-
Postów
3 554 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek
-
-
Część dalsza takiego małego żarciku:
-
-
To "trzecie skrzydełko" mocowane na oś podwozia ?
No kurcze od razu trafił - e... biorę zabawki i idę spać
-
-
Taki mały filmik żarcik:
-
Takie sobie przemyślenia filozoficzne o podwoziu
-
Arku i Stanisławie
Wysoka pompowana o możliwości regulacji ciśnienia opona to jest mój eksperyment - nie wyjdzie, wytnę co trzeba i wymienię na gumowy sznur. To podwozie można łatwo przerobić. Na razie chcę spróbować jednak po swojemu.
Stężanie konstrukcji podwozia w SE5a występowało przy pomocy ukośnych linek kadłub-oś koła zapewniając dobre przenoszenie sił poziomych bocznych.
Tak naprawdę wszystko będzie zależało od tego jak model będzie się zachowywał czyli lądował, jeżeli łagodnie i na małych prędkościach (czego się spodziewam) to podwozie nie będzie prawie pracowało, jeżeli model będzie bardziej kłopotliwy prędzej czy później podwozie zostanie poddane testowi prawdy. Ale tego dowiemy się dopiero po pierwszych lotach.
-
No i tu jest pewien problem. Podwozie które robisz nie uchroni modelu, bo nie ma tam elementów pochłaniających siły powstające przy lądowaniu. Jeśli robisz duży, stosunkowo ciężki model, a jedynym elementem amortyzacji są gumowe kółka to całość będzie sztywna i z pochłanianiem energii niewiele będzie miała wspólnego. Prezentowane zdjęcie PZL P-24, gdzie podwozie jest z drutu i nie jest stężone na sztywno, ma się nijak do podwozia które robisz w tym modelu.
Krzysztof patrz #252 tam opisałem co i dlaczego. Amortyzować ma wysoka pompowana opona. Te podwozia historycznie łamały się jak zapałki wystarczyła mała nierówność. Amortyzacja na gumach działała tylko podczas normalnego lądowania, na nierównościach było łatwo podwozie dobić do twardego. Podwozie PZL P.24 to już inna generacja podałem to jako ciekawostkę.
-
Piotr - czemu tak kombinujesz jak koń pod górę, a nie korzystasz z gotowych rozwiązań ? Abstrahuję od tego stężania - pojęcia nie mam o co chodzi. Gdy robię galaretkę owocową to czkam aż zawartość stężeje ale to chyba nie o to Tobie chodzi ?
Przecież oryginał miał szeroką poprzeczkę mocowaną do wsporników podwozia. Na niej mocowana była elestycznie oś podwozia. Czy to nie o wiele prostsze i lepsze rozwiązanie?
Stężanie konstrukcji - to takie wzmocnienie węzła konstrukcyjnego lub samej konstrukcji, żeby jej elementy wzajemnie nie mogły się przemieszczać. Galaretka coś z tym ma wspólnego, choć do końca trzęsie się - pewnie ze strachu że ją zjemy .
Poprzeczka w podwoziu będzie, ale jako ozdoba makietowa (po oblocie) a nie nośny element. Nie wiem czy kombinuję - robię tak jak uważam że będzie najlepiej. Ale oczywiście to nie jest jedynie słuszne rozwiązanie
W oryginalnym podwoziu jako oś przechodziła rura obudowana i łożyskowana w drewnie (blasze ?) . Nie wiem czy SE 5a to miał, ale tego typu podwozia miały oś jak wagon kolejowy tj. koła były połączone na sztywno z osią - poprawiało to stabilność toczenia się samolotu po murawie.
Dlaczego tak dokładnie się zajmuję się podwoziem - dlatego że myślę że jest to jedna z najważniejszych części modelu (a dużego tym bardziej), która do pewnego stopnia ma chronić model przed poważniejszym uszkodzeniem w przypadku niezbyt udanego lądowania. Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie, bo jest to moje pierwsze tak rozwiązane podwozie.
Dobre podwozie obroni model
-
Aha... Amortyzacja oponą kosztem wyglądu całości. W takim razie robisz lipę na własne życzenie.
Piotrze - nie dopatruj się złośliwości, bo jej nie ma. Jest żal. Szkoda, bo potrafisz robić modele, masz potencjał, ale odstawiasz manianę. Zobacz, jak można zrobić model z pierwszej wojny światowej na stronie www.arizonamodels.com. Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możesz zrobić perełkę, zamiast budować coś "podobnego", bo jak na razie to nawet na pół-makietę się nie zanosi
Dla Kolegi Pawła z Komisji Oceny Prac Modelarskich i Maniany
Nakładka na koło będzie z cienkiej sklejki 0,6 mm i przy mocnym (awaryjnym) ugięciu opony uszkodzi się i do wymiany. Do treningów będę latał bez niej a z tą ozdobą na piknikach i pokazach.
