Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 415
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Mogą … dalej masz jakieś fochy do tych którym chce się organizować zawody? Oj nieładnie.
  2. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Co do treningów to się zgadzam - włączenie silnika jest warte grzechu. Bez szaleństw. (ale do tego celu fw 2.X jest lepsze od 5.8 ?) Jednak jeśli chodzi o zawody i opcje emergency to dla mnie jest ona nie fair. Zauważ ze w zawodach można mieć co najwyżej 3 modele. I to jest też część rywalizacji - dbanie o sprzęt, ale latając na maksa. Jak masz 3 modele, to możesz latać agresywniej. Ale jeśli z powodu twojego błędu lub zdarzenia tracisz model, zostają ci 2 lub jeden model - i wtedy musisz sie mocniej pilnować aby mieć czym ukończyć zawody. I teraz sytuacja - dwóch zawodników ma już tylko po jednym modelu (po wcześniejszych zdarzeniach) a do zakończenia zawodów są np 2 lub więcej rund rundy. Obaj zaryzykowali za bardzo i modele znalazły sie praktycznie w tarapatach bez wyjścia. Jeden użył emergency, drugi nie używa tej opcji i uszkodził mocno model. Czy w tym wypadku zero za lot dla obu zawodników jest tyle samo warte? Oczywiście można powiedzieć że wszyscy mogą używać emergency, ale sport oprócz wyników powinien być również piękny i nieprzewidywalny. Walczyć trzeba do końca a nie iść na łatwiznę. Czesie w wielu swoich zawodach zabraniają używania fw z opcją emergency - bo to nie za duży kraj ale modelarze są z jajami ? powspominajcie sobie
  3. to z nudów dziś nie wiało a miałem ochotę się poruszać. I pykło ponad 7km modelarskich. Niestety przyjemność z latania popsuły komary ?
  4. Tego chyba jeszcze na praczach nie było ? To już dwa lata minęły, jak ostatnio latałem na wyciagarkach. ale było warto odświeżyć sobie temat latania na najmniejszym opadaniu i najwyższej doskonałości ? Poza tym znów sie okazało że latanie termiki modelem F3B ma sie do F5J jak jazda rajdówką do wozu drabiniastego ? Ale najzabawniejsze było to, że model dobrze latający 2 lata temu, dziś latał jak pijany. Co świadczy o tym że przez 2 lata palce i postrzeganie modelu może ulec radykalnej zmianie! Po naklikaniu sie w aparaturze, model jako tako zaczął latać ?
  5. cZyNo

    F5J zaczynamy

    i tych co nie do końca potrafią latać. W ogóle przepis nie fair. No ale to nie moja bajka ja 5.8 nie popieram i dla nie to jest też fuj. Ale 2.X do treningów tym bez napinki polecam. Oczywiście jak nie chcecie to nie używajcie. To co? Kolejne zawody to samba czy jeszcze Czesi coś planują?
  6. cZyNo

    F5J zaczynamy

    A to wy w radiach telemetrii nie macie? Jak mam niskie napięcie to moje radio pika i pika. Mimo że mam kilka minut aby wylądować. Przy czym w przeciwieństwie do Was katuje moje aku bardzo mocno. Często ląduje gdy napięcie jest poniżej 9V. Przy czym tez jestem świadom że elektronika i model mój żyje do napięcia zasilającego na poziomie 3,7V
  7. cZyNo

