![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
4 556 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Odpowiedzi opublikowane przez jarek996
-
-
2 godziny temu, Viper napisał:
Jutro też się wybieram
Ja ide jutro na otwarcie toru (a raczej "rundy") do przelajow !
-
-
7 godzin temu, Viper napisał:
Może i nie mam, ale sam pisałeś, że się wepnę, parę razy wywalę i przyzwyczaję. A jakoś nie zamierzam ryzykować połamania łapek, na razie jeździ mi się fajnie, więc po co kombinować?
Tego nie pisalem. Pisalem, zebys pierwsze 5 wpiec zrobil sobie na trawce, aby sie nauczyc (przy predkosci 10 km/h) . Pozniej to siedzi w mozgu do konca zycia i NIGDY sie nie zapomina, a pomaga wrecz uratowac wiele sytuacji (choc moze laikom wydaje sie to niemozliwe). Na 100% nie jest wskazany (pierwszy dzien) na asfalcie. Kto sie stresuje, moze zapomniec. Lepiej na miekkich podlozach, ale mowie Ci : PO PIERWSZYCH != RAZACH juz masz to zaprogramowane !!!
Jesli jednaksie zdecydyjesz , zakup Crankbrothers Eggbeater. Ja przynajmniej sie WSPANIALE w nich czuje , nie zapychaja sie syfem i masz 4 pozycje do wpiecia (a nie dwie , jak w pozostalych)
"Na razie jezdzi mi sie fajnie"
Pewnie Twoj pierwszy raz, byl "po bozemu" i tez twierdziles, ze "na razie jest mi fajnie".
Jak zaczeliscie pozniej "eksperymentowac", okazalo sie , ze jest jeszcze lepiej ?
Ech Ty uparciuchu. Bronisz sie przed pedalami i pieluszka jak gdybym chcial Twojego nieszczescia. Kazda z tych rzeczy wprowadza Cie na WYZSZY poziom. Uwierz i sie nie upieraj ?
Zacznij od pedalow , a pieluszke przelozymy na 2023.
-
1
-
-
10 godzin temu, Viper napisał:
Po głębszym namyśle postanowiłem nie próbować z wpinaniem. Już potencjał gojenia nie ten co kiedyś, a ja pracuję łapami, więc jakbym się połamał to bym z torbami poszedł
Trudno, rozwijam wytrzymałość i stopniowo prędkość, ale na zwykłych pedałkach, wolę odrobinę wolniej/słabiej, ale ze sprawnymi łapkami.
Hahahahahah ! CO ZA TEORIE !
Marcin, widac ze nie masz zielonego pojecia, o czym w ogole piszesz ?
-
Nie wiem czy jezdzisz juz wpiety, czy nie, ale wyszlo kilka nowych modeli butow na jesienno-zimowe bloto.
Oto jedna z nich:
-
Na razie mocno pedaluje i czasem polatam. Nie mam nawet czasu "poskrecac" kilku ARFow , nie mowiac o I.A.R. 80 ?
-
16 godzin temu, Bartek Piękoś napisał:
Czyli masz model z ogrzewaniem
Idealny na dzisiejsze czasy !
-
1
-
-
U nas codziennie 17-18 stopni i wspaniale jesienne sloneczko. Wykorzystuje kazdy dzien i jezdze mniej lub wiecej. W poniedzialek udalo mi sie zrobic 75 ( na szosowce), a wczoraj prawie 40 na gravelu. Pojechalem w krotkich spodenkach i bylo OK ! Oto kilka zdjec. Bujnalem sie do mostu, a pozniej z 12 km brzegiem i odbice w strone domu. Wiekszosc zwirkami ( jak na zdjeciach), a ostatni kilometr asfaltem.
-
Ozebrowanie regla na 100% dostanie swoja dawke chlodzenia, ale moze dobrze byloby zrobic "przeciag" (czyli jakies dziurki, zeby to co wplynie do srodka, moglo z niego wyplynac) ? Tak sobie tylko glosno mysle .
-
W dniu 6.07.2022 o 10:49, Andrzej Klos napisał:
Czy w te 11kg sa wliczone baterie i silnik?
Ale baterie puste, czy naladowane ? ?
Jak bedziesz chlodzil regulator ?
Pisales , ze dziura po cylindrze "zaklajstrowana", a on ma dosyc szczelny dziob.
-
W dniu 1.10.2022 o 20:31, Viper napisał:
I nadal pieluchom mówimy stanowcze NIE ! ?
Do czasu ( a tego mamy akurat wiele) ?
