



-
Postów
713 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez Kross
-
Kilku zapaleńców wybrało się na wał w Fordonie i do ... No właśnie niebawem pojawi się relacja w odpowiednim temacie. Lataliśmy od 10:00 do wieczora Dopiero zdjąłem buty i na razie tylko zdradzę, że impreza była pod hasłem "Choinek niema, ale też jest zaje......" PS. odparować to niejeden musiał, pewnie dlatego take noszenia były (mimo braku wiatru)
-
Nie róbcie tego u siebie w lesie, a już na pewno nie sami Jak szybko "żółty" przyleciał na pomoc Jutro planujemy latanie na wale w Fordonie.
-
Ładny pocisk z tego modelu Na pływaniu to ja się nie znam, ale wydaje mi się, że dla tego modelu to ta woda jest za gęsta (strasznie go hamuje)
-
Widzę, że kolega Julian chyba coś przegapił (kilka stron wstecz). Jak widać w drugiej połowie filmiku, brak zdjęć z powodu braku światła nie dla wszystkich jest oczywisty Nasi piloci sobie chwalą latanie po ciemku. Jak za dużo widać, to się człowiek tylko rozprasza
-
No, ale musicie mnie tak poganiać z budową Cuba? Zdjęcia i film super Będzie nas więcej. Się dopiero okaże jaka to plaga. A może padnie rekord ilość FanCub'ów w Polsce?
-
Takie to szybkie i tak rwał się do latania, a że nie chciał zabrać na pokład, to co go miałem nie puszczać. Nie wiadomo, kiedy znowu będzie taka pogoda http://www.fakt.pl/wydarzenia/to-huragan-feliks-to-najsilniejszy-wiatr-od-20-lat-,artykuly,515913.html Jak następnym razem mnie nie zabierze na pokład, to trzeba będzie zaopatrzyć się w odpowiedniejszy strój PS. Ciekawe czy w Kieleckiem ktoś polatał?
-
Dzięki. Tak na prawdę to zasługa Horn3t'a, który kiedyś zaraził mnie taką formą latania, no i stopniowego oswajania się z wiatrem. Wystarczy się z nim zaprzyjaźnić, a potem potrafi Ci cały dzień nosić model, nie chcąc nic w zamian Oczywiście przy takim huraganie trzeba dobrze znać możliwości swoje i modelu. PS. Czy jesteśmy już uzależnieni? Nie wiem, ale sądząc po sile wiatru "choroba postępuje"
-
Huragan FELIKS dał się we znaki chyba wielu osobom o czym pisze >>> niejedna strona <<< Dzisiaj "Łowcy Huraganów" spotkali się na zboczu w Starogrodzie, no i polatali. Było hardkorowo! Nie będę pisał, że było łatwo, ale daliśmy radę To się nazywa przewietrzyć modele !!! Prędkość wiatru w szkwałach do 28m/s. Czyli delikatnie przekraczało magiczne 100 km/h W okolicy połamane drzewa, pozrywane dachy. Z resztą piszą >>> o tym w różnych miejscach <<< Cytat: ...całkowitemu zniszczeniu uległ dach budynku jednorodzinnego w miejscowości Gruta k. Grudziądza. Wichura zniszczyła też niemal całą połać dachową w budynku mieszkalnym w miejscowości Michale koło Świecia." Dobra, ale teraz do latania. Sam start wcale nie był łatwy. - Może Ci pomogę? - Nie, dam se radę (no nie wiem). Na zdjęciach jakoś wiatru nie widać, ale przecież widzę, że normalnie nie daje rady stanąć z modelem, więc na szybko wymyślałem sposób delikatnie mówiąc "makietowo" (czyli z ziemi) A tak naprawdę to tak dymało, że nic tylko: - Na glebę i ani się waż ruszyć! - Dobra mamy go. - Teraz lekkie wysunięcie za skarpę i lecisz Jakoś dało radę Jak wiaterek deczko osłabł - Normalnie nie wierzę. To już aż tak osłabło? Spadło do 18,5m/s Wtedy dało się już startować standardowo Ale to wcale nie oznaczało, że w czasie przerwy można było zwyczajnie położyć model. Modele leżące nawet za drzewami musiałby być przeciśnięte do gleby co najmniej plecakami (inaczej same latały) A co to za model?