    F5J zaczynamy

    vario oczywiście nie trzeba używać, ale bywa pomocne w treningu czy ustawieniach modelu. To jest dodatek w tym trybie. Ustawienie najmniejszego opadania, sprawdzanie na jakiej się jest wysokości itp itd. może być całkiem praktyczne. Zresztą ja nie widzę napinki żeby zawsze latać w trybie start i lądowanie bez możliwości włączenia silnika. A wypinanie akumulatora po lądowaniu żeby znów polecieć mnie irytuje Ja w większości czasu latam sobie dla przyjemności czy dla gmerania w modelu. Lubie włączyć silniki kiedy chcę lub kiedy potrzebuję. Mogę sobie latać blisko, daleko, czy nisko. I zawsze wrócę - no chyba że zrobię jakiegoś babola. A chodzić nie lubie...bardzo nie lubie. Szczególnie bezsensownie po model I to w niczym nie przeszkadza na zawodach jak sie już na nie pojedzie. Konrad zaczyna sie przechylać w stronę tylko zawody - oczywiście zawody są fajne, ale nie aż tak żeby odmawiać sobie powygłupiania sie modelem jak jest ochota I dlatego dla tych dla których zawody nie przesłaniają całego świata, polecam opcje z firmwarem 2.X jesli już w modelu mają Altisa Bawimy sie! Jak się już ma ten silnik w modelu to trzeba z niego korzystać. A jak sie chce to w 2.X spokojnie można latać jak na zawodach - silnik zawsze sie wypina po 30 sek, wysokości są podawane poprawnie, a jak sie zablokuje właczanie silnika na aparaturze (pstryczek bezpieczeństwa) to nawet jak kusi, to i tak sie silnika kolejny raz nie włączy - jeśli delikwent ma nerwowy dryg ruszania drążkiem czy pstryczkiem właczania silnika I co najważniejsze, nic nie trzeba rozłączać po lądowaniu, żeby znów polecieć
  8. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Konrad Nie kombinuj jak ma się altisa to nie trzeba zakładać ze głównie będzie się latać w zawodach. W trybie 2.x jest vario które może być pomocne na początku. I ma znacznie więcej opcji treningowych niz 5.x. Ja od zawsze na tym latam treningowo i wycieczki miewam bardzo mało. Bo latać trzeba z głową. A w tym altis nie przeszkadza. Jakbyś nie miał go ustawionego
  9. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Ja polecam 2.7 do treningu i do zabawy. masz problem z zakresem gazu. Zawsze najpierw włączaj nadajnik, potem zasilanie modelu. Ustaw failsafe w nadajniku. To tyle na początek.
  10. cZyNo

    F5J zaczynamy

    A ja jestem inny i do treningów mam wgrana wersje 2.x. Mam vario, mogę włączać silnik jak mi się zachce, mogę robić kolejne loty mierzone bez lądowania. A po wylądowaniu nie muszę wyłączać zasilania - Altis sam się zresetuje. Takie wygodne Bajery ?
  11. cZyNo

    F5J zaczynamy

    słabe wytłumaczenie że nie latałeś jak możesz jeden dzień latać, to sie lata jeden dzień. Przecież nie planowałeś wygrać Zawody nie bolą a uczą Bez zawodów to sie..guzik wie o swoim modelu i o sobie
  12. dziś babol miał dobry humor. i kóry babol? bo babol babolowi nierówny. następnym razem będzie znów zadyma jak mu humor si popsuje, albo będą dwa babole rybka była?
  13. kilka jeszcze wspomnień po tych zawodach: zdjęcia: https://photos.google.com/share/AF1QipOCcMjbroMEH4n0spXAFMlXapbieSuQj8tok1lfLVWWpOr87cscRGz_a30IMFQTAg?key=VUVkU1lXYlVfVTc0cGpWcXpaY1ZCMTlaa3hCM0RB https://photos.google.com/share/AF1QipOIF5NahmXbE7Bcjd_ZMOrl5D-OBFDa2XUFR_7GJYvAMCT0BROBvDo5sqCHdMwtig?key=RVRQWVFSdVJseUZwUXlCczVaMWZVSElsY0QyZlV3 filmik pokazujący piękno a zarazem trudność tego miejsca no i wyniki, bo chyba nie było: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2117 z przykrych rzeczy = w obu statecznikach mam natarcia do naprawy - po lądowaniu gdy latałem w sobotę po południu. Model za długo jechał po kamyczkach. No ale wyjścia nie było bo wiatr siadł. No i wiem już skąd tyle korków w lataniu w termice - temu modelowi trzeba ŚĆ mocno do przodu przesunąć
  14. cZyNo

