć przy szlifowaniu żadnego uginania się powierzchni. Szlifowanie prowadzę trójetapowo. Płótno 40 ręcznie na sztywnym klocku, płótno 80 szlifierką oscylacyjną( na gąbce) i na koniec ręcznie 180 płótno na pacce z gąbką. Pod ręką nie czuję żadnych zapadnięć pomiędzy wręgami. ale to dopiero wyjdzie po położeniu lakieru. Tak wygląda powierzchnia po drugim etapie:
-
-
A co ja innego napisałem?, eech szkoda gadać...
-
Na regaty z tym raczej się nie wybiorę, więc o opory specjalnie nie dbam. I tak wagę przekroczę pewnie o pół kilo. Ma być ładna i ładnie pływać. To wszystko, o co mi chodzi w tym projekcie. Myślałem o rdzeniu na płetwę ze sklejki, na no laminat szkło-epoksyd, i na to fornir i malowanie. Całość w grubości 6 mm. Nie wiem tylko czy wyjdzie dość sztywne.
-
Chyba nie będzie dużego pożytku z tego. Lepiej chyba byłoby trymować klapy, każdą osobno.
-
Jak starczy mi cierpliwości, to bulbę wytoczę z mosiądzu. Będzie ładnie wyglądała, wypolerowana na złoto, przy drewnianym kadłubie. Ale to jeszcze się zobaczy. Muszę tylko wymyślić, jak zrobić płetwę balastową, w tym samym stylu co kadłub.
-
Dzięki, o to chodziło. Niby jest pokazana bulba na planie, ale strasznie długa, chyba ją skrócę co nieco. I przy okazji parę fotek z budowy:
-
No i fajnie. O żaglach coś już wiem. Teraz przydałby się jeszcze przekrój balastu, taki, żeby po wytoczeniu kopyta i zrobieniu na nim formy i odlaniu go z ołowiu, wyszła waga taka jaka ma być dla IOM. Ma ktoś może coś takiego?
-
Z 48 gr to się zajedziesz na śmierć. Daj 3-4 warstwy 80 do 110 i będzie dobrze (3-110, lub 4- 80). Laminat poniżej 200 g/m2 szkła , to raczej folia. Nie dajmy się zwariować.
-
Czy mógłbyś coś więcej o tym napisać? Wymiary, promienie, ugięcia tych profili itp.
-
Tak z ciekawości zapytam . Ile waży kompletny kadłub laminatowy, z pokładem i obsadą masztu i miecza?