Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Niezupełnie. MZ to po części całkiem inna aparatura, zaprojektowana całkowicie w Korei i z calkowicie innym sposobem programowania.

    MX jest idealna dla szybowców, helikopterów, makiet i innych latadeł i statków. Do akrobatów nie jest optymalizowana, choć oczywiście można ja używać i większość rzeczy da sie ustawić. Jak dla mnie zaletą jest wyświetlacz i bardzo dlugi czas pracy na baterii. No i oprogramowanie.

    MZ jest nowszą wersją więc jest trochę lepiej wykonana-szczególnie gimbale. Ale ja na jakość MX nie narzekam. MZ ma bezpośrednie wsparcie w oprogramowaniu dla wszelkiej maści akrobatów (modele czy helikoptery) - jak koreańcy lubią. Inne modele tez oczywiście można bezproblemowo ustawić, ale trzeba sie przyzwyczaić do menu i dotykowej obsługi.

    Obie to solidny poziom jakości i funkcjonalności (szczególnie MX20 i MZ24). Oczywiście im prostszy model tym ma mniej kanałów i zaawansowanych funkcji. Dlatego lepiej sie dwa razy zastanowić czy brać MX16/MZ18 czy lepiej od razu MX20/MZ24. Aparatury 10 i 12 są przeznaczone dla początkujących lub niewymagających modelarzy.

  2. Jarku, A przecież Skodovka modelarska jest droższa i lepsza od akurat tych dwóch podanych przez Ciebie przykładów BMW i Mercedesa :) Więc co jest grane? Skodovka ma większy full wypas?

    Mnie akurat FX22 (również FX32) jakoś tam nie powala tym co ma w sobie - ot solidny i miły w dotyku i działaniu pulpit i tyle. Funkcjonalnie porównywalny z konkurencją cenową, ale ustępujący funkcjonalnością Jeti, choć znacznie tańszy. A czemu - bo miałem okazje porównać radia. Przy czym Jeti nie jest robiony w Europie i pewnie dlatego jest droższy ;)

    Co nie zmienia faktu ze nasze wpisy są całkowicie poza tematem wątku, bo nie było pytania o pulpity ;)

     

    P.S. Wysoka cena przy takiej samej funkcjonalności w wielu przypadkach może być traktowana jako 'brak sensu'. Szczególne u nas :) Choć ostatnio wysokie i niskie półki zaczynają się wszędzie mieszać, tak że już nie wiadomo co jest co. Kult znaczka coraz częściej pozostaje jedynie przywiązaniem do tradycji. Niestety ja jestem tradycjonalistą, ale nie wiem czy to dobrze.

  3. To racja - nadmiar balastu sprawdza sie tylko czasami (nawet na zboczu przy silnym wietrze), ale nie chodzi o samo lądowanie, tylko o zachowanie modelu w powietrzu wynikającą z jego dużej bezwładności i właśnie obciążenia powierzchni. I wcale nie jest szybciej. Większość lataczy ma  tabelki z różnym balastowaniem w zależności od wiatru czy kształtu zbocza. Niektórzy maja rożne ustawienia modeli dla rożnych zboczy. Zboczenie jak Formuła 1 ;)

    Co do termiki - to co piszesz tyczy się spokojnych warunków wiatrowych, ale zauważ, że jeśli latasz w termice lub jej szukasz gdy trochę lepiej wieje, to jednak warto coś niecoś stosownego wrzucić do bardzo lekkiego modelu. Albo wsiąść inny model ;) I tu jest pole do zabawy - ile włożyć żeby nie przeszkadzał wiatr a dało się łapać termiki.

  4. Pięknie pięknie, Ty to lubisz pisac wypracowania ;)

    Moja mała uwaga do F3F (no i po części F3B przez analogie). Jak pisze Jurek lekki model to zaleta ale i dość istotna wada-model staje sie delikatny i podatny na uszkodzenia. No i bardzo drogi. Więc tutaj dobrze znaleźć pewien kompromis. Ja jeszcze nie znalazłem i wole modele bardziej wytrzymałe (i tańsze). No i nie doszedłem jeszcze do tego poziomu umiejętności, że wyczuwam czy model lekki a dobalastowany lata lepiej niż model ciężki z mniejszą ilością balastu. Mój jeden z Toxików waży na pusto prawie 2500g a jest jednym z lepiej latających modeli (szybki i bardzo zwrotny), mimo ze profil nie jest z tych co lubi być dociążony. Przypuszczam, że lekki model pomoże czołowym pilotom F3F (świata) w walce o ułamki sekund, ale do codziennego latania można sobie tym nie zawracać głowy. Oczywiście model wykonany za ciężko (w stosunku do zastosowanego profilu i swej rozpiętości) jest bardzo złym rozwiązaniem. Rozsądna waga pustego modelu laminatowego 3m do fajnego latania na zboczu powinna być w granicach 2200-2500g.

