Skocz do zawartości

mar_io

Modelarz
  • Postów

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez mar_io

  1. Jeśli dobrze rozumiem to mając RB10 i dwa obojętnie już jakie odbiorniki mógłbym do jeti max bec 2 (wtyczki wyjściowej) przylutować do złącza np multiplexa dwa przewody zasilania osobno do każdego odbiornika. Po włączeniu jeti bec 2 odbiorniki dostają zasilanie i tyle?

  2. Witajcie, 

    Podepnę się troszkę pod temat. Akurat ja nie mam żadnych problemów z odbiornikami frsky (używam archerów m.in r10 pro) ale zastanawiam się czy do spaliny nie kupić albo odbiornika tandem (używam x20s) czyli najnowszej serii działającej na dwóch pasmach, albo właśnie r10 pro plus redundancy bus 10 i do tego jakiś dodatkowy tani odbiornik nawet choćby typu GR6. Co o tym myślicie?, które rozwiązanie jest lepsze?

    Po drugie jak w reduncacy bys 10 rozwiązujecie sprawę odcinania zasilania używając np jeti max bec 2? czy ogólnie zasilania tych odbiorników?

  3. 8 godzin temu, Cybuch napisał:

    Proponuję zastosować żywicę epoksydową L 285 . Przed zastosowanie trzeba zaimpregnować balsę od strony klejenia lakierem kaponowym lub nitrocellonem.

     

    Wybacz Irek, ale akurat żywica nie jest wszędzie najlepszym klejem. Myślałem że jakiś inny napiszesz. Akurat te kleje typu 66a są tutaj najlepsze. Zresztą większość modelarzy jej używa. Proponuję zrób sobie prostą próbę. Sklej takie same elementy (o tych samych powierzchniach klejonych) na CA, L-285 i 66a, zrób sobie próbę wytrzymałości. Najlepiej niech powierzchnia jest gładka, nie chropowata. Zobaczysz sam.  Żywicę oczywiście do klejenia domku, drewno-laminat itd...

     

    Dla modeli składanych jak puzzle, gdzie klei się powierzchnię styku o wiele lepiej używać takich klejów, które pęcznieją i uzupełniają - wchodzą w pory i szczeliny. Ja osobiście nakładam soudal szczykawką z igłą 1.2 albo 1.0 już nie pamiętam. Dozuję małe ilości. Co wypłynie zawsze można nożykiem uciąć. Żywica nie zawsze spenetruje tak dobrze powierzchnię, ponadto może dojść do ryzyka że źle zmieszasz itd... Druga sprawa to nie wierzę że zaoszczędzisz nie wiem 200g na zmianie kleju. Chyba że na CA ktoś klei.

    • Zmieszany 1
  4. Przesadzacie z tą wagą. Model musi być zrobiono przede wszystkim solidnie i się nie rozpaść. Oczywiście balsę trzeba segregować. Sam staram się używać desek w okolicach 20g ale ponadto te deski również segreguję pod kątem twardości i sztywności. W tej chwili sprzedawana balsa to jest loteria, są lekkie i twarde deski wręcz z sękami, albo ciężkie i miękkie. Kleju też nie ma co oszczędzać musi być tam gdzie ma być i tyle. Co z tego że ktoś osiągnie pól kilo lżejszy model jeśli rozpadnie się przy pierwszym lądowaniu. To nie jest elektryk o 220cm rozpiętości, który może być super lekko zrobiony mieć małą masę ale też zupełnie inną dynamikę lotu . To nie jest model zawodniczy tylko tartak dla zwykłych ludzi, którzy chcą sami coś zrobić a nie włożyć tylko galanterię i odbiornik do modelu za 10 tysięcy. Ja nie ważę swojego, robię zgodnie ze sztuką modelarską. Zobaczymy jak wyjdzie. Może się zdziwię pozytywnie. 

  5. 6 godzin temu, zielony_342 napisał:

    Czy kolega ma na mysli tego emiksa, ktorego kupilem za 2500zl:

    emiks.jpg

     

    Tak, 2500 zł to  w tym przypadku za darmo. Na prawdę okazja. Szkoda że sprzedający nie mieszkał bliżej. Kupiłbym na zapas. W tej cenie to jak za darmo. 
    Erwin jak możesz to zmierz kołpak, fajny taki zgrabny. Podoba mi się.

