



-
Postów
3 554 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Pioterek
-
Powstała większa 2,1 m wersja Spacewalkera II jako konwersja napędu spalinowego na elektryczny: Link do opisu budowy i lotów: http://pfmrc.eu/inde...y-na-elektryka/
-
Firma RIKU wprowadziła nowy typ regulatora programowalnego, który obsługuje i pakiety LiFe. http://riku.pl/towar/p/id/8351/kontekst/4132/
-
Prząśniczka J1-M EP 2.0m - temat zakończony
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Dziękuję Arturze za ożywienie dyskusji. Niestety faktów się nie zmieni doskonała, nowatorska i wizjonerska w pewnym sensie konstrukcja samolotu nie sprostała wymaganiom komercyjnego rynku głównie z powodu tylko jednego miejsca w kabinie. Uniemożliwiło to wykorzystanie tego samolotu w celach szkoleniowych a to duży rynek. Zasadne jest też pytanie czy jednomiejscowy samolot (nie sportowy) ma dzisiaj sens, gdy mamy paralotnie i motolotnie znacznie tańsze w zakupie i eksploatacji. To właśnie bryła i ustawienie napędu w J1 było dużą innowacją i wyróżnikiem konstrukcji w tamtych czasach. Polonez faktycznie ma skrzydła na dole, ale SW na górze, więc bardziej precyzyjnie: J1 i Polonez =ICON. konstruktor cały czas eksperymentował i pracował nad optymalną wersją bo samolot miał kłopoty z lotem nawet po prostej (męczył pilota konieczności drobnego ale ciągłego korygowania lotu) - patrz #133. Fregata jest już motoszybowcem nie samolotem. Napisałem tylko o tym, że jak często bywało z Polskimi pomysłami - były dobre, ale kto inny robił na tym interes. Nie umniejsza to w żaden sposób roli tego samolotu w historii rozwoju lotnictwa i jego wyjątkowości. A wróciłem do wątku ICON ponieważ zauważyłem, że oferowany jest już model tego samolotu 1.4 m w wersji amfibia i na podwoziu kołowym jednocześnie i patrząc na jego zdjęcie wydał mi się taki dziwnie znajomy.- 237 odpowiedzi
-
- Prząśniczka
- model
- (i 4 więcej)
-
Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Modele średniej wielkości
Riku oferuje zaawansowane programowo regulatory nowej firmy ZTW, które obsługują pakiety LiFe - może być to tańsza alternatywa dla regulatora Robbe w Wicherku 25-M. Sam tych regulatorów jeszcze nie sprawdzałem. http://riku.pl/towar.../kontekst/4132/ -
Prząśniczka J1-M EP 2.0m - temat zakończony
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Samolot ICON - konstrukcyjnie bardzo podobny do Poloneza (kolejna wersja Prząśniczki). Samolot bardzo nowoczesny i wielofunkcyjny a przede wszystkim bardzo uniwersalny poprzez: dwuosobową kabinę dającą możliwość nauki latania z instruktorem lub jako taksówka składane do transportu skrzydła - samolot można ciągnąć za samochodem jak przyczepę możliwość lądowania na wodzie lub na kołach a to wszystko obudowane super lekkimi kompozytami i zastosowaniem nowoczesnej elektroniki. Myślę że Prząśniczce i późniejszym jej wersjom zabrakło właśnie takiego uniwersalnego podejścia do funkcji samolotu co przesądziło o braku jego sukcesu rynkowego.- 237 odpowiedzi
-
- Prząśniczka
- model
- (i 4 więcej)
-
Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Modele średniej wielkości
Dziękuje za ocenę. Będą 3 trzy numery. W ostatnim dużo o przygotowaniu i oblocie modelu, bo widziałem na forum że dużo niepowodzeń z tym jest związanych. -
Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Modele średniej wielkości
Zapowiedź: W numerze wrześniowym Modelarza cd. Wicherka 25 budowa kadłuba i stateczników głównie warsztat. W modelarzu mają zostać zamieszczone drukowane plany Wicherka 25. -
