Patryk Sokol Opublikowano Poniedziałek o 12:32 Opublikowano Poniedziałek o 12:32 5 godzin temu, silesia_system napisał: Ustawienie Jantara obecnie; 4 tryby - NORMAL spływ na zero - TERMIKA I spływ 2mm na dół - TERMIKA II spływ 4mm w dół - SPEED spływ 2mm w górę Na stale sprzęgnięte wychylenia wysokości do całego spływu. Lotki w zakresie około 5mm pracują całym spływem, dalej idą same lotki. Butterfly na drążku. Ej, ej, ej nie Spływ na zero w Magicu to speed. Powinno być tak: Speed - 0st Normal - 2st w dół Termika - 5st do dołu Termika 2 - 8st do dołu (ale rzadko używałem) Jesli chodzi o lotki to robi się inaczej - klapy podążają za lotkami o połowę wychylenia lotki. Czyli jak wychylasz lotkę 20st do góry, to klapa idzie za nią 10st do góry. Jak 10st do dołu, to klapa 5st do dołu. Wychylenia klap i lotek sprzężone z SW. Ale najlepiej tak, że w połowie wychylenia drążka SW klapy osiągają swoje maksymalne wychylenie, a później już nie wychylają się dalej. Przy zaciąganiu klapy i lotki mks 3st w dół, a przy oddawaniu max 2st to góry. Jeśli zaś chodzi butterfly vs same klapy to zasada wygląda tak: Klapy do dołu zwiększają opadanie i zmniejszają prędkość lotu (bo podnoszą opory i podnoszą max Cz skrzydła w cześci klapowej). Lotki do góry zwiększają opadanie, ale nie powodują zwolnienia modelu (najpierw nawet przyśpieszają, bo zmniejszają max Cz na części lotkowej). Fajnym rozwiązanien jest stosowanie butterfly'a w ten sposób, że do połowy ruchu drążka opadają klapy (do maxa), a później już tylko lotki idą do góry. W ten sposób zwalniamy model, a poźniej sterujemy już tylko opadaniem. Sam tak nie robię, bo jestem leniwy, u mnie od początku drążka lotki idą razem z klapami. 2 2
modelpiotrek Opublikowano Poniedziałek o 13:27 Opublikowano Poniedziałek o 13:27 53 minuty temu, Patryk Sokol napisał: Ej, ej, ej nie Spływ na zero w Magicu to speed. Powinno być tak: Speed - 0st Normal - 2st w dół Termika - 5st do dołu Termika 2 - 8st do dołu (ale rzadko używałem) Jesli chodzi o lotki to robi się inaczej - klapy podążają za lotkami o połowę wychylenia lotki. Czyli jak wychylasz lotkę 20st do góry, to klapa idzie za nią 10st do góry. Jak 10st do dołu, to klapa 5st do dołu. Wychylenia klap i lotek sprzężone z SW. Ale najlepiej tak, że w połowie wychylenia drążka SW klapy osiągają swoje maksymalne wychylenie, a później już nie wychylają się dalej. Przy zaciąganiu klapy i lotki mks 3st w dół, a przy oddawaniu max 2st to góry. Jeśli zaś chodzi butterfly vs same klapy to zasada wygląda tak: Klapy do dołu zwiększają opadanie i zmniejszają prędkość lotu (bo podnoszą opory i podnoszą max Cz skrzydła w cześci klapowej). Lotki do góry zwiększają opadanie, ale nie powodują zwolnienia modelu (najpierw nawet przyśpieszają, bo zmniejszają max Cz na części lotkowej). Fajnym rozwiązanien jest stosowanie butterfly'a w ten sposób, że do połowy ruchu drążka opadają klapy (do maxa), a później już tylko lotki idą do góry. W ten sposób zwalniamy model, a poźniej sterujemy już tylko opadaniem. Sam tak nie robię, bo jestem leniwy, u mnie od początku drążka lotki idą razem z klapami. Patryk a wnioski co lepsze bardziej efektywne butterfly czy same klapy ? Chodzi mi tylko o fazę do lądowania
Ares Opublikowano Poniedziałek o 14:46 Opublikowano Poniedziałek o 14:46 5 godzin temu, modelpiotrek napisał: Latając kiedyś jeszcze w klasie F3E Pike Superior miałem do lądowania butterfly i wydaje mi się że właśnie butterfly dawało większą możliwość wyhamowania , wręcz w ostatnich sekundach pozwalało mi tak dopasować prędkość i opadanie że można było dziabnąć w ostatnich sekundach. Teraz latam hybrydą Storka 4 i używam klap do lądowania i tu mam tylko miks klap z SW ale wydaje mi się że butterfly pozwalało lepiej kontrolować ten etap. Z drugiej strony lotki podniesione do góry w BT