-
Trza było przyjechać. Była okazja popatrzeć na jedyne w swoim rodzaju style wypuszczania modelu, żeby nie polecieć razem z nim A dlaczego leżę na ziemi? Przeczytacie w >>> sąsiednim temacie <<<
-
Dzisiaj "piękna pogoda", zbocze zalatane hardkorowo! Nasi "Łowcy wichur" dali radę To się nazywa przewietrzyć modele !!! Prędkość wiatru 28m/s. Czyli delikatnie przekraczało magiczne 100 km/h Jak będę miał czas, to wstawię kilka fotek i relację. Jedyny minus, to połamane drzewa, pozrywane dachy. Więcej można poczytać o naszym FELIKSIE http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/prognoza,45/pozrywane-dachy-uszkodzone-slupy-energetyczne-180-tys-gospodarstw-zostaje-bez-pradu,154678,1,0.html Nie daleko Grudziądza zmiotło prawie cały dach. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/skutki-wichur-w-polsce-okolo-231-tys-odbiorcow-nadal-pozostaje-bez-pradu,154723,1,0.html Cytat: ...całkowitemu zniszczeniu uległ dach budynku jednorodzinnego w miejscowości Gruta k. Grudziądza. Wichura zniszczyła też niemal całą połać dachową w budynku mieszkalnym w miejscowości Michale koło Świecia."
-
Łatwiej trafić, ale trudniej z tym lecieć (to bimba się bezwładnie), więc będą "w sam raz". Żeby łatwiej trafić, myślę, że trzeba by powiększyć cel, a nie pocisk Zresztą ekipa zaczęła by się nudzić i wymyślać "głupoty", jakby było za łatwo PS. i po świętach nie wyrzucamy choinek, bo jak przyjdzie nam jechać na jakiś piknik, to z czym pojedziemy?
-
Kule mogę zorganizować, ale kto tyle flaszek obali (i się po tym nie obali) to ja nie wiem
-
To tylko pogratulować postępów. Mój FunCub dopiero ukradkiem wygląda z kartonu, daleko mu do złożenia, co dopiero oblot. Już nie wspomnę, kiedy to ja się latać nauczę
-
Do maja powinno nas być więcej, a i miejscówka super. Organizator też zna się na rzeczy (jestem za)
-
Te trzy w zestawieniu rzeczywiście mogą wiele tłumaczyć Czerwony leci reszta stoi, porządek musi być
-
Cub'om jak widać temperatura na minusie wcale nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, przybywa ich, jak grzybów po deszczu. Niby wszystko tak zmarznięte, ale z resztą, co się dziwić. Powietrze jakby zdrowsze, komary nie gryzą, wszystkie krety przegonione, a i robaka nie znajdziesz Więc niech latają całą zimę "na zdrowie" Pozostali niby chcieliby zaszyć się na zimę w hangarze, ale jak tu grzebać przy modelach, kiedy takie rzeczy na lotnisku się dzieją? PS. A słyszeliście jak trąbią na siebie? (drugi filmik Andrzeja 2:25 )
-
Taaa, już jeden taki FunCub latał kiedyś na zboczu, ale przy słabszym wietrze i bez dokumentacji, ale za to na pewnym filmiku (w 5 minucie) widać, że nawet "piankowcem" można polatać przy 15m/s co prawda, to były jego siódme poty i blisko granicy złożenia skrzydeł, ale dało radę. Więc nic tylko zajeżdżać na zbocze, jak niema pogody na lotnisku
-
U mnie to nawet szpary w drzwiach pozatykane, że w żaden sposób nie da się wymsknąć Ale to się zmieni (kwestia czasu).
-
Ciekawe, co będziecie podglądać u mnie. Chodzi mi pogłowie coś, czego nie widziałam w takim modelu Niestety na razie brak czasu na składanie
-
Ja zauważyłem nawet, że jest taka niepisana zasada "jeden biały". Czyli, kiedy biały model zostanie pomalowany, w jego miejsce pojawia się kolejny "biały"
-
Fajny pomysł, choć mój Cub jeszcze w klepkach, ale na naszym lotnisku mamy kilku Fan'ów Cub'ów. Co wyczyniają, można zobaczyć na youtubie
-
Również zdrowych i wesołych Świąt, dużo modeli pod choinką i jeszcze więcej sukcesów w Nowym 2015 Roku, niż w starym. No i oczywiście więcej czasu do patrzenia w niebo (lub na wodę dla niektórych). Oraz uśmiechu na twarzach co najmniej tyle, co na na "zwałontych lataniach"
-
W robocie się siedziało, a latać się chciało Nie dość, że dobry pilot, fotograf, to jeszcze poeta Pozazdrościć takich warunków w Starogrodzie
-
Nie wiem, ale na następny wyląg w zeszycie mam już komplet zapisów
-
Jaki malec? Urósł trochę od tego czasu Ci twardziele, to z kółka gawędziarskiego. Twardo udawali, że nie widzą "akro..." (snując pogawędki dalej) A co do mikrusów, to one mi się wykluwają z tych białych kokonów (jednemu jeszcze skrzydło się w pełni nie rozwinęło) No i potem wyrastają na duże szybowce