Modyfikacje modelu: Modyfikacja 1: Podwozie główne modelu - wykonane jest z 5 mm drutu niestety kiepskiej jakości (miękki drut) - można to w ręku zgiąć. Podwozie ma według producenta trójkątne nakładki ozdobne wypełniające puste miejsca po bokach. Nakładki te są nakładane na szkielet podwozia i mocowane od wewnątrz dwoma śrubkami z poprzeczką. Ja zmodyfikowałem ten element, mianowicie przyciąłem odpowiednio i wkleiłem nakładki w środek konstrukcji. Podwozie nabrało smukłości, ale co ważniejsze bardzo poprawiła się jego wytrzymałości i sztywność. Wkładki współpracują teraz ze szkieletem podwozia a wygląda to tak:
-
Klapy będą, już zbieram na nie materiał. Chcę zrobić klapy krokodylowe z płyty węglowej 1mm podobnie jak zrobiłem w moim Splicie jak na zdjęciu, ale z prawdziwymi zawiasami. A Twoje popychacze są stalowe czy węglowe ?. Pytam bo pręt węglowy jest bardzo sztywny i takie usztywnienie jak najbardziej słuszne w przypadku prętów stalowych przy węglu nie wydaje mi się aż tak potrzebne. Filmy z lotów oczywiście będą - ale najpierw chcę wykończyć szczegóły modelu co by się ślicznie prezentował Mocowanie w gąbce jest komfortowe, ale co z chłodzeniem ? Regler trochę się grzeje (trochę mocy przez niego płynie) a klatka daje możliwość chłodzenia, szczególnie tej strony gdzie doczepione są elementy mocy. Jeżeli chodzi o drgania napędu Spacewalkera to nie ma żadnych bo śmigło z kołpakiem dokładnie wyważone i jak napisałem wcześniej łożyska silnika dobrze dobrane fabrycznie - ino szum słychać Ale dziękuję serdecznie za radę
-
Mam Pt17 firmy E-flite 1,2 m. Model w powietrzu bardzo zwinny, dobry do akrobacji i w miarę bezpieczny. Po zastosowaniu pakietów LiFe również tani w eksploatacji. Dobry na zimę i na lato
-
O dzisiaj podjął służbą w mojej flocie kolejny BH Spacewalker II 2,1m EP. Jest to bardzo udana konwersja modelu Black Horse z napędu spalinowego na elektryczny silnik Power 90, pakiet 8S 4500 mAh. Model jest ekonomiczny 10-14 min lotu a z racji wielkości robi wrażenie w powietrzu. Więcej o tym modelu : http://pfmrc.eu/inde...y-na-elektryka/ i filmy z lotów: http://www.youtube.com/watch?v=DJrpe4Ii5RQ
-
Opis oblotu: Według prognozy pogody miało dzisiaj nie wiać i być może nie padać. Więc decyzja szybka, jedziemy oblatać model. Model przygotowany sprawdzony w detalach, pakiety naładowane, więc w drogę. Na lotnisku okazuje się, że wiaterek nie taki mały i to porywisty. Ale kierunek wiatru za to słuszny bo wzdłuż pasa (prawie) więc starujemy. Model po lotnisku kołuje b. poprawnie, daje się utrzymać kierunek nawet z bocznym wiatrem (przy włączonym żyroskopie) i nie ma ochoty do zadzierania ogona. Więc mały gaz ustabilizowanie kierunku, większy gaz i model po paru metrach jest w powietrzu. Pierwsze zakręty, widać że model chętniej skręca w lewo niż w prawo więc lądowania i korekta lotek – lewa lotka zmniejszenie wychylenia w dół prawa lotka zwiększenie wychylenia w górę przy zakręcie w prawo. Ponowny start już łagodny makietowy i model wykonuje poprawnie oba zakręty. W powietrzu wieje solidnie, mimo że model jest dość ciężki, to z racji dużej powierzchni skrzydeł jest miotany porywami wiatru - ale bezpiecznie trzyma zadany kurs. Zmiana gazu nie wpływa na wysokość lotu modelu, widać, że silnik jest w osi modelu a fabryczne kąty silnika są dobrze dobrane. Czuje się również moc zainstalowanego silnika, bo model bardzo szybko rozpędza się i przy pełnej prędkości zasuwa jak mały myśliwiec – co oczywiście jest nie naturalne dla tego typu samolotu. Będę musiał pomyśleć nad mniejszym skokiem śmigła. Latając na początku bardziej rekreacyjnie byłem w powietrzu 14 minut a w pakiecie pozostało 25% pojemności. Pakiety po wyjęciu z modelu ledwo ciepłe - dobre przewietrzanie wnętrza zdaje egzamin. Następne loty już z próbami akrobacji – jest pięknie, model posłusznie wykonuje to, co