-
Postów
8 415 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
77
Treść opublikowana przez cZyNo
-
te bece co mam są wielce bezpieczne. Nawet jesli napięcie spadnie poniżej 5,5V to one wciąż działają. Do napięcia zasilającego 2,4V. Wtedy oczywiście nie stabilizują, a napięcie wyjściowe jest niższe o ok 0.4-0,5V od wejściowego. Dla 2 ogniw LiFe jest to całkowicie bezpieczny zakres. A minimalne napięcie dla 2 ogniw to 6V. Gdybym miał pakiety LiPo może bym się zastanawiał nad innym sposobem zasilania. A co do bezpieczeństwa lotu - jak wcześniej pisałem - jak mam niezależne bece i jeśli jedno serwo padnie robiąc zwarcie, to taki bec ograniczy prąd i napięcie tylko dla tego serwa. I prąd pobierany przez uszkodzone serwo będzie co najwyżej na poziomie 2,5A. A jeśli mamy jeden wspólny BEC i jedno serwo padnie i zrobi zwarcie - to pozostałe serwa tez przestaną funkcjonować. A straty na BECach nie są aż tak poważne. To nie problem zabrać dodatkowy naładowany pakiet lub ładowarkę na zbocze. Więc zawzięcie się upieram że moje jest fajniejsze.
-
NiMh mogą sie szybciej rozładowywać ze względu na znacznie wyższą rezystancje wewnętrzną - na niej tez występuje zarówno spadek napięcia i jak i strata energii. Dla 4 enelopów jest to ponad 200mOhm dla 2 life czy lipo będzie to w granicach 50-80mOhm. Przy prądach ponad 1-2A ma to znaczący wpływ na układ zasilania - oczywiście na niekorzyść NiMh
-
Musze sprawdzić. Dawno nie przegrywałem tak. U mnie logi 100k to są do skasowania -z zasady to tylko kilkanaście sekund lotu
-
Kamilu, Z moich obserwacji wynika że nie będzie znacząco większego wzrostu prądów pobierane przez serwa. Bez względu na wagę i prędkość serwa ogonowe (w Vce) pobierają prądu nie większe niż 0,3-0,4A na sztukę. Lotki - przy tak nowoczesnych profilach jakie są w modelach, wymagane wychylenia potrzebne nawet do gwałtownej zmiany przechylenia nie sa duże. Tym bardziej przy pikowaniu z kilkuset metrów i gwałtownym wyrównaniu wychylenia sa nieznaczne. Więcej prądu idzie na utrzymanie serw w zadanym położeniu przy gwałtownej zmianie kursu - ale tylko przez ułamek sekundy. Potem aerodynamika bierze sprawę w swoje ręce i częściowo odciąża serwo. I z tego co sprawdzałem serwa lotek nie wezmą więcej niż 0,5-0,7A na szt. Najwięcej roboty maja serwa klap. Ale również w locie nie pobiorą więcej prądu niż 0,7-0,9A na serwo i to w pikach. Inaczej jest przy buterflayu - wtedy serwa klap sa obciążone na maksa. i Pobierają prąd ponad 1A. Tak więc w locie i do tego tylko w specyficznych manewrach i chwilowo, serwa pobrały by 4A (ale jest to wartość teoretyczna) nie osiągnięta w żadnym z pomiarów. Nawet przy pikowaniach z 300m z prędkościami ponad 150km/h. A tak przy okazji to zaobserwowałem ze znacznie większy prąd jest pobierany w sytuacji odwrotnej - przy szybkim wznoszeniu i gwałtownym oddaniu wysokości - czyli starty F3B i inne z wyciągarkami Wracając do latania modelem na bazach: 1. Pik prądowy występuje przy rozpędzaniu modelu i gwałtownym wyrównaniu - ale nie będzie on większy niż 2-2,5A. Maksymalne jakie miałem były na poziomie 1,8A 2. W locie między bazami model pędzi i mu nie przeszkadzamy (wtedy leci szybciej) - pobór prądu spada do 0,4A. Choć czasami nawet tuż przed samym zwrotem do 0,2A 3. Przy zwrocie na bazie prąd może wzrosnąć do 1,1-1,8A. Im szybszy zwrot tym wzrost