    F5J zaczynamy

    posprawdzam potem. mam zaległości netowe i nie tylko
  15. Hehe - mam Cie zacytować? Głupoty pisałeś i w pewnym momencie do mocno nie na temat - to i sie nie dziwie że nie chcesz dyskutować. O pudełkowym ŚĆ napisałem wcześniej - to dla doświadczonego modelarza nic nie znacząca wartość bezpiecznego ŚĆ, podawana dla modelarzy początkujących aby nie uszkodzili modelu i byli w stanie latać. I właśnie zabawne jest że czepiasz sie jednego nic nie znaczącego słowa w całym wpisie ? Spinacz jest OK. Ale wiele Cie nie nauczy, szczególnie że latasz nim wiele lat.
  16. No nic - widzę że Panowie inżynierowie uskuteczniają typową dyskusję inżynierską - skoro inżynier ma w fabryce etat, to coś policzy, zastosuje skomplikowane rozwiązania, a na koniec i tak się okaże że to do niczego sie nie nadaje. Zauważcie że z wątku którego nie powinno być, do tego o modelach piankowych, nagle wkradły się olbrzymie samoloty pasażerskie, tudzież pełnowymiarowe szybowce. Jest to to śmiech na sali. I żeby było zabawniej panowie inżynierowie brną w bezsensownych głupotkach, ponieważ zapominają o kilku dość istotnych sprawach. No ale tak to bywa z teoretykami nielotami. Bardzo mnie bawi gdy jakakolwiek osoba (a tym bardziej ponoć "wykształcona" aerodynamicznie) nawiązuje zawzięcie pisze tak (w wątku o modelach szybowców): No ale do tego jeszcze wrócę potem. Tak więc od początku - co jest w tym wątku nie tak? Ano to że inżynierowie od razu podłapali problem grubości spływu, brną w bezsensownych procencikach, wstawiają informacje o samolotach pełnowymiarowych, ale nie zauważyli że jego rozwiązanie w tym przypadku nie prowadzi do żadnych rozsądnych wniosków. No a to niby dlaczego? A no dlatego że zajmujemy sie modelem wykonanym z pianki! Ktokolwiek taki model miał to wie że: 1. Jest to tani model do latania rekreacyjnego i takowe ma profile - nijakie 2. Są to modele małe, lekkie i kruche - ich rozpiętość nie przekracza 2.5m 3. Jest to model wykonany z pianki która jest bardzo elastyczna i żadne wzmocnienia nie pomagają 4. Model już po złożeniu jest z zasady zwichrowany, a do tego każdy inaczej czyli nie do zasymulowania numerycznie - po pierwszych lądowaniach, to wszystko ulega tam radykalnej zmianie 5. Model w locie gnie sie jak wąż boa, kadłub goni we wszystkie strony, skrzydła pracują niesamowicie. Więc o zachowaniu jakichkolwiek parametrów aerodynamicznych nie może być mowy - no oprócz tego że model leci. 6. Powierzchnie sterowe są elastyczne i w locie pracują nierówno i nieliniowo przez co "profile" zmieniają sie dynamicznie 7. Krawędź spływu bardzo często wygląda jak fale dunaju - nie jest linią prostą Więc każdy profil jest bardzo tajemniczy i nie do okiełznania 8. Zastosowane serwa i napędy sterów - jako ze są to modele tanie, również należą do rozwiązań tanich i nie pozawalają na precyzyjne wychylenia - przez co model jest rozregulowany w każdej chwili lotu Jakiekolwiek analizy czegoś co ma tyle przypadkowych stopni swobody jest nie do zrealizowania Tak więc uwzględniając tylko te powyższe stwierdzenia, z praktycznego punktu widzenia, powinno sie stwierdzić że takie rozważania o grubości krawędzi spływu, mogą prowadzić do takich samych