Skocz do zawartości

art_c

Modelarz
  • Postów

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez art_c

  1. Po naprawie jest cięższy o ca. 3g
  2. Elementy pocellonowane i niech teraz poleżakują.
  3. Renowacja i naprawa sprowadza się do połatania pokrycia, wyprostowania zwichrowanych elementów oraz sklejenia złamanej łopatki śmigła. Przy okazji prostowania, skrzydła i stateczniki pocellonuję wraz z kesonami. Co prawda trochę zwiększy to masę, ale myślę, że też odrobinę wzmocni kruchy już materiał. Nitrocellon także jest z epoki:). Lewe skrzydło ma intencjonalne zwichrzenie spływu w okolicach ucha i to zachowam. "Okienka" brakującego pokrycia wklejone po krawędziach, jeszcze nie pocellonowane.
  4. Modelik dostałem od kolegi. Zbudował go jego ojciec na przełomie lat '80 i '90. Był on instruktorem szybowcowym oraz wieloletnim instruktorem modelarstwa w aeroklubie w Olsztynie na lotnisku Dajtki. Gumówka jest jednym z kilku zachowanych egzemplarzy z serii, które instruktor zbudował prawdopodobnie dla juniorów do startu w zawodach klasy F1G. Rozpiętość 91cm, masa bez gumy 86g, przy czym regulamin FAI dopuszcza 10g napędu.
  5. Piękna historia i piękny motoszybowiec - kawał życia i wiele splecionych wątków. Oprócz tego, że to rekordowo długi czas budowy, to jednocześnie będzie to też prawdopodobnie pierwsza modelarska wersja konstrukcji Józefa Borzęckiego. Budowa pomniejszonego Cirrusa to genialny pomysł na przypomnienie sylwetki tego niezwykłego i ciekawego człowieka. Dziękuję Ci też za bezcenne informacje o miejscu katastrofy. P.S. Ładnych parę lat temu korespondowałem z córką JB. Jestem pewien, że informacja o Twojej makiecie Cirrusa sprawiłaby jej wielką radość. Pozdrawiam.
  6. Tuż przed zachodem udało mi się zdążyć i na zroszonej już łące, w całkowitej ciszy, zrobić pierwsze loty z ręki bez silnika i jeden silnikowy. Admirál ślicznie lata i sprawia wrażenie, że sterowanie tylko mu przeszkadza.
  7. Pokrycie gotowe. Wyposażony jako motoszybowiec waży 950 g. Do dokończenia jeszcze kilka istotnych drobiazgów i w powietrze:)
  8. Bezbarwny Oratex light
  9. Ja do śrub nylonowych stosuję kupowane w AH dedykowane gniazda, które wklejam na epoxy z mikrobalonem. Gniazda ładnie wkomponowują łeb śruby w płat/statecznik. Jeśli mocowanie np. płata jest na dwie śruby, otwór pod przednią wiercę o 0,5mm większej średnicy. Pozwala to na korektę prostopadłości płata do kadłuba przy wklejaniu gniazda. Są dostępne w kilku średnicach: na pewno pod M4, M5.
  10. Gotowy do pokrycia skrzydeł i stateczników.
  11. Nie malowałem aerografem, chociaż to rozważałem. Malowałem zwykłym sprayem w puszce. Zrobiłem trochę próbek. Szybowiec będzie w klasycznym malowaniu retro, żółto-czerwonym. Kadłub będzie czerwony z żółtym akcentem. Konstrukcja skrzydeł i usterzeń: żółta z czerwonymi krawędziami natarcia. Chciałem by kolor żółty na szkielecie nie był oczywisty: jest z dwóch kolorów: RAL1023 uzupełniony żółtym fluoroscencyjnym na końcówkach i węzłach szkieletu. Dodatkowo żółty jako podkład ładnie rozjaśni czerwony, co potwierdziła próbka.
  12. Zwykły akryl. Pomysł na wykończenie jest taki, że model będzie pokryty bezbarwną, przezroczystą folią. Malowanie konstrukcji ma jedynie ujednorodnić odcienie elementów i jednocześnie zachować i pokazać rysunek włókien drewna i ślady napraw.
  13. Podkład-baza cieniutką warstwą.
