Skocz do zawartości

mar_io

Modelarz
  • Postów

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez mar_io

  1. Oczywiście Wiesiek masz sto procent racji. Wiadomo że lepiej przewymiarować takie serwa i masz uniwersalne wyposażenie. To samo dotyczy menagera czy power boxa, aku itd... Wtedy liczysz różnicę pomiędzy samym pustym modelem, ew silnikiem. W tym przypadku może faktycznie to być kilkaset złotych. Jednak wiesz pamiętaj że nie każdy chce to modelu tej wielkości od razu kupować serwa za ponad 2 tys złotych. Ale z serwami masz rację. Ja jakbym nie kupił za bardzo dobre pieniądze nowe HS 5645MG to zrobiłbym tak samo jak Ty. Jedno trzeba powiedzieć, bardzo fajne robi Marcin projekty tych modeli. Szkoda że tylko 3 są dostępne. Chętnie bym np coś mniejszego jakiegoś funfly przygarnąć pod jakąś mała benzynę powiedzmy 26ccm. Taki gdzieś 1.6-1.8m. Oczywiście zestaw jakiś leciutki.

  2. Do extry 2.4 od Marcina oprócz droższego silnika musisz kupić mocniejsze serwa, policz sobie w jakimś programie powierzchnie, do tego wypadałoby powoli myśleć o jakimś powerboxie. Materiał, o którym piszesz to pół biedy. Ja dość dokładnie liczyłem oba modele bo chciałem kupić właśnie extre. Ostatecznie wybrałem mx bo miałem do niego większość wyposażenia na półce. M.in nie musiałem inwestować właśnie w serwa. W tej chwili ceny oszalaly więc nie będę się podejmować jakiś kalkulacji na pewno nie jest to 400zl. 

    Ja się przymierzam do kupna extry 2.7 ale tam wiadomo jest to już zupełnie inna bajka cenowa. Na pewno zestaw kupie właśnie od Marcina jak skończę mxa. Ja jestem modelarzem, który kocha budować. Gotowe zestawy tej wielkości mnie w ogóle nie interesują. Także to co piszesz o dostępności części zamiennych itd... to jest świetna sprawa i podpisuje się pod tym obydwoma rękami.

  3. Dużo przyjemności daje składanie tego modelu. Naprawdę fajnie przemyślana konstrukcja. W tej chwili przy cenie balsie nie opłaca się nawet kalkulować budowy w inny/tradycyjny sposób opierając się na sklejce lotniczej i balsie. Jedyna wada jak dla mnie modelu, to sposób składania steru kierunku, steru wysokości oraz lotek, łatwo można zwichrować. Ale to pierdoła także nie ma co narzekać.

  4. Witam,

    Chciałbym zapytać czy ktoś z Was ostatnio kupował folie z HK i może powiedzieć coś o ich trwałości oraz o samym porównaniu w stosunku do oracoveru jeśli chodzi o oklejanie. Ceny poszły do góry oracoveru i przy zakupie większej ilości folii robi się dużą różnica. Głównie chodzi mi o kolory żółty,czerwony,biały i czarny.

  5. Jeśli ktoś mianuje się dystrybutorem jakiejś firmy na terenie PL to musi sprzedawać oryginalne produkty. "

    Serwis silników DLE gwarancyjny i pogwarancyjny silników spalinowych DLE, których Firma F3M jest wyłącznym dystrybutorem w Polsce.

    Silniki DLE poleca Politechnika Warszawska Wydział MEiL."

    W takim wypadku jakbyś udowodnił że masz silnik podrobiony to możesz spokojnie do sądu iść z tą informacją bo sprzedawca Cię oszukał sprzedając towar niezgodny z opisem.

  6. Powiem Wam tyle w polsce niestety tak się klientów traktuje. Takie odpowiedzi sprzedawcy, który chwali się na YT i nawet przez telefon jaki to nie jest z niego przedstawiciel DLE, serwis itd to gadanie jak wszędzie aby tylko produkt sprzedać. Zero odpowiedzialności po sprzedaży jak w przypadku wielu produktów. Jaka ingerencja? proszę Was. Od siebie napiszę tylko tyle. Telefon za 5k złotych podczas deszczu zalany (wg producenta wodoodporny) polski gwarant olał temat-wina użytkownika. Po interwencji w centali - gwarancja uznana. Firma schuberth robiąca kaski motocyklowe klasy premium również grube tysiące.  Kask kupiony w angielskim sklepie. Awaria podczas gwarancji. Polski przedstawiciel nie uznaje gwarancji bo nie kupione w PL. Znowu interwencja do producenta. Kask wymieniony na nowy. U nas mają nas gdzieś. Dobrze że ten post wyszedł. Tak się składa że też w przyszłości będę ten dle 120 kupować. Chciałem w F3m, ale wiem jedno będę szukać gdzie będzie najtaniej nie koniecznie w PL. Nie ma sensu.

    • Lubię to 1
  7. Ja też dzisiaj kupiłem ten szybowiec. Tak jak pisali poprzednicy również mam ucho zwichrowane z jednej strony. To wydaje mi się wina pakowania. Niestety nie zabrałem paragonu aby wymienić. Będę to musieć jakoś naciągnąć prętami węglowymi albo jakimś innym patentem - może ktoś z Was już to w jakiś sposób prostował? 

