Skocz do zawartości

bjacek

Modelarz
  • Postów

    340
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez bjacek

  1. Tylko tak sobie myślę - no dobrze, zębatka jest ze złego materiału (np. termicznie rozszerza się szybciej, niż stalowa oś silnika, a nie ma tam żadnego podfrezowania lub klina żeby ją zablokować) i co z tego? Jakie masz możliwości jaj wymiany? Myślę, że nie ma co kombinować, tylko trzeba kupić jakieś normalne serwomechanizmy i wymienić ten badziew, który natychmiast zwróciłbym dostawcy dołączając nagrany przez Ciebie film .
  2. Jeśli tylko nie będzie lało, to ja też przyjadę
  3. No właśnie na tym polega cała zaleta jego stosowania - bezpośrednie zasilanie odbiornika i serwa z pakietu Li-Po 2S (http://hitecrcd.com/products/servos/sport-servos/digital-sport-servos/hs-5495bh-hv-digital-karbonite-gear-sport-servo/product) Ależ oczywiście, że polatałem - przywiozłem dwa inne modele. Dziś z wiatrem latałem chyba setką . Wyglądało to mniej więcej tak - wyciągnąłem jeden z modeli, zrobiłem mu pamiątkową fotkę i w GÓRĘ! Najgorsze było lądowanie... Ale udało się kilka razy, model cały i zdrowy. Wróciłem do domu ze sporym zapasem adrenaliny .
  4. Nikt nic nie pisze, więc chyba mam "szczęście", bo diabli wzięli czwarte... Mam jeszcze jeszcze 4 szt., ale boję się ich używać w modelach! Dziś serwo padło na ziemi w następujących okolicznościach: zasilanie 2S (telemetria pokazywała 8,2V), ster wysokości oparł się o kanister z paliwem. Zasilanie modelu było włączone, aparatura też. Serwo próbując powrócić do neutrum lekko piszczało. Nie poprawiałem, bo zwykle to nie jest groźna sytuacja. Po około 20 sekundach diabli wzięli serwomechanizm. Objawy - brak oporu, a następnie po wyłączeniu i załączeniu zasilania "szarpnięcie", a potem zero oporu. No i nie reaguje na sygnał z aparatury. Myślę, że pozostałe sprawdzę w ten sam sposób - obciążę dźwignię serwa i poczekam około minuty-dwóch. Jeśli obciążenie nie przekracza maksymalnego, to każde serwo powinno bez trudu dać sobie radę. Oczywiście, wzrasta pobór prądu, ale nie ma prawa paść! Jeśli serwo przeżyje, to będę go używał, jeśli nie, to będę się szarpał z Hitekiem (na ostatnią naprawę gwarancyjną czekałem od listopada do marca), ale teraz już chyba zażądam zwrotu pieniędzy lub wymiany na inny model, nawet za dopłatą.
  5. Chyba mam taki sam wyłącznik (Jeti SP06), ale nie zauważyłem żadnego potencjometru. Szczerze mówiąc, nie przyglądałem się mu zbyt dokładnie, bo nie było takiej potrzeby, a teraz jest zabudowany w modelu. Jeśli jest potencjometr, to intuicyjnie wydaje mi się, że będzie się nim regulowało współczynnik wypełnienia przebiegu wejściowego, przy którym włącznik zadziała - to raczej nie będzie metoda na jego odczulenie, ale nie widziałem schematu i nie będę gdybał . Odpowiadając na Twoje pytanie - włącznika używam z aparaturą Graupnera (MC16+odbiornik GR12) i nie występują żadne przerwy w zapłonie. Wydaje mi się, że możesz łatwo zdiagnozować co się dzieje za pomocą diody LED. Jeszcze lepiej byłoby użyć oscyloskopu - może masz do niego dostęp? Ale wracając do diody LED. Praktycznie nie ma ona bezwładności i przerwy rzędu 20 milisekund da się zauważyć. Proponuję użycie miniaturowej LED, czerwonej, świecącej przy prądzie rzędu 2-3mA. Połącz ją szeregowo z rezystorem 2,2...2,7k i użyj jak "woltomierza" (pomiar pomiędzy masą a badanym sygnałem). Możesz też spróbować przypiąć do sterowania serwomechanizm i zobaczyć czy nie "szarpie". Można go dołączyć równolegle z włącznikiem za pomocą kabla "Y" (rozdzielacza). No a jeśli te metody nie zadziałają, to trzeba szukać oscyloskopu . Może coś włazi z zapłonu? U mnie tak było przy uszkodzeniu oplotu przewodu wysokiego napięcia.
  6. Brzmi jak stado much nad g... Z cyklu "modele" wypatrzyłem dziś takie coś Dźwięk silnika dosłownie "przerażający"!
  7. bjacek

