Marek:D Opublikowano 31 Marca 2010 Autor Opublikowano 31 Marca 2010 Wrzucisz serwo dzwignie popychacz i będzie 640Radku nie bluźnij!! xD Serwo z popychaczem ma niby ważyć ponad 150g? Spodziewam się ciut ponad 550(serwo z 60g z dźwignią i te 10g na popychacz myślę). Na zdjęciach jest o.k. W rzeczywistości Tomku też jest dobrze, skrzydło nie dochodzi do końca, bo jest wyprowadzona nitka pod kabel od serwa no i trzeba przeszlifować bok kadłuba.
radek872 Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Nie ten klawisz mi wskoczył jasne , że nie sorry. Bedzie z 540- 550. Okolo 90g mniej od zestawu czyli 180g na skrzydłach zbijesz. W sumie to nie dużo na taki model , ale 90g tu 90g tam i jest super waga
Marek:D Opublikowano 31 Marca 2010 Autor Opublikowano 31 Marca 2010 Nie ten klawisz mi wskoczył jasne , że nie sorryA już się zastanawiałem czy to aby nie prześmiewcza wypowiedź na temat mojej fobii o anorektycznym modelu Tak też myślałem 540 Radku to tak optymistycznie, bo zawsze to trzeba przedłużyć kabel a to to i tamto i te gramy się zbierają. A co myślicie o tym, żeby popychacz dać z pręta węglowego a na końcówkach snapy kulowe? W sumie snapy i tak są z plastiku i akurat te z MP-Jeta nie mają gwintu to CA trzymałby jak skała.Okolo 90g mniej od zestawu czyli 180g na skrzydłach zbijesz. w sumie to nie dużo na taki modelNiby nie ale zawsze coś tam uskrobię i łącznie z innymi duperelami te 0,5 kilo ucieknie
radek872 Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 Tylko CA nie lubi drgań może sie kruszyć lepiej będzie na żywicy np Greate planes
tomekr Opublikowano 31 Marca 2010 Opublikowano 31 Marca 2010 ... A co myślicie o tym, żeby popychacz dać z pręta węglowego a na końcówkach snapy kulowe? W sumie snapy i tak są z plastiku i akurat te z MP-Jeta nie mają gwintu to CA trzymałby jak skała. .... Ja raczej bym dał popychacze z pręta duraluminiowego i gwintowane - łatwiej się to reguluje, a już ameryka by była gdyby dać gwint prawy i lewy, jak w "śrubie rzymskiej". Miałem popychacze aluminiowe w 2m spalince i wytrzymały masakrę skrzydła, pękły dźwignie serwa a popychacze prościutkie i całe. 10cm stalowego pręta 3mm waży 5,5g, aluminiowego 2g, a węgiel poniżej 1 grama, ale mniej niż zero nie będzie. Biorąc pod uwagę, że popychacze nie maja zazwyczaj więcej niż 20cm, przy przejściu ze stali na duraluminium można zaoszczędzić do 7g, a z duralu do węgla może 2,5g - tyle to możesz kleju napaprać za dużo w jakimkolwiek miejscu.