    Chciałbym zrobić ten szybowczyk dla dziecka aby nie nudziło się na lotnisku z jakimś tanim małym nadajnikiem. Macie jakieś dobre patenty jak przerobić ten szybowiec pod elektryka?

  8. Słuchaj Wiesiek, ja nie jestem żadnym fachowcem może wypowiedzą się koledzy, którzy również piszą na forum cnc :). Tam są doktoranci od łożysk. Natomiast trochę wiedzy mam technicznej i inżynieryjnej i powiem Ci tyle, że z tymi łożyskami to w tego typu silniku może być dwojako i wcale nie tak łatwo i oczywiście jak się może wydawać (nie bez powodu pytałem o łożyska wysokotemp). Albo producent (nie ważne czy chińczyk czy EU bo u nas już też straszne buble robią) pomyślał o luzie na łożyskach, odpowiednim wklejeniu łożysk i generalnie przewidział jak łożysko będzie pracować pod wpływem temperatury itd...(w bardzo dużym uproszeniu) albo po prostu wrzucił dostępne łożyska,  zrobił dobrą reklamę produktu i niech się dzieje wola .... . Jeśli wybrał drugą opcję to niestety nie wiele pomożesz. Jeśli łożyska wyrobiły większy otwór/owal, w korpusie to luzu nie skasujesz nawet najlepszymi łożyskami. Jeśli dokładność produkcji poszczególnych podzespołów nie jest idealna to również. Może być tak że po prostu ten silnik nie będzie pracował miliona godzin. Ty to wyłapałeś połowa modelarzy nawet nie zauważy. Najprościej by było jakbyś wrzucił wał do tokarki z podtrzymką albo kłem i sprawdził bicie wału, od tego bym zaczął. Potem zmierzenie dokładne średnicy na obsadzie łożysk. To taka podstawa. 
    Ja wiem po Twojej relacji tyle. Nie dopłacę do silnika GP. A mam z tyłu głowy extrę 2.7 od builder.rc.


    Na koniec napiszę obym się mylił i obyś to Ty miał rację i mnie w tej kwestii uświadomił :) Ciepło pozdrawiam.

  9. Jeśli model ma być pół makietą i do tego drukowaną to nie przejmowałbym się wagą. Tym bardziej że i tak bd musieć z przodu dać ciężki silnik aby wyważyć model. Po pierwsze jeśli chcesz na podwoziu lądować to musisz mieć solidny kadłub, a tego co czytałem to chyba nie będziesz tego laminować.... . Skrzydła - taka hybryda mogą się sprawdzić, przynajmniej będą łatwiejsze do ew naprawy. Niestety modele drukowane nawet z tych super, hiper "lotniczych" PLA to ciągle modele z "plastiku" nie są odporne tak jak nawet pianki, które można w jakiś tam sposób naprawić (lepiej lub gorzej). Są to kruche modele. Ja próbowałem z combatami a nawet z szybowcem w druku 3d, ale DLA mnie to nie ma średni sens. Owszem ładnie to wygląda ale przy twardszym lądowaniu zostają zdrzazgi a nie jest to do końca tak jak niektórzy tutaj piszą że można pół skrzydła wymienić czy pół kadłuba. Szczególnie jak są tam powklejane wzmocnienia z rurek węglowych.  Na pewno metoda jest świetna dla np chłopaków co latają combatami, można mieć kilka tych samych modeli wydrukowanych i szybko zmieniać galanterię  z osprzętem mając powtarzalne modele. Do wszelakich form, super sprawa. Ale do dużych modeli trzeba uważać. 

    Stąd patrząc Grzegorz na robotę, którą robisz przy tym projekcie (chociażby z opisem budowy) to gorąco kibicuję bo szykuje się model nie koniecznie zrobiony przestrzennie jak niektóre powszechne konstrukcje a może coś innego. Choć pewne niezła elektrownię tam będziesz musieć wsadzić.

    • Lubię to 1
  10. Temat gwintowania takich prętów jest mi znany, dlatego pytam bo nie lubię tego robić.  Powód jest dość prosty. Jak podda się tak wykonany gwint próbie na łamanie to niestety widać że materiał nie jest materiałowi równy. Pręty spawalnicze do Tiga, posiadam zarówno, te o których Ty piszesz (powiedzmy że są a'la miedziowane) jak i do nierdzewki (one są srebrne). Chyba będę musiał pójść w kierunku narzynki i faktycznie popróbować z prętami. Może zrobię jakieś testy. W każdym razie dzięki za podpowiedzi.

  11. Witajcie,

    Chłopaki mam pytanie z innej trochę beczki. Przy okazji zakupu do mx'a zawiasów chcę również kupić snapy. Chciałbym zapytać jakie u Was konkretnie stosujecie M3?, kupujecie jakieś gotowe zestawy (snap plus drut nagwintowany) czy sami robicie? SK chce zrobić na linkach ale do reszty to wiadomo. Pytam bo ostatnio zamawiałem ale taki szajs przyszedł że nie wsadziłbym tego do spaliny (spasowanie kulki w snapie takie luźne że po podważeniem paznokciem wypada).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.