Skocz do zawartości

Kross

Modelarz
  • Postów

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Kross

  1. W Bielawie byłem przejazdem i z bardzo małym zapasem czasu, ale udało się odwiedzić Łysą Górę. W godzinach rannych (jeszcze szarówka) musiałem chwilę poczekać, żeby cokolwiek było widać. Wschód Południe Z samej góry rozciąga się ładna panorama na Bielawę i Góry Sowie, bardzo ładne widokowe miejsce, tym bardziej że można polatać Zachód Górka jest bardzo pokaźna i rzeczywiście jest łysa, znaczy prawie łysa. Brak drzew, częściowo porośnięta krzakami i trawą na której idzie posadzić model, szczególnie łatwe miejsce do lądowania po północnej stronie. Północ Warunki do latania na żaglu na każdy kierunek wiatru. Na samym wierzchołku zwróciły moją uwagę wystające gdzieniegdzie kamienie (jest ich niewiele, na zdjęciu akurat ich nie widać, ale potrafią pewnie ładnie załatwić model podczas lądowania). Liczyłem na jakiś wiaterek i rzeczywiście był, ale jeszcze się nie obudził. Ze względu na mało czasu, nie mogłem czekać na wiatr. Skoro świt, słoneczko dopiero wychodziło z delikatnej „chmurkowej” kołderki (około 7:00) wykonałem kilka lotów (może około 2 godzin), niestety przyszedł czas jechać dalej. Podczas dalszej podróży zaczęło bardzo ładnie dmuchać dość konkretnym wschodnim wiatrem no ale niestety „kto rano wstaje, temu nie wieje w oczy”
  2. Oczywiście że nie można, chyba mnie źle zrozumiałeś. Używałem farb akrylowych i na to bezbarwny lakier do drewna, ale też akrylowy. Nie stosowałem nitro. Wspomniałem tylko, że papier jest dobrym podkładem pod różne farby (nawet spraye samochodowe). Właśnie znalazłem jeszcze puszkę, model ma na wierzchu dokładnie taki lakier:
  3. Oj tej niedzieli działo się a działo, myślałem że ja jakiś czas wystarczy wrażeń i rzeczywiście wystarczyło do środy (czyli wytrzymaliśmy całe 2 dni bez zbocza). Dzisiaj nie wytrzymaliśmy, Janek, Łukasz i ja zrobiliśmy sobie powtórkę z niedzieli. W Starogrodzie wiatr 10-15 m/s z tendencją słabnącą pod wieczór, szaleństwom przeszkadzało tylko słońce nisko na horyzoncie, ale zalatane elegancko prawie do samego zmierzchu
  4. Biały model oklejony papierem jest super podkładem do malowania różnymi farbami. Lakierami w spreyu pewnie idzie uzyskać podobny efekt (na pewno mniej paprania i szybciej, tylko kwestia różnicy w dokładności ). Niestety ja wybrałem bardziej skomplikowaną technikę i zrobiłem tak: Farby jakie użyłem to akryle w tubkach. Nakładałem je aerofrafem po uprzednim rozcieńczeniu. Na koniec lakier bezbarwny do podług drewnianych (wytrzymały, z puszki, nazwy nie pamiętam), także nakładałem go aerografem. Proporcji rozcieńczenia nie podam, bo z mojego doświadczenia wiem że każda farba, a nawet każdy kolor wymaga indywidualnej proporcji (farba i lakier musi mieć odpowiednią gęstość, aby malować natryskowo, ja to robię na wyczucie).
  5. Na pewno w samolocie (tym bardziej akrobacyjnym) nie potrzebuję kuloodpornego opancerzenia, no ale na czołgach to ja się nie znam, bynajmniej na razie.
  6. Super, warto wiedzieć, takiego papieru nie brałem po uwagę. Zresztą ze swoich rozwiązań też jestem zadowolony, model nie miał lekko, nieraz latał w trudnych warunkach pogodowych (śnieg, mżawka, gęsta mokra mgła) i ma się bardzo dobrze
  7. Możliwe, że śniadaniowy był by lżejszy, ale zdecydowałem się na zwykły drukarkowy, ze względu na całkiem biały (nieprześwitujący) kolor. Chociaż z wagą na 100% nie jestem przekonany bo: drukarkowy - cięższy, ale wystarczy cieńsza (czyli lżejsza) warstwa farby śniadaniowy - lżejszy, ale trzeba więcej farby żeby nie prześwitywało i tu rzeczywiście miałem dylemat, więcej farby czy papieru (wybrałem to drugie). Tyle wywnioskowałem z moich obserwacji.
  8. Jak ktoś chciałby taki model zrobić lżej, to niema problemu, nie musi oklejać go papierem na wikol, wystarczy pomalować. No ale wygląd często swoje waży, tym bardziej jak chce się to zrobić w miarę niedrogo. Samo oklejenie depronu na wikol nadaje fajną właściwość usztywniającą (nie wspominając o gładkości). Zainteresowanym proponuje zrobić doświadczenie: Wycinamy dwa takie same paski depronu (powiedzmy 5x15cm), jeden z nich oklejamy obustronnie! (z jednej strony niewiele daje). Po wyschnięciu porównujemy oba. Różnicy wagi nie pamiętam, ale wytrzymałość na zginanie rośnie niesamowicie. Oklejony pasek wytrzymał prawie 3x większy nacisk, zanim wygiął się do tego stopnia jak nieoklejony pasek.