wniosków jak analiza wpływu zastosowanych belek w wozie drabiniastym (o przekroju okrągłym czy kwadratowym) na prędkość i komfort podróżowania tym pojazdem. No ale inżynierek nie zauważa tego co dzieje się wokół - on skupia się tylko na jednym problemie. Bezsensowne podejście. W przypadku modeli piankowych, jedynym sposobem prowadzącym do zdecydowanej poprawy ich własności lotnych jest ich zamiana na modele wykonane w innych technologiach - co to drewniaki, czy laminaty czy modele wykonane w technologiach mieszanych. No a teraz wracając do meritum praktycznej niewiedzy inżyniera teoretyka. Zawsze bardzo mnie cieszą, wstawki które sie pojawiają w przypadku analiz modeli samolocików dotyczące normalnych samolotów (jakie by nie były). Dla mnie są to wstawki wynikającej z całkowitego niezrozumienia problemu! Oczywiście że samoloty i modele latają w tym samym powietrzu, charakteryzują sie tymi samymi zależnościami. Ale jest jedna istotna równica, której inżynier nie może pojąć (czemu się bardzo dziwię) - samoloty są robione aby przewieźć BEZPIECZNIE co najmniej jednego człowieka, a modele są robione po to aby zapewnić modelarzom jak największą radochę. Nie muszą być tak stabilne, odporne czy pewne w prowadzeniu. Mają dać nam radoche, adrenalinę, uspokojenie - co tam sobie wymyślimy. I z tego wynikają fundamentalnie błędne założenia. A że inżynier tylko liczy, czasami lata samolotami do ciepłych krajów które z zasady nie spadają, a modele berze od święta, to nie wie w czym rzecz. A szczególnie tyczy sie to modeli szybowców. Tak więc wracając do cytatów: Dla mnie jest to cytat kuriozum w ustach która projektuje modele i pusze do w wątku o modelach szybowców. A czemu - to później. W tym wątku wogóle pojawia sie wiele dziwnych rzeczy i co by nie pisać to też koledzy trochę poszaleli zmieniając ŚĆ względem stanu najmniejszego opadania a największej doskonałości. Ja na razie pominę stan najmniejszego opadania (taki idealny do latania w termice) - a czemu to wyjaśnię później. Poza tym znacznie łatwiej jest znaleźć modelarzowi ustawienie gdy model leci na najwyżej doskonałości niż na najniższym opadaniu czy optymalnej prędkości. Poniższe rozważania mają duży wpływ na osiągi modeli więc polecam ich zrozumienie i stosowanie. No i dotyczy to głównego tematu wątku - czyli poprawy osiągów szybowca! Inżynier który liczy modele, i wypowiada się w dziale dotyczącym szybowców, powinien wiedzieć że dla danego modelu szybowca, jago masy oraz dla danego kąta zaklinowania, jest TYLKO JEDNO POŁOŻENIE ŚĆ dla którego ten model będzie miał największą doskonałość lotu - proszę mieć na uwadze że nie tyczy się to maksymalnej doskonałości dla danego profilu jaka jest uzyskana - pisze o maksymalnej doskonałości dla danego ustawienia modelu. I nie jest to jakość zakres czy "koperta". Jest to jeden punkt - i koniec. Nawet minimalna zmiana ŚĆ powoduje że model zauważalnie traci na osiągach, a szczególnie w czasie. A znacząca zmiana całkowicie zmienia właściwości lotne modelu. W moim przypadkach jest ro zamiana powodowana przez dodanie 2-3 g w nosku, dla modelu ważącego 1-5 kg. Czyli naprawdę minimalna. No dobra - mamy jedną sprawę wyjaśnioną. Kolejna sprawa to kwestia