esceta

Jeśli chodzi o linki kierunku to praktycznie zawsze luzuje się jedna przy max wychyleniach powyżej 40 stopni. Nigdy nie miałem tak, że obie były naciągnięte. Ogromna większość modeli tak ma i nikomu to nie przeszkadza i nic się nie dzieje złego. Nigdy nie programowałem serw i nigdy nie potrzebowałem programować. Uczestniczyłem w paru zawodach F3M i nikt z zawodników nie robi tego. Niektóre serwa, jeśli nie większość nie są programowalne a dedykowane są do zawodniczych modeli F3M. Czołówka Europy nie wie co to programator serw, a linki na kierunku im się luzują. Nie przeszkadza to im wcale a od jakości ich latania dzielą nas lata świetlne. Jeśli zadasz pytanie , po co są w takim razie programatory odpowiem, że nie wiem. Chyba po to aby wydać pieniądze, pobawić się w programowanie i wrócić do ustawień fabrycznych. Wyjątkiem jest zgrywanie serw w przypadku gdy na jednym sterze jest ich dwa lub trzy. Robi się to jednak z poziomu PBoxa lub MBoxa prosto i wygodnie. Nie ma wtedy znaczenia czy dane serwa są programowalne czy nie.

Oj, chyba Grześ ma rację

A do Chrynnego to trza jakieś zaproszenie mieć czy można przyjechać i już ?

A na jakich dopałach latasz ? Jaka moc ? Co to daje ?

Na stronie AP jest kalendarz zawodów modelarskich. Trochę się spóźniłeś. To już praktycznie końcówka sezonu.

Może podobnego to nie kupuj do nauki. Polataj wolniejszym i stabilniejszym motoszybowcem. Jak Ci przestanie wystarczać to kupisz coś bardziej wymagajacego. Warto też polatać na symulatorze. Pozdrawiam

Chciałbym abyś miał rację.

Franciszku daj spokój. Dobrze radzisz ale nie odnosisz wrażenia, że ktoś sobie żarty robi ?

Funbat to moim zdaniem nie jest pomysł najlepszy. O wiele lepszy na pierwsze kroki(loty) jest proponowany przez "Francka" Bixler lub inne tego typu. Z aparaturą Turnigy to też jest loteria. Znam takich co latają tym radiem, a także takich co mieli ciągłe z nią problemy. Pozdrawiam

Skoro z pianki robisz taki piękny model to może już czas na zbudowanie poważniejszej redukcji ?

Miejsca jest dość

Ja mam namiar na dawny Wimarex. Właściciel to kolega mój

Mam i nie używam. Są do pipla

Warto pojechać. Warto też się zapisać i uczestniczyć. Nic tak nie uczy latania jak zawody http://www.modelarnia-azl.zg.pl/f3m/welcome.html

http://www.modelarnia-azl.zg.pl/f3m/welcome.html

Chyba już jest ścigane z urzędu, jeśli poprawnie interpretuję nową ustawę.

A co to za silnik ?

Rysunek przedstawiajacy fazy rozrządu nic Ci nie da. Uszczelka musi być i najlepiej jest zrobić taką jaka była. Muszę poszukać,gdyż jest prawdopodobne że ją posiadam.

W F3A koledzy z Łodzi stosowali SM i mieli problemy z regulacją. Teraz tylko elektryczność się stosuje. Nawet Yamady odeszły w niepamięć. Na ostatnich zawodach była tylko jedna i to tylko dlatego,że model elektryczny uległ awarii.Ja miałem SM 30 i nie byłem zadowolony.Potrfił przerwać pracę w najmniej stosownych momemntach. Bardzo trudno się regulował. Z obecnymi silnikami nie mam problemów. Może taki egzemplarz sie trafił.

Jeśli chodzi Ci o moje "witam" to nie uważam je za niepoprawność. Jeśli Jesteś tak wyczulony na niepoprawności językowe to podczas czytania postów natkniesz się na nie bardzo często. Pozdrawiam ( "pozdrawiam" jest poprawne ?)

Witam

Michał jak się sprawuje ten SM 60 ? Gdzie w Łodzi można polatać takim dość dużym modelem ?

Mam delikatne podejrzenia, że akrobat to nie jest. Wygląda on bardziej szybowcowo. Moim zdaniem bez wzmocnień połamie się przy pierwszej figurze.

Jaki silnik 5 g i jakie serwa po 3g ? Jeśli gotowy model bez wyposażenia waży 43 gramy i jeśli jest to Edge 540 o rozpietości 920 mm to ja zamawiam taki gdyż sam nie potrafię zrobić tak lekkiego.

Dośc duży model to chyba tak coś koło 3000 mm rozpiętości. Koszt budowy takiego w Polsce to koło 15 -20 tys. zł. Zależy od wyposażenia i rodzaju modelu. Dobre zestawy tej wielkości to koszt około 10000 zł.