Kross

No ładnie, to teraz tylko czekać, aż się łąka znudzi i przyjdzie chęć latania na zboczu

Dzisiaj warunki zmienne, raz słońce, raz deszcz, ale troszkę się poszalało mimo odchyłki Skromnie kilka symbolicznych fotek (tak na szybko) Dobra, czas do domu

Załatw tylko oby nie padało a też listę podpiszę

Jeszcze jedna galeria zdjęć, jaką można znaleźć w sieci http://zlotow.naszemiasto.pl/artykul/ix-piknik-modelarstwa-lotniczego-zlotow,3369918,gal,t,id,tm.html Między innymi mistrz Fot. Karol Potapowicz

Piloci starali się wyciskać z maszyn ile się da

Nasza eskadra walczyła dzielnie do końca A nawet eliminowanie konkurentów zaczęło się już przed konkursem Tylko jedno ale. Na przyszłość, eliminuje się przeciwnika, a nie swoich bo w pewnym momencie coś wymknęło się spod kontroli

Pozdrawiamy i zapisujemy się na kolejny rok

Brygada szalonych FunCub'ów W naszym FunCub’owym Team’ie zawsze jest wesoło Oj. Oj. Oj jo joj… " Ała ! " Nic się nie stało. Chło paki, nic się nie stało. Skrzydło nie odleciaaało. Chłopaki, nic się nie staaało … Lecę tylko zatankować kleju Grupa modelarzy z Bydgoszczy

Jak na razie czołówka najlepszych pilotów i gratulacje! później reszta

Asy w rękawów się sypały, ale ciężko było pokonać Mistrzów Przestworzy Wyniki były tak zbliżone, że niemal każdy lądował w prawie identycznym miejscu Sędziowie mieli za długą miarę, wystarczył by mój kocyk ze zdjęć powyżej, ale musiał bym go jeszcze ciąć na kawałki, bo też za duży

Tak płakali, że pogody niema i leje, a my na łączkę, ale jakie tam treningi Najzwyczajniej pogoda piękna, no to kocyk i na łące modele się opalały Jak widać mojemu już starczy, taki czarniutki PS. a to że "ała", to nikt nie mówił, że bez przepychanki i po kolei na kocyk

Bo dziś miało się wypadać na tyle, że jutro wyjrzy słonko. U nas już śmiało wygląda.

Zabawa dziś była przednia. Pogoda tylko trochę mnie zawiodła. Liczyłem na choć lekki wiaterek i choć trochę turbulencji. Wtedy można by to nazwać treningiem, a tu nic, modele latały po sznurku jak "w maśle" Polatałem jeszcze troszkę do szarówki. Fajnie model się późnym wieczorem prezentuje, bo i tak jest czarny PS. Zresztą ja też delikatnie, bo skrzydła jeszcze "na dotarciu"

E tam szkoda. My nie latamy w zawodach ESA. Może i z boku to trochę dziwnie wygląda, ale tymi Cub'ami tak się lata Kyle Franklin lata podobnie większym i mu nie szkoda, a przy tym malowaniu jak przytrę końcówki skrzydeł o ziemię, to jeszcze bardziej makietowy będzie https://www.youtube.com/watch?v=lpFGlubCK1c&index=26&list=WL

Nie no, do makiety to jeszcze ho ho, trochę brakuje, ale patrząc na to w jaki sposób maluję ostatnio modele, miewam takie "ciągoty" Czarno-srebrny jakoś najbardziej mi odpowiadał do stylu latania tym modelem