Ja dzisiaj 100 km , ale szybko i szosowka. Nie ma co opisywac.
-
To NIE JEST metal ?
-
W dniu 25.02.2022 o 19:11, young napisał:
Generalnie foka to nie moje klimaty , ale dla innych parę zdjęć mojego zbioru
Tez widze jestes NAZISTA ( wg naszego forumowego kolegi ) ?
Zeby kolege RobRoya troszke uspokoic, pokaze kilka ksiazek NIEnazistowskich (choc moje zdobycze na temat techniki NIEMIECKIEJ bede nadal regularnie wrzucal) ? :
P.S: przestalem tez sluchac RAMMSTEIN ( choc oni to akurat chyba ci "dobrzy" Niemcy z DDR ) ?
-
2
-
-
Tez mam ASSOSy , ale generalnie moja dupa dopasowuje sie prawie do wszystkiego. Mam tez MAAPa i PASSIONE, a klubowe stroje mamy BIORACERA. Dlugie spodnie ( jesieenne i zimowe ) mam z kolei PISSEI . U mnie pol szafy ciuchow kolarskich. Zajmuja tyle miejsca ile wszystkie moje ENYE .
Wczoraj zalozylem pierwszy raz ( od wiosny ) dlugie spodnie na jazde ( oze nawet troszke za wczesnie). Pojechalem o godz 19 na 60 km ( pierwszy raz z lampkami) w teren mieszany ( gravelowo - asfaltowy ). Bylo 14 stopni, ale wial BARDZO cieply wiaterek. Wiecie jak to jest ; moze byc cieple 14 stopni i zimne 14 stopni ?
8 godzin temu, sbogdan1 napisał:Jaro nie odpuści... nie no żartuje oczywiście
Nie odpuszcze !
-
2 godziny temu, Viper napisał:
Jeśli większość coś robi, to ja prawie na pewno zrobię cos innego, zwłaszcza, że absolutnie nie czuję potrzeby
Zacznij jezdzic tylem samochodem. Wiekszosc jezdzi przodem. Badz INDYWIDUALISTA !!!
18 minut temu, jarek996 napisał:zwłaszcza, że absolutnie nie czuję potrzeby
To dlatego, ze jeszcze niewiele wiesz o PRAWDZIWEJ jezdzie ? Nie musisz sie upierac , zeby cokolwiek mi udowodnic, ale jazda w "pieluszce" naprawde jest PRZYJEMNIEJSZA i tutaj nawet nie ma o czym dyskutowac. ZADEN prawdziwy kolarz nie jezdzi BEZ , wiec t chyba jasno pokazuje, czy jest lepiej W , czy BEZ. . Nie chcesz sprobowac , Twoja sprawa, ale nie mow w takim razie ze NIE CZUJESZ potrzeby, bo nawet nie wiesz co z czym porownac. Gdybys odbyl 5 jazd w terenie w "pieluszce", przeprosilbys za te herezje ktore tutaj prawisz i poczul potrzebe ? . To nie ma NIC wspolnego z byciem indywidualista , tylko dla mnie to jakis dziwny nieuzasadniony upor . Na tej zasadzie to mozna zupe jesc widelcem ?2 godziny temu, sbogdan1 napisał:To jest rodzaj pewnej estetyki kolarskiej. Brodacz chodzi z broda , a kolarz goli nogi ?
Marcin jest indywidualista, wiec nie bedzie golil. Pal go licho. Nie moje nogi , nie moj problem, ale "pieluszke" chce mu wcisnac , bo NAPRAWDE poczuje roznice. Niech sie przejedzie po ciemku, zeby nikt nie widzial, tylko on uparty i tak napisze, ze nie ma zadnej roznicy ?
Marcin ; moj szwagier ( ktory tez jest lekarzem) jezdzil wiele lat w pieluszce i w MAJTKACH !!! Ile razy mu tlumaczylem, ze to jest blad. Zajelo mu to kilka lat , az w koncu zdjal gacie i co ?
I przyznal, ze starcil kilka lat wygodnego jezdzenia ?
-
19 minut temu, Viper napisał:
nie nabawi się odleżyn
W tym przypadkiu raczej "ODSIEDZIN" ?
19 minut temu, Viper napisał:Oczywiście nie jeżdżę takich dystansów jak Jarek, ale nadal nie odczuwam żadnej potrzeby wspomagania siedzenia.
Popiszemy o tym za 2 lata ( jak Ci sie do tego czasu rower nie znudzi ). Nie ma sie co wstydzic jazdy w "pieluszce" !
