-
Postów
4 652 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez jarek996
-
PORADNIK DLA MODELARZY DOT. PRZECIĄGNIĘCIA
jarek996 odpowiedział(a) na AKocjan temat w Od czego zacząć??
To Wy chyba w Malmö nie byliscie ?- 504 odpowiedzi
-
- poradnik
- przeciągnięcie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przyjemne..smaczne..pozyteczne..latanie..
jarek996 odpowiedział(a) na janegab temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Mnie MIETUS sie juz bedzie do konca zycia kojarzyl nie z ryba , ale tekstem z pewnego filmu : " jestes z Targowka , znasz Mietusa" ??? ? -
Z tego co opisujesz , to wiazanie jakiejkolwiek przyszlosci z tym lotniskiem nie ma jednak sensu . Niestety dla niektorych Prezes na wizytowce przed nazwiskiem , to jest cos , czego nie potrafia udzwignac psychicznie .... Jesli chodzi o samo lotnisko , to polozone jest bardzo fajnie : centralnie dla polnocnych Niemcow , Szwedow i Dunczykow + bliskosc wybrzeza. Moim zdaniem tego typu "obiekty" w Polsce maja szanse przezycia TYLKO pod warunkiem "wielowatkowosci" . Hotelik , aeroklub ,wszelakie imprezy ( z koncertami wlacznie ) , chetnie wspolpraca z wojskiem , straza ITP ITD . Takie miejsce MUSI przyciagac przerozna klientele i walczyc o nia wszelkimi sposobami !!! Z tego co wiem ( nie mieszkam tam od 30 lat , ale czesto cos w sieci przeczytam ) "moje" byle lotnisko w Przylepie ( Zielona Gora ) radzi sobie calkiem niezle ( tyle ze nie mam pojecia KTO jest tam wlascicielem i w JAKIEJ formie ono dziala ) . Masa imprez ( w tym modelarskich ) ,a i wiele "zwyklych" rodzin chodzi ( jezdzi ) tam na lody w niedziele , bo dzieciaki ZAWSZE lubia popatrzec na samoloty , smiglowce i szybowce ( do tego startujace i ladujece ) . Tyle ze do tego trzeba preznej ekipy z wizja na kilka lat , a nie gosci przed emerytura , ktorzy chca sobie "dorobic"....
-
Niezle ten silnik "wyswieciles" . Chyba dostaniesz ksywke Czaro Beast CLEANER ?
-
Tobie Andrzej , bardziej pasowalby dzial : MOTOREK MI SIE ROZPLYNAL ?
-
OK ; moja pomylka w takim razie ..........
-
Poleci , poleci ...... U mnie jest tak dziwnie , ze lepiej mi sie "pracuje" modelarsko , jak pracuje . Jak mam wolne , to zawsze cos innego do roboty ( albo po prostu NIC do roboty ). Poniewaz jutro powoli zaczne sie rozpedzac , to i pewnie zaczne powazniej szukac napedu Mini Hawka ( ale nie bojcie sie , zanim cos zamowie , na 100% sie Was poradze ? )
-
To troche dziwne stwierdzenie Jurek , gdyz widzialem juz WSZYSTKIE aparatury z modulem JETI , ale nigdy JETI z czyms innym ............
-
No Polonez to mial POTEZNE mozliwosci Przemek ???
-
I jak zwykle z mojego skromnego pytania ( i ewentualnej checi w sprowadzeniu silnika ) rozpetala sie polska wojenka ? Moze to dlatego jestescie tacy "waleczni" , ze Wasza dyscplina jest taka troszke "wojenna" ? Polatajcie troszke szybowcami i jakimis piankowcami ( zaraz mnie zaatakuja szybownicy i deproniarze ?) , a na 100% ochloniecie .........
-
Alez Polak UWIELBIA wpier.....ac sie do wydatkow sasiada !!!!
-
Ty to jestes juz tak "uzbrojony" , ze USA , Chiny i Rosja ( razem ) balyby sie Ciebie zaatakowac ?
-
Wiem , wiem , ale on tego NIE pociagnie ........
-
"Po za tym że start i lądowanie jest trochę nieprzewidywalne" Jak w prawdziwym ? Sebastian robil w swoim ME 109 ( z tego co pamietam ) silnik z "przedluzka" walu . Robil to by ukryc glowice w chlodnicy ? Musze poszperac w historii ...
-
Paskudne miejsce !!! Tez tego kiedys doswiadczylem ? Ja nosze w mojej skrzynce startowej plaster ( a dokladnie to sie nazywa PRZYLEPIEC CHIRURGICZNY ) . Na dojazd do domu i zrobienie porzadnego opatrunku zawsze wystarczal ?
-
Spojrzalem teraz przez okno ( u mnie w Malmö ) i u sasiadow TEZ lezy waz w ogrodzie !!! Waz ogrodowy ?
-
Lucjan , jaki tam bedzie silnik ? Budowa ME-109 ( jednego z moich ulubionych samolotow II wojny ) jest dla mnie niestety nie do zaakceptowania ( oczywiscie przeze MNIE ) przez ksztalt czesci dziobowo-silnikowej. Nie ma mozliwosci ukrycia silnika modelarskiego , a ja jestem uczulony na wystajace glowice ( oczywiscie dotyczy to TYLKO makiet ) ? Sam model sliczny , w pieknym malowaniu no i jeszcze ( podobno ) fajnie lata !