związana ze zmianami ŚĆ. Ten zwrot tyczy sie mojego wpisu "Sorki ale to nie ja zacząłem tu kaczany sadzić. W modelu szybowca przesuwanie sc do przodu na przelot? To jakiś archaizm i to nie wiem skąd wyciągnięty. Czy aby latałeś kiedyś jednym modelem szybowca w termice na przelot i na prędkość?? " Zabawne jest to bo wiedziałem jaka będzie odpowiedź niepraktykujących teoretyków. I dlatego użyłem słowa ARCHAIZM. Bo takie coś mogło mieć sens lata temu, gdy latało sie na całkiem innych aparaturach. Dlatego teoretyk tego nie czai. W książkach tego nie poruszyli. Oczywiście że Jarek ma rację że przesunięcie sc zwiększy prędkość modelu - ale nie w jakimś tam zakresie zmiany ŚĆ wynikającym ze stateczności, tylko o bardzo konkretną wartość! I dalej podążając tym tropem, według Jarka lecąc modelem ustawionym na najwyższą doskonałość, musimy wylądować, zmienić ŚĆ (przez dodanie balaściku) i wtedy mamy model skonfigurowany do lotu z optymalna prędkością. Ale - biorąc po uwagę to co napisałem jeśli chodzi o wage modelu, kąty i ść - ta wartość ŚĆ jest TYLKO jedna. Więc nie możemy sobie dowolnie tego zmieniać. Dla moich modeli to może być waga monety 10-50gr. No i teraz podejście teoretyka jak i wielu kolegów na forum - mamy ustawione kąty i zmieniamy ŚĆ aby znaleźć odpowiednie parametry lotu. No i kurna to jest chore i całkowicie NIEPRAKTYCZNE. Biorąc pod uwagę to co pisałem o precyzji tego położenia - to nie jest możliwe znalezienie tego przesuwając akumulator czy wyposażenie w modelu. Bo jest to bardzo niedokładne. Tak więc pozostają nam tysiące startów i lądowań, i zabawa śrucinami wędkarskimi! No a na koniec jeszcze powinniśmy dodawać precyzyjnie masę aby znaleźć stan optymalnej prędkości. No i to wszystko zapisywać!. Zeby było zabawnie po każdej kraksie i naprawie modelu czeka nas to samo. A tragedia będzie gdy sie okaże że dla tego kąta zaklinowania, uzyskane wartości lotne są niesatysfakcjonujące. Nie polecam Dlatego praktyk nie korzysta z archaicznego sposobu zmianę parametrów lotnych modelu proponowane przez moli książkowych (czyli zmianę ŚĆ) tylko minimalnie modyfikuje wpis który wcześniej podałem i otrzymujey: że dla danego modelu szybowca, jago masy oraz dla danego ŚĆ, jest TYLKO JEDNO POŁOŻENIE kata zaklinowania dla którego ten model będzie miał największą doskonałość lotu. No i co nam to daje? Ano to że w bardzo łatwy i szybki sposób (w locie bez lądowania) możemy znaleźć właściwe parametry lotu. Aby uzmysłowić wam precyzje takich ustawień, to zmiana kąta zaklinowania o naste części kąta, powoduje zauważalne pogorszenie osiągów modelu. Kto nie wierzy - to zapraszam na wspólne latanie - wszystko widać jak na stole! Czyli jak sie nauczymy łapać ustawienie kiedy model ma największą doskonałość lotu - to możemy wszystko! Również ta metoda daje nam możliwość szybkiego porównania różnych położeń ŚĆ i jego wpływu na osiągi modelu. Może uda nam sie znaleźć te optymalne wartości, związane z osiągami modelu, które powinien nam podać projektant (a wynikają z zastosowanych profili). No a co z prędkością optymalną?!! Bazując na tym co napisałem - wystarczy przetrymować model (w tym przypadku oddać trym), znaleźć ten stan i zapisać to ustawienie