zmniejszały ich skuteczność . Mam nadzieję że większa grupa się na ten temat wypowie bo według mnie to bardzo ciekawy temat Nie mam wielkiego doświadczenia z wieloma modelami ale na podstawie ekspoatacji swoich dwóch szybowców zgadzam się ,ze BF jest najlepszy ale pod warunkiem ,żę jak to Damian napisał ustawimy go na drążku gazu: żadne pstryki nie spełniają swojej roli, musi byś precyzyjne sterowanie a w przypadku potrzeby zmiany kierunku używam.....samego steru kierunku i jest ok. Samo otwarcie BF fajne stabilizuje szybowiec nawet jak jest turbulencja to model po włączeniu tego hamulca się uspokaja , grund aby wtedy mu mocno oddać drążek wysokości i można precyzyjnie lądować. Tyle ode mnie. 1
modelpiotrek Opublikowano Poniedziałek o 15:11 Opublikowano Poniedziałek o 15:11 21 minut temu, Ares napisał: Nie mam wielkiego doświadczenia z wieloma modelami ale na podstawie ekspoatacji swoich dwóch szybowców zgadzam się ,ze BF jest najlepszy ale pod warunkiem ,żę jak to Damian napisał ustawimy go na drążku gazu: żadne pstryki nie spełniają swojej roli, musi byś precyzyjne sterowanie a w przypadku potrzeby zmiany kierunku używam.....samego steru kierunku i jest ok. Samo otwarcie BF fajne stabilizuje szybowiec nawet jak jest turbulencja to model po włączeniu tego hamulca się uspokaja , grund aby wtedy mu mocno oddać drążek wysokości i można precyzyjnie lądować. Tyle ode mnie. Oczywiście ze na drążku gazu nawet sobie nie wyobrażam go mieć na switchu. Na switchu możesz.miec fazy lotu (Termika,speed) Na switchu mam silnik Chodzi mi o wyjaśnieniu czy BT jest lepszy od samych klap w fazie lądowania i dlaczego lub odwrotnie
dariuszj Opublikowano Poniedziałek o 16:03 Opublikowano Poniedziałek o 16:03 3 godziny temu, Patryk Sokol napisał: Speed - 0st To ja tylko zapytam na jakiej podstawie określić, że to jest akurat dokładnie zero.
endriuRC Opublikowano Poniedziałek o 16:50 Autor Opublikowano Poniedziałek o 16:50 Tak latałem i latałem i przy lądowaniu nie popisałem się zbytnio... model klapnął na kretowine. Niby wszystko ok podniosłem model a tam uszkodzony Herex na dole skrzydła niech to ch.j strzeli tak krzyknąłem 😑... niby nie dużo ale jednak. Chyba trzeba łapać kodel do ręki lub lądować na idealnym podłożu.
Patryk Sokol Opublikowano Poniedziałek o 16:53 Opublikowano Poniedziałek o 16:53 47 minut temu, dariuszj napisał: To ja tylko zapytam na jakiej podstawie określić, że to jest akurat dokładnie zero. No, jak klapa jest na zero, to środek skrzydła zgadza się z klapą Na srodku klapy nie ma przecież 1 godzinę temu, modelpiotrek napisał: Oczywiście ze na drążku gazu nawet sobie nie wyobrażam go mieć na switchu. Na switchu możesz.miec fazy lotu (Termika,speed) Na switchu mam silnik Chodzi mi o wyjaśnieniu czy BT jest lepszy od samych klap w fazie lądowania i dlaczego lub odwrotnie To zależy co rozumiesz przez lepszy Butterfly najbardziej redukuje doskonałość, więc zapewnia najkrótszą drogę lądowania. Same klapy nie redukują doskonałości aż tak bardzo, ale zapewniają lepszą reakcję na lotki i model może być wolniejszy niż na butterfly'u (acz rózbie bywa, trzeba sprawdzać jak konkretny model robi) 2
young Opublikowano Poniedziałek o 16:55 Opublikowano Poniedziałek o 16:55 1 minutę temu, endriuRC napisał: Niby wszystko ok podniosłem model a tam uszkodzony Herex na dole skrzydła niech to ch. Właśnie z tego powodu przeszedłem na modele arthobby. Coś za coś 🤣 Zresztą po sugestiach Patryka podczas prezentacji jednego z modeli (był to scalar). 1
endriuRC Opublikowano Poniedziałek o 17:09 Autor Opublikowano Poniedziałek o 17:09 13 minut temu, young napisał: Właśnie z tego powodu przeszedłem na modele arthobby. Coś za coś 🤣 Zresztą po sugestiach Patryka podczas prezentacji jednego z modeli (był to scalar). Muszę podejsc delikatniej do sprawy i poćwiczyć lądowania bo wbrew pozorą lądowanie tym modelem nie jest łatwe za bardzo się niesie. 1
