Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 556
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. 9 minut temu, Viper napisał:

    niefajny był odcinek kostki brukowej. Tak to chyba jeszcze nigdy w życiu się nie wytrząsłem, ale dałem radę

     

    To teraz sobie wyobraz JAK to sie czuje na szosowce, na cienkich, napompowanych na maxa oponach !!!

     

    Daj jakis link na sluchawki . Tez nie znosze normalnych, ale moze te "Twoje", to cos dla mnie ?

     

    Bedzie kiedys obcisla pielucha, nie walcz z tym ?

  2. 13 minut temu, young napisał:

    Poza książkami polecam serki Ołomuckie ....takie małe śmierdziele..

     

    Jadam ?   No i niestety jadam ich niemieckie odpowiedniki Harzer Käse . Sa u nas latwiej dostepne.

    TZN od dzisiaj juz niemieckich nie jadam. Wywalilem reszte do kubla.

    HD1VXWVJ37Q0UE4Y381ACQLT_999x999.jpg

  3. W dniu 18.09.2022 o 00:14, RobRoy napisał:

     

     

    Wiesz, tak mnie zamurowalo, ze nie wiem co odpowiedziec. Dlatego NIE bede odpowiadal.

    Ide tylko sprawdzic, czy mamy jakies niemieckie proszki, bo niemieckie piwa wlasnie wylalem. Bede pil TYLKO TYSKIE ?

    Zmywarke Siemensa wyp......em przez balkon, zeby NIKT juz tego nigdy nie uzyl ! Kibla DURAVIT nie bede chyba wymienial, no bo srac na niemieckie to chyba mozna ? Wyrwalem tylko ze sciany GEBERITA i splukujemy wiadrem. 

     

    P.S. Podziurawilem tez wszystkie opony Continentala w moim aucie. Jutro do roboty rowerem (szwajcarskim).

     

     

    • Lubię to 2
    • Haha 1
  4. Wczoraj przenioslem serwa wysokosci i kierunku maksymalnie do przodu. Zmieni to mocno SC , bez doklejania olbrzymich ilosci olowiu. Juz widze , ze bedzie duzo lepiej. Regulator tez pojdzie troszke do przodu i mysle , ze bedzie  prawie OK .

    Zamontowalem je na gorze ( tajk jak bylo ), bo montujac na dole ( tak jak znalazlem na jakims forum ), ciezko byloby pociagnac do nich popychacze.

     

    IMG_1078[1].JPG

    IMG_1084[1].JPG

  5.  Latajac , najczesciej spie , wiec prawie NIE  produkuje dwutlenku wegla. Gdybym zostal w domu , klocilbym sie moja piekna, a wtedy bylby natychmiast olbrzymi slad weglowy. Dwie osoby na wysokich obrotach ; wiesz co to znaczy dla planety ? 

    • Haha 1
  6.  

    "Pompka" na naboje tego nie zrobisz. Ona moze zastapic normalna , jak Ci sie nie chce dymac. 

     

    Fajnie byloby gdybys mial jakiegos Garmina z miernikiem serca. Okreslajac strefy , wiedzialbys czy rzeczywiscie budujesz forme ( i jaka ) + mialbyc cala historie Twoich wyjazdow , nie mowiac juz o podstawowej funkcji , czyli ZAPROJEKTOWANIU wyjazdu w domu i jazdy 2po sladzie" .

    Ja osobiscie jedze na GARMIN 530 , a swoje wyjazdy "projektuje" na mapy.cz 

     

    Za to jaka oszczędność na paliwie :) 

     

    No ile dzieki temu nasza Matka Ziemia ma sie lepiej !!!

  7. 85% moich kolegow jezdzi dzisiaj na tubless . Ja jako jeden z niewielu na detkach ( i szosa i MTB i Gravel ) .

    To super dziala , ale trzeba sie czasem babrac z uszczelniaczami. Musisz miec felgi do systemu i uszczelnic je specjalna tasma , + wstawic specjalne wentyle przed zalaniem.

    No i dobra pompke ( sa nawet specjalne , dajace pierwszy duzy "strzal " powietrza ) , zeby "zamknac" scianki opony przed wlasciwym napompowaniem . Male i srednie dziurki faktycznie zakleja. Duzych juz nie i wtedy idzie detka. Sa filmy na YOUTUBE ( YOUTUBE , jak sama nazwa wskazuje , jezdzi na detkach ? )

     

    https://roweroweporady.pl/przerobka-kol-na-bezdetkowe/

  8. 21 godzin temu, Viper napisał:

    A do bikepackingu też się przymierzę, wciągnął mnie ten rower, aż nie przypuszczałem że tak bardzo

     

    Wezme Ci ze soba do jakiejs Macedonii ( czy moze Bulgarii lub Rumunii ) w przyszlym roku , to juz sie nie wyciagniesz. . Zgramy tylko samoloty ?  Na razie to smigaj i szukaj juz ciuchow na zime. Zima tez sie jezdzi ( najlepszy czas na budowe jako takiej formy )  !