  9. Wyposażenie modelu to: serwa - HEXTRONIK HXT900 regiel - 30A silnik - EMAX BL2220/07 śmigło - 10x6 pakiet - i tu zależy kto co lubi, wystarczył by 3s 2200, ale ja latam na 3s 3600
  10. Warto, takie oklejenie daje: wytrzymałość i sztywność, ale i wagę, a waga w razie draki zabija model, więc trzeba być tego świadom. Model teraz waży 1Kg (ale w tym ako 300g - rakieta musi mieć paliwo) O wyposażeniu napiszę wieczorkiem.
  11. Może tak wygląda, jak się nie wie, ale szkoda było starej porządnej ramy (depronowej )
  12. Historia mojego Yaka – Deproniaka Ponieważ model przynosi mi bardzo dużo frajdy, postanowiłem opisać jak można samemu go wykonać z łatwo dostępnych materiałów. Uwaga, temat przeznaczony tylko dla wielbicieli zielonego szaleństwa (niektórzy nazywają to zielonym dziadostwem ). Kilka lat temu zbudowałem model bez planów, tylko na podstawie rzutów rozpiętość skrzydeł 1m. Konstrukcja z zielonego depronu 6mm przypominająca halówkę (latał dość wolno). Fot. Horn3t Fot. Horn3t Pewnego razu przyszedł pomysł, fajny model, ale trzeba z nim coś zrobić. Plan, to mój plan z głowy, a reszta na oko To co siedziało w mojej głowie to: - poprawa wyglądu - poprawa właściwości lotnych - zwiększenie sztywności modelu - użycie jak najmniej kupnych (gotowych) elementów - zachowanie charakteru (w modelu ma nadal królować depron) w rezultacie większa frajda z latania Na pierwszy ogień poszła kabinka wydrążona ze styropianu Ażurowanie elementów starej depronowej konstrukcji i dodanie wręg (na oko) Kółka wykonałem z: plastikowe nakrętki od "koli" sklejone do siebie, na to wypełnienie styropianowe i opona z otuliny hydraulicznej Poszycie – depron 3mm Maska silnika wytoczona i wydrążona ze styropianu Dokończenie poszycia – depron 3m Cały model okleiłem papierem na wikol z uwagą na to żeby nie zdeformować elementów. Podczas schnięcia powstają naprężenia, ładnie naciąga się poszycie, ale potrafi się powyginać (trzeba zwracać na to uwagę). Większość elementów wyciętych na nowo z depronu (można powiedzieć, że ze starego modelu niewiele zostało) Ażurowanie starego skrzydła i dodanie żeberek (depron 6mm), profil dwustronnie wypukły (grubość profilu i rozstaw żeberek wyliczony na oko) Oklejenie kadłuba papierem na wikol Zamknięcie skrzydła - depron 3mm Krzysztof Pikasso Jedyne istotne wzmocnienie modelu, to pręt w skrzydle, listewka sosnowa przy podwoziu, no i poszycie. Efekt końcowy przebudowy i kilka fotek wykonanych przez kolegów: Fot. Horn3t Fot. Horn3t Fot. Piotr K. Fot. Piotr K. Fot. Piotr K. Cel i założenia związane z przebudową sprawdziły się z moimi oczekiwaniami, a nawet więcej, model nieoczekiwanie odniósł sukces! Chociaż co do tego sukcesu, dobrze jest trenować i latać wiosna, lato, jesień, zima i tak w kółko, jak widać na załączonych fotkach. Bywało, że trzeba było w zimę odśnieżać pas startowy, no ale cóż. Niema jak to stary porządny deproniak Zachęcam do budowy własnych modeli i dzielenia się doświadczeniami.
  13. W modelarstwie nie o szybkość chodzi, tylko o precyzję. Są modele które się robi szybko i rozbija szybko, ale raczej nie o to chodzi. Ważne żeby mieć satysfakcje z porządnej roboty, jak widać na załączonych fotkach, po czym model się odwzajemnia w locie
  14. Gratuluję talentu, ale obyś był świadom, że waga nieubłaganie rośnie. Na samym początku model zapowiadał się lekkim deproniakiem, a teraz jakoś coraz rzadziej widać depron. Oby nie okazał się za ciężki do latania (na pewno nie będzie latał powoli). Rozumiem, że chcesz zrobić go mocnym, ale uważaj, bo to waga zabija modele.
  15. Super relacja, może następnym razem uda mi sie odwiedzić Mały Buczek.
  16. Zapowiada się fajna impreza i znakomita pogoda, niestety ja nie przyjadę (brak wolnej soboty), za to z przyjemnością obejrzę jakąś relację z pikniku.
  17. Kross

