Skocz do zawartości

art_c

Modelarz
  • Postów

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez art_c

  1. Pamiętam te zestawy. Kadłuby były z mat szklanych i żywic poliestrowych. Miałem Juniora, mój kolega miał Jaka, który latał z konieczności na uwięzi. Ale parę lat wcześniej były czasem do "upolowania" bardzo fajne, starannie zaprojektowane i świetnie zrobione czeskie albo raczej czechosłowackie zestawy dla dzieciaków Igra i Modela: gumówki: Pinto, bardzo elegancki i świetnie latający Tourist pod fantastyczny napędzik CO2, piękne orzeszki: dwupłacik Messenger i górnopłacik Aeropsport, szybowczyk SK38, Demant 800 i trochę innych. Zdjęcia modeli Igra i Modela pochodzą z: http://www.rckozmodrom.com/VolneModely.htm W Warszawie był przy Siennej, działający do dziś w innej lokalizacji, sklep p. Dzika i były tam ich zestawy samolotów ArtHobby. Ale przede wszystkim były książki Schiera i Wicherki!
  2. Powierzchnie doprowadzę "do kultury" i nie będzie widać śladów napraw spod folii, choć naturalnie nie będzie idealna, ale zrobię co można:) Szybowce F3B z I MŚ w 1977 były już kryte folią, choć po tej stronie "żelaznej kurtyny" była pewnie rzadkością. Na dowód replika Aqulii Skipa Millersa wykonana przez szwedzkiego asa F3B Stahla - podaję za RetoF3X, RC Groups. Poza tym w opisie budowy Diamanta jest sugestia, aby model pokryć folią.
  3. Cała idea polega na uratowaniu starego, zmęczonego szybowca, którego już prawdopodobnie nikt by nie chciał. Gdy się ogląda Diamanta to widać, że był zbudowany przez rutyniarza. Może nie pedantycznie, ale fachowo. Na podstawie zastosowanych klejów przypuszczam, że powstał ok. 30 lat temu. Zmienił właściciela, ktoś miał go już dość i tak trafił to mnie. Oczywiście, że można zbudować wszystko od nowa. Ale to nie ten projekt. Wymienię i naprawdę tylko to, co trzeba i jeszcze tego lata chcę zobaczyć te stare skrzydła pod cumulusem. Wracam do lewego skrzydła, by naprawić złamanie:
  4. Teraz prawe skrzydło. Widać, że było kiedyś podobnie uszkodzone jak lewe i zostało naprawione "na szybko", więc trzeba to będzie poprawić. Jest jasne, że konieczna będzie wymiana popękanych i zdeformowanych kesonów. Oba skrzydła bez pokrycia ważą teraz po 266 g.
  5. Cześć, Dzięki za zdjęcia! Nie zaśmiecasz ale wzbogacasz - Aquila jest przepiękna i świetnie wygląda w biało - transparentnej kompozycji pokrycia.
  6. Dziękuję - będę kontynuował Szybowiec był pokryty silkspanem lub czymś podobnym. Planuję położyć folię. Ciekaw jestem Twojej Aqulii.
  7. Waga elementów przed rozpoczęciem prac: kadłub: 552g skrzydło lewe: 336g skrzydło prawe: 340g statecznik poziomy: 72g ! suma: 1300g Lewe demontaż pokrycia:
  8. Cześć, Wczesną wiosną za pośrednictwem giełdy pfmrc nabyłem za niewygórowaną kwotę od forumowego Kolegi ze Śląska taki oto szybowiec Zdjęcia pochodzą od poprzedniego właściciela. Szybowiec kupiłem ze złamanym skrzydłem i „zmęczony”, ale przyciągnęła mnie nostalgia do dawnych modeli i jego rasowa, staromodna sylwetka. Zdecydowałem, aby przywrócić go do lotu. Podczas szczegółowych oględzin konstrukcji złamanego skrzydła okazało się, że, niektóre elementy są przez wykonawcę opisane ołówkiem. Z treści tych napisów i oznaczeń domyśliłem się, że szybowiec powstał za naszą południową granicą. Na sklejkowym łączniku dźwigara odłamanego ucha skrzydła znalazłem nieco zatarty napis „DIAMAN…” Poszukiwania w sieci nie trwały długo i okazało się, że mój szybowiec to Diamant, którego zaprojektował O. Vitasek, a plany wraz z opisem budowy były opublikowane w czeskim czasopiśmie Modelar 12/1981. Szybowiec ma rozpiętość 2,5 m, powierzchnię skrzydeł: 54,24 dm2 i do lotu powinien ważyć 1500 – 2000 g. Szybowcami Diamant 2B czescy zawodnicy w latach 1981 -1983 zdobywali czołowe miejsca i kilka tytułów w mistrzostwach swego kraju w kategorii F3B. Źródło AeroFred free model plans Według oryginalnego rysunku O. Vitaska w szybowcu nie ma lotek, zastosowano natomiast klapy. Wydaje mi się, że projekt Diamant 2B mógł być w jakimś stopniu inspirowany koncepcją szybowca Aquila projektu Lee Renauda z 1975, którym Skip Miller zdobył tytuł mistrza świata w 1977 albo w ogóle szybowce bez lotek i z uszami należały do jednego z nurtów projektowania zawodniczych szybowców F3B w tamtych latach. Źródło: RetoF3X, RC Groups Chociaż w moim Diamancie konstrukcja skrzydeł dość wiernie odpowiada rysunkom, jest kilka istotnych odstępstw od projektu. Skrzydła w części przykadłubowej mają niewielki wznios, którego oryginalnie nie było, nie wykonano klap i wydaje mi się, że warto by je było jednak zastosować dla sprawdzenia jak to działało. Kadłub jest laminatowy, a nie drewniany i statecznik poziomy jest bez skosu i dość gruby z symetrycznym profilem. Te zmiany to albo inwencja wykonawcy tego egzemplarza, albo Vitasek rozwijał swoją konstrukcję i jest to późniejsza wersja szybowca.
  9. art_c