Marek:D Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Ja raczej bym dał popychacze z pręta duraluminiowego i gwintowane - łatwiej się to reguluje, a już ameryka by była gdyby dać gwint prawy i lewy, jak w "śrubie rzymskiej". Miałem popychacze aluminiowe w 2m spalince i wytrzymały masakrę skrzydła, pękły dźwignie serwa a popychacze prościutkie i całe. 10cm stalowego pręta 3mm waży 5,5g, aluminiowego 2g, a węgiel poniżej 1 grama, ale mniej niż zero nie będzie. Biorąc pod uwagę, że popychacze nie maja zazwyczaj więcej niż 20cm, przy przejściu ze stali na duraluminium można zaoszczędzić do 7g, a z duralu do węgla może 2,5g - tyle to możesz kleju napaprać za dużo w jakimkolwiek miejscu.Dzięki Tomku za podpowiedzi. Wcześniej kupiłem drut gwintowany 3mm i w katanie z niego zrobiłem popychacz - mimo, że gwintu w snapie nie było to wkręciłem z lekkim oporem ale trzyma się do dziś. Zalewałem chyba żywicą. Z duralu to moim zdaniem mądry pomysł. Zrobiłem dziś dźwigienkę, korciło mnie, żeby zobaczyć jak to wygląda. Drugie skrzydło oklejone do połowy, jakoś prace domowe wyczerpały mnie zupełnie i nie mam sił. Element galanterii waży 6g, jakby nie patrzeć to niemała powierzchnia a laminat swoje waży. Podstawkę zrobiłem z laminatu 0,8mm a dwie dźwignie to dwukrotnie sklejony wspomniany laminat - czyli 1.6mm. Niestety na allegro wtedy go(1.6 w jednym kawałku) nie mieli a ja nie chciałem czekać i wziąłem po prostu większy kawał 0.8mm. Nie żałuję, bo zapłaciłem niecałe 10zł i zrobię z materiału kilkanaście dźwigienek na wymiar i jakie sobie chcę, a znalazłem takie tylko w modelemax i jedna kosztuje 9zł. Myślę, że tych które zrobiłem się nie powstydzę zamontować(oj nie oczyściłem z pyłu i takie brudne na zdjęciu... :devil: ) A tu jej elementy(jedna dźwignia została skrócona, bo w skrzydle wiercąc szczelinę natrafiłem na zawias, który trochę blokował i wolałem podciąć dźwignię):
kszczech Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Opublikowano 1 Kwietnia 2010 A może coś takiego http://www.r2hobbies.com/eng/proddetail.php?prod=rcps1527047 . Przysłali mi to w zeszłym tygodniu i jakościowo wygląda bardzo dobrze. Pozdrawiam PS Oczywiście każda dźwignia ze snapem i śrubą i kluczem.
Marek:D Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Dziś pracowity dzień, powstały styropianowe garby kadłuba. Ponadto drugie skrzydło gotowe - waży mniej(477g) - wszystko z naklejkami prócz popychacza i serwa. Garby zrobiłem u znajomego ze styropianu"15" - najlżejszego i zrobiłem ściankę 1cm. W efekcie nie muszę ażurować(w zestawach są grubsze ścianki ażurowane) a mam taką samą wagę i mniej roboty. Zamówiłem trochę balsy na oklejenie itp. Wszystko dziś zrobione wygląda fajnie i super pasuje do reszty kadłuba. Niestety nadchodząca matura troszkę stopuje moje prace, ale postaram się codziennie coś tam poskrobać. Fotki nieoszlifowanych garbów: EDIT 16.04.2010 Jako, że coraz mniej czasu mam na model to postępy małe. Oklejam akurat garby, szlifowałem kadłub(boczki - uciekło 15g) a dziś wypróbowałem nowy nabytek do cięcia listewek balsowych. Zrobiłem konstrukcję pod zdejmowaną ramę kadłuba, pobawiłem się troszkę, bo postanowiłem zrobić kształtowniki w kształcie litery H. Efekt jest super(waga połowę mniejsza niż litej listewki) i ogromna wytrzymałość na skręcanie-nie przesadzam, tak mocne chyba mi nigdy nie wyszło. Konstrukcja pokrywy waży 72g, ale boki będą wyszlifowane na półokrągło, więc troszkę pewnie ucieknie. Tak jakoś mnie naszło takie pytanko... A co gdyby cały kadłub zrobić z takich kształtowników(tam gdzie jest konstrukcja)? U mnie myślę, że spokojnie z 70g a nawet więcej możnaby