TommyTom Opublikowano Poniedziałek o 17:25 Opublikowano Poniedziałek o 17:25 mam wrażenie, że w wątku F5J zaczynamy już ten graf się pojawiał. Co do zasady pewne różnice są, ale w praktyce wszystko w drążku hamulca (a nie pstryczku), w palcach i głowie pilota landing_flaps.pdf 2
Ares Opublikowano Poniedziałek o 17:53 Opublikowano Poniedziałek o 17:53 2 godziny temu, modelpiotrek napisał: Oczywiście ze na drążku gazu nawet sobie nie wyobrażam go mieć na switchu. Na switchu możesz.miec fazy lotu (Termika,speed) Na switchu mam silnik Chodzi mi o wyjaśnieniu czy BT jest lepszy od samych klap w fazie lądowania i dlaczego lub odwrotnie Dokładnie Piotr , mam tak samo : BF na drążku a camber/reflex na switchu i to się sprawdza. BF moim skromnym zdaniem najlepszy! 1
modelpiotrek Opublikowano Poniedziałek o 17:53 Opublikowano Poniedziałek o 17:53 58 minut temu, Patryk Sokol napisał: No, jak klapa jest na zero, to środek skrzydła zgadza się z klapą Na srodku klapy nie ma przecież To zależy co rozumiesz przez lepszy Butterfly najbardziej redukuje doskonałość, więc zapewnia najkrótszą drogę lądowania. Same klapy nie redukują doskonałości aż tak bardzo, ale zapewniają lepszą reakcję na lotki i model może być wolniejszy niż na butterfly'u (acz rózbie bywa, trzeba sprawdzać jak konkretny model robi) No wiesz musi być coś lepsze lub bardziej efektywne od drugiego Jak latałem w F3E wszyscy używali butterfly a teraz się dowiaduję że może same klapy lepsze i dlatego dociekam czy to sprawa kaprysu danego modelarza co stosuje czy jednak któryś system jest lepszy 1
Ares Opublikowano Poniedziałek o 18:37 Opublikowano Poniedziałek o 18:37 1 godzinę temu, endriuRC napisał: Tak latałem i latałem i przy lądowaniu nie popisałem się zbytnio... model klapnął na kretowine. Niby wszystko ok podniosłem model a tam uszkodzony Herex na dole skrzydła niech to ch.j strzeli tak krzyknąłem 😑... niby nie dużo ale jednak. Chyba trzeba łapać kodel do ręki lub lądować na idealnym podłożu. Ano każdemu się zdarza ,......nic nie poradzisz , czasami tak to już jest. Modele F5J/F3K są delikatne i jak twardo przyziemisz to coś uszkodzisz. Ale to trzeba naprawić i się nie przejmować. Trenuj i sie ciesz z lotów 😁
endriuRC Opublikowano 19 godzin temu Autor Opublikowano 19 godzin temu 12 godzin temu, Ares napisał: Ano każdemu się zdarza ,......nic nie poradzisz , czasami tak to już jest. Modele F5J/F3K są delikatne i jak twardo przyziemisz to coś uszkodzisz. Ale to trzeba naprawić i się nie przejmować. Trenuj i sie ciesz z lotów 😁 Tego popołudnia złapałem termika i model dosc fajnie nabierał wysokości ale wiedziałem że juz mam mało prądu i musiałem wyładować wymienić pakiet i chciałem znowu wystartować... lecz kontuzja modelu mnie troszkę zniesmaczyła i zrezygnowałem. Dużo osób pyta o wyposażenie Jantara. Silnik Tenshock-EDF TS-EZ1515 Śmigło GM 14X10F Regulator Jeti Spin 66Pro Serwa lotki i klapy MKS HV6120 Serwa wysokość I kierunek KST X08N Bateria FUNFLY 1300MAH A tutaj filmik z uszkodzeniem centropłat
modelpiotrek Opublikowano 17 godzin temu Opublikowano 17 godzin temu Doczytałem się troszkę na zagranicznych forach o BT vs klapy tłumaczone przez translator cytuję To stara dyskusja. Kiedyś, latając Aspirem w F3J, lekko opuszczałem lotki. W tamtych czasach – ponad 10 lat temu – lekki samolot ważył 2 kg. Podczas lądowania trzeba było wszystko, żeby go spowolnić, chociaż Aspire nie miał tendencji do przechylania się. Opuszczanie lotek mniej więcej do pozycji dużego wygięcia termicznego było dość powszechną konfiguracją wśród pilotów Aspire'a w F3J. Zacząłem latać F3J około 20 lat temu. To był czas, kiedy wszystkie nowoczesne samoloty, w tamtym czasie nowoczesne, przeszły na klapy z dolnym zawiasem. Mniej więcej w tym samym czasie klasyczny motyl z lotkami uniesionymi do góry został pominięty przez prawie wszystkich. Osobiście nie pamiętam, żebym kiedykolwiek go używał. Wcześniej podnoszenie lotek było potrzebne, aby przeciwdziałać ogromnej sile nośnej wytwarzanej przez wcześniejsze klapy z górnym zawiasem, które opadały tylko o 45 stopni. Z punktu widzenia kontroli przechyłu podczas podejścia do lądowania lub spowolnienia samolotu, podnoszenie lotek zawsze przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. To stara dyskusja. Kiedyś, latając Aspir w F3J, lekko opuszczałem lotki. W tamtych czasach – ponad 10 lat temu – lekki samolot ważył 2 kg. Podczas lądowania trzeba było wszystko, żeby go spowolnić, chociaż Aspir nie miał tendencji do przechylania się. Opuszczanie lotek mniej więcej do pozycji dużego wygięcia termicznego było dość powszechną konfiguracją wśród pi w F3J. Zacząłem latać F3J około 20 lat temu. To był czas, kiedy wszystkie nowoczesne samoloty, w tamtym czasie nowoczesne, przeszły na klapy z dolnym zawiasem. Mniej więcej w tym samym czasie klasyczny motyl z lotkami uniesionymi do góry został pominięty przez prawie wszystkich. Osobiście nie pamiętam, żebym kiedykolwiek go używał. Wcześniej podnoszenie lotek było potrzebne, aby przeciwdziałać ogromnej sile nośnej wytwarzanej przez wcześniejsze klapy z górnym zawiasem, które opadały tylko o 45 stopni. Z punktu widzenia kontroli przechyłu podczas podejścia do lądowania lub spowolnienia samolotu, podnoszenie lotek zawsze przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Koniec historii (tak jak ją pamiętam).
Ares Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu 4 godziny temu, endriuRC napisał: A tutaj filmik z uszkodzeniem centropłat Z tego co widać to rdzeń się wgniótł po poszyciem. Ale to jest do naprawienia więc spoko.
cZyNo Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu 18 godzin temu, modelpiotrek napisał: No wiesz musi być coś lepsze lub bardziej efektywne od drugiego Jak latałem w F3E wszyscy używali butterfly a teraz się dowiaduję że może same klapy lepsze i dlatego dociekam czy to sprawa kaprysu danego modelarza co stosuje czy jednak któryś system jest lepszy Jak chcesz lądować pewnie w każdych warunkach i miejscu (np na zboczu) to lotki w górę. Jak chce trafiać w punkt lądowania na lotnisku to lotki na zero lub w dół. Wg tego co czujesz lepiej. I już. 1 1
modelpiotrek Opublikowano 8 godzin temu Opublikowano 8 godzin temu 3 godziny temu, cZyNo napisał: Jak chcesz lądować pewnie w każdych warunkach i miejscu (np na zboczu) to lotki w górę. Jak chce trafiać w punkt lądowania na lotnisku to lotki na zero lub w dół. Wg tego co czujesz lepiej. I już. Jurek ja bardziej oczekuję wypunktowania za i przeciw w jednym systemie i drugim
Patryk Sokol Opublikowano 7 godzin temu Opublikowano 7 godzin temu 6 godzin temu, Ares napisał: Z tego co widać to rdzeń się wgniótł po poszyciem. Ale to jest do naprawienia więc spoko. Jak?
TommyTom Opublikowano 7 godzin temu Opublikowano 7 godzin temu 12 minut temu, Patryk Sokol napisał: Jak? do sprawdzenia sposób: żywica ze spieniaczem - wstrzyknięcie igłą punktowo niewielkie ilości w kilku miejscach. Nadmiar powinien wypłynąć przez nakłucia. Warto wypróbować zanim finalnie zrobisz w skrzydle docelowym. U mnie zadziałało jak pianka pod poszyciem skruszyła się przy uderzeniu. Można też wyciąć delikatnie ten fragment poszycia, wypełnić pianką wykruszoną cześć, doszlifować i nałożyć łatkę z tkaniny węglowej. A jeżeli pianka jest cała, a odkleiła się powłoka węglowa, to dziurkowanie i cjankowanie powoli, fragment po fragmencie, najlepiej z użyciem do zamknięcia powietrza folii mylarowej (ew. przetartej rozdzielaczem) bez przyspieszacza. W tym przypadku cierpliwość i działanie niedużymi partiami popłaca 2 1
Rekomendowane odpowiedzi