Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Poczytaj wątek o MiG-29: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/50480-mig-29-model-drukowany-na-depronie/

    tam było dość dużo wypowiedzi na ten temat.

    Nie wiem czego oczekujesz od tej folii, jest cieniutka, nie wzmocni Ci pokrycia, przy pracującym poszyciu może się odklejać zostają bąble powietrza pod spodem, co nie wygląda ładnie.

    Epp traci swoją porowatość a więc mikro turbulatory, samolot będzie szybszy i gwałtowniej będzie zrywał strugę.

    Nie mniej estetyka wzrasta i przy lądowaniu na brzuchu w trawie co nieco łatwiej będzie wyczyścić  ze śladów trawy z kadłuba.

  2. Parki to nie polecam, ale dwa tej samej płci to mogą być. Szynszyle można kupić w zoologicznym, można z hodowli, można od prywatnej osoby.

    Najlepiej wejść na forum szynszylowe np http://forum-szynszyla.pl/ poczytać i świadomie podjąć decyzje o posiadaniu szynszyla, bo np to jest zwierzę nocne i w dzień to śpi a w nocy daje czadu.

  3. Faktycznie ten niebieski podkład cezara jest najbardziej sztywny z podkładów, które porównywałem, prawie tak jak prawdziwy depron. Mam nadzieję, że szlifowałeś tą błyszczącą stronę w miejscu klejenie. Tak na gładko lubi się odklejać. Trudno go tez zwijać bo lubi pękać, łatwiej się zwija żeby błyszczące było do środka, tak jakby warstwa błyszcząca była twardsza od tego pod spodem.

    Co do podwozia to wygląda słabo, mogłeś to jakoś połączyć z listewkami. Zrób jakaś skrzyneczkę czy coś aby rozprowadzić naprężenie na większą powierzchnię a nie tylko na tą wręgę do której przyklejona jest sklejka,

  4. Mylisz się (lub ja) przestaw sobie środek współrzędnych z pilota na ziemi na samolot. Zamiast ruchów powietrza będziesz miał ruchy gruntu a powietrze będzie nieruchome. W takim powietrzu silnik i śmigło wykonują taką samą pracę mieląc powietrze i przepychając je do tyłu, w jednostce czasu przepchną taką samą ilość powietrza, nie ważne w którą stronę wieje wiatr. W bezwietrzną pogodę przecież nie operujesz tak gazem, poddajesz się autosugestii.

    • Lubię to 1
  5. To ja czegoś nie rozumiem, wg mnie prędkość modelu względem powietrza jest stała czy leci się z wiatrem czy pod wiatr. Nie ruszając gazu oczywiście. Zwalnianie przy locie z wiatrem to częsty błąd bo z perspektywy pilota model wtedy leci o wiele szybciej niż pod wiatr. Wtedy może dojść do przeciągnięcia na własne życzenie i zdziwienie, że " przepadł a tak szybko leciał przecież" - ano bo stał względem powietrza.

    • Lubię to 1
  6. Taką brązową żabę też miałem parę razy w ogrodzie,lubiła zakopywać się w piachu. Miała takie maskujące barwy, że bardzo trudno ją było wypatrzyć na piasku.

  7. Takie nakładki mają jedną wadę, pojawiają się refleksy między okularami a nimi. Lepszym rozwiązaniem są okulary przeciwsłoneczne typu rowerowego z wewnętrznymi wkładkami korekcyjnymi.

    Osobiście stosuję nakładki z hk przypinane do czapki z daszkiem. Są duże i mają boczki.

  8. A mnie naszła taka refleksja.

    Ostatnie technologie, te w internecie i te w sprzęcie sprowadzają się do ułatwiania i promowania samotnego życia, zauważyliście?

    Ludzie zamykają się w domach i siedzą przed komputerem na "fejsie" gdzie dzielą się swoim życiem z obcymi ludźmi, ale po wyjściu z domu widzą w innych zagrożenie i nie ufają im. Smartfony mają aparaty z przodu, można zrobić samemu zdjęcie i pochwalić się gdzie to się nie było. Kiedyś prosiło się przechodnia o zrobienie zdjęcia, teraz nie, bo jeszcze ukradnie telefon. Z pomocą takiej latającej kamery powstają fajne, efektowne ujęcia ale kogo tam widać. jednego narciarza, jednego kajakarza, samotnego wędrowca w górach. Na końcu jest jedynie grupowe, rodzinne ujęcie, które mnie nie przekonuje. A gdzie wspólny wypad z kumplami na narty, w góry, gdzie radość z dzielenia się swoja radością z przyjaciółmi? Tu owszem dzielenie jest, ale już po fakcie, byłem, robiłem, obejrzyjcie i lajkujcie.

    Podsumowując tą refleksję, niedługo będziemy stać w tłumie z telefonem w ręku  i czuć się samotnymi.

    • Lubię to 2
  9. Oczywiście dla przyjemności, bo są bardzo pocieszne.

    W lotach gołębi są specjalne zegary do znaczenia czasu przylotu, bodajrze spina się to z obrączką, już trochę nie pamietam szczegółów, bo teraz to raczej rekreacyjnie a nie zawodowo się tym tato zajmuje.

  10. Szynszyle są mojej żonki, ja tam czasem je jedynie dokarmię.

    Klatkę mają w przerobionej starej szafie.

    Żonie bardzo spodobał się wybieg dla kotów zrobiony przez Tomka.


    Mój tato jest zapalonym gołębiarzem pocztowy. Zapewne wywozili je na loty, są zawody takie, wywozi sie gołębie  bliżej lub dalej i wygrywa ten którego gołąb przyleci pierwszy. A start może byc np w holandii. Pierwsze loty młodych gołębi zazwyczaj robi się na krótkich dystansach, np 10km. Gołąb po starcie zrobi pare kółek w powietrzu dla wstepnej orientacji a potem ziuu po prostej do domu. Są programy na temat nawigacji gołębi. To bardzo ciekawa sprawa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.