    Poznań, Zlot Gigantów

    Zapraszamy 11 i 12 czerwca na "IX Zlot Gigantów" w Poznaniu. Więcej informacji na stronie Aeroklubu Poznańskiego pod adresem http://www.aeroklub.poznan.pl/artykuly.php?id=266.
  8. Nabieram coraz większej ochoty na zakup drukarki . Jakiego oprogramowania używasz? Coś w stylu FreeCAD, DesignSpark 3D (tj. darmowe) czy programu komercyjnego?
  9. Mam kłopot z serwomechanizmami Hitec HS-5495BH. Na 5 kupionych 3 "padły". Serwo ustawia się w neutrum i przestaje reagować na sterowanie. Dotyczy serwomechanizmów używanych w różnych modelach, w różnych zastosowaniach. Czy to tylko mój problem, trafiłem na taką serię, czy macie podobne przypadki?
  10. Tym bardziej, że podobnież w Jeżowie, w ten sam weekend, jest zlot starych szybowców http://www.jezowsudecki.pl/images/kalendarium2016.pdf
  11. Kiedyś rozmawiałem z ludźmi, którzy zawodowo zajmują się drukowaniem z różnych materiałów. Potwierdza się to, co napisałeś - to wcale nie jest tak, że kupujemy sobie drukarkę i można z pełnym sukcesem działać. Obsługi drukarki i swego rodzaju "materiałoznawstwa" trzeba się nauczyć, podobnie jak kierunków układania materiału, temperatury zgrzewania i innych, aby osiągnąć zamierzony efekt.
  12. Co prawda to stary wątek, ale ja stale go drążę. Ze względu na ilość pracy włożonej w silnik Evolution 20GX, szkoda mi było go wyrzucić, więc temat miał swoją kontynuację. Ostatecznie model lata z tym silnikiem, ale niezbędne były przeróbki. Po pierwsze, padł gwint świecy - może moja wina? Wymieniłem głowicę. Po drugie, odkręcał się tłumik. Jest to bardzo kłopotliwe, bo trzeba było rozmontować model, aby wkręcić nowe śruby lub dokręcić stare (jeśli nie zginęły). Od razu dodam, że żadne podkładki, sprężynki, kleje i inne "wynalazki" nie pomagały. Doszło do tego, że pewnego razu jedna ze śrub okręciła się i wypadła, a tłumik "wisiał" tylko na jednej, która nie wyszła do końca i się złamała. Nakląłem się co niemiara zanim udało mi się ją jakoś wykręcić specjalnym narzędziem. Po trzecie, uszczelka tłumika (też przez odkręcenie się śruby) złamała się i wpadła do cylindra niszcząc tłok, pierścień i cylinder. Wymieniłem na nowe, co trochę kosztowało. W obudowie silnika wywierciłem otwory, nagwintowałem "2" i dałem szpilki M5 - też nacięte narzynką "2", żeby było ciasno. Te szpiki + podkładki + tuleje rozwiązały (jak na razie?) problem tłumika. Model wreszcie lata Evolution 20GX świetnie pracuje ze świecami żarowymi OS Engines G5 (tymi do żarowych silników benzynowych). Testy wykonywane na podwórku wykazywały, że po zmianie świecy nieco spadają wolne obroty (jakby świeca była zbyt zimna - zjawisko dobrze znane z żarówek), ale silnik pracuje równo i nie gaśnie. Z wydechu jest wyrzucane nieco więcej oleju, a sam silnik pracuje jakby bardziej "miękko", nie jest taki "zrywny". Na filmie krótki test, tylko "dla przekonania". Siły ciągu nie mierzyłem, ale jeśli występuje spadek mocy, to jest niewielki. Ostatecznie wybrałem świecę iskrową. Teraz zastanawiam się czy to już koniec kłopotów z EVO20GX? Na kolejny silnik wybrałem MVVS-26...
  13. Jestem bardzo ciekaw jakiś testów wytrzymałościowych. Jednak odlew otrzymany za pomocą formy wydaje mi się pewniejszy od zgrzewania drobinek (jeszcze zależy jaką techniką drukujesz). Druk 3D jest dla mnie nową techniką i nie mam z nim zbyt wiele doświadczenia .
  14. Jeśli moduł nie "sieje", to nie przejmuj się przetarciem. Jedynie zaizoluj miejsce przetarcia i osłoń je rurką, aby przewody nie "sterczały". Tam płynie tak mały prąd, że nie ma to większego znaczenia. Gorzej, jeśli zaburzenia przechodzą na układy elektroniczne, ponieważ iskra (wyładowanie) tworzy bardzo szerokie widmo częstotliwości, które mogą zakłócać pracę elektroniki. Miałem podobny przypadek. Niestety, u mnie na skutek uszkodzenia ekranu przewód "siał" po serwach analogowych i trzeba było go naprawić. Misterna robota, ale - niektóre żyłki dało się połączyć lutując i naciągnąć je na miejsce. Niektóre zostały, jakie są - jedynie je wyprostowałem. Następnie przykryłem przetarcie folią aluminiową (owinąłem ją dookoła), a całość owinąłem taśmą izolacyjną, aby folia aluminiowa przywierała i nie przesuwała się. Oczywiście, już w modelu, przewód wysokiego napięcia zabezpieczyłem osłoną (taką rurką, jak w poprzednim poście) i przymocowałem go z dala od owiewki z laminatu, która to pierwotnie przecięła ekran. Ta prowizoryczna naprawa świetnie zdaje egzamin. W moim module wymiana przewodu wysokiego napięcia wiąże się z wymianą całego modułu (wewnątrz obudowy wszystko jest zalane żywicą).
  15. Twój dwusilnikowiec budził ogromne zainteresowanie - to raczej rzadkość wśród modeli. Dziękujemy za wspólne latanie, dobrą zabawę i zapraszamy jak najczęściej. Jeśli tylko nie leje, to zawsze znajdziesz nas na lotnisku. Niektóre modele z tego weekendu można zobaczyć na filmie kolegi. Grozę budził zwłaszcza szalony Spitfire . Ależ to za....suwa!!!
  16. Mam ogromną ochotę na przyjazd, ale niestety. Wstawię się za wami u plebana, macie zaklepane, bo będę się z nim widział - Pierwsza Komunia. Nie, nie moja , ale spotkanie murowane. Tylko nie wiem jaką będę miał "siłę przebicia"...
  17. Dziękuję, przekażę autorowi, że film się podoba. Dziś, 3 maja, oj się działo, oj się działo. Były zajęte obie strefy modelarskie, a i w "części helikopterowej" latały jakieś maszyny. Osobiście urzekł mnie Funfly jednego z kolegów z Aeroklubu Poznańskiego (autora widać na filmie). Co za precyzja wykonania! Naprawdę godna podziwu.
  18. A tymczasem na Kobylnicy Gratulacje dla Marka!
  19. Jutro też będę na lotnisku - na zwyczajowej miejscówce, pod lasem . Wybiorę się pewnie w okolicach 11. A odpowiadając na Twoje pytanie. Bo otwarcie sezonu wymaga organizacji, a więc: kibelków, zabezpieczenia medycznego, uzgodnień ze służbami. Bo gdyby coś się wydarzyło, to zacznie się "szukanie". Dlatego otwarcie i zamknięcie sezonu trzeba by było zorganizować podobnie, jak Zlot Gigantów. Niestety, jak w motto z "Piłkarskiego pokera" - "Kasa misiu, kasa". Kiedyś na takie imprezy były pieniądze państwowe, teraz trzeba za wszystkim chodzić samemu.
  20. Wiedziałem, że to rzuci się w oczy... Głupie to, prawda? Nie było żadnego podziału, tylko podobno "Zamek" (z tego, co usłyszałem na zebraniu w aeroklubie), który niejako tradycyjnie organizował otwarcie sezonu, poczuł się "przerośnięty" organizacją, ponieważ zaczęło przyjeżdżać sporo osób, w tym z dziećmi i trzeba by było wydać kasę na organizację (kibelki, ratownicy medyczni, płotki, obsługa itd.) i oficjalnie imprezę odwołał. Zamiast np. wciągnąć do pomocy więcej ludzi, poprosić o pomoc w organizacji Aeroklub Poznański (przychodzą mi do głowy jeszcze inne formy pomocy, moja firma może np. mogłaby coś sponsorować?) i inne, postanowił zrobić "ciche otwarcie" na Bednarach. Ciche, a więc wiadomość rozchodziła się pocztą pantoflową. W ten sposób wprowadzono podział na tych, co wiedzieli i na tych, co nie wiedzieli. Ja na przykład należałem do tych drugich. Następnie okazało się, już po wizycie na Bednarach, że ktoś coś źle powiedział i na tamtejszym lotnisku właśnie trwa wyścig samochodowy (lotnisko aktualnie jest dzierżawione przez firmę Sobiesława Zasady) i modelarzy wyproszono. A skoro stamtąd ich wyproszono, to przyjechali na Kobylnicę, gdzie - jak w każdą niedzielę - pod lasem, już trwało cotygodniowe spotkanie modelarzy. Ostatecznie, wyglądało to tak, jakby były "dwa obozy" i "dwie imprezy". No i muszę słowo komentarza. Jestem w Aeroklubie Poznańskim świeży - należę do tutejszej sekcji od jakiś 4 lat. Przywędrowałem z innych okolic i gdy oglądam takie przypadki braku porozumienia, to... Pozwól, że tego nie skomentuję . Panowie! Przydałby się Wam "okrągły stół". Dogadajcie się wreszcie z pożytkiem dla Poznania i okolic! Bo później idą po okolicy wiadomości, że sekcja modelarska w Poznaniu jest "zamknięta", "sztywna" i podobne określenia. Zajmijmy się po pierwsze - znalezieniem miejsca na lotnisko modelarskie (aeroklub przenosi się 50km od Poznania, a teren lotniska przejmuje nowy właściciel, który przypuszczalnie je zabuduje), po drugie i może przede wszystkim - promowaniem modelarstwa wśród młodych i nowych. Impreza typu "otwarcie sezonu", "Zlot Gigantów", "zamknięcie sezonu" i zawody modelarskie __muszą__ przyciągać ludzi, __muszą__ być na pokaz, ponieważ tu obowiązuje podobna zasada, jak przy sprzedaży lub produkcji każdego wyrobu! Nawet, jeśli masz najlepszy, to nikt, kto nie będzie o nim wiedział, go nie kupi. Na te imprezy muszą przychodzić rodzice, dzieci, widzowie, ponieważ to są ludzie, których część się zainteresuje i przyłączy, i dzięki temu Sekcja Modelarska Aeroklubu Poznańskiego nadal będzie istniała, działała i osiągała jakiekolwiek sukcesy! A przy okazji będą tez pieniądze na organizowanie imprez tego typu. Czasy tzw. komuny, gdy państwo sponsorowało wiele rzeczy, przypuszczalnie nie wrócą. Musimy się zorganizować i działać, bo inaczej po sekcji modelarskiej zostaną tylko medale i tablice pamiątkowe. Będzie szkoda, bo to sekcja z ogromnymi tradycjami i osiągnięciami, wychowała wielu mistrzów, ludzi, których naprawdę trzeba i należy cenić, pamiętać, gdyż niektórych już z nami nie ma i szanować za wiedzę oraz umiejętności. Ale co ja tam wiem... Przyszedł nowy i mąci...
  21. Dziś na poznańskim lotnisku było tłocznie. Bo gdy z jednej strony lotniska odbywało się zwyczajowe spotkanie modelarzy (jak w każdą niedzielę), to nagle z drugiej nazjeżdżało się sporo i "naszych", i gości. A oto krótki film:
  22. bjacek

    Rogoźno

    To ja tylko dodam krótki film wykonany przez kolegę Dziękujemy za odwiedziny!
  23. Dziś na Kobylnicy zagościła taka ślicznotka - GeeBee . I na okrasę krótki film z lotu. Kręcony telefonem, więc trochę "taki-sobie":
  24. To lotnisko tez ma ograniczenia. Kiedyś rozmawialiśmy z właścicielem w kontekście "polatania sobie". Owszem, można, ale... Trzeba mu wcześniej dać znać, aby zgłosił to kontroli lotów na Krzesinach. W tamtych okolicach F16 wyczyniają niezłe harce i spotkanie w powietrzu np. z szybowcem mogłoby się źle skończyć. Sam widziałem, jak kiedyś nad Żernikami F16 "walczył" z pozorowanym atakiem rakietowym strzelając wabiami, więc tam tez nie ma lekko. Pokonując ponad 200 metrów w ciągu sekundy pilot nie bardzo ma czas na reakcję, a kilkukilogramowe modele są dla niego poważnym zagrożeniem. Nie ma co narzekać, tylko trzeba się zorganizować i szukać miejsca na rekreacyjne lotnisko modelarskie w okolicach Poznania. Bo przeprowadzka do Kąkolewa może być początkiem końca sekcji modelarskiej w aeroklubie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.