Jak dla mnie to zastosowanie w tym modelu napędu spalinowego to trochę przerost formy nad treścią. Nie mam nic do elektrykow ale wolę napęd spalinowy. A owy model Stearman jest jednym z najładniejszych dwuplatowcow i na pewno kiedyś sobie taki sprawie, oczywiście na jakas benzynke. Pięknie latasz Piotrze! Szkoda że cię nie było na Wilczych...
Oczywiście! Jej delikatne rączki niech trzymia... drążki:D
A koledzy z lotniska zazdroszczą silnika. Pali z palca, wolne obrotu można na zegarku policzyc. Może słudze sie na jakiś model dwu silnikowym i zastosuje w nim te silniki? Kto wie:)
Dokładnie tak jak mówisz, rajaner. Majty prawie były pełne.. Po modyfikacji model ładnie lata na plecach a i lot nożowy całkiem wychodzi, pomimo że ster kierunku nie jest największy:) Z dumą moge powiedzieć że model spełnił moje oczekiwania. Duży, z ekonomicznym silnikiem, zdolny wyholować 600g model szybowca, spokojny w powietrzu i nadający się dla mojej narzeczonej
W końcu doszedłem do ładu z modelem. Ale ile to kosztowało to głową boli. Silnik odsunięty od wregi na tulejkach o 2cm, sklon silnika został zrobiony poprzez zastosowanie tulejek o długości u góry 2cm i dołu 1.5cm. Do tego statecznik poziomy dostał duży kat, pod natarcie statecznika podlozony klocek balsowy 8mm. Model bardzo wolno szybuje, piękne lądowanie, poprawnie zachowuje sie przy starcie i lądowaniu na klapach. I dobrze spisuje sie do holowania szybowca Fox od Hype:) i teraz tak sie zastanawiam nad oświetleniem pozycyjnym do modelu
Sosna wystarczy. To ma być tani model. W moich konstrukcjach ok 1 m rozpiętości dawałem sosne 3x3. Daj to co masz, jak masz wątpliwości to daj dwa dzwigary w 1/3 i połowie cieciwy i nie martw sie o wywazenie.
Miałem podobnie w EG, Przy spokojnym lataniu wszystko było ok, jak troszke szybciej, bardziej szalałem to nie reagował na SW. Z lotu nurkowego nie dało się go wyciągnąć, ratowałem się tylko lotkami i SK zeby zmniejszyć prędkość. Ratunkiem było wzmocnienie statecznika poziomego. Na całej długości steru wkleiłem w pionie płaskownik węglowy 1.5x5mm. Problemy się skończyły
Obojętnie jaki bym miał silnik, docieranie u mnie wygląda tak. Iglica na 2 obroty, silnik odpalam, zwiększam obroty i równocześnie odkrecam iglice tak żeby był przelany. Gaz na max i paliwa tyle że pluje z każdej strony. Jak zgaśnie to daje mo wystygnac i powtórka. U tak 300ml przelalem na asp .25, i jakieś 700ml na asp.61fs wszystkie silniki tak samo docieram i działają od kilku sezonów bez zarzutu
Co do konserwacji to nigdy czegoś takiego nie robiłem. Żadnych olejów typu AfterRun ani nic. Tak jak latałem, paliwo ściągnięte ze zbiornika, w tłumik włożony skręt z ręcznika papierowego czy chusteczki żeby olej nie kapał i model na półke. Mam w pokoju benzynke i kilka żarek i nikt z domowników nie narzeka na zapachy. Co do przewożenia to ci nie powiem bo latam tylko z ziemi:)
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.