poboru prądu trwa krócej 4. A czemu przy cięższym modelu i większym wietrze krócej się lata na pakiecie - mimo tego, że powyżej sugeruje ze pobór prądu wzrasta nieznacznie - ano dlatego ze latamy szybciej, a przez to częściej robimy zwroty. Pobór prądu spada do niskich wartości przez chwile po wejściu na kurs po wykonaniu zwrotu, a przed wykonaniem następnego. W związku z tym średni pobór prądu wzrasta i to nie liniowo do zmniejszania czasu przelotu, choć chyba również nie wykładniczo Poz tym im lepsze masz czasy, tym płynniej lecisz, mniej walczysz z modelem i lepiej wspierasz sie aerodynamiką co owocuje spokojniejszą pracą serw. Wracając do zasilania - ja mam pakiet LiFe 1700mAh i 6 niezależnych BECów na każde serwo (łącznie 14A). Wiąż uważam takie rozwiązanie za bezpieczniejsze. Nawet gdy jedno serwo padnie i zrobi zwarcie jest duża nadzieja że pozostałe będą działały. Co do porównania polimerów do NiMH - zauważacie że polimery z BECem trzymają napięcie i prąd do całkowitego rozładowania pakietu, co nie powoduje pogorszenia własności lotnych modelu przez obniżanie napięcia na serwach. A w przypadku NiMH nawet przy częściowym rozładowaniu pakietu (4S) napięcia spadają do wartości 4,4V-zapraszam kilka postów wyżej. Nie mówiąc o mocniejszym rozładowaniu akumulatorów. 4V na serwach ro może być mało. Nawet jeśli trwa to chwilkę. pozdrawiam
-
zgrywanie przez USB jest nudne Szczególnie przy logach >15MB. Ja Jadnak preferuje przełożenie karty do kompa
-
Ale dla amatora było by akceptowalne. Jeszcze jeśli mozna dojechać z klamotami to ujdzie. no i jakby kosztował 100zł Choć gwizdkowy najlepszym rozwiązaniem jest
-
Toxic F3F - wersja szybowiec i elektro szybowiec
cZyNo odpowiedział(a) na modelpiotrek temat w Motoszybowce
Jedne skrzydła, dwa kadłuby i żaden warun i miejsce nie jest straszne. Adrenalina i fajna zabawa gwarantowana "anytime & anywhere" Dziś było trochę latania ze śmigłem, trochę bez śmigła w zależności od siły wiatru i znudzenia aktualnym sposobem latania A słoneczko pięknie świeciło PS zdjęcie jest z przedwczoraj - wtedy nie było słoneczka, ale był fotograf...amator pozdrawiam -
Niestety żadna z powyższych propozycji nie jest "prosta i w miarę tania" i skuteczna. I większość może nie działać. Kwestia recordera niby jest godna zastanowienia i protestowania, tylko trzeba mieć na zboczu znaczące zasilanie (min 12V 5A) i ...recorder na zbyciu do testów. A najlepiej ze dwa na obie bazy. No i jeszcze może być komputer z drobnym programikiem żeby liczył czasy i kasował dwustronne przekroczenia bazy które będą docierały z recorderów. pozdrawiam
-
No. Dla rodziny. Że latamy w takich warunkach
-
no..a panel-ekran na kutrze będzie sie kiwał lub będzie ustawiony na przeciwległej górze raczej mało realne i mało dokładne. Modele latają przez bazę wyżej, niżej, bliżej, dalej. To nie takie proste jakby mogło sie wydawać. Gdyby przelatywały przez bramkę złożoną z 2 anten to może może. Ale to nie ta dyscyplina latania. Oprogramowanie kamer musi być tak zrobione żeby rozpoznawało ruch tylko w jedną stronę - wlatywanie na baze. A nie wlatywanie i wylatywanie. Więc raczej rejestrator odpada. I nie wiem czy jest wystarczająco tani i szybki. Zobacz na link który podałem.
-
Ale do treningów może być przydatna Na zawody szczególnie nad morzem ze względu na ptaki raczej odpada.
-
Ale to jedyny rozsądny sposób. Z analizą obrazu. Wszystko inne jest zbyt nieodporne na światło, zakłócenia, odległość modelu od bazy, będzie (jeśli będzie) pipało dwa razy jak wlecisz i wylecisz z bazy itp itd. Lepiej zabrać babcie lub dziadka. Lub zrobić sobie dziecko/załatwić wnuka, wychować żone itp itd
-
no popatrz...ja to wiem jak szukać http://pureaircarving.blogspot.com/2011/12/automated-f3f-base-detection-40-fps.html
-
nie ma wizji prostych, tanich i skutecznych w tym zastosowaniu ale poszukaj w necie. Widziałem jak goście testowali kamerę podłączoną do kompa. I oprogramowanie
-
W końcu coś dmuchnęło w okolicach Wrocławia i można było polatać przy wiaterku 10-13m/s. Ta więc zabrałem graty, pojechałem, załadowałem samolocik balastem, tak że wyszło ponad 3kg żywej wagi i w powietrze. Do zakończenia tematu brakowało mi jeszcze sprawdzenia wpływu kondensatora w locie i pomiarów prądu przy "czystym" modelu F3F. Tak wiec jeśli chodzi o kondensator to racje miał Kamil i Jurek, że jest zbędny. A nawet trochę przeszkadza. Pojawiały się krótkotrwałe spadki napięcia, których wcześniej nie miałem (pakiet LiFe ze 30A prąd rozładowywania ma). Sporadycznie aparatura zgłaszała zbyt niski poziom napięcia: Po zdemontowaniu rzeczonego kondensatora wszystko wróciło do normy. Loty odbywały się przy wietrze od 6 do 13 m/s (wiaterek spadł do 6 m/s w okolicach 25min latania, stąd przerwy na zmiany balastu, wcześniej i później dmuchało zdrowo). Balast był zmieniany od 650 do ponad 1300g. Mimo żwawego latania nie zanotowałem znaczących różnic w poborze prądu w zależności od ilości balastu czy w porównaniu z pomiarami wersji elektrycznej które są podane wcześniej. Średni pobór prądu wynosił 0,6A, piki w locie do 1A, przy otworzonym butterfly'u > 2,5A Tak więc jako podsumowanie można napisać, że nie taki straszny diabeł prądowy jak się mogło wydawać. Chciałbym jeszcze zrobić pomiary przy włożonym balaście w komory łącznika (tak aby waga modelu wynosiła około 4kg) Kusi mnie również sprawdzenie poboru prądu przy starcie z wyciągarki, ale chwilowo takowej nie posiadam. Może na wiosnę się coś zmontuje. No i pozostaje jeszcze problem który mnie nurtuje od dawana - skoro w usterzeniu V obciążenia serw nie są duże (a co za tym idzie prądy pobierane przez serwa), to jak to wygląda dla klasycznych usterzeń?!? Teoretycznie powinny być to wartości znacząco większe. Problem jest jeden - chwilowo nie planuje zakupu takiego modelu Może któryś z kolegów powalczy z tym zagadnieniem? Sprawdzenie powyższych punktów powinno dać empiryczną i wyczerpującą odpowiedź na kwestię pobór prądu, a co za tym idzie wyboru rozwiązań zasilania w dowolnych modelach F3B, F3F czy F3J Pozdrawiam
-
Ja sprawdzam zalecaną wartość przez producenta i taka ustawiam. Przy moich sanyo NiMh ustawialem 10mV (na cele) Pozdrawiam
-
I słowo stało się rzeczywistością Mając regulator Kontronika czy Castle i aparaturę 2,4GHZ Graupnera, Multiplexa, Futaby, Hiteca, Spectrum czy Jeti można sobie bezpośrednio na lotnisku dobierać śmigiełka czy np. skok łopat w heliku. Np takiego Graupnera się podłącza do kompa i jeden delikwent lata, a drugi przeprowadza analizy. Lądowano, korekty i jazda. Plus zbędność stosowania dodatkowych elementów służących do pomiaru prądu, napięcia, obrotów silnika lub temperatury regla lub możliwość podłączenia ciśnieniowego pomiaru prędkości (rurka Prandtl'a) tworzą z JLoga bardzo wygodne urządzenie. Plus dodatkowa możliwość zapisywania logów na karcie. Również można z tego korzystać w domowej/modelarnianej hamowni i otrzymywać wyniki w czasie rzeczywistym pozdrawiam
- 5 odpowiedzi
-
- JLog2 Castle Creations
- JETI MPX
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No i telemetria powoli rusza. Na razie trwają wstępne testy Ogólnie Graupner gada już z regulatorem Castle...lub odwrotnie
- 5 odpowiedzi
-
- JLog2 Castle Creations
- JETI MPX
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Elektryka w sumie już gotowa. Pozostaje jeszcze MPX'y w skrzydłach zamontować, zalutować no i ułożyć wszystko w kadłubie.
-
to jakieś święta sa?
-
a miałem coś Heksiowi napisać...ale sie rozmyśliłem. On sam pisze komentarze do swoich wypowiedzi pozdrawiam
-
No to celem ogólnego rozładowania atmosfery zacząłem gmerać przy następnym kadłubie. Na początek poszło rozparcelowanie pakietu LiFe 1700mA tak, aby wszedł w wąski nosek oraz wykonanie "małych" SBECów do serw ogonowych. Wersja II SBECów w porównaniu do pierwszej, ma kondesatory smd (zwykły i tantal) i jest troszkę lżejsza. Nie chciało mi sie trawić płytki więc jest zrobiona na uniwersalnej. Dodam jeszcze termokurcza i będzie gotowe. Jutro wyposażę kadłub. A pewnie do miesiąca będą pomiary zużycia prądu w modelu z balastem 1-2,5kg w zależności od wiaterku....w końcu przecież musi zacząć wiać. Z nudów powstała jeszcze wersja III ważąca 2g. W pełni wydajna prądowo
-
chyba prędzej w ESA polata, patrząc na aktualne trendy
-
Nie wiem. Nie mam czym zmierzyć. Z małym balastem opada ponad 50ms. Od 20m rownam lot. To przy 5-10m leci w poziomie
-
498mph jest ok? Sorki...pisałem o wynikach europejskich