Mysle , ze 85% powazniej jezdzacych tego uzywa , wiec cos musi byc na rzeczy. Przyjdzie tez jeszcze czas , ze i nogi zaczniesz golic ?
-
1
-
-
25 minut temu, Shock napisał:
No tak z tego wychodzi ale że Boguś, tego bym nie podejrzewał
Wylazl w koncu z szafy ?
Pisal na PRIVie, ze sie tyle lat tam dusil , ze MUSIAL sie w koncu ujawnic. Mowi tez , ze teraz jego zycie stalo sie "lzejsze" ?
-
W dniu 18.07.2022 o 23:00, RobertK napisał:
Ja robiłem kurs na WSK 125 ...?
Ja tez !!!
16 minut temu, Shock napisał:Temat rowerowy ostro się nakręcił a u Nas o motocyklach i im podobnych słabiutko
napisz po prostu , to co myslisz : PEDALY SA AKTYWNIEJSZE OD NAS ?
-
W dobrych sklepach za jakies drobne, mozna wypozyczyc siodla ( te drozsze) na kilka dni i potestowac. Czasem nawet najdrozsze kupione w pospiechu moze sie nie zgrac z dupa ?
Ja po powaznej glebie na szosie rozwalilem siodelko ( jezdzilem na nim 7 lat ) . Okazalo sie , ze juz go nie produkuja, ale znalazlem takie ( nowe) gdzies w Grecji !!! Oczywiscie kupilem , bo balem sie wsiadac na jakies nowe ?
Na MTB i gravelu jezdze na siodelkach SDG Circuit. Kupilem kiedys tanio ( nowe ) i mi bardzo przypasowalo ! Po prostu mialem szczescie .
7 godzin temu, sbogdan1 napisał:A tak na marginesie ... dobrze że rowery nie są czterokołowe bo zakup i cenę ogumienia można było by porównać do zakupu opon samochodowych
Ja kupuje wiekszosc nowych , ale w cenie uzywek na niemieckich stronach. To jest KOPALNIA czesci we wspanialych cenach !!!
5 godzin temu, Granacik napisał:Co byście polecili za siodło aby to miejsce odciążyć?
Sa specjalne siodla , dopasowane do roznych "odbytow" ,a nawet roznych kontuzji . Trzeba rozmawiac w DOBRYCH sklepach , ale nic nie zastapi jasdy probnej. Z siodelkami to ciezka sprawa, szczegolnie jak sie jeszcze NIE jezdzi w "pieluszce" ( ktora jednak bardzo chroni czesci " tylno - dolne").
Jak nie jezdzis "polwyczynowo", nie zalezy Ci na wadze i chcesz po prostu NIE cierpiec, to jakies grubsze z wkladka zelowa.
5 godzin temu, sbogdan1 napisał:Gdzie na swoim zrobienie stówki nie robi jakiegoś problemu.
Wlasnie ! Jak juz sie dupa spasuje z siodlem, to mozna 300 km dziurami jechac i zero cierpien , a niedopasowane moze "pobic" czlowieka na 20 km asfaltu. Tak jak Jarek pisze ; NIE MA niestety uniwersalnej recepty.
Szwed z ktorym bylem teraz w Albanii dziwil sie , ze nie uzywam kremow do "pieluszki" i jezdze na sucho. On musi , bo ma natychmiast problemy z odsiedzinami ( a tez robi rocznie 15 000 km, wiec do siodla przyzwyczajony ) . Ja cale zycie na sucho, ale nie zaluje nigdy kupujac spodenki z wkladka ( nigdy nie zaluje tez na zadne buty , ani na lozka - spedza sie w nich w koncu ( butach i lozku ) 3/4 swojego zycia ?
No i temat rzeka - KOLA !!! Jak wiadomo, lzejsze kola lepiej przyspieszaja i hamuja. Im wszystko w kole ciezsze dalej od osi kola , tym gorzej. Czasem wystarczy zaiwestowac w lzejsze opny i duzo sie tym zalatwi. Karbonowe kola sa fajne, ale czesto waza prawie tyle ile dobre alu. Mialem wczesniej kola ( w szosie ) na szytki i wazyly one 1150 G ( EASTON EC90 SLX ). Byly niesamowite, ale zabawa z szytkami byla nie na moje nerwy ( a i tak kleilem na tasme, a nie na klej ) . Kupilem inne na zwykla opone z detka ( tez EASTON EC90 SL ) . Waza 1400 G , ale jednak odpadaja cale szytkowe problemy. W Gravelu mam holenderskie ( tam recznie robione ) karbonowe AVALONE 25 mm , firmy 9thWave (https://www.bikesuperior.com/en/9th-wave-avalon-25-carbon-disc-wielset.html?id=241066491&quantity=1#description ) . Znalazlem je w Niemczech za 600 EUR ( 3 x jezdzone !!! ). Sa naprawde przyjemne , szczegolnie w gorach ?
