Shock

Po części rozumiem Jakuba bo wygląd radia to też pewne kryterium przy wyborze więc nie wiem czemu aż tak ironizujecie. Oprócz wyglądu istotne tez jest jak się go trzyma ,jak z obsługą pstryczków ,trymerów,wygląd wyświetlacza ... Dane techniczne są istotne ale to co oferują obecne radia od najtańszych do najdroższych powinny zadowolić każdego. Aż dziw bierze że nie rzuciły się tu tradycyjnie osoby, oferujące w takich pytaniach wszelakiej maści chińszczyznę do pińcet złotych.. Taka kwota pozwala na zakup sensownego,markowego sprzętu.

Akurat ten podpunkt zdarza się wyjątkowo rzadko i z reguły jest totalnie odwrotnie .

Fajnie mieć kogoś na forum z tak ciekawego miejsca . Witaj na forum.

Bardzo chwalebna inicjatywa która wydaje się w obecnych czasach trudna i ciężka do zrealizowania, przynajmniej w formie jaką pamiętają uczęszczający dawniej na modelarnię. Niestety trzeba iść z postępem... Czasy kiedy dłubało się ,mozolnie kleiło,wycinało piłką włosową detale,szlifowało na bank nie zainteresują dzisiejszej dzieciarni,młodzieży na tyle aby zostać na dłużej ,będą to tylko jednostki.... Wydaje mi się ,jak pisali poprzednicy, że oprócz faktu istnienia modelarni musi być także regularna praktyka czyli wypady na lotnisko/łąkę (sam wiem jak oczekiwało się na wypad zamiast zajęć) Podstawą rzeczą powinno być zakupienie "dyżurnej" aparatury,modelu (zależnie od profilu modelarni- łódka/szybowiec) na którym dzieciaki mogły by praktykować i to da im motywację do "ślęczenia" na modelarni w okresie zimowym .Znakomitym pomysłem było by też aby był non stop dostępny monitor ,symulator,radio i możliwość ćwiczenia w międzyczasie prac . Niestety nie negowałbym bym w/w komórek. To obecnie nieodłączny gadżet naszych czasów i ograniczenie go dzieciom mogło by wpłynąć wręcz negatywnie na postrzeganie bycia na modelarni.Wykorzystałbym ich posiadanie do tego aby dzieciaki robiąc fotki swoich prac, pokazywały je rodzicom a nakręconymi filmikami z własnych lotów chwaliły by się na YT ,FB. Myślę że czasy kiedy zaczynało się od min.Jaskółki,Wicherka nie przystają do obecnego czasu. Trzeba by robić/kupić coś co da się szybko złożyć ,szybko ulotnić,szybko naprawić -wszelakiego rodzaju pianki. Pewnie w grę wejdą finanse ale można by wykorzystać rodziców, którzy widząc że ich pociecha lata/uczy się prawdziwym modelem na lotnisku na bank chętnie przyłoży się do zakupu taniego radia ,jakiegoś używanego modelu ciesząc się że ich dziecko korzysta ze świeżego powietrza i odrywa się od siedzenia przed kompem w domu. Przy obecnym braku zainteresowania władz takimi inicjatywami ,nie promowaniu tego rodzaju hobby,traktowania to jako zabawę to "ciężki chleb" dla kogoś kto poczuł w sobie misję organizowania czasu w tej formie dla młodzieży.Niemniej warto próbować aby rosnące pokolenie potrafiło coś zrobić "ręcami" a nie tylko za pomocą komórki i neta..Powodzenia!!

Dominik proszę o bardziej sprecyzowany avatar (lub jego brak) . Czy Ty pochodzisz/mieszkasz z tego miejsca ? https://pl.wikipedia.org/wiki/Episkopi_(dystrykt_Limassol)

Witaj na forum .

Witaj na forum .

Wojtek nie ściemniaj . Po pierwsze płaci się w dolcach, po drugie jak ja zamawiałem maskę i cały przód w elementach do Yaka 54 2,2 m to cena przesyłki była owszem spora ale przystępna, w tym była maska która sama w sobie jest droga . Nie wiem jak to teraz wygląda chociaż przesyłki z Chin sporo podrożały. Po prostu trzeba sobie przekalkulować czy warto czy nie. Ważne że jest możliwość nabycia oryginalnych elementów.

Witaj na forum .

Witaj na forum .

Witaj na forum .

Witaj na forum . Nie taki świeżak z Ciebie skoro zbudowałeś już coś latającego ...

Witaj na forum .

Porządne firmy sprzedają elementy bez problemu Na samym dole strony . http://www.pilot-rc.com/Index.aspx

Michał ,Michał, błędne myślenie . Pierwszy model,mała/średnia wiedza i od razu Spitfire ? Może na potem.Na razie nie lepiej coś na czym nauczysz się latać,kreto-odporne,łatwe w naprawie,tanie w budowie ?

U Boćka może być niestety tak samo...ale warto zapytać.

To szukaj zdecydowanie duralu lub węglowej (droga) . Kiedyś u nas jeden latał na aluminiowej rurze właśnie w Extrze 2.2 m i tak szalał że wylądował modelem ze skrzydłami z wzniosem. Kij, bo nic się nie stało ,skrzydła zeszły z rury ale musieliśmy ją ciąć brzeszczotem przy kadłubie bo nie było opcji aby ją wyciągnąć

Grzegorz,zajrzyj do Bociana .Swego czasu miał w ofercie różnej średnicy rury duraluminiowe bodaj z Czech. PA 38 to taki twardszy ołów . Do Piperka może sie nada ale do akrobata bym nie ryzykował.

Grubo . Gratulacje !

No wg mnie to mega przesada i przerost formy nad treścią... Kupno tego silnika i pakiet 3 s i śmigło 15 x10 to tak jak kupno Ferrari i jazda na max 3 biegu .Koszty niebotyczne....efekty marne Znam Grześka (mój kuzyn ) i wiem jak lata. Aż tak hardkorowo nie ma potrzeby latać (mniemam) a i Falkon nie jest modelem typu hotliner . Odpowiedni kompromis pomiędzy silnikiem, wagą,ciągiem,śmigłem da to do czego Falcon jest stworzony czyli uniwersalny model na każdą okazję

Ok . Dzięki.

A co to ? domek Pilota,magazynek czy budka z hot-dogami ?

Przykro mi że zaraz zablokuję Ci konto 2. Każdy użytkownik forum może posługiwać się awatarem w postaci zdjęcia własnej osoby: twarzy lub sylwetki (z modelem). Każda inna forma graficzna awatara jest absolutnie niedopuszczalna. Administracja forum zastrzega sobie prawo ingerencji i usuwania awatarów niespełniających wymogów regulaminu.

Krzysiek jest ok z profilem tylko avatar jest nie teges...

Wojtek ,piszesz to świadomie ?? Ten silnik targa moim Toxikiem i jest szaleństwo .Chcesz aby Falkon poskładał się przy starcie ? ... Dziura Grzesiek to jest w ziemi ,to jest otwór