zrzucić stosując na boczki kadłuba balsę lekką a nie standard, ale wtedy była inna koncepcja... Osobiście troszkę bałbym się tych H-owników, żeby mi modelu nie roztelepało, ale tak czysto teoretycznie co Wy na to? Osobiście dla zrzucenia wagi poażuruję jeszcze boki kadłuba, czekam z tym aż zrobię stateczniki poziome - w niektórych miejscach będą bolce ustalające itp i nie chcę wybrać materiału tam gdzie będzie potrzebny. EDIT 22.04.2010 Ostatnio nie bardzo mam czas, ale po troszku coś tam staram się dłubać. Okleiłem już wszystkie garby, zacząłem pokrywę kabiny, zrobiłem kieszeń na rurę statecznika. Postanowiłem wyażurować kadłub i rozrysowałem jak to będzie wyglądało, dziś pewnie pobawię się w wycinanie. Zrobiłem do końca tunel tłumikowy i zabezpieczyłem go lakierem. Wylot wytnę po oklejeniu garbu. Obecnie bawię się z ogonem - wklejam kieszeń na statecznik i wzmocnienia, które będą potrzebne - po oklejeniu garbów nie będzie już tam żadnego dostępu. Mam nadzieję, że za 2-3 dni będę miał już zrobiony spód kadłuba. Poważyłem elementy i wychodzi następująco: Kadłub 770g(bez ażurowania, zobaczymy ile ucieknie), Garb dolny nieoszlifowany do końca 119g, Garb za kabiną 46g, Kieszeń 5g(długość na kadłub i stateczniki), Część zdejmowana kabiny 99g(mam nadzieję, że z kabiną nie przekroczy 250-300g). No i jedna strona gotowa. uciekło 45g, także łącznie z 770 powinienem zejść do 680g. EDIT 24.04.2010 No i kadłub po ażurowaniu wyszedł równiutko 680g. Wkleiłem w ogonie od środka wzmocnienia pod kieszeń na rurkę od statecznika i na bolce ustalające. Dokleiłem dziś z rana brzuszek i kadłub nabiera kształtów. Wieczorkiem pewnie klej wyschnie i go przeszlifuję i przeszpachluję. PS bez szpachlówki całość wyszła 822g. Moim zdaniem waga jest niezła EDIT 26.04.2010 Dziś powycinałem parę dziur w brzuchu na podwozie i chłodzenie tłumika. Wszystko zakleiłem balsą 1mm i waga jest taka jak poprzednio. Zostawiłem element wycięty na podwozie, żeby później po zamocowaniu podwozia zaretuszować nim tą dziurę. Wymyśliłem, że przykleję do elementu magnesiki w miejscach, gdzie będą śruby. Pozwoli to ma ewentualny szybki demontaż. Kawałki balsy doklejone z boków sklejki są niżej niż sama sklejka, żeby podwozie mogło "pracować". EDIT 29.04.2010 Mam wrażenie, że piszę już sam do siebie, ale co tam, może chociaż jedna osoba ogląda to co działam Dziś dużo powstało, m. in. statecznik pionowy i rura kartonowa na kable, żeby się nie plątały. Dokleiłem też górny garb i będę powoli zaczynał zabawę w formy kabiny i maski. Czeka mnie jeszcze małe szpachlowanie w okolicach statecznika pionowego i ewentualnych szczelin pomiędzy kadłubem a garbem. Dopiero po tych zabiegach zabiorę się za formy. Kadłub postawiłem na starym podwoziu, powoli zaczyna przypominać samolot (wybaczcie z góry za syf w mojej kanciapie)
Kwasiu Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 ale co tam, może chociaż jedna osoba ogląda to co działam Nie bój żaby Na razie jest wszystko ok to i nikt nic nie pisze, jak coś spaprasz posypie się lawina postów :twisted: :wink:
robraf Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 modelik piekny... podoba mi się ten sposob robienia modeli... najpierw poczatkowa skrzynka i obudowujesz ją modelem... ładnie czystoi i wogole moze ja cos kiedys tak pokombinuje
Chomik Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 wciąż oglądam temat z zaciekawieniem, sam planuje coś takiego zbudować Idzie Ci nieźle, dalszych sukcesów !!
choina Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Patrze na niego i tak jak bym widział swojego Yaka bez ubrania znaczy folii. Konstrukcja taka sama.