Felga wazy 345G , a cale chyba okolo 1350G .
-
OK, masz TYLKO 38 mm ?
Na tych albanskich kamieniach chyba bym musial sie poddac. Ja mam 45 m (WTB Riddler light), a tam przydalyby sie jeszcze szersze !!! Bardzo lubie opony WTB, ale jezdze tez na Panaracerach. Wszystko zalezy od tego GDZIE sie jezdzi i po CZYM. Po szwedzkich szutrach, to wole Panaracera, bo sa one gladziutkie jak kiepski asfalt.
Thundero 40mm kupil ostatnio moj kolega, bo mu w jego ORBEe nie wchodza zadne szerokie. Nawet nie wiem czy juz zalozyl, wiec Ci nic o nich nie powiem.
-
W dniu 26.09.2022 o 20:01, sbogdan1 napisał:
Nachylenie diametralnie większe nie wiem ile mogło być nie było siły spojrzeć na licznik, może 7 może 10 % a może więcej. mało kierownicy nie pogryzłem
w każdym bądź razie tylne koło zaczęło ślizgać, delikatne zygzakowanie zejście z roweru mogło skończyć się delikatnie mówiąc srogim wypier....niem się,
Ja teraz w Albanii dostalem w dupe! Planuje swoje jazdy z MAPY.CZ, ale tak naprawde to rzadko patrze JAKIE sa nachylenia (bardziej patrze, jak sie poziomice na tych podjazdach "zageszczaja"). Trasy planowane na szybko, no i sie to troche zemscilo. Bylo podjazdy po kilka kilometrow tymi kamolami ze zdjec, a do tego bylo tam12-16% ?. Stajesz na pedaly - kolo sie slizga, siedzisz na dupie - nie ma jak krecic. No i tak jakos walczylem, aby to podjechac. Jazda zakosem, ale dlatego, zeby po najmniejszych kamieniach sie wspinac nie trafiajac w te najwieksze, ktore powodowaly utrate resztek predkosci. Musze przyznac, ze mimo iz nie jestem jakims piorkiem ( waze okolo 75 przy 181 cm) , to bardzo lubie te meczarnie pod gore. Traktuje to jako pokute ?
Najpiekniejsze we wjezdzaniu jest jednak to, ze przewaznie po wjezdzie nastapi zjazd, choc w przypadku Albanii wole czesto podjezdzac, bo zjezdzanie po tych kamieniach, kosztuje 3 x tyle zdrowia i wysilku ?
Bogus, jakie masz opony na swoje okoloczne gorki ?
-
17 godzin temu, merlin71 napisał:
Takich bezinteresownych ludzi juz teraz niewielu można spotkać...
Chyba jest wielu, tylko moze sie nie chca ujawnic ?
-
1
-
1
-
-
21 godzin temu, sbogdan1 napisał:
A że tak zapytam, co tam masz na blacie i kasecie w sensie ilościowym i wielkościowym.
Ten mój musiałem nieco zmodyfikować tak z przodu i z tyłu bo było jak dla mnie za twardo na górki,
a że lokalnym koniem nie jestem, więc musiałem sobie nieco zmiękczyć napęd.Z przodu mam 42 , a tyl 10-42 . Jezdze dosyc twardo i do tego prawie zawsze w siodle ( naprawde rzadko staje w pedalach) wiec mi to pasi.
Jeszcze kilka zdjec z wczoraj (nie wiem dlaczego wgraly sie w odwrotnej kolejnosci ) :
-
3
-
-
W dniu 26.09.2022 o 20:43, Viper napisał:
Mam nadzieję, że Jarek nie ma nic przeciwko, że mu zaśmiecamy wątek
, ale fajnie że się dołączyłeś i pokazałeś ładne miejsca.
No co Ty, swietnie, ze jest nas tutaj wiecej !!! Nie bojcie sie, wychodzcie z szafy ?
Zreszta to nie moj watek, choc moze ja jestem w nim najaktywniejszy?
Teraz walcze w Albanii. Wczoraj ponad 3000 m w pionie po kamolach. Kocham ten kraj!
Nasze Pedałowanie ...
w Hyde Park
Opublikowano
Kilka fotek z otwarcia: