cZyNo

Wiesław niezorientowany

My mamy tez całkiem innego. Niepodobnego do reszty. Drugi będzie nam pomagał, bo nie może wystartować.

I Ci młodzi tak bardziej ze wschodniej strony Polski są.

Bo to pianka multipleksa. nie chciał zepsuć

W tym roku na każdych szybowcowych MŚ będzie co najmniej jeden junior z Polski   A będą ze 3 takie

https://www.youtube.com/watch?v=UjataCP0NAc

DobWieska poszło skoro Krzychu nie ma. I tak jesteście „bogaci” w porównaniu z innymi klasami

Wysłałem przed 17

Daj emila na pW

Paweł - Wojtek D to ma

Konrad, ty jeszcze nie widziałeś auta załadowanego po dach dwie osoby to puste auto

Juniorzy sami nie rosną to nie grzyby wskazówki były gdzie ich szukać. Trza działać. Jeśli wam (jako grupie) się chce oczywiście.

Choć trafia się tez duży opór jeśli chodzi o pomoc ze strony innych zawodników . Juniorzy nie bywają samodzielni i niestety trzeba ich cisnąć i mobilizować. A niektórzy seniorzy nie chcą się zajmować juniorami bo czuja sportowe zagrożenie z ich strony. Proza życia.

Juniorzy by byli. Ale to wymaga tez zaangażowania seniorów. Chociażby w zabraniu ich (czasami nadkładając drogi) i zapewniając jakiś im jakiś nocleg czy żarełko na miejscu. Juniorów trzeba mobilizować. A ich rodziców wspierać. Inaczej się nie da tego zrobić.

Co prawda teraz w środowisku jest mocna dyskusja nt dofinansowań i bardzo dziwnego podziału środków, ale nawet gdyby była większa kasa to seniorzy musza dbać o juniorów. Jeśli chcą aby byli

No i jak tam?

Czyli jest pierwszy bo ma lepszy odrzut

I po imprezie.

Vertigo jest super lata samo

Dla mnie te zawody i pobyt na lotnisku, to było totalne odmóżdzenie i odpoczynek psychiczny. Swoje baterie życiowe w końcu naładowalem i jest mi bosko

Dzięki chłopaki

Ja kończę latanie fajnie było, ale model wymaga pilnego przeglądu elektryki. Ostatnie dwa loty pełne niespodzianek. Jak ja lubię mojego Graupnera

Może do Holic się wybiorę kto wie

No i śmieją się z moich pięknych 8semeczek

Tu akurat wynik nie istotny

Zabawa jest

Wojtek piękną demolkę w swojej grupie zrobił

Ja jak uczniak

Pierwsza runda z głowy.

No i kolejna szpon a noc ile można. Tym razem Czesi i Słowacy

Mniam

Konrad chciał, Konrad ma

REWELACJA

i pełne gacie

i totalna amnezja. Lotu sie nie pamięta. Wciąż jedyne co pamiętam to ściana wysokich drzew przede mną. I świst a właściwie pomruk modelu.

Niestety nie uda mi sie podjechać i po podglądać. Do końca czerwca w każdy weekend mam jakieś zawody w których uczestniczę Ale kiedyś na pewno sie wybiorę.

A dziś...dziś w końcu mogłem bezstresowo polatać po całym niebie. Wszędzie nosiło i nie trzeba było się gimnastykować za bardzo. W końcu relaksacyjny latający dzień