Marek:D Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Dzięki wszystkim za słowa otuchy Człowiek zawsze się stara, ale różnie to wychodzi. Patrze na niego i tak jak bym widział swojego Yaka bez ubrania znaczy folii. Konstrukcja taka sama.Dokładnie. Różnica tylko w płatach i statecznikach bo u mnie są konstrukcyjne i powierzchnia troszkę większa niż w Twoim. Mam nadzieję, że będą wyglądały jednakowo, ale waga mojego Yaczka będzie mniejsza :twisted:
Tomek Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Marek nie marudź , bierz się za kończenie roboty , bo już nie wiele zostało! A sezon już się zaczyna . :wink:
Marek:D Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Marek nie marudź , bierz się za kończenie roboty , bo już nie wiele zostało! A sezon już się zaczyna . :wink: Latać i tak mam czym i latam, a oblot Yaczka planuję na sierpień... Dopiero wtedy uzbieram finanse na pełne wyposażenie itp typu serwka, menager, galanteria. Całość pewnie jeszcze wyniesie z 1500-2000zł więc czerwiec i lipiec trzeba zarabiać na tego bydlaka. A na razie za bardzo nie ma jak przysiąść i kleić bo matury... Ale i tak mimo wszystko będę działał ile się da i chyba włosy sobie wyrwę jak mój Yaczek będzie cięższy od Twego Ultimata
radek872 Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Opublikowano 30 Kwietnia 2010 1500-2000zł to chyba zbyt optymistyczne założenie Też tak liczyłem, ale jak zaczniesz wszystko kupować to trzeba worek z kasą
Marek:D Opublikowano 1 Maja 2010 Autor Opublikowano 1 Maja 2010 1500-2000zł to chyba zbyt optymistyczne założenie Też tak liczyłem, ale jak zaczniesz wszystko kupować to trzeba worek z kasą Nie do końca Radku. Materiały mam już praktycznie wszystkie prócz podwozia i snapów. Same serwa to 1000zł(jedno na kierunek wymontuję z katany) ale reszta też nie jest tania. Mam nadzieję, że 1700 to będzie ostateczna kwota. Silnik i odbiornik oczywiście też importuję z poprzedniego modelu Koszty oczywiście wzrosną, jak model wyjdzie mi bardzo lekko i zamiast canistra kupię Pittsa. Szkoda tylko wtedy będzie całej roboty włożonej w zrobienie tunelu pod tłumik. Nie mogłem się powstrzymać i złożyłem wszystko do kupy, na starym podwoziu i tak to wygląda...(ten brąz przy pokrywie to niezeszlifowana szpachlówka z mikrobalonu)
Malker Opublikowano 1 Maja 2010 Opublikowano 1 Maja 2010 Oglądam Twoją relację od początku i na prawdę Cię podziwiam. Model już w tej fazie budowy wygląda wspaniale. Bardzo podoba mi się budowa kadłuba. Cały model jest wykonany starannie i czysto... Oby tak dalej Ja najbardziej bałbym się oklejania folią kadłuba Nie wychodzi mi to zbyt dobrze
Marek:D Opublikowano 4 Maja 2010 Autor Opublikowano 4 Maja 2010 Czasu ni ma, ale działam ile tylko mogę. Ostatnio wkleiłem bolce z przodu do mocowania zdejmowanej kabiny, wypustki na śruby i po środku dałem po 2 magnesy(kabina jest bardzo długa i z czasem mogłoby pokręcić drewno, a tak trzyma bardzo dobrze w 4 miejscach po jednej stronie i jest niewielka szczelina). Prace nad kadłubem na razie skończone, można co prawda brać się za oklejanie, ale wcześniej chcę porobić formy na kabinę i maskę. Dziś z nudów wyciąłem elementy steru kierunku. Maksymalny wychył wysokości i kierunku będzie wynosił 45 stopni, myślę, że wystarczy. Sposób krawędzi steru zerżnięty z veloxa. Od natarcia do listwy będzie pełne pokrycie a dalej tylko nakładki.
radek872 Opublikowano 5 Maja 2010 Opublikowano 5 Maja 2010 45 na wysokosci to za mało.Do pełnego 3D wiekszosc pilotów freestyle ustawia 55 stopni i dopiero wtedy mozna robic ciasne snapy.Przy robieniu windy przy 45 może kiwać skrzydłami u mnie pomogło zwiekszenie do 55 i ogólnie ztakim wychyleniem model pieknie sie przeciąga
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.