    BARAKUDA MODELOT

    Modelik uzbrojony i chwila uniesienia Oblot udany
  18. No niestety, została wyprodukowana tylko jedna sztuka. Minusem jest to, że do takiego modelu po prostu niema części zamiennych (nie licząc elektroniki), ale plus jest taki, że wszystkie przeglądy i naprawy robię w "autoryzowanym serwisie " A tak poważnie, to wiąże się z tym cała historia mojego dłubania w depronie i zabawy papierem moczonym w wikolu. Wiele udanych i mniej udanych rozwiązań. Wychodziłem na przeciw problemom, z którymi borykają się konstruktorzy własnych projektów (bez planów). Wiele by tu pisać, ale model przynosi mi tyle frajdy, że jak będę miał dłuższą chwilę, to postaram się opisać historię jego powstania w osobnym temacie.
  19. Dodam jeszcze kilka moich zdjęć z tej imprezy. Oczywiście dziękuję organizatorom za bardzo dobra organizację całej imprezy, za poczęstunek, za udostępnienie miejsca na rozłożenie holu gumowego do szybowca, oraz stworzenie wyśmienitej atmosfery. Uczestnikom imprezy dziękuję za miłe towarzystwo, piękne pokazy umiejętności i dbałość o bezpieczeństwo. Mój start w konkurencji "Lądowanie Precyzyjne" był tylko zamiarem sprawdzenia swoich umiejętności. Model którym startowałem Yak-54 jest mojej własnej konstrukcji i myślałem że będzie za szybki do tego zadania, więc nie spodziewałem się sukcesów. Jednak sam nie wiem w którym momencie udział dla zabawy, zamienił się w zaciętą rywalizację na bardzo wysokim poziomie z finałem i dogrywką o 1 miejsce. Ten piękny puchar będzie przypominał mi o tym wspaniałym wydarzeniu
  20. Ja też się piszę (może być około 11:00)
  21. Kross

    BARAKUDA MODELOT

    Jeszcze nie, na razie model jest gotowy wizualnie, było tylko oswajanie modelu ze świeżym powietrzem, lotniskiem i innymi modelami Teraz jeszcze muszę wykonać sprawy techniczne, czyli wyposażenie.
  22. Kross

    BARAKUDA MODELOT

    Wracając do tematu, praca ruszyła pełną parą. Nawet mieści się w pokoju Puki co, model jeszcze nielotny, a że chciałem zobaczyć jak wygląda w chmurach, skorzystałem ze "sztucznego nachmurzania"
  23. Kross

    BARAKUDA MODELOT

    Też tak myślałem, że chyba, chyba... i stwierdziłem, że nie będę "chyb'ować", tylko będę szybować Pozwólcie, że przedstawię Wam moją nową Barbarę, znaczy Barakudę Dziwnie wygląda goła bara-bara, ale już nabiera kolorów zara. Kiedy zaczniemy baraszkować pod kołderką chmur, zabawy będzie full
  24. Wczoraj byłem świadkiem jak rzeczywiście Firebird Horn3t'a dołączył do tych, co nie chcą lądować. Zabawa była przednia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.