    Jurek przedstawił podstawy (i jak zaznaczył że w ogromnym uproszczeniu), a ja jeszcze chciałem dorzucić mały klocuszek (żeby nie napisać kamyczek)  - krótka uwaga odnośnie termiki i wysokości na jakiej się lata (a właściwie z jakiej sie startuje). Przy lataniu na zboczu na wysokościach ponad 2000m dobrzy zawodnicy latają modelami ważącymi 2100-2200g i osiągają czasy w okolicach 40 sek przy wietrze 5-6m/s, gdzie na nizinach do uzyskania takiego czasu potrzeba silnego wiatru i wagi modelu często zdrowo ponad 2500-3000g. I analogicznie jest przy innych klasach modeli. Więc latając wysoko w górach watro mieć modele lżejsze - mój ciężki Toxic już na starcie jest za ciężki przy słabych i średnich warunkach :)

    A latanie na zboczu w termice to istne szaleństwo. Można wiele zyskać i wiele stracić. Można uzyskać bardzo dobry czas lecąc lekkim modelem, albo rewelacyjny lecąc dobalastowanym modelem. Ale gdy termika sie nie pojawi lub minie w czasie lotu, to lekki model jeszcze poleci a z ciężkim jest walka, lub tragedia. Przy modelach F3B jest jeszcze większe zamieszanie, w zależności od dyscypliny którą aktualnie się leci. I to jest temat rzeka.

    Tak więc jest tak jak Jurek napisał - waga modelu i wynikające z tego obciążenie powierzchni jest wartością względną. Zależy od przeznaczenia modelu a co z tego wynika jego profilu, ale również od miejsca i warunków w jakich latamy.

    I to wszystko możecie sami poznać obserwując wnikliwie własne modele. I latając nie tylko na własnym dobrze znanym lotnisku ;) Szybownikom zalecam podróżowanie ogólnorozwojowe i eksperymenty. Szybko szybujący cięższy model nie musi mieć większego opadania niż ten sam model który jest lżejszy i leci bardzo wolno. A może się okazać że cięższy model ma mniejsze :) Testujcie, sprawdzajcie i kombinujcie.

  5. Spoko Kacper. Taki czasy sie zbliżają. Młode orly 'nauczone' na necie. Z grubsza to działa, ale jedynie na czuja. Przy czym w wiekszosci przypadków korzystają z gotowych klocków. I zmienia antenę, wyciągnął RSI z odbiornika czy zaprogramuja Amtela. A jak działa stopień w.cz w nadajniku czy odbiorniku ... Przecież działa - i to wystarcza. Chińczycy wiedzą :D

  6. telemetria - po dodaniu stosownego modułu mierzy prąd, napięcie, zużytą pojemność z pakietu a niektóre moduły mierzą też napięcie na poszczególnych celach. Alarmy ustawia sie dowolnie. Polecam bo bez względu na to czy model jest daleko czy nisko zawsze można usłyszeć alarm. a gdy sa komunikaty dźwiękowe w każdej chwili można sprawdzić co dzieje się z modelem. Jesli ktos ma radio z telemetrią lub zamierza takowe kupić, to takie rozwiązanie jest o niebo lepsze od wszelkich sygnalizatorów

     

    Co do rozładowywania pakietów. Wszystko jest dobrze jeśli cele rozładowują się podobnie. Ale z czasem (a czasami szybciej jedna cela pada) - I wtedy latając nawet do ustawienia odcięcia regulatora na bezpieczne 3,5-3,4V/cele może sie okazać ze jedna z cel w locie jest rozładowana znacznie poniżej 3V. I uszkodzenie sie pogłębia. Ja podchodzę zdroworozsądkowo - oprócz ustawień w telemetrii zawsze mam timer. Czas pracy pakietu określam na ziemi wirtualnie latając modelem z takim reżimem jak w powietrzu. I nawet gdy telemetria nie sygnalizuje niskich napięć a pika timer, wiem że kończy sie czas na szaleństwa i wracam bliżej miejsca lądowania. A w zimie - a w zimie wracam o 50% przewidzianego czasu wcześniej ;) A zarazem jeśli czas lotu na jednym z pakietów ulega skróceniu, to przyglądam sie przy ładowaniu czy wszystkie cele maja te same rezystancje wewnętrzne. Jeśli różnią się o 30% czy więcej to znaczy ze ta cela zaczyna padać i z zasady albo pakiet idzie do utylizacji albo robię z 3 pakietów dwa sprawne ;)

  7. no zapewne do przełącznika logicznego trzeba podpiąć kanał A i ustawić próg zadziałania na 25%, a przełącznik logiczny aktywuje mikser z "wagą 30" (na wejściu kabał B a na wyjściu SW)

    tak ja to rozumiem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.