  14. Ja w skrzydłach arthobby wyklejam boczne ścianki otworu balsą. Robię to tak, że serwo oklejam płytkami z balsy poza skrzydłem, na stole. Dzięki temu otwór jest dopasowany do serwa na lekki wcisk. W jednej ściance trzeba przygotować otworek pod kabel serwa, w innej wypiłować szczelinę na dźwignię. Dla takiego pudełka o 4 ściankach wycinam otwór w skrzydle i wklejam "pudełko". Po wyschnięciu wystające ścianki szlifuję do płaszczyzny płata, lakieruję i serwo przyklejam silikonem do bocznych ścianek. Dzięki temu przy ew. wymianie serwa nie uszkodzi się górnej powierzchni forniru płata. Silikonu jak najmniej, tylko tyle co trzeba. Laminatową pokrywkę serwa mocuję po prostu dobrą samoprzylepną taśmą bezbarwną.
  15. Korekty geometrii relacji: płat - statecznik poziomy zajęły sporo czasu, ale wreszcie jest wystarczająco symetryczny.
  16. Skrzydła naprawione, zagruntowane, przeszlifowane - gotowe do pokrycia.
  17. Z moich doświadczeń dla poprawienia widoczności szybowca najlepsze są 2-3 szerokie, ciemne - granatowe lub czarne pasy poprzeczne (prostopadłe do natarcia i spływu) na każdym skrzydle tylko na dolnej powierzchni. Takie malowałem w moich szybowcach z Art Hobby. Modelu już nie widać a kontastowe paski jeszcze "pobłyskują".
  18. Naprawa dźwigara i kesonów:
  19. Skrzydła na warsztacie: . Zdjęcie pokrycia. Prawe skrzydło nie było uszkodzone - do renowacji i małych poprawek Lewe skrzydło było połamane. Naprawę wykonano "na szybko": nie sklejono złamanego dźwigara głównego, a w zamian wzmocniono dżwigarek pomocniczy. Trzeba wymienić kesony i naprawić dżwigar.
  20. Ster kierunku i statecznik poziomy. Statecznik poziomy ma konstrukcję przypominającą małe skrzydło z kesonami z balsy gr. 0,8 mm. W ciekawy sposób są wykonane końcówki statecznika i skrzydeł - oprofilowane nie papierem japońskim, ale cienką balsą, dzięki czemu są sztywne i lekkie. Statecznik poziomy był nieuszkodzony, ale pokrzywiony prawie jak śmigło i dlatego wymagał wymiany kesonów i listew spływu.
  21. Prace nad kadłubem
  22. Cześć Parę lat temu od Kolegi z Forum kupiłem kolejny stary szybowiec, który wart jest dla mnie naprawy. Admirál 2 jest znaną i popularną w swoim czasie w ówczesnej Czechosłowacji konstrukcją Radoslava Čížka. Szybowiec Admirál 1 został zaprojektowany około 1971 roku i następnie był udoskonalany w kolejnych wersjach przez kilka lat. Admirál 2 pochodzi z roku ok. 1974-1975. Plany szybowca w różnych wersjach były opublikowane i są dziś łatwo dostępne. https://www.lmk205kz.cz/admiral-2/ Mój egzemplarz wykonano dokładnie zgodnie z projektem. Posiada on charakterystyczne detale m.in. w postaci metalowego ogranicznika wychylenia steru kierunku oraz kołeczek przy sterze kierunku prawdopodobnie dla mocowania gumki ściągającej ster, co pozwala się domyślać, że z początku model był wyposażony w bardzo prosty, nieproporcjonalny system sterowania jaki stosowano w latach 70. Być może więc ten egzemplarz pochodzi z końca lat 70 lub początku 80. Kilka słów o konstruktorze: Radoslav Čížek jest legendarną postacią modelarstwa w swoim kraju. Urodzony w 1921 roku opracował od lat 40 do 90 mnóstwo udanych i popularnych konstrukcji. Był zawodnikiem, konstruktorem, popularyzatorem i wychowawcą. Uhonorowany m.in. medalem FAI. Dla zainteresowanych poniżej link do znakomitej i bardzo bogatej w informacje strony klubu modelarskiego w Kamenných Žehrovicach. https://www.lmk205kz.cz/radoslav-cizek/
  23. Chyba przydałby się na forum dział Hall of fame , aby utrwalić pamięć o dokonaniach Ostrowskiego, Podgórskiego, ale i Burego, Górskiego, Rachwała, Schiera, Zawady i wielu innych wielkich modelarzy.
  24. Może od przodu?
  25. Jim Casale też miał taki pomysł:) Przepiękne modele.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.