



-
Postów
8 423 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
77
Treść opublikowana przez cZyNo
-
Ba...specjaliści. I jeszcze tym sie chwalą.
-
"zawodnicze" latanie z BF na sliderze....pocieszne Widać że wiedza w narodzie znikoma jest ja mam gaz i BF na tym samym drążku. Jakoś nie mam z tym problemów. Na dodatek wprowadzam ogólne rozbawienie wśród szybowników bo ustawienie drążka do BF mam na odwrót Choć co prawda to coraz rzadziej latam z silnikiem. I jak bym nie otwarł BF to model nigdy mi sie nie zwala do nurkowania. Żaden model. I nigdy. Podskoczy, pójdzie lekko w dół, ale nigdy nie pójdzie pod kątem większym niż 20-30 stopni czy to w górę czy w dół. Może Pawle na początek zaczniesz od poprawnego ustawienia modelu, naumiesz się toto obsługiwać, przelatasz ze dwa sezony i może dopiero potem będziesz chciał robić głupie rzeczy z funkcjami sterowania?
-
Ale żeby nie było...czy to IDS czy LDS (czy jak go tam zwał) i tak jest lepszy od klasycznego napędu. Oczywiście takie jest moje zdanie
-
Dla mnie ids to to plasticzane co masz moje wyglądają solidniej Chociaż po prawdzie, to ten ids jest ldsem. Tak jak Maluch jest samochodem ))) LSD to ponoć od Linear Drive System LSD to ponoć od Linear Drive System
-
Jak mozna wybrać miejsce do lądowania gładkie i z trawką to nie ma problema bo sam lot nie generuje uszkodzeń A przy okazji...w niedziele chyba latamy
-
no właśnie to ma się wykleić Lepiej niech odkleja się ramka z serwem niż wyrywa bebechy z lotki czy klapy. W locie na pewno sie nie wyklei U mnie po mikrobalonie żywica płynie. A po krzemionce lub bawełnie nie
-
A jakie masz doświadczenie z żywicą i tkaniną węglową? Lub ogólnie z laminatami? Kiepściutko masz model ustawiony skoro coś takiego Ci się przytrafiło. Jeśli to co piszesz to oczywiście prawda. Nie robi się kolejnego kroku, gdy poprzedni został ledwo zaczęty
-
Pięknie. IDS na takie coś pozwala. A czas wszystko zweryfikuje Żywica 5min? Bez mikrobalonu jak widze.
-
jak sie klei LDS/IDS na żywice 5 minutową, to żywica praktycznie zawsze wlezie pod serwo. lepiej jak jest jej ciutke więcej niż ciutke za mało
-
W wielu miejscach łatwiej o folie niż rozdzielacz efekt ten sam. Serwo nie odpada
-
Aurora czy z instrukcja czy bez, jest do bani nie da sie porządnie nowoczesnego modelu szybowca ustawić wiec tez źle
-
Polskie tłumaczenia są bardzo często żałosne. Jeśli mam korzystać z instrukcji a jest załączona polska i angielska, to zawsze wybieram angielską. Polskiej nie da sie czytać. Tak samo przetłumaczonych menu urządzeń. (i to nie tyczy sie tylko modelarstwa) Instrukcje do Graupnera były bo miał być oficjalny polski kanał dystrybucyjny. Newet pewni koledzy z tego forum, maczali w tym palce. Ale już nie ma Graupnera z tamtych czasów. Poszczególne sklepy kupują bezpośrednio od Graupnera lub przez Pelikana. A polski ryneczek modelarski jest taki sobie. Poza tym...po co kupujecie aparatury jak nie ma instrukcji które możecie zrozumieć? A potem płaczecie. Przecież sprzedawca wyraźnie mówi że nie ma. Kupcie tą co ma. Prawo rynku i klienta. A tak wychodzicie na gamoni, co kupują kota w worku i jeszcze narzekają AmberGold czy AmbaGraupner a może AmbaAparatura? A TeBe niech przetłumaczy instrukcje, zrobi ofertę że sprzeda tłumaczenie w wersji elektronicznej. No i sprzeda jedną kopie. Reszta będzie dostępna na chomiku albo na tym forum...za darmo. To nie rynek. To polska mentalność złodzieja w sieci A właściciele sklepów to wiedzą
-
jeden (173mm) wazy około 360g Niepełne 6patykow wazy około 2100g. Reszta sie pogubiła w bojach. Głównie na naszym klifiku. Te 6 i dwa olowie pozwoli lekkiemu modelowi uzyskać Max wagę FAI (czyli 4570g). A przy mniejszym balaście pozwala bardziej skupić masę w punkcie. Chłopaki nie wiedzą, ale ja prawie od początku latałem Respectem z wolframem Tym bardziej ze mój pierwszy respect nie miał kieszeni na balast w skrzydle. Był tylko bagnet z krótszymi komorami niż teraz
-
mam teflon i się sprawdza
-
Chcesz wolfram? Ja w cieżko chodzące ośki w moich lds daje po kropli oliwy teflonowej. I jest git.
-
Mi si serwa paliły i z ldsami i bez jedno a i zdarzało sie ze dwa na raz. Nawet ze dwa filmiki mam jak lecę z uszkodzonym serwem. Jeden to hardcore bo spalone to od lotki. Lds jest rewelacyjny. Brak luzów to latanie na profilu producenta a nie przypadkowym Z czasem zobaczysz ze to był dobry krok
-
Oj tam Rafał. Nie strasz kolegów. LDS/IDS to nic innego jak zwykły napęd. Jedyna różnica to znacznie krótsze dźwignie i wysoka sztywność całego układu. Dlatego wymaga dużej precyzji przy montażu. Zachowania kątów (najlepiej prostych) i wytrasowania precyzyjnie osi. I to wszystko
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
cZyNo odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
W końcu pojawiała się możliwość powrotu do normalności. Trzy modele przewietrzone. Oj szybko się przemieszczały nad krawędzią -
"nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"
- 5 110 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
cZyNo odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
-
Najpierw ustaw serwa (offset) - stosowny dla klap, zerowy dla lotek. Ramki wklejaj z całym zmontowanym układem i z Serwami podłączonymi do odbiornika i pracującymi.
-
Dla mnie fabryczne to 94 A o Toxicu nie mogę sie wypowiadać ale zapytać mogę - ile ma Kazek a ile Ty?
-
Klapa dół daj 3-4mm. W ogole to jakiś mało tych lotek i klap w dół. Choć to zależy jak kto lata. No i ten środek ciężkości dla dzieci ja mam 99 95-96 jest bezpieczny.
-
przed startem warto wypatrzeć dwa miejsca do lądowania. To normalne na górze, i to awaryjnie gdzieś niżej. Albo zapytać kogoś kto tam lata (to najlepsze źródło informacji). Choć miejsce "poniżej" bardzo rzadko się przydaje. Ale pamiętaj - musi bardzo słabo wiać żeby mieć takie problemy. Jeśli tak słabo wieje to się raczej nie lata (bo warunki nieregulaminowe czyli wiatr mniejszy niż 3m/s). Więc luzik
-
Jurek da, tylko niech ten pieprzony wiatr wróci na nasze górki Ja 5 miesięcy po moim pierwszym locie na zboczu (też toxikiem elektrykiem) pojechałem na zawody (jako uczestnik). Wtedy to pierwszy raz na bazach latałem Nie ma co się bać.