-
Jest gdzies na Youtube film , jak duzy , piekny model przepada ( niestety ) . Sa one znane z "kiepskiego" ( TZN trudnego ) latania ........ Sam model ( i oryginal ) to jednak PIEKNA rzecz !!! Te linie do dzisiaj pomagaja w osiagnieciu orgazmu ?
-
Pytalem dlatego , ze grzebiac po jakichs "moich" stronach ktos tam sprzedawal 2 szt ( jeden nowy , jeden uzywany i do tego nowa tuleje cylindrowa )
-
Mam pytanie do kolegow COMBATciarzy ... Latacie moze na silniku Enya 25 SS ?
-
Nawet bez zaciecia historycznego logika podpowiada KTO kogo uczyl warzenia piwa ?
-
Tyle za jak sie siegnie GLEBIEJ i popatrzy blizej na daty , to widac , ze to piwo slynne bylo za panowania Czechow . Przeszla ( Swidnica ) w ich rece w 1353 , a te wzmianki o piwie i jakies o nie ( piwo ) spory sa datowane na 1380 ....... Miasto słynęło z produkcji piwa, w Pradze, Toruniu, Wrocławiu, Brzegu, Oleśnicy, Heidelbergu, Pizie i Krakowie istniały specjalne „Piwnice Świdnickie”, gdzie podawano piwo warzone w Świdnicy[25]. W latach 1380–1382 na rynkach europejskich doszło do konfliktu, po którym świdnickie piwo ostatecznie wywalczyło sobie miejsce na europejskich stołach. Ponadto miasto nad Bystrzycą było znane także z innych wyrobów, takich jak noże, sukno, płótna. Odbywały się tutaj także duże targi bydła, rozwijało się także winiarstwo. W 1392 po śmierci Agnieszki – wdowy po Bolku II – na mocy układu z 1353 Świdnica przeszła w ręce królów czeskich, choć już za życia księżnej Agnieszki czescy starostowie z ramienia króla Wacława IV sprawowali współrządy nad miastem.
-
Czesi TEZ narzekaja , ze koncerny weszly ITP , ale u nich trudniej "rabnac" klienta na jakosci. Nie oszukujmy sie : oni ( Czesi ) znaja sie na piwie jak malo kto. Polacy nie mieli NIGDY z prawdziwym piwem do czynienia , chocbysmy wmawiali sobie nie wiem jakie historie. Tam prawdziwe piwo BYLO zawsze i prawdziwe piwo pilo sie ZAWSZE ! Pisze o PIWIE , a nie o naszych produktach piwopodobnych . Ja przed chwila wypilem oryginalnego Budwara z puszki ( dostalem od kogos ) i o dziwo piana doskonala jak w lanym w czeskiej krczmie . Zadnych babli typu "TYSKIE" , tylko gesta piana na TZW czeska korone .... Pilsner ( jak oryginal ) to gicio , ale byly chyba kiedys jakies proby rozlewania ( i warzenia ? ) go w Poznaniu. Nie wiem JAK to sie odbilo na jakosci , ale gwarantem PRAWDZIWEGO Pilsnera byla zawsze tamtejsza woda. Bedac ( najczesciej rowerem ) w Czechach , opijam sie codziennie min. 8-10 kuflami , aby nasycic sie tym wszpanialym napojem ! Uwielbiam Holbe , Svijany , Rohozca ! Zreszta zawsze staramy sie pijac w jak NAJGORSZYCH czeskich mordowniach. Fachowcy mowia , ze tam leja najlepsze piwo , bo zasiada i pija tam tylko ELITA czeskich piwoszy ( a ich oszukac sie nie da ) ? Ponizej fotki z takiej wlasnie "mordowni" . Godz 10 rano , Tanvald ( naprzeciw dworca, niedziela ) , kilku miejscowych rumcajsow , Svijany , slivovica i utopenec ! http://www.czechy.astra28.eu/pivo.html Link do zdjecia knajpy z zewnatrz : https://www.google.com/maps/@50.7430754,15.3116539,3a,40.2y,140.11h,87.56t/data=!3m7!1e1!3m5!1s9dgsdbF7eqtTuE73rdPrYg!2e0!6s%2F%2Fgeo0.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3D9dgsdbF7eqtTuE73rdPrYg%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D163.37682%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656
-
Dobrze , ze PRAWDZIWE zimy pamietamy chociaz z dziecinstwa ?
-
Gdzies tam wyzej to sie zgadza , ale w Malmö prawie jak w Szczecinie. Wylatuje bardziej , aby UCIEC od otoczenia ( czyli nie uczestniczyc w swiatecznych gonitwach i spotkaniach rodzinnych ) . Mialem dosyc intensywny rok i chce zwyczajnie odpoczac od zgielku ( choc ja i tak wypoczywam aktywnie ; rowerek , plywanie i ciagle przemieszczanie sie ....) . Gdyby byla u nas zima , taka ze sniegiem i mrozem ( w Szwecji jest , ale nie w poludniowej ) , to na 100% bym zostal . Dzisiaj w Malmö swieci slonce i jest 8 stopni ? .