ma nakazane. Bardzo efektowne są ciasne zakręty i figury w pionie. Jeszcze nie czuję dobrze dynamiki tego modelu (bo wszystko z racji wielkości modelu jest wykonywane jak na lekko zwolnionym filmie) , ale to tylko kwestia czasu. Model jest bardzo czuły na ster wysokości. Ustawiłem większe wychylenia niż to zaleca producent, i po pierwszym locie skruszony grzecznie wróciłem do fabrycznych nastaw (20mm). Zwiększyłem również eksponent tego steru do -60%. Wszystkie inne nastawy okazały się na tyle trafione, że - zero trymowania w locie, środek ciężkości zgodnie z dokumentacją. Lądowanie tak jak opisał nasz Kolega w #8 - model ma długie lądowanie. Mimo że lądowałem prawie pod wiatr, model szybował długo i namiętnie by łaskawie usiąść znudzony prawie na końcu pasa. Trzeba podchodzić do lądowania z minimalną możliwą prędkością, wiedząc że odcinek „wytrzymania” jest długi. Ciekawy jestem jak to będzie przy pogodzie bezwietrznej, kiedy wiatr nie będzie hamował modelu. Być może wyposażę mój model w klapy, w końcu idzie ku zimie i coś trzeba będzie w te długie zimowe wieczory robić. Model w powietrzu prawie bezgłośny (dobre łożyskowanie silnika) słychać bardziej „groźny” szum lecącego modelu niż jego napęd – jedni to lubią, inni wolą brum, brum. Wykonaliśmy dzisiaj 3 loty z przerwą na mały szkwał, który pokropił nam lotnisko. Było fajnie, model spisał się b.dobrze i wróciłem do domu z zapałem do dalszej pracy nad uzupełnieniem szczegółów tej sympatycznej półmakietki.
-
OBLOT MODELU: Dzisiaj odbył się oblot BH Spacewalkera. Model jeszcze bez owiewek kabiny i kół. Jak zwykle był wiatr 5 m/s bo mam takie szczęście, że wszystkie obloty nowych modeli w tym roku muszą odbywać się właśnie przy wietrze. Ale nie ma co narzekać oblot udany, model lata bardzo fajnie. Załączam parę zdjęć - opis i swoje uwagi załączę później. Pogoda nędzna, zaszczycił nas nawet deszcz, więc zdjęcia nie takie barwne. Podziękowanie dla fotografujących Andrzeja i Stefana.
-
Mam pytanie do Kolegów ! Instrukcja BH Spacewalkera na stronie 23 każe zamocować końcówki bagnetu do skrzydeł - przestrzelić skrzydło śrubami 4x40mm. Pierwszy raz się z tym spotykam i nie bardzo mogę się zorientować w jakim celu robi się taki zabieg, w dodatku oszpecający model bo śruby są widoczne na poszyciu skrzydła. W tym celu skrzydła mają już gotowe otwory wywiercone w poszyciu. Czy ktoś spotkał się już z takim zabiegiem bo ja nie i nie bardzo rozumiem jego sensu. Dodam tylko, że przed rozjechaniem (rozpięciem) się skrzydeł w kadłubie modelu przewidziano normalne śruby skręcające skrzydło z kadłubem. Czy to taki nowy Wietnamski patent ?
-
Mam pytanie do Patryka. W moim Spacewalkerze BH są kiepsko mocowane owiewki szklane pilotów. Jak Ty planujesz to rozwiązać w swoim modelu ?
-
Witam Latam na Foxy dwa sezony i mam głównie pakiety 4S 4500 mAh 37/70C szt 6 o wadze 440 g - więc dość lekkie. Stosując je pierwszy raz w swoich modelach zauważyłem wzrost prądu pobieranego ( w stosunku do poprzednio używanych ogniw ) przez silnik w moich modelach co świadczyłoby o ich małej oporności. Ja latam modelami makieto podobnymi, więc obciążenie akumulatorów nie jest ekstremalne pracują często na 100% pobieranej mocy ale i też mają odpoczynek na niższych wartościach. Ogólnie mogę powiedzieć, że moje są dobrej jakości, różnice napięć między celami mam nie większe niż 0,01 V, nie puchną i na razie zachowują swoją pojemność. Ale przestrzegam też kilku zasad, nowy pakiet zawsze formuję wg. instrukcji załączonej do pakietu, nigdy ładuję pakietów jak są ciepłe, na zimę obniżam napięcie funkcją Storage i staram się ażeby po locie w pakiecie pozostawało 15-20 % jego pojemności. Myślę że są niezłe.