  9. Tak sie przewozi ( zdjecie ) .

    Co biore ? Do takiej Albanii , to biore 2 detki , pompke , latki , klucze , jedna rezerwowa "WPINKE" do pedalow (lewa i prawa - sa jednakowe ) , ladowarke z poczwornym gniazdem ( telefon , lampki ,

    komputerek ) ,  TZW "mokre serwetki" ( jak jakies jedzenie bedzie chcialo wyjsc w miejscu bez toalety ) , minikosmetyczke ( widac co w niej jest - pasta do zebow  i Calvin Klein 20ml , to werje "mini" )  . Jeden zestaw ciuchow na rower ( ale 2 pary skarpet ) , a z cywilnych ciuchow T-shirt ( JEDEN ) , bokserki ( ktore jak trzeba sa kapielowkami ) , krotkie spodenki i japonki  + czapeczke. To wszystko. Dwa portfeliki. W jednym ( ten prawie zawsze jest przy rowerze ) mam paszport , jakies inne dokumenty, karty kredytowe i gruba forse , a ten maly w tylnej kieszonce z kasa na dzienne wydatki . Wszysko oprocz ciuchow woze w tej torbie przy ramie ( ciezkie rzeczy blisko srodka ciezkosci roweru ?) . Ciuchy z tylu w podsiodlowej , bo najlzejsze i wtedy nie kiwaja sie na boki. Jak jade w ciut zimniejsze kraje , to jeszcze najcienszy polarek na wieczor ( ale zawsze klapki i krotkie spodenki - jestem, zimnoodporny ?

    Tak to wyglada na wyprawy do 4 dni . Na dluzsze mam wieksza torbe podsiodlowa , wiec biore kilka ciuchow wiecej ( ale dalej ABSOLUTNE minimum )  i cos na zmiane na rower . Ta na zdjeciu ma 9 L , a moja wieksza 13 L ( ten zsam model z wieksza pojemnoscia ) . Jezdze z torbami firmy ORTLIEB - niemiecka jakosc , 100% wododporne ?

    To co widzisz na zdjeciach , jest wypracowane wieloletnim doswiadczeniem i NIC mi wiecej nie potrzeba ( to wiem na 100% ) . Jak sie jest dluzej , to mozna zawsze sobie ciuchy wyprac. Wszystko tam schnie w godzine , dwie . Czesto biore prysznic w zestawie rowerowym ( TZN zaczynam kapac sie w ciuchach ) . Piore je na sobie , plucze , a potem zajmuje sie soba. Wykrecam , wieszam i  rano wszystko suche i pachnace . 

     

    Rower ma oczywiscie lampki , przednia jest rozlaczana , a jej bateria moze byc powerbankiem

    ( zdjecie ponizej ) no i kamera Go Pro Hero 5 ( siedzi obok lampki ) 

     

    Karton zostawiam w hotelu przy lotnisku. Bede tu spal jak wyladuje. Nie robia problemow z przetrzymaniem . Jak nie spie po przylocie , to przewaznie przed odlotem. Wtedy skladam rower ( po przylocie )  , pokazuje rezerwacje i tez nie ma problemu.  Nawet jak nie spie w ogole , to raczej tez nie ma problemu . Pokazesz ze karton jest pusty  i zawsze maja jakis garaz lub bagazownie. Trzeba milo z ludzmi rozmawiac , rzucic ze 3 slowa po Albansku ( lub innym miejscowym ) i ich masz ?

     

     

    c9e31194d1f962b224903c1ec7c66c62ba7da41a_2_1332x1000.jpeg

    2337f014579f82ef2a00b88c9eed8afd0c6ff001_2_1332x1000.jpeg

    60f8b50ac3cb611c1e781faa240218b12b3f1057_2_1332x1000.jpeg

    50d22179ffc5fb7ffa4233b444c70681ad4c9e0b_2_1332x1000.jpeg

    7fb64a309d15bf5c11cde40e3af465e319202479_2_1332x1000.jpeg

    7c05e8a5011c0f0777c612050deb62c7802cfb56_2_750x1000.jpeg

    IMG_6470.JPG

    8eabd74a291f0ee1a39d072b8e15f8c84e7a74bb_2_1332x1000.jpeg

    Topeak-ninja-cage-series-tubeless-inflator-pressure-gauge-eurobike-201822.jpg

  10. 24 wrzesnia polece na 85% do Albanii ( oczywiscie z rowerem ). Bilety sa po 65 zlotych , no i tam dalej maja 25-27 stopni. Bylem w Albanii prawie DOKLADNIE rok temu ( 27 wrzesnia ) , wiec milo byloby powtorzyc wyjazd. Tym razem uderze jednak w gory , a nie nad morze .