    Wracając do cen to np dla mnie   liczy się przede wszystkim przyjemność z budowania.  To mnie odpręża i nie wyceniam tego stanu. Odskocznia od pracy, dzieci jest bezcenna. Na coś trzeba te pieniążki wydawać, lepiej na model niż na papierosy. Szkoda tylko że chłopaki z builder nie robią innych modeli oprócz akrobatów. Na prawdę świetnie się je składa. 

    • Lubię to 1
  6. Soft startu nie potrzebuję, silnik jest bez przekładni w tym konkretnym egzemplarzu zależy mi na telemetrii, ale nie jest najważniejsze być może pójdę w sprawdzonego hobbywinga, zobaczę grzebię dalej...

  7. Dzięki Rysiek, czytałem ten temat, ale to jest powiedzmy recenzja zrobiona typowo pod heli. Ja jestem tym reglem zainteresowany pod kątem latania w dużym motoszybowcu i stąd chcę poznać opinię nt np ustawiania hamulca itd... Generalnie jakby nie telemetria, która przez aplikacje LUA fajnie chodzi na frsky x20s to bym nie brał go pod uwagę zastanawiam się nad nim właśnie bądź nad hobbywing flyfun 80a v5, mam regle tej firmy i jestem super zadowolony, ale tam znowu nie ma telemetrii a cena ta sama stąd moje pytanie.

  8. W dniu 28.07.2022 o 16:39, qpa napisał:

    Taki mały chwalipost.

     

    Oddałem do czyszczenia struminiowego w osłonie wody części od naszych polskich pierdopędów. Powiem Wam że po aqua blastuning-u części wyglądają dokładnie jak nowe, jakby ktoś je właśnie wyjął z formy odlewniczej, szkiełkowanie przy tej metodzie to zbrodnia. 

    Poniżej kilka zdjęć od Pana który wykonał usługę, ale na żywo wygląda to o wiele lepiej: 

     

     

    295626262_483575917101521_1805152512484294306_n.jpg

     

     

     

    295641999_483575407101572_959392422086582546_n.jpg

     

    295659152_483575540434892_1969966688766519848_n.jpg

     

    295671672_483575787101534_4200393878592778785_n.jpg

     

    295748472_483575203768259_8873960293703548906_n.jpg

     

     


    A to jest co połysk?
    Nie chce mi się z Tobą domawiać, oryginalnie te silniki nigdy nie błyszczały chyba że ktoś je doprowadził do tego stanu, oczywiście nie wszystkie z tamtych lat. Ale te, o których mówimy tutaj. Tak jak Ci napisałem polecam wybrać się na zlot albo chociaż na giełdę klasyków. Zresztą poczytaj jak inni to robią. Chemia i matowanie dla ortodoksów, ewentualnie delikatne szkiełkowanie przez fachury, którzy wiedzą o co chodzi. Stąd napisałem że nie ma szału i tylko tyle :) nie podniecaj się nadto, rób jak uważasz - po swojemu. Mi się  nie chce szukać i robić fotek jak to wygląda np w komarku 2350 zresztą już go sprzedałem. Nawet jakbym chciał to nie mam jak fotek zrobić. 
    Pamiętaj że wyroby z tamtych lat były bardzo słabej jakości. Weźmiesz dwa komplety karterów i każdy będzie inaczej wyglądał. Taka była jakość produkcji. Nie ma co porównywać z np. japońskimi motocyklami. To że tutaj wrzucisz fotki karterów w stanie idealnych i że chcesz pokazać że co że błyszczą? ja mam WSK od teścia, również na nieruszanych częściach i wygląda zgoła inaczej, po co się licytować. Miałem w domu kilka kpl karterów od silników S38 każdy inny, z różnych lat żaden nie miał połysku. Nie chce się kłócić. To mój ostatni post w tym temacie. Powodzenia w budowie:)

  9. 1 godzinę temu, qpa napisał:

     

    Masz racje nie znam sie a mialem smialosc sie odezwac. Niesamowite ze mozna czegos nie dotknac i nie widziec na wlasne oczy ale wiedziec lepiej. 


    Poszukaj na grupach dyskusyjnych odnośnie renowacji chociażby WSK, tam znajdziesz wiele zdjęć pokazujących o czym mówię. Ja akurat nie muszę tego dotykać. Zajmowałem się tym własnymi rękami i umiem ocenić. Niestety byłem kiedyś głupi i zainwestowałem trochę kasy w myjki, kabiny, podesty do naprawy motorów itd... biorąc sobie za cel właśnie renowację. Zresztą hobbystycznie robię serwisy motocykli BMW od kolegów z klubu z mojej okolicy ale powiem w tej chwili jedno że renowację można robić dwojako, albo tak jak fabryka robiła i wtedy taki sposób jaki Ty obrałeś nie ma miejsca. Albo wymuskanie aby postawić sobie motorek w salonie. Wtedy owszem.  Ja niektórych metod, o których Jacek napisał też używałem. Z różnym skutkiem. Natomiast nie szkiełkowałem ani nie używałem piachu czy innych metod do penetrowania z zanieczyszczeń dekli z komunu bo po jakimś czasie wyglądało to dziwnie. Porównaj sobie np hondy czy yamahy z czasów wsk czy komarków, tam to inna bajka jeśli chodzi o czyszczenie i np doprowadzenie dekli do oryginału.