-
Piękna robota. Zasejwowałem sobie zdjęcia ku pamięci. Jeśli mogę coś zasugerować, to pomiędzy pierścieniem blokującym a kołem dołożyłbym powiększoną podkładkę M5, tak aby przy asymetrycznym lądowaniu rozłożyć siłę poprzeczną na większą część piasty koła. Najlepiej z nylonu albo teflonu. Ale może się czepiam nie znając przekroju piasty tego koła Dodatkowo dołożyłbym po jednym pierścieniu blokującym po stronie wewnętrznej podwozia, bo jak rozumiem osi nie wklejasz na stałe w te rurki?
Będzie tak jak napisałeś, te zdjęcia to tylko zdjęcia z przymiarek - montaż końcowy uwzględni podkładki, blokady itp...
Oś nie będzie wklejona w rurki tylko blokowana pierścieniami z brokami. Chcę mieć możliwość ew. wymiany osi gdyby coś miało się z podwoziem dziać niedobrego.
-
Mocowanie osi podwozia.
Dzisiaj wykonałem elementy stężające dół podwozia. Dzięki temu układ podwozia stał się konstrukcją zamkniętą, nie pozwala już na rozjechanie się kół przy uderzeniu modelu w kierunku pionowym oraz poprawiła się odporność podwozia na działanie sił bocznych-poziomych pochodzących od kół (lądowanie na jednym kole, ostry zakręt poruszającego na ziemi się modelu). Metalowa oś kół współpracuje teraz z całą konstrukcją. Ponieważ temat wzbudził wczoraj zainteresowanie przedstawiam szczegółowe zdjęcia tego rozwiązania. Elementy stężające będą wklejone na epidian.
Elementy stężające:
Po zamocowaniu w goleni podwozia:
Oś podwozia
Podwozie z kołami
-
Które bądź co bądź będą pracowały na rozginanie a to może się zemścić
Nie będą pracowały na rozginanie - gdzie ?
Które bądź co bądź będą pracowały na rozginanie a to może się zemścić
PS
Masz Piotrze rację nie zauważyłem osi łączącej koła,
No właśnie oś stalowa z drutu hartowanego fi=5mm zamocowana na sztywno (wklejona w solidne kołki z tulejami) zamknie całość w sztywny układ - trapez.
Aluminium które użyłem, kupiłem jako płaskowniki w OBI. Nie jest to na pewno materiał lotniczy, ale jest dość sprężysty, dobrze się skrawa więc jest jakaś ulepszona odmiana i myślę że do tego celu w którym te płaskowniki użyłem w zupełności wystarczą.
-
Jasne że ulega zmęczeniu ale czym w moim podwoziu będę je męczył Koledzy? U mnie są to tylko punkty zakotwienia podwozia.Irek ma rację, zwykle alu bardzo szybko ulega 'zmęczeniu,
Wyjaśnijcie może bo nie kumam ?
-
Chodziło mi o szerokość przednich "nóg" podwozia, a nie rozstawu kół. Czy mocowanie do aluminium to dobry pomysł? Duraluminium to tak ale aluminium 3mm pęknie wcześniej czy później.
A dlaczego uważasz że mocowanie aluminiowe pęknie ? Żeby tak było mocowanie musiało by być rozginane i zginane
-
Co tam Tomku słychać u Wicherka ?
-
Jakoś dziwnie to wszystko wygląda: konstrukcja podwozia wydaje się za niska i za szeroka, koła za małe. Przód za krótki od kół do śmigła, a cały kadłub jakby za niski(?). Zrobił się taki jamnik. S.E miał stosunkowo długie podwozie.
Szerokość podwozia mogłem zmierzyć dopiero dzisiaj po jego zamontowaniu
-
Konstrukcja podwozia została zalaminowana, wykończona i przymocowana do modelu. Oczywiście śrubki trzeba będzie dopasować na długość, ale to już przy montażu ostatecznym. Waga pojedynczego "L" wyszła 100 g a całe powozie z kołami osią i z mocowaniem 465 g. L-ki wyszły b.sztywne jak chciałem. Laminat szklany mimo że to 1 mm i z dodatkową matą szklaną "zdradza" wewnętrzną konstrukcję
Odkręcając 4 główne śruby mogę w całości zdjąć podwozie do przechowania modelu w zimie.