  11. 5 godzin temu, young napisał:

    To ostatnie zdjecie jak mogłeś to opublikować, profanacja ?

     

    Wyglada jak ch......e piwo w tanim burdelu. Czesciowo prawda. Tyskie w plastkiu ( pani w barze powiedziala , ze szef kazal w ten wieczor w plastik lac ? ) ,ale to nie burdel , tylko bar na promie. 

    • Haha 1
  12. Pobudka w sobote o 7.00 , toaleta poranna , sniadanko o 7.30 i ruszam w strone Swinoujscia. Czeka mnie prawie 200 km , z tego 70% lasami i polami. Pierwsze km ( az za Polczyn , ktory objechalem bokiem ) to wspaniale drogi lasami i szutrowki miedzy wsiami. Za Polczynem sciezka asfaltowa ( na starym torze ) , a pozniej z 10 km wioskowymi asfaltami . Znowu w las ,  kilometry stukaja dosyc szybko , ale nie moge znalezc sklepu i jade juz na sucho. Dojechalem tak az do Trzebiatowa , gdzie walnalem w 2 sek. Karmi 0% i pojechalem dalej , liczac na kolejny sklep , bo panie po pierwsze ze zamykaly , a po drugie nie mialy zadnej zimnej wody. Dalej znajduje kafejke , zjadam loda , dwie rurki z kremem i popijam wielka kawa z mlekiem. Mam moze ze 20 km do Rewala , wiec postanawiam , ze tam kupie picie , wiec ruszam dalej . W Rewalu tankuje bidony i ruszam sciezka R10 w kierunku Swinoujscia mijajac kolejne miejscowosci nadmorskie. Jako ze pogoda dopisuje , ludzi jest nawet sporo i czasem trzeba zwalniac . Zasuwam ostro , glodu nie czuje i tak oto dojezdzam do Miedzyzdrojow , przed ktorymi czeka mnie jedyna wspinaczka dnia . W Miedzyzdrojach zjadam obiadek , siedze sobie godzinke i obserwuje ludzi popijajac piwko. Do celu mam 20 km i kupe czasu. Ruszam okolo 19.00 i po chwili laduje pod promami. Kupuje bilet i de zrobic jakies male zakupy i laduje sie na prom . Prysznic , przebieram sie i de na piwko a po ide spac ( okolo 24.00 ) . Rano pobudka , mycie zebow i migiem na pociag o 6.50 z Ystad do Malmö. Po 40 min wysiadam w Malmö i mam 3 km do domu. Prysznic , przebieram sie , sniadanie i powoli szykuje sie na klubowy trenng na 10.00 . Po 115 km z klubem , mam w koncu WOLNE od roweru ( do wtorku ) ?

    IMG_0964.JPG

    IMG_0966.JPG

    IMG_0968.JPG

    IMG_0970.JPG

    IMG_0972.JPG

    IMG_0986.JPG

    IMG_0977.JPG

    IMG_0988.JPG

    IMG_0990.JPG

    • Lubię to 2
  13. Niestety "Krystian" w tej ( powyzszej )  konfiguracji jest NIE do wywazenia ( dzisiaj robilismy jeszcze raz proby na lotnisku ) .

    Jasne , moge wkleic w maske 120G olowiu i bedzie po problemie , ale nie tedy droga. Przeniose serwa do przodu ( ale POD polke ) , tak jak zrobil to gosciu na zdjeciu . Przerzuce tez odbiornik , a i regla popchne na maxa ( bede musial tylko przedluzyc kable ) . Mysle , ze wtedy bez olowiu bedzie OK. Jesli on sie wyrobil z MNIEJSZYM silnikiem ( ma 32 , a ja 46 ) , to MUSI zadzialac ! 