    Nie obrażaj się Kuba po prostu wyraziłem swoje zdanie. Publikując fotki narażasz się na ocenę. Nie neguję fachowości człowieka, który to czyścił. Po prostu swoje zdjanie wyraziłem.

  10. Szkiełkowanie czy inna metoda czyszczenia tych elementów z PRL doprowadza do tego że elementy nie wyglądają jak oryginalne, a właśnie jak u Cebie - są błyszczące i doprowadzone do takiego stanu w jakim nigdy nie były. Nie wychodziły te motocykle tak z fabryki. Dlatego jak pojedziesz sobie kiedyś na zlot klasyków to będziesz mieć porównanie. Można tam zobaczyć jak wyglądają odrestaurowane motocykle wg sztuki gdzie po prostu czyści się chemicznie te elementy bądź super delikatnie np szkiełkuje aby miały matowy wygląd , wręcz były szare oraz takie motocykle, które wyglądają jak polerowane. Tutaj są dwie szkoły.  Nawet trzy szkoły bo jedni te dekle robią na wysoki połysk polerując przez tydzień. Ja osobiście używałem chemii w myjce do czyszczenia elementów silników.  Dlatego napisałem że szału nie ma - nie napisałem tego złośliwie. 200zł za cały silnik to jest dobra cena. Nawet bardzo dobra w dzisiejszych czasach. Myślałem że pisałeś o samym deklu stąd moje zaskoczenie.  U ciebie jest coś pośrodku z tym doprowadzeniem powierzchni po obróbce. Nie wiem czy Ci ktoś powiedział o jeszcze jednej dość sporej wadzie tych metod. Bądź świadomy że tak wyczyszczona powierzchnia będzie Ci teraz w tych porach brudzić się 3 razy szybciej. Pojedziesz kilka razy w deszczu, bądź zabrudzisz sobie silnik smarem i będziesz miał problem z doczyszczaniem tego. 

  11. Okropnie drogo. Mnie 200zł wyszła domowa kabina do piaskowania. Materiał można użyć dowolnie ( w tej chwili przy inflacji to pewnie wyjdzie z 300-400zł-koszt płyty osb), Używałem korundu, piasku, szkła w zależności od potrzeb. Koszt robocizny 100zł to rozbój jeśli to prawda że tyle za dekiel biorą. Swego czasu restaurowałem komarka, miałem podobną pracę do zrobienia z silnikiem jak wyżej. Szkiełkowanie jest najlepsze, ale z powodzeniem można np użyć innych metod. Widziałem np. łupiny orzecha, też dały ciekawy efekt. Zależy co kto woli oryginalnie nie były te pokrywy czy kartery aż tak wymuskane.  Dodam jeszcze że szału nie ma w Twojej pracy. Widziałem o wiele lepiej przygotowane do montażu po szkiełkowaniu części. Nie żebym robił jakąś antyreklamę ale taka jest prawda. Ten aqua blasting Kuba to trochę przesadzasz. Nie ma znowu szału. Można podobny efekt uzyskać innymi metodami. Powiedz coś więcej o cenie. Jestem ciekawe jak ma się porównanie do normalnego czyszczenia chemicznego i np szkiełkowania.

    • Lubię to 1
  12. Ale się uczepiliście. Bardzo fajny model autor wymyślił i zrobił. Pokazał jak można po "staremu" zrobić fajny model, który będzie dawać dużo frajdy przy budowie. Ugięcie profilu? proszę Was chłopaki. O czym tutaj mówicie. Nie każdy potrzebuje i chce latać węglowym model z idealnie sprawnym profilem, nie będę już wspominać o kosztach budowy, utrzymania itd... . Jak dla mnie model świetny i sam piszę się na zestaw z klapami bądź hamulcami jeśli cena nie będzie powalać. Dla latania na wiosę/jesień idealna sprawa. Na pewno lepsza niż tak ostatnia popularna pianka. 

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.