Zmieniając położenie iglicy uzyskałeś efekt jak ja kryzując tą 8mm gardziel,przez to silnik zaczoł ssać paliwo i chodzć.Gaźniki obwodowe są bardzo dobre.Lepiej rozpylaja paliwo.
Ja dodam tylko na koniec od siebie,ze oleju w paliwie lepiej mieć ciut więcej niż zamało,bo w ten sposób skraca się żywot motorka nawet o połowe.Model można powycierać.Czysciwo dużo tańsze niż nowy silnik.
Jak czytam takie artykuły pisane przez Witka to mi się z rzeżnikiem kojaży.Niech kolo robi co chce ja nie polem takich experymentów.Zapłacilem z 500€ frycowego.,za zjeżdzaniem z olejem poniżej 15%w silnikach wysokoobrotowych..Jak chcecie prubojcie Witek wam odkupi silniki.Tak myśle skoro takie rady daje.
Czarek niema żadnego problemy ze zdobyciem FUCHSA castorane.Alegro pełno a i dystrybutor fuchsa Tobie go sprowadzi .Myslisz ze jak ja kupuje?Mieszając 40 L paliwa do Fsr odrazu.Gożej z Nitrometanem ale to też przeskoczyć sie da i na firme kupić.Paliwo do fsr musi mieć min 25% nitra aby coś zaprezentować sobą.Ja robie 35-40%.Nikomu nie polecam takich dawek i 15% oleju .To juz rozwala silnik ale wyczyn to wyczyn.Najbardziej dostaje po dupie korbowód na igłach oczywiscie bo na panewce nie można zejść poniżej 17% oleju bo jest koniec zaraz po odpaleniu.Mowię tu o silniku który pracuje na przekładni i nie czuje obciążenia jak bezpośredni napęd.
Jacek ma racje,niemniej jednak docieranie proponuje na oleju mineralnym.(szybciej przebiega układanie podzespolów).a potem przejdz na syntetyk czy też półsyntetyk.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.