     

     

    Bottom.jpg

  14. Dzisiaj zamiast na rower , poszedlem polatac. Zabralem ze soba De Nighta i musialem sobie MOCNO przypomniec, co potrzebne jest do latania na "spirytusie". Nie zapomnialem niczego , wiec moglem go odpalic i przetestowac ! Silnik odpalil od pierwszych "przekrecen" rozrusznika. Chodzi cichutko ( OS Max 55 AX ) , troszke jak czterosuw bez zaworow ?   Pierwszy lot srednio udany, potrzeba bylo bardzo duzo trymowac. Pozniej juz duzo lepiej i jest juz dosyc blisko idealu. Musze na 100% zalozyc wieksze kolka, bo troszke mu "ciezko" idze w trawie. Lata bardzo fajnie i bede go na 100% bral ze soba czesciej.  Poznalem dzisiaj nowego "klubowicza", chlopaka ktory lata COMBATami. Mial ze soba 2 modele , ale latal tylko tym ktorego zdjecie zalaczam ponizej. Z lotniska wygonil nas deszcz , ale posiedzielismy jeszcze w klubie ponad godzinke, pijac kawke i gadajac o modelach ?

     

    IMG_1046[1].JPG

    IMG_1047[1].JPG

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  15. 3 godziny temu, Viper napisał:

    To już w płn-zach Polsce nie ma browarów, że aż trzeba ze Śląska sprowadzać? ?

     

    Wiesz , to piwo kosztowalo 2 zl , wiec dopasowuja towar do klienta ?

    Polczynskie to towar POLLUKSUSOWY , na 100 % nie do sprzedazy w wiejskich bieda-sklepikach.

     

    Ja juz kresle "etapy" na Albanie ( za 2-3 tyg. ) . Oto pierwszy : 124 km i 3600 m w pionie ( NIE dla amatorow ? ) .

     

    Po prawej na dole , mozna kliknac w Altitude profile to pokaze "trudnosci" ?

     

    https://en.mapy.cz/s/gapezuhuva 

     

    5 godzin temu, tytan12 napisał:

    Przyjemnego pedałowania ?.

    301864252_10160083663488430_8484658957543504110_n.jpg

     

    Ja zdecydowanie ten DRUGI ?

  16. Jak pewnie czesc z Was wie , zgubilem kiedys dowod osobisty w Bulgarii ( na rowerze ) i bedac miesiac temu w Szczecinie zlozylem wniosek o nowy. W srode dostalem cynk , ze jest do odebrania , wiec spakowalem kilka rzeczy , zapialem torbe podsiodlowa i wskoczylem w czwartek na wieczorny prom. W Swinoujsciu bylem o 6.30 , a pociag do Szczecina mialem o 7.50 . Z dworca do UM , 5 minut ( pierwszy i jedyny ) w kolejce i dowod mialem w kieszeni. Duzo wczesniej zaplanowalem sobie dwa dni na rowerku : Szczecin - Czaplinek i Czaplinek - Swinoujscie .

    Zjadlem jakies slodkie buleczki , wypilem wielka kawe i ruszylem w strone Dabia , przebralemsie w ciuchy kolarskie za lotniskiem i ruszylem !  70% lasami . reszta kiepskie wioskowe asfalty. W Czaplinku bylem okolo godz 19.00 z wielokrotnymi postojami po drodze . Pierogi zjadlem w Chociwlu , piwo slaskie ( co za obrzydllistwo !!! ) kupilem za poligonem w Drawsku ( po lyku , wylalem reszte ) . Polczynskie wieczorem bylo DUUZO lepsze . Wyszlo ponad 150 km i bez "pieluchy" bym tego NIE przejechal ?

    Po drodze "przebilem" sie przez poligon w Drawsku , bacznie obserwowany , przez Bulgarskich zolnierzy ( moze chcieli mi moj zgubiony dowod oddac ? ) 

     

     

     

    IMG_0905.JPG

    IMG_0911.JPG

    IMG_0935.JPG

    IMG_0914.JPG

    IMG_0929.JPG

    IMG_0934.JPG

    IMG_0935.JPG

    IMG_0936.JPG

    IMG_0941.JPG

    IMG_0944.JPG

    IMG_0938.JPG

    IMG_0947.JPG

    IMG_0956.JPG

    • Lubię to 1
  17. W dniu 31.08.2022 o 20:09, Viper napisał:

    odkąd jako berbeć zacząłem jeszcze nie do końca świadomie słuchać muzyki, byli Stonesi, niestety epoka się kończy

     

    Ojciec moich kolezanek z bloku ( mieszkaly pode mna ) pracowal na TZW eksporcie w Algierii , jako tlumacz francuskiego ( byl PRAWDZIWYM Francuzem , ktory trafil po wojnie do Polski ).

    45 lat temu przywiozl im ( a moze bardziej sobie , bo bylismy jeszcze dzieciakami )  plyty Stonesow i pamietam jak sie nasmiewalismy ( JUZ WTEDY ) z siwizny Wattsa ? . Tyle ze  on pozniej te 44 lata wygladal caly czas tak samo , a ja sie zestarzalem ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.