-
Już nie wiem sam co mam myśleć, czy jesteś nieuważny i nie czytasz tego co piszę, czy chodzi tylko o żeby jakąś złośliwość zamieścić.
Wytłumaczyłem w #252 dlaczego tak a nie inaczej zaprojektowałem podwozie i jak będzie wyglądało docelowo. Czytającemu to chyba wystarczy.
-
Nie za dużym ryzykiem jest montować oś bezpośrednio w otworach w sklejkowych boczkach? Nie "wyrobią" się one po kilku lądowaniach, czy może są w planach jakieś tulejki metalowe ? I czy można zaufać, że
odpowiednie ciśnienie w oponach zamortyzuje lądowanie i czy przypadkiem model nie będzie na tych kółkach skakał jak na gumowych piłeczkach ? Tak pytam z ciekawości
Podwozie składa się z 3 mm wkładu ze sklejki lotniczej i 2 x po 1 milimetrowych boczków. Boczki ze względów ekonomicznych są zbudowane z płyty laminatowej i płyty węglowej tam gdzie potrzebna jest odporność na wyboczenie (długi odcinek i mały przekrój). Sklejka 3 mm jak zauważyłeś jest też dzielona, dlatego żeby jej główne słoje układały się po długości konstrukcji. Więc całe podwozie w sumie jest zbrojone i ma grubość 5 mm. Dla polepszenia przyczepności warstw pod boczki położona została cienka tkanina szklana a powierzchnie klejone zostały b.dobrze zmatowane.
W miejscu mocowania osi będzie wstawiona mosiężna tuleja fi=6 mm wklejona w profilowane kołki. Nie chodzi tu o wyrobienie się osi (laminat raczej na to nie pozwoli) ale bardziej zmuszenie całej konstrukcji podwozia (poprzez oś kół) do pracy z siłą poziomą co może mieć miejsce przy lądowaniu np. na jednym kole, lub przy ostrym skręcie na ziemi, kiedy model się jeszcze toczy. Jak piłeczka to skaczą wszystkie modele jak się je niefortunnie przyziemi - tu mam dodatkowo regulowaną twardość wysokiej opony więc teoretycznie powinno być lepiej.
Robię takie podwozie pierwszy raz i sam jestem ciekawy jak mi to to wyjdzie.
Dobrze że zapytałeś, to świadczy że uważnie czytasz i analizujesz co tam sobie wymodzę
.
-
Kółka mają o 10 mm mniejszą średnicę niż w projekcie tzn. 150 mm zamiast 160 - KAVAN nie miał wymiaru 160mm. Od dolnej łopaty śmigła do ziemi przy podniesionym ogonie zostaje mi 170 mm.
Konstrukcja podwozia, maska wykonane są na podstawie planów J.Suchockiego - mnie osobiście proporcje nie rażą. Zresztą proporcje "optyczne" wyjdą dopiero po oklejeniu i ozdobieniu modelu. Pamiętaj że zdjęcia są robione z bliska i często na "ukos" to może zniekształcać proporcje. Po zatem moje koła powędrowały 20 mm do przodu względem ŚĆ wg. planów. Rozstaw kół wynosi 380 mm (po środku bieżnika) i przy rozpiętości modelu 2 mm chyba nie jest za duży ?
Ten na zdjęciu też ma krótkie podwozie - tak ustawiona perspektywa zdjęcia.
Jedna strona konstrukcji podwozia przygotowana do laminowania -
Pomysł absolutnie super i czekam na kolejne, również o tych historycznych.
Film o SE 5a będzie zrobiony w podobnej konwencji
-
Dzisiaj dorobiłem uchwyty do mocowania podwozia do konstrukcji kadłuba
Przedni uchwyt podwozia to płaskownika aluminiowy 3x30 mm, tylny 3x20 mm
Przymierzyłem oś podwozia, którą jest stalowy hartowany drut fi=5 mm. Rozstaw kół wynosi 450 mm po skraju.
I widok modelu na podwoziu:
Teraz czas zabrać się za za wzmacnianie drewnianej konstrukcji podwozia.
-
To cieszę się bardzo że pomysł się spodobał . No ale hangar to masz spooory
SE 5a z modelesuchocki.pl, rekreacyjna pół-makieta
w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Opublikowano
Zakończyłem obudowę osi kół podwozia. A wyszła sobie jak na zdjęciach: