Skocz do zawartości

stema

Blue sky
  • Postów

    2 165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez stema

  1. stema

    OS MAX 40 FP

    Jeśli chodzi o wykwity rdzy to smarowałem olejem i twardym kawałkiem drewna tarłem delikatnie aż do skutku. Oby tylko wykwity nie wżarły się do metalu. Jednak jak czytam Twoje wpisy Jesteś konkretny i byś o tym napisał. Gdyby jednak, to na przeciwwadze to nie problem, ale na korbie oby nie za duże. Co do regulacji sam się też dopiero na współczesnych silnikach uczę. Pozdrawiam.
  2. Nie mam już obecnie żadnego modelu z takimi goleniami, więc nie zrobię zdjęcia, ale wyrysowałem Ci to dokładniej. Pozdrawiam.
  3. Kristoff Przeczytałem Twoje problemy z goleniami podwozia. Jest prosty i skuteczny sposób na znaczne wzmocnienie duralowych goleni. Trzeba je lekko przetłoczyć. Goleń "płaska" (w przekroju) ======= Goleń przetłoczona //\\ Oczywiście pod dużo mniejszym kątem. To bardzo wzmacnia i usztywnia golenie. Sprawdzone. Wkręć w imadło i młotkiem delikatnie pozaginaj tak około 10-15*. Same golenie bez elementu mocowanego do kadłuba. Rurki w zbiorniku tak jak piszą koledzy. Pozdrawiam.
  4. Nie tylko w tym temacie, ale na całym Forum jest sporo takiego "ciepłego koleżeńskiego" pożartowania z kolegi. Tu Karlem wspaniałym rzutem na taśmę (zdjęcie) obronił ciało. Tylko po co to? Tutaj rzecz dzieje się wirtualnie gdy grupa zaczyna żart z jednostką. Zobaczcie co się dzieje w realu w szkołach, bursach, w wojsku, w więzieniu. Pewnie też coś tam na ten temat czytacie. Czy to ma sens? Trochę wstyd, a tym bardziej NIC to nie wnosi do danego tematu. W hordach dzikich zwierząt grupa eliminuje te "inne" jednostki. To my? Eliminujmy lepiej ten pozostały nam widocznie z pierwotności pierwiastek. To jest też cywilizacja, a może przede wszystkim CYWILIZACJA, nie tylko nowy samochód, nowy 4 takt do modelu i aparatura. Może zaszalałem, ale przemyślmy. Pozdrawiam.
  5. Tak naprawdę to jednak na te nasze pytania może odpowiedzieć tylko hamownia. To znaczy próby na hamowni. I módlmy się, że na razie ekolodzy nie każą nam latać z katalizatorami ! Pozdrawiam. Ps: dlmtb. Twój bokser i tak lepiej brzmi niż jednocylindrowiec.
  6. Boogie. Dlatego napisałem: "Tak szczerze mówiąc to chyba masz rację". Nie ma to większego sensu do zwykłego latania. Z akcentem na większego, jednak dla własnej satysfakcji chociaż, że latasz na własnym ...? Zrobienie tego najlepszego śmigła niż inne, też odpowiednie, ma oczywiście sens do wielkiego wyczynu. Żartobliwy przykład z Tycjanem miał służyć do nie "gaszenia" młodego ducha. Z tym obrazem z innej dziedziny to już bym polemizował. Ta jednostkowa wyjątkowość dotyczy wszystkich dziedzin, że tak niewiele jest tych najdroższych, mimo że "prawie" nie różnią się od im podobnym. Zobacz np w formule F1. Niby wszyscy budują bolidy wg tego samego regulaminu, ale tu jakiś dodatkowy elemencik, dodatkowo podgięty spojlerek, troszkę inna szerokość elementu aerodynamicznego, inny kąt i co? No i Red Bull. O silnikach, gaźnikach, układach wydechowych nie wspomnę. Narobiłem się tych śmigieł razem z moim partnerem super mechanikiem Markiem (startowaliśmy zawodniczo w F2C) oj narobiłem. Pierwszy próbny nowy wyliczony typ śmigła rzeczywiście wykonywałem z klocka bukowego. Próby i do poprawki. Następne bukowe: tu np bliżej osi minimalnie większy skok, na końcu łopaty trochę inna szerokość i.t.p. Gdy któreś kolejne "zostało zatwierdzone" na treningach, właściwe śmigło robiło się z drewna Delta. Załatwiało się odpady klejonki służącej do produkcji "dorosłych" śmigieł lotniczych. Tych robiło się kilka identycznie na zapas i te najlepsze wybrane na treningach chroniło się na zawody. Co do materiałów to wiem, że potem, gdy już nie startowałem, zawodnicy robili śmigła np. z specjalnie plastifikowanej żywicy zbrojonej kilkoma nitkami szkła. Może któryś z czynnych zawodników klas wyczynowych odezwie się i powie jak to jest teraz? Pozdrawiam wszystkich.
  7. Boogie. Tak szczerze mówiąc to chyba masz rację, ale gdyby tak młodemu Tycjanowi powiedzieli, ze namalowanie obrazu wymaga sporej wiedzy, a potem wyżycia z tego jeszcze większego farta to co? Można kupić w markecie gotowy obraz w ramie i zmodyfikować go w waskim zakresie- daje to sporo możliwości niedużym kosztem. Nie gaś młodego ducha. Pozdrawiam
  8. Pisząc "nie tylko dźwięk" chodziło mi o to, że mogą zmniejszać również osiągi. Dlatego pytam czy ktoś je próbował. Poziom dopuszczalnego hałasu jest u nas również określony. Pozdrawiam.
  9. Dokładnie tak jak napisał mr.jaro. Wymiar tego śmigła to te 8x4. (wg obecnej światowej mody). To jest właściwie gotowy szablon. Promień masz już "po naszemu" w mm. Wydrukuj obie połówki śmigła symetrycznie, ten górny rzut i ten dolny boczny. Na rysunku masz tylko prawą łopatę. Naklej na początek na bukowy klocek. Imadło, pilnik zdzierak, pilnik gładzik. Gdy już uzyskasz kształt zgodny z szablonem to znowu pilniki w zgodnej kolejności i robisz profil. Masz je narysowane w odległości od osi. Czy widzisz, że kąt natarcia śmigła zmienia się w zależności od odległości od osi? Pomyśl dlaczego. Potem papier ścierny od mniejszych do większych numerów i po wyważeniu natłuść olejem lub nasmaruj rzadkim lakierem. Poleruj, jeszcze raz przy tym wyważ i w silnik. Tak się robiło kiedyś. Teraz frezuj jak zamierzasz. Jak Ci się spodoba to próbuj z innych materiałów i o innych kształtach i wymiarach - czytaj właściwościach. Wtedy pisz. Na pewno ktoś Ci tu pomoże. Pozdrawiam.
  10. Jak będziesz już znał wymiar to nie musisz kupować przez internet. W Warszawie jest dużo sklepów z łożyskami. Wpisz w wyszukiwarce i poda Ci wiele adresów. Może będzie taniej bo bez przesyłki i pamiętaj zawsze, że można się targować. To naprawdę działa, chociaż spotkałem się też z taką opcją, że jest mniejsza cena w tym samym sklepie w ofercie wysyłkowej niż z zza lady, ale Pani "tym razem" sprzedała mi po tej niższej i poradziła na przyszłość zamawiać w ich internetowym z zaznaczeniem odbioru własnego. Dobrze jest również zadzwonić wcześniej i potwierdzić dostępność i termin odbioru. Pozdrawiam.
  11. sudik, Czyli wniosek, że erotyczne sny maja wpływ na to, w którą stronę skręcamy modelami. No to teraz wiem dlaczego ci zimnokrwiści Anglicy mają odwrotny ruch.
  12. sudik, Śpię tez na lewym boku Nie powinieneś. To uciska serce.
  13. KrzysiekB., Mógłbyś powiedzieć jak się ląduje w lewo ? Tak samo jak w prawo, tylko w drugą stronę. Ha, ha.
  14. Na uwięzi też obowiązuje kierunek latania w lewo. Może na półkuli południowej (Ziemi) wolą odwrotnie? Tam wiatry również zawijają w drugą stronę.
  15. marcel3miasto. Gdy odpalasz silnik z palca to nie kręć za lewą łopatę w dół tylko za prawą do góry bo na lotnisku gdy silnik będzie w modelu będziesz uderzał e ziemię. Można złamać palce. Pozdrawiam.
  16. To kupuj oczywiście to na co Cię stać i co bardziej Ci się podoba. Życzę wiele przyjemności z używania sprzętu. Pozdrawiam.
  17. Przepiękna robota! Ster wodny powinien być jednak bardziej pionowy niż do tyłu. Wtedy jest mniejsza siła działająca na serwo, a większa skuteczność. Dla zabezpieczenia przy uderzeniu w przeszkodę powinien podnosić się na osi. Jak scyzoryk. Pozdrawiam.
  18. W Twoim wieku też robiłem takie rakiety. Wystarczała jedna warstwa bristolu na kilku centymetrowy silnik. Nie próbuj lotów w pobliżu zabudowań czy czegoś co może się zapalić. Najadłem się strachu gdy jedna z rakiet zamiast lecieć w górę wybrała sobie za cel drewniany dom. Na szczęście zgasła nim doleciała. Pozdrawiam.
  19. Uszczelką nie uszkodzisz. Najwyżej będzie nieszczelność. Pozdrawiam.
  20. Też jestem ciekaw. Może ktoś już je wypróbował. Inny niż oryginalny tłumik może tłumić nie tylko dźwięk. Pozdrawiam.
  21. Na początek oczywiście ten tańszy. Sprawdzisz czy Cię to bierze, czy sprawia Ci to przyjemność. A potem zaczniesz kombinować jak ulepszyć, jak zbudować nowy kadłub i w co go wyposażyć. Jeśli chodzi o początki latających wszyscy polecają Wicherka, Toto lub gotowce z "nietłukących" się tworzyw. Tu uważam powinno być podobnie. Dlaczego ma być inaczej? Oprócz mniejszej ilości płaszczyzn do sterowania oczywiście.Sam sprawdź i wyciągniesz wnioski. Ja też kupiłem, żeby dogonić czas, taniego gotowca i mam naprawdę dobrą zabawę z wnuczkiem na jeziorach i dzięki temu jakieś rozwojowe plany w tej dziedzinie na przyszłość. Pozdrawiam.
  22. To dużo złego to poranione palce i wierzch dłoni przez muśnięcie o śmigło przy regulacji iglic. Do dziś mam ślady od ponad czterdziestu lat.
  23. http://www.koga.net.pl/forum.html
  24. Rozumiem, że jednym modelem sterowałeś lewą, a drugim prawą ręką? Podziwiam Twoją koordynację ruchową. Może jesteś pianistą? Tak naprawdę to pewnie siedziałeś okrakiem na Twinstar'rze i sterowałeś Ursusem, więc nie dziwię się, że Dj trzęsie się z zimna na samą myśl jak Ci zmarzły uszy i stopy. Widziałem w pewnym momencie jak pewien ciągnik stojący na podwórku usiłuje się poderwać w powietrze widząc, że jakieś obce na jego niebo "wlatają". Udało mu się? Nie pogonił Cię? Filmik wspaniały, a duża również w tym zasługa muzyki. Świetnie dobrałeś. Ależ to był PRZEBÓJ. Dzięki za przypomnienie. Pozdrawiam.
  25. stema

    Cessna 188 AgHusky

    Noker. Oczywiście że z lotkami i to takimi jakie ma oryginał. Do RC zawsze lotki. A ich wychylenie ustalić mechanicznie/konstrukcyjnie, a/i jeszcze lepiej "z aparatury" Radku Oleksy. Jak się lata na uwięzi z tak wielkim wzniosem? i jak przeprowadziłeś linki? Czy po prostu jakimiś oczkami na końcówce skrzydła i dalej w powietrzu do orczyka w kadłubie? Dużej mocy kg serwa przy tak nie wielkim modelu do lotek nie potrzeba, a wznios też swoje odciąża. Lotki są do korekty i umilenia zakrętów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.