    Kaczka po Francusku

    Gratulacje! Być może jest to pierwszy latający egzemplarz Bruyere C1 w dziejach, a Marcel spoglądał na niego znad chmur z zadumą
  10. art_c

    Kaczka po Francusku

    To są subiektywne uwagi o uszczypliwym charakterze z kategorii ad personam i wobec tego nie będę na tak sformułowane recenzje merytorycznie odpowiadał. Pozdrawiam Kolegę eksperta, ale dziękuję.
  11. art_c

    Kaczka po Francusku

    Ponieważ pierwowzór był wadliwie zaprojektowany i nie mógł latać, moim zdaniem nie ma znaczenia, czy układ będzie działał jako bezogonowiec czy kaczka. Ważne jest jedynie, aby latał: był stateczny i sterowny, a jednocześnie ponieważ jest to model ESA, dobrze, aby możliwie wiernie oddawał proporcje. I tym bym się kierował szukając rozwiązania. BTW: Jak kuriozalne proporcje miał prototyp pokazuje szkic -sprawdziłem, że w oryginale powierzchnia przedniego płata - usterzenia wynosi niespełna 7% powierzchni skrzydeł.
  12. art_c

    Kaczka po Francusku

    Jak widać na 3 filmie, układ jest silnie niestateczny podłużnie. Proporcje układu są takie, że jest to w zasadzie bezogonowiec. Zbyt mała powierzchnia i za krótkie ramię statecznika poziomego w stosunku do powierzchni płatów nośnych nie pozwalają na zniwelowanie aerodynamicznego zdwojonego momentu pochylającego od płasko - wypukłego profilu, który doprowadził do przejścia na plecy. Moim zdaniem środkiem zaradczym może być modyfikacja profili skrzydeł na samostateczne, które cechują się dodatnim momentem aerodynamicznym. Być może uda się uzyskać stateczny lot ślizgowy bez napędu i wyposażenia w locie swobodnym w obecnych proporcjach. Jeśli nie - to następnie próbowałbym wydłużyć ramię statecznika poziomego.
  13. Cześć, To wspaniały projekt! Myślę też, że byłoby świetnie, gdybyś mając ten model u siebie zamieścił bogatą dokumentację foto z pokazaniem detali. Załączam też link do starego wątku na temat Jerzego Ostrowskiego z innego forum i mam nadzieję, że to nie jest sprzeczne z regulaminem. http://www.saumodelarnia.fora.pl/retro,17/p38-lighting-jerzego-ostrowskiego,174.html Pozdrawiam i trzymam kciuki, Artur
  14. Pierwsza traska wykonana 20 lutego:)
  15. art_c

    P47

    Źródło: http://witoldlanowski.com/pilot-opinion.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.