W poniedziałek pod wieczór "albinos" uciekł z lakierni i od razu pojawił się nad naszym lotniskiem I co teraz? Już nikt nie powie na niego albinos Długo nie mogłem się zdecydować nad barwami, ale zapadła ostateczne decyzja. FunCuby kolegów, jakieś takie kolorowe. Chyba wykorzystali wszystkie ciekawe kolory (różowego nie zrobię ) Mój modelik długo był biały, więc ze skrajności w skrajność, a co tam, zamiast białego czarny No może nie cały, gdzieniegdzie prześwituje srebrna, piankowa, goła blacha Przed lotem obawiałem się, czy to malowanie w ogóle jakoś będzie pasowało. Patrzę na niebo, a tu konkretnie zanosi się na burzę. Błyskawice akurat przestały walić jak robiłem fotki, a szkoda, ale jednak jakoś to pasuje: czarne niebo, srebrne chmury rozbłyskujące piorunami (pasuje gitara) Podczas malowania, w pewnym momencie opanowałem się i pomyślałem, że już starczy tego (przecież to tylko "pianka"). Dlatego jeśli ktoś lubi rebusy, łatwo odnajdzie szczegóły różniące poniższe fotki

Potwierdzam przyjazd modelarz - 1szt modele - 2szt (kończę malowanie, została tylko kosmetyka i na koniec "polerka" )

Jak na razie pogoda ładna, oby się utrzymała. Korzystając z ciepłych wieczorów, po pracy maluję mojego FunCub'a na świeżym powietrzu. Jak dobrze pójdzie, to w Złotowie będzie pierwsza odsłona mojego "albinosa" tym razem w "makijażu"

Plaża w Starogrodzie? Prawie jak w 3city

Cisza bo wszyscy pewnie albo w swoich modelarniach siedzą, albo "w plenerze". W sobotę odwiedziliśmy z Damianem i Maciejem fajną miejscówkę. Choć niby miejscówka do latania, ale przypominam sobie jak rok temu w maju wylała Wisła. Wtedy był kawał miejsca do pływania. W sobotę nasze szybowce same podrywały się do latania, (dosłownie) co widać na filmikach Way'a http://pfmrc.eu/index.php?/topic/45824-wał-wiślany-bydgoszcz-fordon/?p=561166 Jednak, żeby popłynąć trzeba by poczekać, aż Wisła znów wyleje. Jak już wyleje, to najczęściej z północnej stronie wału (po naszemu - miejscówka nr1 na wale w Fordonie) jest konkretny staw. Latamy tam czasami, jak jest odpowiedni kierunek wiatru, może dam znać jak będzie tam woda. Miejscówka z mapką jest na stronie http://pfmrc.eu/index.php?/topic/45824-wał-wiślany-bydgoszcz-fordon/?p=499050 Na kilku zdjęciach jest nawet widać wylaną Wisłę (może trochę słabo widać, bo akurat to nie było w naszym zainteresowaniu). Z tym że proszę wziąć pod uwagę, że ja na pływaniu się nie znam i nie wiem czy takie zbiorniki wodne się nadają do pływania modelami (to teren zalewowy i sytuacja się zmienia, rok temu było tam dość głęboko, w chwili obecnej wody brak).

+ odpowiednie (puste) przedpole, aby powietrze ładnie opływało wał i w miarę możliwości zminimalizowało turbulencje.

Dzisiejsze zwałowne latanie na miejscówce nr-1 Wiatr dochodził do 10m/s, czyli szaleństwo, modele startowały "makietowo" (z ziemi) Jedna przerwa na opady gradu z deszczem i lataliśmy dalej W pewnym momencie w Rekinie wysiadł mi ster kierunku. Głupio się lata na wale bez kierunku, bo ręka sama chodzi odruchowo na ster który nie działa. Więc aby lewa ręka się nie nudziła,to trzymała aparat Fotki bez rewelacji, aparat był do góry nogami, ale wystarczyło odwrócić i coś widać PS. Jak ktoś się orientuje w wędkarstwie, to Rekiny brały na 200 gramową blachę ołowianą bez problena

Dziś piękny dzień i termika na zboczu elegancka, no i ilu modelarzy, tyle modeli w powietrzu było, więc nie wiem jak Horn3t te fotki robił. A w termikę wkręcały się jeszcze jakieś nowe modele (ptaków). Więc tych modeli... aż ciasno.

Postaram się przyjechać, mam nadzieję że nic planów nie pokrzyżuje.

15-18 było super, trochę termiki, więc przewietrzyłem Barakudę (dawno nie gwizdała nad łąką). Fotek nie ma, ale najważniejsze to odreagowanie od codzienności