w aparaturze! I co przez to osiągamy? Jednym pstryczkiem i bez lądowania możemy zmienić stan w jakim pracuje skrzydło! Proste i skuteczne. A do tego nowoczesne Choć nie opisane w książkach ? No i teraz taka łyżka dziegciu - Z tego co napisałem powyżej wynika że to PROJEKTANT modelu powinien określić DOKŁADNIE i BARDZO PRECYZYJNIE położenie ŚĆ jak i kąty zaklinowania. Bo tylko on dysponuje pełnymi informacjami chociażby o zastosowanych profilach. Jeśli tego nie robi to oznacza żę po prostu nie wie jak to policzyć. Albo ma złe dane, albo nie potrafi skorzystać z narzędzi numerycznych! Albo te narzędzia są ułomne. Warto aby modelarz kupujący model czy wykonujący zaprojektowany model, znał zakres stateczności modelu - aby eksperymentować ze swoim modelem, ale projektant powinien te wartości znać PRECYZYJNIE!!! Jak nie zna - niech sie douczy. No a teraz wracając do ustawień związanych ze ŚĆ dla trybu termicznego - tutaj też wartości położenia trymu czy ŚĆ są bardzo ostre, ale... W lataniu w termice modele latają wolno i większy wpływ na jakość lotu mają umiejętności czucia powietrza i wykorzystania noszeń przez pilota niż idealne trymowanie. Do tego położenie ŚĆ też determinuje styl latania pilota - jeden woli mieć bardzo tylny, pięknie pokazujący termiki ale trudniejszy w krążeniu, a kolejny woli mieć ŚĆ przesunięty bardziej do przodu, aby przyjemniej sie kręciło w krążeniu. Dlatego w tym przepadku położenie ŚĆ nie jest jednoznaczne. Z zarazem na postawie tego położenia ŚĆ nie można jednoznacznie wywnioskować, czy aby przyspieszyć model, należny ŚĆ przesunąć do przodu czy może do tyłu. Tak tak PANIE JARKU! Ponieważ w przypadku modeli projektowanych głownie do latanie w termice - taka sytuacja jest wielce prawdopodobna. Czyli aby model latał lepiej na przelotach, ŚĆ powinien być przesunięty do przodu. I oczywiście model powinien być przetrymowany. Ale Panie Jarku, jakby pan polatał innymi modelami szybowców (i to nie tylko tyczy sie pana Jarka), to by pan wiedział, że jeśli szybowiec jest zaprojektowany głownie do latania w przelotach (dystans czy optymalna prędkość) to okazuje sie że aby modelem dało sie dobrze latać w termice, to należy przesunąć (i to znacznie) ŚĆ do przodu! Wiec panowie teoretycy nielotni - myślcie co piszecie i jak piszecie. Bo sztuką jest podać informacje które mają zastosowanie praktyczne. W przypadku tego forum szczególnie dla modelarzy. Bo w pewnym momencie ktoś może wam wytknąć również wasze braki - czy to teoretyczne czy praktyczne. No i taka dygresja na koniec Jeśli potrafisz określić na oko promień lotu w szybkim locie modelu w termice, gdy nawrót modelu o 180 stopni następuję w 0,5 sekundy, to naprawdę Pana podziwiam. Ja widziałem tysiące takich zakrętów, i są one jedynie mignięciem w moich wspomnieniach Jeden 20m ode mnie inny 100 czy 200m ode mnie. No ale cóż - do doskonałości mi wiele brakuje. No i trochę ślepawy jestem bo nosze okulary. Acha - i jeśli ja obserwuje takie zależności dla szybowca, to myślicie że one nie obowiązują dla innych modeli? ? PS. Też jestem inżynierkiem - ale lubie rozważać problemy trochę szerzej. Nigdy nie lubiłem ograniczeń wprowadzanych przez klapki na oczach.
  17. cZyNo