-
Mocowanie na "tyrtyki" to jak najbardziej standardowe mocowanie regulatorów, bardzo funkcjonalne i ja też normalnie tak robię. To jest napęd pożyczony z modelu myśliwca Mustang Blue Nose firmy Hangar. W zeszłym roku taki model na szczycie pętli wpadł mi w korkociąg i mimo moich rozpaczliwych wysiłków poległ. Regulator tego modelu przy tym zdarzeniu oberwał tak nieszczęśliwie, że zerwało jeden element smd i b.drogie urządzenie nadawało się do wyrzucenia. Gdyby regulator był schowany bardziej wewnątrz kadłuba (a nie mógł być) pewnie nic by się mu się mu nie stało a tak zaliczyłem spory wydatek. Wyciągając wnioski z tego zdarzenia w drugim modelu Mustanga zabudowałem nowy regulator "klatką ochronną" z mocowaniem elastycznym. W przypadku uderzenia przy kraksie mimo, że jej nie planuję (bo przebudowałem nowy model w kilku miejscach) regulator się przesunie, zniszczy się klatka ale regulator powinien przetrwać. Dlatego tak to wygląda.
-
Czy każdą spaline można przekonwertować na elektryka ? Jak ktoś się bardzo uprze to każdą. Z moich doświadczeń wynika że istnieją jednak pewne kryteria, według których można ocenić czy konwersja będzie mniej lub bardziej udana. Wielkość modelu - o ile w modelach niedużych (do ok. 1,4 m rozpiętości) i konstruowanych jako EP napęd elektryczny ma dużą przewagę to przy modelach większych nie jest to już takie oczywiste, bo wzrasta nieproporcjonalnie ciężar napędu i związane z tym koszty eksploatacji. Niekorzystną cechą napędu elektrycznego jest stopniowe wyczerpywanie się pakietu i związany z tym spadek mocy nawet do 20%, więc zamontowany napęd elektryczny musi być silniejszy niż proponowany odpowiednik spaliny. Typ modelu - o ile nie ma problemu z konwersją modeli o niskim obciążeniu jednostkowym to konwersja modelu myśliwca o obciążeniu często równym 100g/dcm2 jest już sporym wyzwaniem ze względu na konieczną do lotu moc. Motoszybowce, górnopłaty, samoloty turystyczne i sportowe tradycyjne oraz samoloty wielosilnikowe, są bardzo wdzięcznym tematem na konwersję, natomiast szybkie myśliwce z mechanizacją płata i podwozia już raczej mniej i należy tu liczyć z niedługim czasem lotu ok. 5 min. Konstrukcja modelu - model wybierany na konwersję powinien zapewnić: możliwość łatwego dostępu do wymiany pakietów na lotnisku możliwość wykonania dobrego przewietrzania wnętrza modelu ze szczególnym uwzględnieniem regulatora i pakietu Konwertując model zbudowany jako spalinowy na elektryka możemy jako "gratis" zastosować delikatniejsze serwa i jeżeli jest możliwość odchudzić niektóre elementy konstrukcji. Należy też uwzględnić zwiększenie kąta odchylenia silnika w poziomie (w stosunku do proponowanego dla napędu spalinowego) ponieważ silnik elektryczny ma większą masę wirującą w stosunku do spaliny więc i większy efekt żyroskopowy. BH Spacewalker spełnia bardzo dobrze opisane wyżej kryteria.
-
Ciekawe czemu wyszła Koledze taka wysoka waga ? Mnie z pakietem 8S 4500mAh (880 g) po zważeniu całości wychodzi poniżej 5 kg. Wiatr to chyba pomaga w lądowaniu, oczywiście lądowaniu pod wiatr. To bez wiatru model szybuje długoooo i na to jest rada - podchodzić z minimalną prędkością do lądowania. To moje doświadczenia ze Spacewalkera EP Seagull 1,6 m. Przepraszam za zwłokę w opisie tego tematu, ale chwilowo musiałem się zająć swoim zdrowiem. Temat będzie oczywiście kontynuowany, ograniczone prace trwają.
-
Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Modele średniej wielkości
Tak masz rację, pakiety puchną też jeżeli ładujesz je na "ciepło" zaraz po locie - trzeba odczekać, aż pakiet ostygnie (najlepiej żeby się nie nagrzewał - dobre chłodzenie w modelu) a jak można to nawet do lodówki przed ładowaniem, Odwdzięcza się za to długa pracą. -
Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP
Pioterek odpowiedział(a) na Pioterek temat w Modele średniej wielkości
Według mojej oceny Robbe nie tu jest liderem, jeżeli chodzi o akumulatory. Ja używam akumulatorów Foxy firmy Pelikan. Sprawdź jak się pojemność do wagi akumulatora, bo Robbe nie jest w tym najmocniejszy. Bid-chip, ażeby go wykorzystać potrzebuje ładowarki Robbe a ta jest dość droga. Ja raczej nie używam pakietów LiPol tej firmy, mam ze dwa ale do celów pomocniczych, nie do napędu..