    F5J zaczynamy

    No i z tego co widzę zawody się zakończyły udanie ??? 12 rund to piękny wynik! Jak można sądzić po wynikach tym razem nie było nikogo kto bał się przegranej i blamażu w konfrontacji z innymi zawodnikami, bo wszyscy oddali sędziom wyniki ? No i wydaje się że Wasz opiekun klasy całkowicie nie miał racji, ze koledzy ze wschodu nie potrafią latać F5J i potrzebują czasu. Nagle się okazało, że są bardzo konkurencyjni i spokojnie mogą nalatać większość zawodników łącznie z tymi z północy ? Mariusz - pierwsze zawody i Walczył jak równy z Wojtkiem i Tomkiem i ma pudło z dużymi punktami, Wojtek - pierwsze zawody po dwóch krótkich treningach zapoznawczych z modelem który ma silnik i jest 7 Wojtek B i Tomek F - zdecydowanie najlepsi, Jarek jak zwykle solidny, Damian i Tomek - szlifują umiejętności. No i na koniec pozdrawiam wszystkich uczestników - za walkę i za to że Wam się chciało!!
  18. Bo gdzieś nie mam racji? Sorki ale to nie ja zacząłem tu kaczany sadzić. W modelu szybowca przesuwanie sc do przodu na przelot? To jakiś archaizm i to nie wiem skąd wyciągnięty. Czy aby latałeś kiedyś jednym modelem szybowca w termice na przelot i na prędkość??
  19. Bywa się tam gdzie znalezienie możliwości do rozmowy - nie mówiąc o necie to wyzwanie ?
  20. Nominalny „fabryczny” sc jest podawany aby początkujący latacz nie rozkwasić modelu po starcie. Z zasady jest zbyt przedni i nie ma sobie co nim zawracać głowy. Bo jest dziecinny. oczywiście ze piankę można doważyć. Sprawdzi się do pierwszego znacząco szybszego zakrętu. Potem to będzie tylko styropian z i trochę metalu. Ogólnie to jakieś brednie się tu pojawiają. I całkowite oderwanie od rzeczywistości. Na pewno szybkie modele szybowców nie latają na przednim sc. Oczywiście jeśli maja latać w termice to sc przesuwa się do przodu. Do latania na dystans czy na prędkość na pewno nie. Jedyne co jest prawdziwe to to ze z zasady model cięższy lata szybciej w tych samych warunkach niż model znacznie lżejszy. poza tym tylko gamoń nie przetrymowuje modelu po zmianie sc- aby wykonać założone zadanie (latać szybko, długo czy daleko). Ale ja się nie znam. i jeszcze taka uwaga dla tych co zaczynaja latać albo nie latają tylko zajmują się teoria - model musi zostać poprawnie wytrymowany po każdej zmianie sc, czyli po orzesunieciu sc do przodu zaciagamy trym, a po przesunięciu dobytku oddajemy trym. Co oznacza ze na przednim sc model lata na większych katach niż gdy środek jest bardziej tylny. Oczywiście jedynym problemem jest znalezienie tego poprawnego wytrymowania. Ale to tez da się zrobić. Takie trymowanie do latania w termice jest inne niż gdy chcemy leciec szybko czy inne jak chcemy lecieć daleko. Ale z nabywanem praktyki te trymy będzie coraz łatwiej złapać. Jeśli jest inaczej to znaczy ze sprawa trymowania została spieprzona.
  21. Miłe dla oka czasy! Nawet mimo niestandardowych rozwiązań treningowych. Pewnie zabawa była przednia.
  22. Mam chwilkę z netem, to odpisuje….niestety z opóźnieniem. ruski klif jest nieczynny i nie ma możliwości aby tam latać ?
  23. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Mi się bardzo podobają wysokości na jakich Arijan startował ????? Mi się bardzo podobają wysokości na jakich Arijan startował ????? oczywiście wielkie gratulacje dla Wojtka i Tomka!!
  24. A Robert latał F5J A tymczasem na bankiecie krzesła czekały na Słowaków
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.